Przemek napisał(a):a z obcych przypomniałem dziś sobie genialną "Zieloną milę" (chyba najlepsza ekranizacja powieści Kinga).
Prawda! A jutro będą "Smażone zielone pomidory" też świetne! I "Cały ten zgiełk"!
A co sądzicie o westernach? Ja z łezką w oku obserwuję, jak ten gatunek powoli odchodzi w zapomnienie. Nie tak dawno temu westerny kręciły nawet demoludy (filmy indiańskie produkcji NRD, koprodukcja o Winnetou kręcona w Jugosławii, czeski "Lemoniadowy Joe"). Nie znam natomiast żadnego westernu rosyjskiego (może ktoś zna?).
I tu zagadka. Parę lat temu nakręcono w Polsce western pt. "Summer love", który reklamowano jako pierwszy polski western (tu link do manipulacji Gazety Wyborczej): <!-- m --><a class="postlink" href="http://film.gazeta.pl/film/1,24464,3056709.html">http://film.gazeta.pl/film/1,24464,3056709.html</a><!-- m -->
Tymczasem nie jest to prawda, są co najmniej trzy polskie westerny (rozumiane jako filmy, których akcja rozgrywa się na Dzikim Zachodzie) nakręcone wcześniej. Czy ktoś potrafi podać ich tytuły (a może było ich więcej)? Nie chodzi tu oczywiście o filmy animowane jak "Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie").
dauri napisał(a):"Lemoniadowy Joe"
Dawno oglądany. Obśmiałam się przy tym filmie.
Co do zagadki, to kojarzy mi się Niemczyk takim jakimś westernowatym filmie. Ale głowy sobie uciąć nie dam.
tmach napisał(a):Niemczyk
Dobrze kombinujesz...
Zdaje się, że to były krótkometrażowe filmy (te polskie westerny) i faktycznie Niemczyk grał w co najmniej jednym z nich. Jeden z tytułów, to "Ranczo Texas"...
Ja lubię westerny
Przemek napisał(a):Zdaje się, że to były krótkometrażowe filmy (te polskie westerny)
Tak.
Przemek napisał(a):Jeden z tytułów, to "Ranczo Texas"...
To nie był western (choć podobny w stylu) - akcja działa się w Bieszczadach.
'Wilcze echa ' (1968) Aleksandra Ścibora-Rylskiego z Brunonem O'Ya i Ireną Karel (z akcją w Bieszczadach).Znów w Bieszczadach! wiec pewnie nie....
nazwano je 'easternami'
A westerny to chyba Piotra Uklańskiego "Summer Love" i "Chłopiec na galopującym koniu" Adama Guzińskiego?
Jeszcze był western erotyczny (!) "Eukaliptus".
A w zasadzie westernem można by nazwać "Prawo i pięść". Nie tylko ze względu na fabułę, ale miejsce akcji: "dziki zachód"
Z nowości: "Ile waży koń trojański".
Film "całkiem całkiem", można polecić. IMHO.
Pytanie do tych, którzy widzieli: zwróciliście uwagę, w którym momencie w filmie został przedstawiony młody Donald Tusk?
Ostatnio oglądałem dwa bardzo ciekawe filmy. Pierwszy to Kytice, czeska ekranizacja baśni K.J. Erbena. Według mnie świetna produkcja, bardzo malarska praca kamery podparta budującą klimat muzyką. Drugi film jest ciekawy, ale z innego powodu, jest to bowiem jeden z nielicznych polskich horrorów fantasy. Arche, bo taki ma tytuł może nie powala realizacją, ale jest całkiem sprawie skrojonym filmem, nie można go co prawda porównywać z wielkimi produkcjami z krajów o większej kulturze filmowej, ale jeśli potraktować ten film trochę z przymrużeniem oka, ogląda się go całkiem fajnie.
A ja się bardzo cieszę, że w czwartek na "Kulturze" wreszcie będzie "Dogville" L. von Triera.
Bardzo lubię tego reżysera. Nie wiem, co w tym jest, kiedyś nawet zdarzyło mi się oglądać któryś z jego filmów przypadkowo i nie od początku, nie mogłam się od niego "oderwać", sprawdziłam w programie, że LvT i przestałam się dziwić.
Jaśko napisał(a):zwróciliście uwagę, w którym momencie w filmie został przedstawiony młody Donald Tusk?
Młodego Tuska słyszymy podczas sceny rozgrywającej się w WARS-ie. A babcia głównej bohaterki w podróż nad morze zabierała "Zniewolony umysł" Miłosza
Kamil napisał(a):Młodego Tuska słyszymy podczas sceny rozgrywającej się w WARS-ie.
Zgadza się.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://film.gazeta.pl/filmnews/1,94586,6202620,Bedzie_kinowa_wersja_Yattamana.html">http://film.gazeta.pl/filmnews/1,94586, ... amana.html</a><!-- m -->
Osobiście nie mogę się doczekać
Obejrzałem dzisiaj "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" ("The Curious Case of Benjamin Button "). Świetny Brad Pitt i jedna z moich ulubionych aktorek, boska Cate Blanchett grają rewelacyjnie. Film jest długi, ale warto go zobaczyć.
Wspaniała charakteryzacja
Trailer
<!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.youtube.com/watch?v=en-qL3SYKLc">http://pl.youtube.com/watch?v=en-qL3SYKLc</a><!-- m -->
Nie wiem,czy ktoś to już polecał. W każdym razie ostatnio wracam do Kieślowskiego - zwłaszcza do "Dekalogu".
Wszystkomające Jutube jest w tym zakresie pomocą nie do zastąpienia, zwłaszcza, że na DVD "Dekalog" jest właściwie niedostępny. Nieliczne egzemplarze czasem trafiają się na Allegro.
Jedynym minusem - acz do przyjęcia - jest słaba jakość filmików no i poszatkowanie odcinków na krótkie 10 minutowe fragmenty. Niemniej każdy film z serii można obejrzeć w całości.
Dzisiaj oglądałem część II i, jakoś tak mi się ona skojarzyła z niedawną dyskusją toczącą się na forum a dotyczącą stanu zdrowia Kaczmara. Zwłaszcza z tymi jej fragmentami, w których mowa była o szansach na przeżycie, jakie miał JK.
A zatem "Dekalog II":
cz1
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=-OGafhnSiNk&feature=related">http://www.youtube.com/watch?v=-OGafhnS ... re=related</a><!-- m -->
cz2
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=03_jyf2wobI&feature=related">http://www.youtube.com/watch?v=03_jyf2w ... re=related</a><!-- m -->
cz3
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=d65niMYHDjg&feature=related">http://www.youtube.com/watch?v=d65niMYH ... re=related</a><!-- m -->
cz4
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=29nxJjX5_pk&feature=related">http://www.youtube.com/watch?v=29nxJjX5 ... re=related</a><!-- m -->
cz5
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=MLOyNJB2ILQ&feature=related">http://www.youtube.com/watch?v=MLOyNJB2 ... re=related</a><!-- m -->
cz6 (tu zwłaszcza jedna z ostatnich scen z osą w szklance)
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=XofWd8irKBI&feature=related">http://www.youtube.com/watch?v=XofWd8ir ... re=related</a><!-- m -->
Paweł Konopacki napisał(a):zwłaszcza do "Dekalogu"
Moj ukochany Dekalog -tyle, ze dla mnie bardzo osobiście Dekalog X (znam niektóre dialogi na pamięć, tak bardzo pasują do sytuacji, czy tez są tak bardzo dla mnie zapalonej filatelistki bliskie)
Mam nadzieje,ze mam nagrane wszystkie zakazy i dwa przykazania- trochę śmiesznie-ze szwedzkimi podpisami! Nagrywałam dawno -jeszcze jako VHS i ciągle do tego wracam)
O Bergmanie mam nadzieje pisałam.Wszystko. Szepty i Krzyki szczególnie.
e
PMC napisał(a):Obejrzałem dzisiaj "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" ("The Curious Case of Benjamin Button "). Świetny Brad Pitt i jedna z moich ulubionych aktorek, boska Cate Blanchett grają rewelacyjnie. Film jest długi, ale warto go zobaczyć.
Jateż. Pomysł na scenariusz oryginalny - ale trochę zmarnowany (trudno te 2h45 wytrzymać), Cate Blanchett wspaniała (ma coś z K. Dąbrowskiej), całość do obejrzenia głównie "z obowiązku".
dauri napisał(a):Cate Blanchett wspaniała (ma coś z K. Dąbrowskiej)
Owszem - podobny typ
I obie są bezczelnie utalentowne
)
dauri napisał(a):Pomysł na scenariusz oryginalny - ale trochę zmarnowany (trudno te 2h45 wytrzymać)
A mnie nie znudził ani trochę.
PMC napisał(a):dauri napisał(a):Pomysł na scenariusz oryginalny - ale trochę zmarnowany (trudno te 2h45 wytrzymać)
A mnie nie znudził ani trochę.
No, ale Ty nie jesteś tak wyrafinowanym kinomanem o tak niezwykle wysmakowanym guście jak dauri.
Kuba Mędrzycki napisał(a):No, ale Ty nie jesteś tak wyrafinowanym kinomanem o tak niezwykle wysmakowanym guście jak dauri.
Eeee tam. Zwykle z Renkiem mamy podobne zdania - tylko czasami się różnią (zwykle nieznacznie). Tutaj np. jesteśmy zgodni, co do zjawiskowości Cate Blanchett
PMC napisał(a):Eeee tam. Zwykle z Renkiem mamy podobne zdania
No, w to akurat nie wątpię.
Już nie mogę się doczekać nowego filmu o Popiełuszce. Bardzo fajnie, że współczesne polskie produkcje kinowe i telewizyjne (Ranczo, Ojciec Mateusz, filmy o zyciu Jana Pawła II) są tak ciepło przyjmowane przez polską publiczność. Świadczy to o tym, że większość Polaków ma pozytywne i ciepłe skojarzenia dotyczace księży, pomimo antyklerykalnej nagonki rozpętanej przez niektóre marginalne środowiska.
Polecam recenzję w ostatniej "Angorze".
Simon napisał(a):Polecam recenzję w ostatniej "Angorze".
Ja nie czytam recenzji, ogladam i sam wyrabiam sobie zdanie. Najbardziej istotne jest jednak to, że ciepły, pozytywny wizerunek księży w polskich produkcjach filmowych pokrywa się z ich szerokim odbiorem społecznym. To fajnie, że owe produkcje filmowe odzwierciedlają postrzeganie tematu przez wiekszość społeczeństwa polskiego.
Sławek napisał(a):Świadczy to o tym, że większość Polaków ma pozytywne i ciepłe skojarzenia dotyczace księży
To jest raczej konsekwencją faktu, iż autorzy współczesnych polskich produkcji kinowych i telewizyjnych przedstawiają księży wyłącznie jako poztywnych bohaterów. Postaci księdza-pedofila, księdza mającego kochankę albo księdza-agenta SB jak na razie w polskim kinie ani telewizji nie widziałem.
W podobny sposób nie wyciągałbym daleko idących wniosków z tego, że pozytywny wizerunek bohatera filmów "Pianista" czy "Korczak" pokrywa się z powszechnym pozytywnym u większości Polaków wizerunkiem Żydów, ani z tego, że popularność piosenek "Jadą wozy kolorowe" albo "My Cyganie" świaczy o jakiejś szczególnej sympatii Polaków do osób narodowości cygańskiej.
gosiafar napisał(a):A ja się bardzo cieszę, że w czwartek na "Kulturze" wreszcie będzie "Dogville" L. von Triera.
Przez przypadek w tamten czwartek oglądnąłem. Bardzo dobry film. podobała mi się szczególnie negatywna ewolucja, przemiana Tomasza Edisona jr. Chociaż właściwie wydaje się, że nie było przemiany, od początku do końca był postacią konsekwentną.
No i ta teatralna scenografia...
Na "Kulturze" jest też w piątki serial "Królestwo" von Triera o 23:45. Teraz chyba będzie część 6 z 8.
dauri napisał(a):To jest raczej konsekwencją faktu, iż autorzy współczesnych polskich produkcji kinowych i telewizyjnych przedstawiają księży wyłącznie jako poztywnych bohaterów. Postaci księdza-pedofila, księdza mającego kochankę albo księdza-agenta SB jak na razie w polskim kinie ani telewizji nie widziałem.
W podobny sposób nie wyciągałbym daleko idących wniosków z tego, że pozytywny wizerunek bohatera filmów "Pianista" czy "Korczak" pokrywa się z powszechnym pozytywnym u większości Polaków wizerunkiem Żydów, ani z tego, że popularność piosenek "Jadą wozy kolorowe" albo "My Cyganie" świaczy o jakiejś szczególnej sympatii Polaków do osób narodowości cygańskiej.
Dooooookładnie. Nic dodac, nic ująć. Ubiegłeś mnie.
Przypominacie sobie katolowo-moherowe protesty kilkanaście lat temu wobec premiery filmu "Ksiądz"? To był niewygodny temat, więc a priori go gnojono. Natomiast przy okazji wszystkich słodkopierdzących wojtyłowo-popiełuszkowych, nakolannych produkcyjniaków następuję stadny przyklask gawiedzi. A zawsze można powiedzeć - "nie czytuję recenzji, nie interesuje mnie zdanie krytyków filmowych. Zwłaszcza jak nie pokrywa się z moim, z definicji - wiernopoddanczym i czołobitnym".
mot napisał(a):Bardzo dobry film.
Lars von Trier "ma coś w sobie". Jeszcze nie widziałam jego filmu, który bym uznała za kiepski lub taki sobie. Oczywiście nie widziałam wszystkich, czyli jeszcze sporo przede mną...
Całkiem niedawno, chyba też na Kulturze był "Manderlay" jako kontynuacja "Dogville".
"Królestwo" widziałam wielokrotnie, chyba to "najlżejszy kaliber" w dorobku reżysera.
Najmniej chyba mi się podobało "Tańcząc w ciemnościach". Ale do jego filmów zawsze chętnie wracam. Najtrudniej było mi obejrzeć "Idiotów", bo film zawsze był wyświetlany w środku nocy, pewnie z uwagi na sceny niekiedy wręcz pornograficzne, ale jakoś się udało!
Na "Ale Kino" czasem można też obejrzeć jego "Europę".
gosiafar napisał(a):Najmniej chyba mi się podobało "Tańcząc w ciemnościach".
A ja wyszedłem z kina wstrząśnięty. Pod względem samego wrażenia - to jeden z najbardziej mocnych filmów, jakie widziałem.