Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: Eurydyka z liśćmi w tle
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
zachorowała na listopad
na opadłe liście
i ręce

kiedyś niebo było na ziemi
jak otwarte na oścież okno
aż człowiekowi szumiało w głowie
słodkim przeciągiem

leciały ptaki do ciepłych krain
poleciał razem z nimi

przez palce

na jej ramieniu usiadła dusza
nastroszyła pióra
drapiąc w oczy
uszy
usta
opadały
jesiennym krajobrazem

schowała duszę do portfela
obok zdjęcia
teraz ona i on obok
wrastają coraz bardziej w ziemię
choć każdy inaczej

pod stopami szeleszczą liście
uschłe

- jak zielone oczy
Niezwykły nastrój stworzyłaś w tym wierszu, Agato. Zupełnie inaczej, łagodniej ujęłaś Eurydykę niż ja kiedyś... ale odpowiada mi właśnie takie, Twoje ujęcie.

Pozdrawiam Cię śnieżnoserdecznie
Luthien, zachwyciłaś mnie tym wierszem. A mnie dość trudno zachwycić bielą, bo wyżej stawiam dobrze zrymowane wiersze.
A ja już się nie odzywam Wink
milo miło nawet bardzo mi miłoBig Grin