Mój temat na maturze to "Wizja sądu ostatecznego w literaturze i sztuce" ...bardzo prosżę o jakąś interpretacje wiersza Jacka Kaczmarskiego - "Sąd Ostateczny"
Witam!
Moja pokrętna interpretacja, czy może nadinterpretacja tego utworu zasadza się na tym, że Sąd Ostateczny jest tylko przykrywką dla opisania sprawy innej.
Patrząc na płaszczyznę opisaną w utworze: chodzi zapewne o to, że naszych ciał poddanych procesowi czasu nie będzie się przy końcu świata dało oddzielić od popiołów całego stworzenia, że jedno ludzkie istnienie nic nie waży w tak potężnym chaosie. Podmiot liryczny upomina się o godność jednostki w trakcie Sądu, podczas którego wszystko robione jest "hurtem" przy czym zapomina się tak naprawdę o człowieku.
Patrząc na płaszczyznę odkrytą, wymyśloną przeze mnie: dzisiejsze czasy są czasem sądu ostatecznego, czasem popkultury, masowości. Czasami zagłady. Artysta, czyli człowiek wrażliwy traci w tym chaosie swój głos, jest nic nie znaczącą garstką popiołu zmieszaną z innymi. I - idąc dalej tropem moich konfabulacji - artysta/podmiot liryczny upomina się o głos, upomina się o swoją godność. Czas Sądu Ostatecznego jest czasem głuchoty, niewrażliwości, otępienia. Są czasem motłochu, ogłupionego tłumu. Bo jak "odnaleźć garść popiołu sprzed nieprzeliczonych lat gdy cały świat obrócił się w popioły?"
Mam świadomość że to drugie odczytanie utworu jest może nadinterpretacją, ale może wartą uwagi.
Silip, musisz chyba poczekać na zdanie bardziej rozeznanych osób, bo nie wiem czy cokolwiek w tej kwestii naświetliłem...
Pozdrawiam
[ Dodano: 2 Marzec 2006, 13:41 ]
A utwór jak najbardziej godny dyskusji. Szkoda że nie wszedł w skład programu "Raj" - choć był chyba z takim zamiarem pisany...
silip napisał(a):bardzo prosżę o jakąś interpretacje wiersza Jacka Kaczmarskiego - "Sąd Ostateczny"
A co Ty myślisz na ten temat?