11-27-2005, 09:36 PM
Nie żałuję życia,wszak nie o to chodzi.
Nie umartwiam się jutrzejszym dniem,przyszłością.
Inny wymiar czasu, gdy jesteśmy młodzi,
Inne myśli, gdy zmagamy się z miłością.
Znów błahymi pokieruję sie myślami.
-Sparzę łapki,włos obetną kosą z głowy.
Ale błądzić, w nasze życie to wpisali
Aniołowie,ci strzegą naszej drogi.
Tak ,więc oczy wznieśmy w imię przemijania.
Na pochybel żądzy, smutków i słabości.
Uszy w górę,życie nie jest od czekania,
Idźmy naprzód dokąd służą kości.
Stać i patrzeć to domena obelisków,
Które księgą czasu, wiecznie nieskończoną.
A ty nie bój się znów upadać nisko,
Płyń do brzegu ,kiedy inni toną.
W życiu prostym kieruj się myśleniem:
Słońca blask trwa na każdym stoku,
Idąc w górę nie miniesz się z cieniem,
Pod warunkiem,że dotrzymasz kroku...
Nie umartwiam się jutrzejszym dniem,przyszłością.
Inny wymiar czasu, gdy jesteśmy młodzi,
Inne myśli, gdy zmagamy się z miłością.
Znów błahymi pokieruję sie myślami.
-Sparzę łapki,włos obetną kosą z głowy.
Ale błądzić, w nasze życie to wpisali
Aniołowie,ci strzegą naszej drogi.
Tak ,więc oczy wznieśmy w imię przemijania.
Na pochybel żądzy, smutków i słabości.
Uszy w górę,życie nie jest od czekania,
Idźmy naprzód dokąd służą kości.
Stać i patrzeć to domena obelisków,
Które księgą czasu, wiecznie nieskończoną.
A ty nie bój się znów upadać nisko,
Płyń do brzegu ,kiedy inni toną.
W życiu prostym kieruj się myśleniem:
Słońca blask trwa na każdym stoku,
Idąc w górę nie miniesz się z cieniem,
Pod warunkiem,że dotrzymasz kroku...