02-09-2006, 09:47 PM
02-09-2006, 09:55 PM
Khamul napisał(a):jam:rotfl:
Khamul - miałeś przed oczami tekst wiersza?
02-09-2006, 09:59 PM
Sorki literówka................
02-09-2006, 10:00 PM
Khamul napisał(a):Sorki literówka................A nawet dwie! :rotfl:
02-11-2006, 10:44 PM
Szatan? Wątpie... Choć nigdy się nad tym nie zastanawiałem,bo nie wydawało mi się to ważne tutaj...
Zawsze myślałem o narratorze jak o kimś,kto przejrzał rzeczywistość. Kimś,kto widzi poprzez pozory,kimś kto odkrył i zrozumiał wszystkie mistyfikacje,błędy. A do tego rozumie ludzką naturę. Zawsze mi się przypomina przy okazji...Matrix. Gdzie ludzie na początku mieli w głowach generowane całkowite szczęście,ale okazało to się nieskuteczne i "trzeba było zmieszać ziarno absolutu z ziarnem gliny".
Podsumowując - wydaje mi się,że narrator nie jest nikim o zdolnościach nadprzyrodzonych,chyba,że zaliczyć do nich myślenie,przewidywanie i umiejętność obserwowania i wyciągania wniosków.
Pozdrawiam!
Zawsze myślałem o narratorze jak o kimś,kto przejrzał rzeczywistość. Kimś,kto widzi poprzez pozory,kimś kto odkrył i zrozumiał wszystkie mistyfikacje,błędy. A do tego rozumie ludzką naturę. Zawsze mi się przypomina przy okazji...Matrix. Gdzie ludzie na początku mieli w głowach generowane całkowite szczęście,ale okazało to się nieskuteczne i "trzeba było zmieszać ziarno absolutu z ziarnem gliny".
Podsumowując - wydaje mi się,że narrator nie jest nikim o zdolnościach nadprzyrodzonych,chyba,że zaliczyć do nich myślenie,przewidywanie i umiejętność obserwowania i wyciągania wniosków.
Pozdrawiam!
05-31-2006, 04:18 AM
Już bardziej jakiś faustyzm w tym jest. Odwrócenie się od Boga w imię poznania.
Dla mnie to wiersz o komunie - dociekanie narratora to chyba przesadzona chęć interpretacji. On nie jest tu ważny. Chodzi o oddanie rzeczywistości.
Jak dla mnie - kategorycznie nie diabeł. Raczej faust, albo postronny obserwator, który przeanalizował fakty i doszedł do wniosku, że z komunimu żadne odnowienie.
Dla mnie to wiersz o komunie - dociekanie narratora to chyba przesadzona chęć interpretacji. On nie jest tu ważny. Chodzi o oddanie rzeczywistości.
Jak dla mnie - kategorycznie nie diabeł. Raczej faust, albo postronny obserwator, który przeanalizował fakty i doszedł do wniosku, że z komunimu żadne odnowienie.
09-26-2006, 07:24 PM
Szeszmelke, w pełni zgoda że o komunie też...
Ale nad czym się warto zastanowić (albo raczej niech mnie ktoś uświadomi
) czy to nie było trochę tak, że Herbert pisząc ten wiersz wpadł w swoją maniere ironi? Ironi, złośliwości czy prześmiewstwa, ośmieszenie raju w który wierzy i na który liczy 90% społeczeństwa?
Przecież taki właśnie był...
Ale nad czym się warto zastanowić (albo raczej niech mnie ktoś uświadomi

Przecież taki właśnie był...