co sądzicie o Bogusławie Lindzie jako piosenkarzu? słyszeliście jak śpiewa? a czy wiedzieliście, że Kaczmarski z Gintrowskim, jeszcze przed chorobą Jacka, mieli w planie nagranie nowego programu o relacjach damsko-męskich wraz z Bogusławem Lindą...
czy komuś są znane jakieś szczegóły? (czy w ogóle rozpoczęto ten program etc.?)
natkozord napisał(a):co sądzicie o Bogusławie Lindzie jako piosenkarzu? słyszeliście jak śpiewa?
Oglądałem wczoraj wywiad z Lindą i "Świetlikami" w TV, okraszony fragmentami ich wspólnych nagrań. Na tej płycie Linda nie śpiewa, jeno recytuje, tudzież - melorecytuje.
Z wykonaniem "I'm your man" Cohena było podobnie...
Tak naprawdę nie słyszałem jak Linda śpiewa... ale wierzę w Świetlickiego i mam nadzieję że nie będzie to jakaś taniocha...
Pozdrawiam...
Mateo napisał(a):Z wykonaniem "I'm your man" Cohena było podobnie...
Tak naprawdę nie słyszałem jak Linda śpiewa... ale wierzę w Świetlickiego i mam nadzieję że nie będzie to jakaś taniocha...
Hmm. Szczerze powiedziawszy to ja tez nie slyszalem, jak spiewa Swietlicki. Jego wykonaniom tez jest blizej do melorecytacji (tu i tam wykrzyczanymi).
A co do Lindy, to taki mariaz moze sie wydawac dziwny fanom Swietlickiego, ktorzy znaja Linde tylko z "wybitnych" kreacji awanturniczych lat 90-tych. A przeciez byl kiedys kojarzony z wybitnymi filmami ("Przypadek" Kieslowskiego chociazby, albo "Czarne chmury" <- :wink: ).
pozdrawiam
ponawiam pytanie, które bardziej mnie interesuje: czy wiedzieliście, że Kaczmarski z Gintrowskim, jeszcze przed chorobą Jacka, mieli w planie nagranie nowego programu o relacjach damsko-męskich wraz z Bogusławem Lindą...
czy komuś są znane jakieś szczegóły? (czy w ogóle rozpoczęto ten program etc.?)
mikaelis napisał(a):Szczerze powiedziawszy to ja tez nie slyszalem, jak spiewa Swietlicki. Jego wykonaniom tez jest blizej do melorecytacji (tu i tam wykrzyczanymi).
Racja... Odpowiedziałem po prostu na pytanie Natkozord o ocenę śpiewu BL...
Tak czy inaczej nazwisko Świetlickiego (mimo iż ten ostatni nie śpiewa) napawa mnie nadzieją iż projekt będzie wartościowy... (przy czym nie mam nic przeciwko Lindzie którego nie wiążę jedynie z tytułem "Psy"...)
Na pytanie Natkozord (zadane powtórnie...) nie odpowiem bo nie wiem...
Pozdrawiam...
Mateo napisał(a):Na pytanie Natkozord (zadane powtórnie...) nie odpowiem bo nie wiem...
Chyba trzeba tradycyjnie już zaczekać na KN.
Cóż, chyba przeceniacie moją wiedzę... O planach współpracy JK z Bogusławem Lindą nic nie słyszałem, ale skoro miał w tym brać udział również Pan Przemysław, to może przy okazji Jego możnaby zapytać.
KN.
Można.
Pan Przemysław niewiele więcej o tym mówi. Potwierdza, że taki zamysł był. Oparte miało to być na tekstach Jacka. PG i JK mieli napisać muzykę i przedstawić to w formie recitalu, a udział p. Lindy sprowadzałby się wyłącznie do roli aktora, odgrywającego w tle sceny opisywane w piosenkach. Oczywiście, p. Bogusławowi towarzyszyłaby aktorka. Niestety, nazwiska tej aktorki nie poznamy, bo nie została ta sprawa doprezyzowana (nawet nie było wstępnego typowania), a do doalszej realizacji pomysłu - jak wiemy - nie doszło.
Tyle na ten temat mówi Pan Przemysław (mam nadzieję, że się nie pogniewa za upublicznienie rozmowy, bo powiedział to po pierwsze na użytek tego forum, a po drugie - w sumie niewiele więcej wiemy teraz niż przedtem....no poza sprecyzowaniem roli Bogusława Lindy).
Aha! Tekstów też Jacek nie zdążył przygotować, więc i od strony literackiej nie poznamy więcej szczegółów.
Pozdrawiam
Maciek