Uczestnicząc w wielkiej demonstracji
nieświadomie próbowałem
smaku pomarańczowej wstążki
z przybitą do serca flagą
i papierosem w ręku
szedłem naprzeciw Historii
oczywiście byłem rycerski
ostrym jak szabla słowem
rozcinając wątpliwości
w nieznajomym języku
krzyczałem o wolnościach
konieczności walki
za przyszłość naszą i waszą
***
poprzez
skrzepłą chrupkość czerwieni
aromat żywej żółci
wstążka ma smak ciekawy
szkoda tylko
że na chłodnym deszczu
tak szybko blaknie
tak szybko się rozmywa
nie chcialbym bic za glosno w dzwony, ale to chyba pierwszy od dawna wiersz silny trescia i dla mnie przynajmniej naprawde poruszajacy, ale coz smak wstazki poznalem i mam (niestety gasnaca) nadzieje nie bede sie nia nigdy dlawil.
Jacek Dybowski napisał(a):w nieznajomym języku
krzyczałem o wolnościach
konieczności walki
za przyszłość naszą i waszą
ano wlasnie...
pozdrawiam, brawo.
k.
Dzięki, k.

mocno, z sensem..moze troszke patetycznie, ale tak chyba musi być w tego typu utworach (tzn, takiej tematyce) Ogólnie na plus
Pozdrawiam
Agata
Luthien Alcarin napisał(a):moze troszke patetycznie
Myślę, że ten patos jest ograniczony do niezbędnego minimum. Z sensem, i to całkiem dużym. Dobrze, że umiesz powiedzieć coś takiego w sposób, który (jak widać powyżej) porusza, dociera. Bo to raczej rzecz ważna, hm?
gertruda napisał(a):Myślę, że ten patetyzm
A może patos

?
proszę o wybaczenie, ale mam polonistkę która mówi: "nie wiadomo czy odleci, czy pofrunie"

Poprawione :]
PS. W słowniku języka polskiego jest słowo "patetyczność". Byłam blisko

Ty poprawiłaś, ale teraz mój post jest bez sensu

.
skasuj

Tobie chyba jeszcze wolno?

Tutaj Michalf rządzi, jam jest zwykły user :wink: .
ale wracajac do wiersza-ja tu patosu nie widze-na pewno nie widze go za duzo-w kazdej zwrotce (?) jest slowo ktore go w jakis sposob przelamuje, budujac nastroj raczej refleksyjny; w kazdym razie poniewaz sam nie widze wiec Was pytam gdzie Waszym zdaniem jest ten patos? (pytam dodam dla jasnosci jedynie z ciekawosci)
pozdrawiam
k
Np. w tych fragmentach:
Uczestnicząc w wielkiej demonstracji
z przybitą do serca flagą
szedłem naprzeciw Historii
Ale mnie to nie przeszkadza. Wiersz jest dobry. Ma myśl przewodnią, są w nim emocje, ciekawa puenta. Tam chyba musi być ta odrobina patosu, dla lepszego kontrastu. Pozdrawiam