W swej książce pt. "Miłość nie jest nam dana", zawierajacej zapis rozmów ze znanymi postaciami polskiej kultury, autor zamieścił również dwa pośmiertne szkice o parze artystów: Agnieszce Osieckiej i Jacku kaczmarskim.
Simon napisał(a):kaczmarskim.
Nonono, nieładnie, nieładnie. :mlotek:
:rotfl:
Oj, racja. Ale tak to jest, jak sie wpada na moment i brak czasu by przeczytać, co się napisało.
Kuba Mędrzycki napisał(a):A jakieś konkrety?
Odsyłam do książki. Najlepiej samemu się przekonać. Moje poglądy "na literaturę" nie zawsze pokrywają się z Masłoniowymi...
Ale sam Masłoń, nawet w tv, przedstawia się jako przyjaciel Jacka, więc szkic jest subiektywny.
Simon, ale pisze całkiem zgrabnie i dość ciekawie.
Ależ oczywiście. Wcale tego nie neguję.

Jego recenzje, z którymi się często nie zgadzam, są świetnie napisane.
Mam już tą książeczkę.
Jeśli uda nam się uzyskać zgodę wydawnictwa to niedługo będzie na stronie

Zobaczcie, czy aby ten szkic nie ukazał się po śmierci JK w "Rzeczpospolitej"
Paweł Konopacki napisał(a):Zobaczcie, czy aby ten szkic nie ukazał się po śmierci JK w "Rzeczpospolitej"
hehe... to samo
Dopiero jak napisałeś to otworzyłam książkę i porównałam
[ Dodano: 1 Marzec 2006, 21:12 ]
Fragment wywiadu z Józefem Henem:
KM:
Sądzę, że mimo pańskiej książki ["Mój przyjaciel król. Opowieść o Stanisławie Auguście" - przyp. ann] dla pokolenia dzisiejszych czterdziesto-, pięćdziesięciolatków Stanisław August Poniatowski pozostanie przegranym władcą z "Krajobrazu po uczcie" Jacka Kaczmarskiego, który w tej świetnej i bardzo gorzkiej piosence, cytując królewski akt abdykacji ("Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym..."), rzecz całą puentuje słowami: "Nie ogryźli kości, nie dopili wina, resztek jedzenia szuka pies pod stołem".
JH: Bardzo mi przykro. Jacek Kaczmarski, gdy pisał ten utwór, był młody, zapalczywy, wszystko mu się kojarzyło z emocjami, które właśnie przeżywał. Na pewno później by tego tak nie ujął. Co miał wyrazić w ostatnim słowie król, jeśli nie troskę o "spokojność obywateli"? Boże mój, przyczepili się do tej abdykacji, jakby ona coś zmieniała. Nikogo w Europie to nie obchodziło. Nikt ze współczesnych nie miał o to do niego pretensji. Z wyjątkiem tych właśnie, którzy wcześniej zabiegali o jego detronizację, a nawet skazywali na śmierć. A zresztą, gdyby król nie abdykował, ci sami ludzie oskarżaliby go o to, że nie abdykuje, że z uporem trzyma się tronu. Żadna decyzja nie zadowaliłaby jego wrogów.
ann napisał(a):Dopiero jak napisałeś to otworzyłam książkę i porównałam
Czyli rozumiem, ze w książce Miłość nie jest nam dana" Masłoń zmieścił swój artykuł z 17 kwietnia 2004 pt. " Nie kłam sobie, a nikt ci nie skłamie "
Jeśli tak, to macie to na stronie - i tak bez zgody autora szkicu. Wystarczy więc chyba tylko opisać książkę i dać linka do artykułu.
Paweł Konopacki napisał(a):Czyli rozumiem, ze w książce Miłość nie jest nam dana" Masłoń zmieścił swój artykuł z 17 kwietnia 2004 pt. " Nie kłam sobie, a nikt ci nie skłamie "
Dokładnie !!
Po prostu dorwałam książkę i nie patrząc co tam jest napisałam, że mam :
Paweł Konopacki napisał(a):Jeśli tak, to macie to na stronie - i tak bez zgody autora szkicu. Wystarczy więc chyba tylko opisać książkę i dać linka do artykułu.
W takiej sytuacji - oczywiście !!