mogę policzyć kropki
na twoich skrzydłach
nie wiem czy jesteś świadomy tego
ile posiadasz
bardzo to modne
tak patrzeć i wytykać
czarne dziury
- dwie w nosie
i sześć na makowym fraku
szykowne
wiesz to nawet nie są dziury
nie musisz ich łatać
nie szyj
nie poprawiaj
lubię nudną symetrię
tych kół – każde z nich
zakręciło mi w głowie po swojemu
wydrukuj te kropki
i nie kończ zdania
czułki będą przecinkiem
każdy liść skuli się
niejedną strofą
taka nasza proza
pisana wierszem
uliryczniam ciebie
za każdą kropkę nad burym dniem
jeden wers
- makowy
Luthien Alcarin napisał(a):mogę policzyć kropki
na twoich skrzydłach
nie wiem czy jesteś świadomy tego
ile posiadasz
bardzo to modne
tak patrzeć i wytykać
czarne dziury
- dwie w nosie
i sześć na makowym fraku
szykowne
wiesz to nawet nie są dziury
nie musisz ich łatać
nie szyj
nie poprawiaj
lubię nudną symetrię
tych kół – każde z nich
zakręciło mi w głowie po swojemu
wydrukuj te kropki
i nie kończ zdania
czułki będą przecinkiem
każdy liść skuli się
niejedną strofą
taka nasza proza
pisana wierszem
uliryczniam ciebie
za każdą kropkę nad burym dniem
jeden wers
- makowy
Sympatyczne
Kuba Mędrzycki napisał(a):Sympatyczne
Mało powiedziane. Jestem pod ciągłym wrażeniem.
Świetne, chociaż bardzo "szymborskie" i mam niestety wrażenie, że gdzieś widziałem pomysł z kropkami(u nikogo publicznie znanego zresztą, więc nie mogłaś tego czytać wcześniej). Generalnie rzecz trudno mnie przeważnie zachwycić tekstem w "szymborskim" stylu - Tobie się udało.
Pozdrawiam noworocznie
Kuba Mędrzycki napisał(a):Luthien Alcarin napisał(a):mogę policzyć kropki
na twoich skrzydłach
nie wiem czy jesteś świadomy tego
ile posiadasz
bardzo to modne
tak patrzeć i wytykać
czarne dziury
- dwie w nosie
i sześć na makowym fraku
szykowne
wiesz to nawet nie są dziury
nie musisz ich łatać
nie szyj
nie poprawiaj
lubię nudną symetrię
tych kół – każde z nich
zakręciło mi w głowie po swojemu
wydrukuj te kropki
i nie kończ zdania
czułki będą przecinkiem
każdy liść skuli się
niejedną strofą
taka nasza proza
pisana wierszem
uliryczniam ciebie
za każdą kropkę nad burym dniem
jeden wers
- makowy
Sympatyczne
W rzeczy samej :lol: :lol: :lol:
Proszę mi wybaczyć taką lekką złośliwość,ale nie mogłem się powstrzymać - po kiego cytować wiersz będący ciut wyżej...
A wracając do tematu - muszę Ci powiedzieć Agato,że Twoje wiersze są urocze,czyta się je lekko,mają piękny rytm i klimat. Ale ich prawie nie rozumiem
Wiem,że to mój problem,a nie wierszy,bo - raz,że wszyscy je tu chwalą,to dwa - na pewno wiesz co piszesz...
Ale bardzo bym chciał wiedzieć o czym one są - bo mnie ciekawią...
Mam znów ochotę zadać pytanie: kim jest ta biedronka? Ale zaraz mi ktoś odpowie - że biedronką - i dalej nic nie będę rozumiał. Czy to jest wiersz o kimś konkretnym,czy o kimś - wyobrażonym? Czy też jest to wiersz o poezji,czy o czymś innym?
Tak czy siak - wiersz bardzo mi się podoba - jego brzmienie - bo tyle potrafię opisać...
Pozdrawiam zasłuchany...
Luthien Alcarin napisał(a):bardzo to modne
tak patrzeć i wytykać
czarne dziury
Dla mnie jedynie ten fragment ma sens. Reszta to czysta poezja... czyli nie wiem o czym.
Wybaczcie mi wszyscy miłośnicy formy Luthien, ja wolę gdy jest więcej przejrzystej treści.
dzięki wielkie za wsyztskie ciepłe słowa i komentarze
Mistszu: powiem tak, kiedys na <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.poezja.org">www.poezja.org</a><!-- w --> (kiedys to znaczy w tym tygodniu
) znalazłąm wiersz dosyć patetyczny (dosyć= bardzo) o kochankach, wielkiej miłosci itp itd-napisałam autporowi ze wiecej uczucia można zawrzec przez metafore biedronek, albo czegos innego malego, niepozornego.... no i spodobał mi się obraz milości niepozornej, uczucia które nie kwitnie dla otoczenia ale dla dwojga zakochanych, którzy nie pokazuja miłosci, ale poprostu ona jest: i to ona włąsnie ulirycznia ich proze zycia-taks ama od siebie, bez przymusu czy konkretnego planu.... i są biedronki
Pozdrawiam
Agata
[ Dodano: 2006-01-01, 23:07 ]
Gertrudo moze warto się wczytac jeszcze raz? tzn tak: przesłanie jest proste, bo ostatnio w prostocię się lubuję: to czy akurat trafia do czytelników: to kwestia gusty
nie mniej starałam się wsyztsko przedstawić przejżyscie
dzieki ze wpadłas
Pozdrawiam
Agata
Trochę rozumiem gertrudę. Widzisz Agato - w Twoich wierszach nie ma tak wiele prostoty. Mnie z prostotą zawsze się kojarzyły te krótkie "herbaciane wiersze" (przepraszam - nie pamiętam oficjalnej nazwy) pochodzące z Kraju Kwitnącej Wiśni chyba. Twoje wiersze są powściągliwe w słowach,środkach stylistycznych,nie są wydumane,nie są przeładowane treścią - ale to nie znaczy,że są proste.
Ale są piękne - i to jest najważniejsze!
Pozdrawiam oczarowany...
Jak dla mnie niezrozumiałe. Zdecydowanie. Nie zgadłbym, po co to napisałaś. Praktycznie wiersz o niczym - bym pomyślał. Przewaga formy nad.. resztą? Podobnie odczuwam resztę Twoich wierszy. Forma piękna. Treści nie mogę pojąć. Lubię epitety, lubię porównania, lubię wszystkie środki stylistyczne, jak pomagają zobrazować, a nie, kiedy utrudniają. Jestem fanem pokazywania wielkich rzeczy na przykładach malutkich. Nie zmieniaj tego jak piszesz, ale postaraj się ułatwiać odbiorcy rozumieć swoje myśli. Jak dla mnie poezja polega właśnie na tym, żeby nie służyć komplikowaniu idei, tylko jej lepszego oddania.
A tak w ogóle biedronka to idealny temat na wiersz o miłości. Sam chciałem taki napisać, tylko, że o żółtej biedronce.
doskonaly
zwlaszcza:
Luthien Alcarin napisał(a):szykowne
od gory do dolu perfekcja
CeCe napisał(a):Jestem fanem pokazywania wielkich rzeczy na przykładach malutkich
Fajnie to brzmi
A może Agata to robi właśnie...? Nie wiem... Wbrew pozorom wiele wierszy Luthien zrozumiałem (tak mi się wydaje
) i uważam,że niczego im nie brakuje - a na pewno nie epitetów,porównań i wielkich tematów...
CeCe napisał(a):Jak dla mnie poezja polega właśnie na tym, żeby nie służyć komplikowaniu idei, tylko jej lepszego oddania.
Szczerze mówiąc do dziś nie wiem na czym polega poezja i do czego służy. Ale dobrze mi z tym
Pozdrawiam!
hmm..to może podac przy komentarzach wnikliwa (tzn wersowa
) interpretacja;tzn jak mi przebiegaja informacje neuronikami i jak podorzaja moje skojarzenia
?
ciesze się ze wsyztskich uwag-czy potrafie wiec pisac prosciej, chyba nie za bardzo
jestescie skazani na ta dziwna forme agatwowa
Pozdrawiam
Agata
Przeczytałam jeszcze raz i... teraz podoba mi się do połowy :] (do drukowania kropek)
Gdybyś nie napisała, że jest o miłości, chybabym na to nie wpadła. A skoro wiem, to: pierwsza połowa jest czuła (chyba tak miało być? więc chyba dobrze :]), druga połowa wciąż do mnie nie przemawia. Często się mówi o ulirycznianiu prozy życia, chyba po prostu wydaje mi się to wytarte. I dla mnie osobiście miłośc ma nieco inne znaczenie.
a to mozę wyjsc przypadkowo przy wierszu całkiem ciekawa poelmika na temat miłsoci (temat sam w sobie wytarty przez kazde pokolenia
) -moja opinia jest jasna(teoretycznie)... :>? a inne?
Pozdrawiam cieplutko
Agata
PS. sklajajac słowo po słowie pewnie wiersz nabrałby konkretnej formy(treści)-bo w sumie, jesli nie na miłosc to wpałoby się na inne relacje międzyludzkie
Mistszu napisał(a):Wbrew pozorom wiele wierszy Luthien zrozumiałem (tak mi się wydaje )
Mi też się wydaje, albo przynajmniej mam nadzieję, ze zrozumialem. Przynajmniej ogólny sens. Ale jest on na tyle u mnei w głowie zatarty, że nie umiem go sprecyzować. Nie powiedziałbym napewno, że jest to wiersz o miłości, choć napewno o uczuciu....
Mistszu napisał(a):niczego im nie brakuje - a na pewno nie epitetów,porównań i wielkich tematów...
Owszem, nie brakuje. Są bardzo ładne i liczne, tylko dla mnie nie pomagają zrozumieć treści wiersza, tylko mi to utrudniają w większości. Nie zmieniaj Luthien swojego stylu. Pisz tak, jak czujesz, ale miej na względzie, żeby to co oddajesz można było dobrze odebrać tak jak chciałaś.
Jako, że jesteśmy przeciez na forum o Kaczmarskim dodam, że za to właśnie lubię jego poezję. Jest ona ludzka i zrozumiała. Jest mądra i potrafi dotrzeć w całości do odbiorcy. W piękny sposób oddaje niezatartą treść. I o to według mnie chodzi.
Uszanowania
hmm... Kaczmarski jest dosyć trudnym poetą- ironia, wszechobecna trzeźwość umysłu i dystans , częste odniesienia literackie i historyczne w nowym uniwersalnym znaczeniu- moze to poprostu kestia przyswajalnosci danej formy uwarunkowana konkretnymi cechami czytenika?
Stylu pisania nie zmienię- za pożno; drobne poprawki , wyzbycie siepewnych manier itp owszem, ale zawsze bede krecic po swojemu :o a że coś Cece pamietasz-to super
POzdrawiam cieplutko
Agata
Jak to się mówi - przygadał kocioł garnkowi - ale,żeby nie było tak pięknie,wypadałoby popracować nad ortografią
Pozdrawiam
dysortografia nie jest wytłumaczeniem-wiem wiem... przeczytałam, i chyba teraz komentarze tak jak wiersze będę pisać w wordzie...szkoda sobie wstydu robic, przepraszam
Luthien Alcarin napisał(a):Stylu pisania nie zmienię- za późno
:lol:
Cytat:Luthien Alcarin Płeć:Kobieta
Artysta
Artysta
Wiek: 18
Posty: 157
Skąd: włocławek
proszę się tu nie chichotać;> pisze tak od 2 lat- to spory procent mojego życia
-ok, to napsize inaczej, : narazie dobrze się bawie piszac w ten sposob
)
Pozdrawiam żartownisia
Agata
Faktycznie - o tym nie pomyślałem; 9% to kawał czasu.
Przypomniała mi się scenka z niezapomnianego "
Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" -
My na czas patrzymy po gospodarsku. Na stratę 2 koma 7 % to sobie możemy pozwolić, ale na stratę 300% - co to, to nie!
hmmm.... czy bede miec jakiekolwiek szanse wyjscia z tej dyskusji cało jelsi powiem ze to 9% jest bardzo wględne?
Luthien Alcarin napisał(a):czy bede miec jakiekolwiek szanse wyjscia z tej dyskusji cało[...]?
Ty? Zawsze
Luthien Alcarin napisał(a):a to mozę wyjsc przypadkowo przy wierszu całkiem ciekawa poelmika na temat miłsoci
Moim skromnym zdaniem to coś na "m" po prostu nie istnieje. Nawet jeśli się przestawi litery :wink:
Jest jedynie ideałem - to znaczy czymś do czego można dążyć, ale co z definicji jest nieosiągalne.
Luthien Alcarin napisał(a):to 9% jest bardzo wględne?
Jak to? :wink:
Pozdrawiam serdecznie
powiem tak: nie wierze w miłość lukrowaną, kiedy kogoś kocha się po tygodniu, pełną misiów kotków i pysiów, nie wierze ze wiekszość ,małżeństw kocha sie do końca życia, i nie wierze w miłość od pierwszego wejrzenia
ale
wierze w miłośc trudną która zmsuza do wysiłku, iwdzi wady ale je akceptuje, miłość rodzcielska i miedzyludzka: tzn miłość w pojęciu miłosierdza i bycia zawsze dla drugiej osoby
poza tym obecnie chyba za często miłościa ludzie wycerają sobie usta i zbyt często jest utożsamiana z rózami i serduszkami, zamaist z przyjaźnią czy przywiązaniem. Oczywiście moja wersja jest mało idealistyczna, ale to ze coś nie jest częste nie oznacza ze nie istnieje
Pozdrawiam
Agata
Luthien Alcarin napisał(a):hmmm.... czy bede miec jakiekolwiek szanse wyjscia z tej dyskusji cało jelsi powiem ze to 9% jest bardzo wględne?
Faktycznie, bo 2 lata z 18 to IMO ~11%, a nie 9% :]
(musiałem sprawdzić te procenty - efekt uboczny kierunku studiów :roll:
)
Pozdrawiam
Zeratul
Zeratul napisał(a):musiałem sprawdzić te procenty - efekt uboczny kierunku studiów
Szkodzą Ci te studia
Luthien Alcarin napisał(a):wierze w miłośc trudną która zmsuza do wysiłku, iwdzi wady ale je akceptuje
Ktoś kiedyś powiedział, że prawdziwa miłość ma miejsce wtedy jeśli ludzie kochają nawzajem swoje wady. Cóż to bowiem za sztuka kochać zalety...
Tak autorka ładnie napisała (z takim uczuciem zwraca się do tego stworzenia), że trochę zazdroszczę tej biedronce.
Pozdrawiam
Nie mam żadnych wątpliwości co do tego, iż istnieje miłość do życia.
A ta miłość do drugiej osoby: kochać wzajemnie swoje wady - oczywiście, ale i ufać na tyle drugiej osobie, by nie bać się powiedzieć o czymś co drażni.
I jeszcze: miłość wcale nie musi być "trudna", żeby była prawdziwa. A ideał miłości nie ma zbyt dużo wspólnego z rzeczywistością dlatego, że każda miłość jest inna.