KN. napisał(a):ale poważnie chyba tego nie piszesz?
Owszem, poważnie. Jak na moje ucho, nei takie bardzo drewniane, podobieństwo jest.
Za to z przykrością stwierdzam, że to Ty, Krzysztofie jesteś niepoważny, przy******lając się (przepraszam za słowo, ale to już nie jest tylko zwykłe czepialstwo czy małostkowość z Twojej strony) do każdego Olaffowego słowa, w stylu:
KN. napisał(a):Domyślam się, że poza zdawkowym "dziękuję", na nic więcej nie było Cię stać
,
co staje się coraz bardziej groteskowe, zwłaszcza że awantura z udziałem Olaffa, zdaje się, przyschła - i tylko Ty starasz się z uporem maniaka przypominać wszystkim, ze Olaff to taki koleś, któremu można tylko przykopać, najlepiej na kazdym kroku. Jak wtedy, kiedy ośmielił się za "coś-tam-nie pamiętam-już-co" pochwalić Petrvsa, a Ty z wyżyn swojej wszechwiedzy oświeciłeś wszystkich, ze Olaff chwaląc Petrvsa jest jak zawsze obłudny, podstępny, zły, ordynarny i tak naprawdę Petrvsa w wyjątkowo wyrafinowany, ale jakże typowy dla siebie sposób obraził. Podobnie jak teraz Grabi. Nie znam P. K. na tyle, zeby mieć pewność, że posłał jej kwiaty, ale, do licha, - miał Ci z nich zrobić "forward" :?:
Nie bądź dziecinny. ;/
Pozdrawiam
- MS
PS Wiem, ze Olaff nie potrzebuje adwokata, ale wyprowadza mnie z równowagi to, ze niezawodnie pod każdym postem Olaffa pojawi się KN z komentarzem, o którym i tak z góry wiadomo, ze będzie to kontra, napisana z nadzieją, że moze w końcu Olaff się odgryzie i będzie mu można zarzucić pieniactwo.
:ot: - udzielam sobie reprymendy. :]