Tula napisał(a):TO jest ostro?
Ok, doprecyzuję: W mało sympatycznym tonie, może być?
Tula napisał(a):A po coz ta liczba mnoga, kiedy mowisz o mnie, drogi moderatorze?
Bo starałem się uogolnić. Zdarza się tak, że gdy nowy forumowicz zada może niezbyt odkrywcze pytanie, może takie na które odpowiedź jest oczywista dla wielu, to od razu jest postponowany przez jakiegoś stałego forumowego rezydenta w stylu: A wyszukiwarki nie widziałeś? Drażni mnie taka postawa. Sam pamiętam jak uczyłem się poruszania po forum, biedząc się w dodatku nad komputerem z którego wówczas ledwo umiałem wówczas korzystać. I gdyby mnie ktoś tak przywitał, nawet na jakieś moje głupie zapytanie, to nie byłoby to zachętą by pojawić sie tu znowu
.Ty do wyszukiwarki nie odsyłałaś, ale za to wyraziłaś swoją dezaprobatę, poprzez wytrzeszcz oczu emotikonki, że maturzyści ciągle o coś pytają, z wyraźną pretensją. Dla mnie to było na tyle sugestywne, że prawie usłyszałem jak to mówisz. Brrr...
Tula napisał(a):lodbrok napisał(a):I jak tu później lubić i szanować nauczycieli...
To pierwsze nigdy nie bylo moim celem, na to drugie trzeba lata pracowac i na pewno nie postami na forum
Jeśli nauczyciel daje się po prostu lubić (np. dlatego bo jest miły, sympatyczny, kulturalny, na luzie) ma również dzięki temu większą szansę na to by zdobyć szacunek ucznia. Oczywiście nie jest to jedyny warunek, ale na pewno jeden z ważnych. Ja nie uczę dzieciaków w szkole, ale mam spore doświadczenie szkoleniowe z dorosłymi i ta metoda dobrze mi się sprawdza. Uważam również, że sposób artykułowania swoich myśli na forum daje obraz tego jak człowiek zachowuje się w rzeczywistości. Na szacunek i sympatię uczniów wcale nie trzeba pracować przez lata. Można go bowiem zyskać u uczniów już po pięciu minutach i w ciągu takiego samego czasu stracić. A kwestia tzw. pierwszego wrażenia jest niezmiernie istotna...
Tula napisał(a):Ja czesto mam wrazenie, ze nie o pomoc tu chodzi, a o gotowca.
W przypadku
tejzkwiatkiem nie chodziło o gotowca bo dziewczyna podała wcześniej swoją interpretację w odpowiedzi na moją sugestię. Prosiła o drobną pomoc. Jej jedyną winą było kompletne lekceważenie zasad ortografii i prawidłowego budowania zdań. Post był po prostu niedbale napisany. No ale to można wytknąć na wiele sposobów, ale nie w takiej formie w jakiej Ty to zrobiłaś. Zresztą akurat o to nie miałaś pretensji...
Tula napisał(a):Och, doskonale pamietam swoja mature. I swoje do niej przygotowania bez pomocy netu i innych. Ale to zapewne kolejny przyczynek do mojej wyzszosci
Słuchaj, jeśli Ty nie masz stylowi swojej wypowiedzi (tej od której się zaczęło) nic do zarzucenia, to moja pisanina nie ma żadnego sensu. Na początku pomyślałem, że może miałaś zły dzień, może ktoś Cię wkurzył. Bywa, jak w życiu. No ale chyba jednak nie...
Mnie Twoja wypowiedź nieco zmroziła, Ty się dziwisz, że się czepiam, że coś Ci zarzucam. Ludzie są różni, grubość membran ich wrażliwości nie jest znormalizowana. Poprzestańmy na tym. Pozdrawiam ciepło (bez ironii - serio).