Tomek_Ciesla napisał(a):Chodzi Ci o wiek XVII,-XVIII? Bo jeżeli tak, to raczej niefortunny argument...
Chodzi mi o to, że czasami czyjeś pochodzenie wychodzi łatwo na jaw. Przy rozmaitych okazjach. Tak się składa, że podział na pewnego rodzaju "warstwy" społeczne, moim zdaniem, jeszcze zupełnie nie zanikł (należałoby dodać - na szczęście), a twierdzenie, że to w jakiej rodzinie było się wychowywanym nie wpływa na człowieka to oczywisty absurd.
Tomek_Ciesla napisał(a):I każdy innym moze ocenić ich wybór według własnego uznania...
Oczywiście !
Tomek_Ciesla napisał(a):Na wzrok nie narzekam, ale jednak hipokryzji w tym co napisałem nie widzę...
Miałeś ubeków w rodzinie czy co ?

Uważasz, że "przypadkowo" to właśnie Cimoszewicz był działaczem PZPR i to - jak niedawno wyszło na jaw - i po 1989 niezupełnie uczciwym człowiekiem ?
Tomek_Ciesla napisał(a):Ty powinieneś wiedzieć to najlepiej...
Dowcipny jesteś, ale jednak prosiłbym o napisanie czym się Twoim zdaniem charakteryzuje "zaściankowy Polaczek" - skoro już używasz zwrotu, który można rozmaicie interpretować, wypada go wyjaśnić, szczególnie jeśli ktoś o to pyta.
Tomek_Ciesla napisał(a):Tak...
Takich co nie chcą żyć w tym zaściankowym państewku wśród "Polaczków" też ? Mam nadzieję, że tak !
Tomek_Ciesla napisał(a):Konkretniej?
http://hotnews.pl/artpolska-604.html
http://www.naszdziennik.pl/bpl_index.php...d=my14.txt
Tomek_Ciesla napisał(a):Wyniki wyborów do parlamentu z 2005 roku - SLD 11% - to mniej niż 5% społeczeńśtwa, ale jak wiadomo nie od dziś (nawet PiS o tym mówił) samoobrona to SBcy (a teraz ci hipokryci z PiS-u zawierają z byłymi SBkami koalicję...) to daje mniej więcej 5% społeczeństwa...
A w 2001 było ich 40% ? :

Czy Ty musisz wszystko przeliczać na procenty ? Nie miałem na myśli tak zwanego "ogółu", tylko ludzi na pewnym poziomie od których słyszę (a choćby czytam Tutaj), że "czas wyjeżdżać, bo PiS doszedł do władzy". Dziwnym trafem po wyborach w 2001 roku mniej było takich głosów.
Tomek_Ciesla napisał(a):Teraz jestem tego pewny...
Pozwolisz zatem, że Cię wyprowadzę z błędu. Kwaśniewskiemu zarzucano przede wszystkim kłamstwo - co jest chyba oczywiste. Za naganne uznano bowiem to, że skłamał, a nie to, że nie miał ukończonych studiów. I słusznie bo to czy się jest magistrem ekonomii marksistowskiej czy się prawie tenże zaszczytny tytuł zdobyło, to jest naprawdę niewielka rożnica
