piotru napisał(a):ię, że wśród całkiem licznego grona zarejestrowanych forumowiczów tak niewielu ma w ogóle jakiekolwiek ostrzeżenia?
Weź pod uwagę, że stosunkowo niewielu forumowiczów zarejestrownych w ogóle bierze udział w dyskusjach. To znaczy okazjonalnie udziela się sporo osób, ale stałą aktywność przejawia niewielu.
Tak samo jest na Liście - jest na niej koło setki osób a w dyskusjach bierze udział z dziesięciu może. A raczej brało, bo z tego, co się orientuję w chwili obecnej Lista "jeszcze płynie, lecz kra już nad nią zamarza"
Do tego należy też pamiętać o dawnych animozjach i symatiach, które sprawiają, że jedni dostają ostrzeżenia za każde złamanie regulaminu a inni - mimo iż ewidentnie regulamin złamali (obrażając ludzi lub oskarażając absurdalnie) ostrzeżeń jakoś nie mają i raczej mieć nie będą.
piotru napisał(a):Ale jeśli warcholstwo i pieniactwo staje się niemal codziennością, robi się nudne, zamienia się w malkontencką upierdliwość, do tego niezamierzoną lub wręcz przeciwnie (??), bezinteresowną złośliwość.
Cóż, to są dwie strony warcholskiej profesji. Nie zawsze może być kolorowo, wesoło i ciekawie.
A tak na marginesie, dla mnie sprawa ostrzeżeń w ogóle jest śmieszna. Bo z góry wiadomo, ze nie wszyscy je dostaną.
Ja sobie nie wyobrażam sytuacji, w której admini zachowują zimną sprawiedliwość w postępowaniu, gdy np. jakiś starszy wiekiem, rangą i doświadczeniem forumowicz dostaje kociego rozumu i zaczyna dla przykładu rugać niewybrednym słowem innego forumowicza, za co przecież należałoby mu się ostrzeżenie!
No wyobraź sobie, że np. - uchowaj Boże - pan Staszek mówi do forumowicza XY
- Ty...ch....je... wy.laj na bambus....k....sku....wiały...
Wyobrażasz sobie, że Art daje panu Staszkowi ostrzezenie? Ja nie! ;-)
KN. napisał(a):No a już naprawdę trzeba mieć chody u Adminów, żeby pod kogoś regulamin zmieniali.
Oni to zrobili z własnej inicjatywy! Niebardzo miałem ich czym przekupić a sympatią nie darzą mnie chyba szczególną ("i nie dziwię się raczej"

).
Snadź może nie pode mnie ta zmiana była.