jesteś goła
- masz lśniąca skórę
na czarno-białym zdjęciu
pod rękę z cieniem
idziesz
do galerii
na napięte mięśnie
i kobiecej postawy
zdziwienie
patrzą
choć najbardziej perwersyjna jest podłoga
deska ociera się o stopy
surowością
są tacy którzy szukali
kobiety w sutkach
( uważaj to jedno z tych spojrzeń którym
można się udławić )
a takich kobiet nie pożera się wzrokiem
u nich podziwia się piętę
artystycznie wygiętą
Helenę
Chyba zupełnie inne wrażenia dzieła Pana Beksińskiego wywołują u mnie. Mniej cielesności, więcej rozpaczliwego człowieczeństwa w jego twórczości widzę. Ciekawa jestem, które obrazy miałaś w pamięci pisząc ten wiersz? Czy to całokształtowe wrażenie z wystawy?
Nie znam pana Beksińskiego ani jego obrazów, ale w tym wierszu wyczuwam to samo, co chciałaś przekazać w jednym ze swoich poprzednich wierszy (bodajże "Sztuce") oprócz oczywiście opisu doznań z obrazów. "Sztuka" mi się podobała, ten wiersz rownież mi się podoba. Nie znam obrazów - więcej nie krytykuję.
Pozdrawiam
Cece i Gertrudo: nie obrazy a
fotpgrafie (co zaznaczyłam w tekście) Beksiński w młodszym wieku również forografował akty, a obrazy: cóz tu całkowicie nie pasowałyby, poza tym uzyłam jego nazwiska ponieważ jest to jeden z najbardziej znanym artystów który m.in zajmował się fotografia - uzycie nazwiska mniej znanego artysty z 30stronicowego albumu tylko napsułoby głowę czytelnikom: a takto sprawa prosta
Cece: motyw podobny co w sztuce, choć tu chciałam zwrócic wieksza uwage na konkretny aspekt pornografii i aktu, oraz tego co możemy nazwać pieknem rzeczywistym
Dzięki za koemnatrze
Pozdrawiam
Agata
Na Twoim miejscu nie patrzyłabym na to, który z artystów jest bardziej znany, tylko na to, którego artysty zdjęcia zrobiły na Tobie największe wrażenie (chyba, że to właśnie Beksiński był)- może warto, aby dowiedział się o nim ktoś więcej?
Ale cóż, skoro taka była wola Twórcy...
Pozdrawiam
ale tu nie chodzi o artyste a o forme, wiec byłoby to bezsensowne: namieszałabym niepotrzebnie innym w głowach
Mi osobiście namieszałaś w głowie dając w tytule nazwisko osoby znanej bardziej jako malarza
Więc chodziło tylko o akt? Czy te akty, na które patrzyłaś czymś się wyróżniały?
No to po co używać jakiegoś nazwiska w ogóle?
nazwisko takie jak Beksiński: badz co badz bardzo znane i szanowane jest dla mnie pewną wizytówką sztuki- dzięki niemu już w tytule zaznaczam ze chodzi o sztukę z najwyższej półki, gdzie nie liczy się nagość, a zabawa cieniem, gdzie pewje niedostatki ciała stają się piękne przez swoją naturalność (niedoskonałą) -to dla wątpliwosci CeCe
Gertrudo: nie nazwałabym jego prac tylko aktami: akty artystyczne (ogółnie fotografia artystyczna robi na mnie niezmiennie olbrzymie wrażenie i kazdy akt (dobry) wyróznia się czymś, i trudno chyba te najlepsze prace, najlepszych twqórców (vczyli m.in Beksińskiego) porównywać)
Pozdrawiam
Agata
mimo wszystko Beksiński mi tu jakoś nie pasuje. On sam mówił że cielesnością, biologią się brzydzi
a gdzie tu jest cielesnośc? akty kobiet fotografował nie dla faktu a dla oddanai pewnych form: ciało nie jako obraz pornograficzny
Racja. Jednak Beksiński w pewnym momencie zaczął unikać "ciała" w ogóle i dlatego mi nie pasuje bo ja takiego Beksińskiego kocham. Ale wiersz niezły
a że obrazy Beksińskiegosą fenomenalne to się wpełni zgadzam : tym bardziej ze w malarstwie ciało jeżeli się pokazywało to albo w pajeczynach, albo pokryte turpistycznymi bliznami, jego (forogarfowanych przez artyste
) aktow widzałam mało ale też są swietne-polecam
A ja na marginesie powyższej dyskusji (choć odniosę się do wiersza: jestem na tak) dodam, że jestem miłośnikiem twórczości obu znanych Beksińskich: Zdzisława i Tomasza.
I przy okazji refleksji o pierwszym-warto też wspomnieć drugiego. Myślę, że jego także można określić mianem Artysty.
Ale niestety o obu można mówić w czasie przeszłym...