03-26-2006, 07:59 PM
Marius Magnus napisał(a):"LEGENDY HERBOWE RYCERZA SMYSA"Noo, tytuł fajny.
A ja na poczcie mam do odebrania jedną pytkę. Jak posłucham to się podzielę uwagami.
pozdrawiam.
Marius Magnus napisał(a):"LEGENDY HERBOWE RYCERZA SMYSA"Noo, tytuł fajny.
Artur napisał(a):A faktu istnienia dwóch kultur, wysokiej, którą "uprawiano" na dworach i niskiej obecnej po dworkach i zagrodach nie zmienisz. To samo masz w poezji barokowej, nie wiem jak teraz wygląda program LO, ale za moich czasów były przedstawione oba nurty.Ale chyba nie można tego podziału dosłownie przekładać na teraźniejszość... Sztywny podział na "kulturę masową" i "kulturę wysoką" jest już w ogromnym stopniu anachroniczny. Te granice są szalenie płynne, co wynika chociażby z łączenia elementów pochodzących zarówno z kultury "wysokiej", jak i "niskiej" - dzięki czemu powstają zupełnie nowe warości, nowe kategorie w sztuce/kulturze... Gdzie byś umieścił piosenki Kaczmara? Poetycko nie wszystkie są doskonałe, niektóre wręcz prozacznie - rymowankowo prościutkie, muzycznie na ogół opierają się na paru chwytach...
Michal napisał(a):Przede wszystkim jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby ludzie obcujący stale z naturą, związani z ziemią etc. nie mieli jakiegoś elementarnego, wrodzonego poczucia estetyki...Bo piękno na to jest, by zachwycało
Michal napisał(a):Niezmąconej cywilizacją potrzeby obcowania z pięknem - zresztą, mniejsza z tym, już bredzę...Ciepłe ciało Arbitra z wolna się marmurzy ;-)
Marius Magnus napisał(a):Won z mojego tematuSkoro Norwid Ci nie smakuje (a zdawało mi się, że wyjątkowo a propos ;--), to odpowiem Ci tematycznie Kowalskim:
Michal napisał(a):Chodzi o KowalskiegoZabrzmiało nieco enigmatycznie... :
Marius Magnus napisał(a):Won z mojego tematu - a przynajmniej proszę sprawiać pozory, że chodzi Wam o Kowalskiego.
Grabi napisał(a):Rozumiem, że potwierdzasz moje przypuszczenieMichal napisał(a):już bredzę...Ciepłe ciało Arbitra z wolna się marmurzy ;-)
Madeleine napisał(a):Aa, a czy udało się komuś zgrać muzykę z kaset Kowalskiego na CD? Bo ja niestety nie potrafię, a trochę trudno wkłada się kasetę do CD playera......Wprawdzie nie Kowalskiego, ale sie udalo. Potrzebnujesz do tego odpowiedni kabelek, karte dzwiekowa i programik (zakladam, ze magnetofon masz). Zapraszam na priv.
Marius Magnus napisał(a):Co do koncertów zaś, to w najbliższym czasie występu w Gdańsku, [glow=blue]Warszawie i stolicy.[/glow]. :niepewny: nie wiem o co chodzi, ale mi się zawsze zdawało, że Warszawa to stolica
Orda Osto napisał(a):W Dwóch Sarmacjach Jack Kowalski wypada strasznie blado.Moim zdaniem aranżacje piosenek, stylizacje na muzykę dawną - są znakomite. I bardzo dobrze były też zagrane w rzeczonym programie. Sadzę, ze poziom występów obu Panów był bardzo wyrównany. A może nawet, jeśli by oceniać tylko wartwę muzyczną, pojedynek wygrał Kowalski?
Orda Osto napisał(a):Czekałem tylko kiedy Mistrz, wypali swemu szacownemu oponentowi pewnym cytatem z Trylogii ... - "Waść machasz jak cepem"Zważywszy, ze Jacek Kaczmarski cenił Jacka Kowalskiego, z całą pewnością tak by mu nie wypalił. Wystarczy wspomnieć słowa Kaczmara o Kowalskim:
Orda Osto napisał(a):W Dwóch Sarmacjach Jack Kowalski wypada strasznie blado.Będzie okazja znów obejrzeć ten program:
Kuba Mędrzycki napisał(a):godz.2.40Nasza ulubiona pora zatem :rotfl:
Kuba Mędrzycki napisał(a):Będzie okazja znów obejrzeć ten programJak tak dalej pójdzie to może po tych kilku latach wpuszczę telewizor do domu
Orda Osto napisał(a):W Dwóch Sarmacjach Jack Kowalski wypada strasznie blado.
Orda Osto napisał(a):Niemniej Polonez Biesiadny jest pierwsza klasa.A właśnie w "Polonezie..." to Kowalski zaprezentował się inteligentniej i dowcipniej od Kaczmarskiego, choćby moim ukochanym dwuwersem:
Paweł Konopacki napisał(a):Moim zdaniem...Ja się jak najbardziej zgadzam; piwko dla Ciebie, Pawle.
Adam_Leszek napisał(a):A właśnie w "Polonezie..." to Kowalski zaprezentował się inteligentniej i dowcipniej od Kaczmarskiego, choćby moim ukochanym dwuwersem:
Cytat:KACZMARSKI:Ale ja osobiście jestem o tyle rozczarowany i Polonezem i całą płytą, że Panowie zbyt często rozmijali się i zamiast dyskusji mieliśmy takie w dużej mierze niezależne prezentacje.
Który wierzy - śpiewa w chórze,
Niedowiarek zaś - w purpurze.
KOWALSKI:
Święta prawda, jak na dłoni!
Niewierzący są czerwoni