Forum o Jacku Kaczmarskim

Pełna wersja: piosenki słynnego Jacka Kaczmarskiego
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Mam już około 200 piosenek pana Jacka i jeszcze nie mam wsystkich. Czy ktoś może ma jakieś nie znane piosenki Mistrza??
Przepaszam, ale ten temat nie ma sensu, był on w sumie poruszany wielokrotnie, a lista piosenek jest dłuższa.
Fizol ma rację... A poza tym w innym temacie piszesz, że masz takowych 300, a tutaj że 200... to w końcu ile? Tongue Bo 100 to dość duża różnica... Smile
tu pewnie są utwory, których nie masz Smile
Zresztą powiedzmy sobie szczerze tu (na frum) raczej nic nie dostaniesz. Zasady.

Krasny

(........)
Andrzej_J napisał(a):Mam już około 200 piosenek pana Jacka i jeszcze nie mam wsystkich. Czy ktoś może ma jakieś nie znane piosenki Mistrza??
A kto pyta i skąd?
No i jakby nie patrzeć stwierdzenie "nieznane" jest dość nieostre. Sprecyzuj :wink:
Mam wielka prośbę... kiedys, jakos uslyszalem taki fragment piosenki "...Więzniowie jak stali tak wszyscy plakali...". Czy mogl by mnie ktos oswiecic czy to napewno pan Jacek Kaczmarski napisal i jesli tak to czy kiedys to zaspiewal jakos oficjalnie co zostalo wydane? Wiem tyle ze chyba Kazik uzyl tego tekstu. Bede wdzieczny za odpowiedz.
Toma napisał(a):"...Więzniowie jak stali tak wszyscy plakali..."
Z tego co się orientuję to jest jedna z wariacji nt. "House of the rising sun" The Animals.
Wersję JK masz tutaj
Wersję JK pani admin podała post wyzej, a ten fragment, który Ty przytaczasz ("więźniowie...") jest również tłumaczeniem tejże piosenki, tyle że autor tego tłumaczenia został już chyba zapomniany. Smile W każdym razie utwór, na którym została oparta to właśnie "House of the rising sun". Poniżej zamieszczam tekst:

Dom wschodzącego słońca

W więziennym szpitalu na zgniłym posłaniu aCDa
nieznany młodzieniec spoczywa CEaE
A pierś się unosi w powolnym konaniu aCDF
i wokół błądzi oczyma aEa

Kościste swe ręce w kajdany ma skute
jak długo on nosił te pęta
Wyrokiem sądowym na śmierć go skazano
a wyrok sądowy rzecz święta

Przy zgniłym posłaniu siostrzyczka więzienna
młodemu więźniowi tłumaczy
Ty nie płacz ty wrócisz do ojca do matki
nim róże zakwitną i bratki

Gorączka się zmaga i nagle opada
ten klawisz mu celę otwiera
Chce powstać nie może łzy z oczu się leją
o matko ja syn twój umieram

Nazajutrz raniutko wynieśli młodzieńca
i skryli go w ciemnej mogile
Więźniowie jak stali tak wszyscy płakali
nasz młodszy kolega nie żyje

W więziennej kaplicy dwie świece się palą
tam matka się modli za syna
Niewinnie niewinnie na śmierć go skazali
tak ognie szeptały do siebie