10-24-2013, 12:57 PM
MS
nie wiem czy skończenie studiów by Ci pomogło, ale może jednak warto spróbować
nie wiem czy skończenie studiów by Ci pomogło, ale może jednak warto spróbować
z LC rozmowy (wydzione z Kawałów)
|
10-24-2013, 12:57 PM
MS
nie wiem czy skończenie studiów by Ci pomogło, ale może jednak warto spróbować
10-24-2013, 04:23 PM
M.S. napisał(a):Nie wiem, co się tak czepiacie lc za jego narodowy szowinizm. Reprezentuje dość popularny pogląd, w myśl którego każda nacja powinna mieć własne państwo i w nim siedzieć. To, że jest on idiotyczny, to inna sprawa. Grunt, że nieszkodliwy. MS-ie, zabawne to jest to, że Ty racji nie masz nawet wtedy, gdy niby ją masz. Zdecydowanie bowiem nie masz racji, twierdząc, że pogląd a la Czajkowski jest nieszkodliwy. Otóż on bywa bardzo szkodliwy - w tym cały problem! Leszek na przykład dobrze wie, że jego współśpiewacz zwany w pewnych kręgach Dziabągiem, to kompletne beztalencie artystyczne, a na polu towarzyskim jednostka niegodna zaufania, o wątpliwej reputacji. Ale wie też Leszek, że znakomita większość ludzi to osoby pozbawione elementarnej wrażliwości na sztukę, niezdolne do oddzielenia ziarna od plew, a nawet gówna od twarogu. Dlatego wg Czajkowskiego liczy się przede wszystkim, a może nawet jedynie to, że działalność Dziabąga jest prawomyślna, czyli że podbija on właściwy bębenek, ergo: piłuje te Czajkowskie wierszydła. Paradoksalnie, Leszek zachowuje się dokładnie tak, jak sekretarze partyjni, których tak nienawidzi. Ważne dla niego jest bowiem to, by współpracownik był mierny, bierny, ale wierny. Liczy się ideologia, która przesłania Leszkowi wszystko; pozwala opluwać innych, bo są inni, każe nienawidzić w myśl idiotycznie pojętej sprawiedliwości. Oczywiście Czajkowski jest niegroźny, bo nic nie może i nie ma żadnego wpływu na rzeczywistość. Ale ogólnie takie postawy bywają bardzo groźne. Noc Kryształowa, Katyń, palenie czarownic, atak na WTC - wszystkie te okropności są przecież owocem zaślepienia ideologią, w której jedyną słuszność głęboko się wierzy. Szczęściem w nieszczęściu jest jedynie to, że świrom z reguły nie daje się do łap brzytwy. "Nie dał Pan Bóg świni róg, bo by ludzi bodła" - jak mówi ludowe porzekadło.
10-25-2013, 07:39 AM
Poglądy lc są moim zdaniem nieszkodliwe, bo wpisują się w ideologię tak zwanego "nieekspansywnego nacjonalizmu". Trochę mi to przypomina postawę wyalienowanego dziwaka, zamkniętego w swoim świecie i sarkającego na wszystko co obce, ale zupełnie nieszkodliwego. Mogę się mylić, ale moim zdaniem taki właśnie jest lc. Oczywiście istnieją też inne odmiany nacjonalizmu i te jak najbardziej są groźne.
Tak więc, Lutrze, daruj sobie klepanie w klawiaturę kolejnych frazesów, bo i tak niczego mądrego ani odkrywczego nie napiszesz.
10-25-2013, 08:54 AM
Wydaje mi się, że Leszek nie jest ani jakimś XIX wiecznym "nieekspansywnym nacjonalistą", ani oszołomem zdolnym do zamachów, tylko zwyczajnym życiowym pragmatykiem, całkiem cwanym, który kolejnymi swymi krokami udowadnia, ze w pierwszej kolejności zależy mu na sobie samym, a drugiej kolejności na najbliższych (żona, dzieci, rodzina), a cała reszta (przyjaciele, idee, polityka, jakaś tam działalność publiczna) ma służyć i być wygodną trampoliną do poprawienia swojego własnego indywidualnego losu.
Nie ma w postępowaniu Leszka nic ze straceńczego idealizmu, czy choćby umiarkowanej odwagi działaczy podziemia. Wystarczyła sprawa Emila Barchańskiego, aby Leszek całkowicie wyreklamował się z politycznej działalności w czasach PRL. Wystarczyła posada na urzędzie III RP, by Leszek przestał opluwać Zydów, czy - jak pisal w tym wątku - Sowietów, komunę i lewicę. Skoro zwierzychnicy zabraniają wyrażania własnych poglądów w formie publicznej, Leszek - zatroskany w pierwszej kolejności o swój własny oraz rodziny los - zamyka się i siedzi cicho, przestaje grać po wiecach, podpalać Polskę itp. Czysty pragmatyzm skoncentrowany na dbałości o życiowy komfort. Wiele osób, stroniących wprost od zaangazowania w sprawy publiczne, a także wprost deklarujących zdroworozsądkowe podjeście do codzienności, mogłoby się od Leszka uczyć. Natomiast trzeba przyznać, ze przez lata maska idealisty, zaangazowanego politycznie opozycjonisty, odważnego propagatora niewygodnych haseł, dobrze do Leszka przylgnęła, można powiedzieć, że nawet nieco zrosła się z jego twarzą. Z jednej strony prawicowy fajter z gitarą, walacy piosenką między oczy komuchów, z drugiej - urzędnik państwowy, pracownik służby cywilnej, chyba niedawno jeszcze kierownik Departamentu Orzecznictwa, wynagradzany przez rząd PO (rekrutację na to sanowisko ogłasza kancelaria Prezesa Rady Ministrów). Także Leszek jest człowiekiem na tyle niegroźnym, czy groźnym, na ile wymga tego aktualna sytuacja. Takie osoby, ani nie są twórcami, ani ofiarami wielkich tragedii i okropności, o których pisze Luter. Tacy ludzie produkują naboje do pistoletów, z których Katyńscy egzektuorzy będą strzelać w potylicę. Na amunicję zawsze znajdzie się kupiec, a w czyich rękach znajdzie się pistolet, to już producenta nie obchodzi. A kiedy już czas wojny minie i produkowanie amunicji stanie sie nieopłacalne, maszyny odlewające pociski, będą produkować medale i ordery dla "świętujących zwycięzców". Technologia ta sama, tylko forma inna.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
10-25-2013, 10:11 AM
Niktważny napisał(a):Wydaje mi się, że Leszek nie jest ani jakimś XIX wiecznym "nieekspansywnym nacjonalistą", ani oszołomem zdolnym do zamachów, tylko zwyczajnym życiowym pragmatykiem, całkiem cwanym, który kolejnymi swymi krokami udowadnia, ze w pierwszej kolejności zależy mu na sobie samym, a drugiej kolejności na najbliższych (żona, dzieci, rodzina), a cała reszta (przyjaciele, idee, polityka, jakaś tam działalność publiczna) ma służyć i być wygodną trampoliną do poprawienia swojego własnego indywidualnego losu. Oceniałem wyłącznie jego ideologię, ale po namyśle zgadzam się z powyższym dictum.
10-25-2013, 12:49 PM
Niktważny napisał(a):Nie ma w postępowaniu Leszka nic ze straceńczego idealizmu, czy choćby umiarkowanej odwagi działaczy podziemia. Wystarczyła sprawa Emila Barchańskiego, aby Leszek całkowicie wyreklamował się z politycznej działalności w czasach PRL. Wystarczyła posada na urzędzie III RP, by Leszek przestał opluwać Zydów, czy - jak pisal w tym wątku - Sowietów, komunę i lewicę. Skoro zwierzychnicy zabraniają wyrażania własnych poglądów w formie publicznej, Leszek - zatroskany w pierwszej kolejności o swój własny oraz rodziny los - zamyka się i siedzi cicho, przestaje grać po wiecach, podpalać Polskę itp. To prawda, natury prawdziwego fajtera w Leszku nie ma. On woli raczej ustawiać się w drugim szeregu i walić stamtąd z poczuciem, że wpływa na losy świata, będąc jedynym, który ma tego świadomość. Być może więc Leszek jest niegroźny dlatego, że brakuje mu odwagi, a może jest w tym też trochę przypadku. Nie wiem, w każdym razie z tym, że Leszek jest niegroźny, zgadzamy się (i ja wcale temu nie zaprzeczam). Groźna natomiast bywa sama ideologia, którą z taką lubością Leszek lubi szerzyć (oczywiście - tu się zgadzam z Pawłem - w granicach bezpieczeństwa własnego tyłka). Sądzę również, że trudne do oszacowania jest zło, które swoimi piosenkami Leszek wsączył w głowy niejednego głupola podatnego na hasła niechęci do obcych, teorie spiskowe itd.
10-25-2013, 12:59 PM
Luter napisał(a):Sądzę również, że trudne do oszacowania jest zło, które swoimi piosenkami Leszek wsączył w głowy niejednego głupola podatnego na hasła niechęci do obcych, teorie spiskowe itd. Przeceniasz znaczenie tej, hmm..., poezji. Jeśli komuś się ona podoba, to tylko dlatego, że ma takie, a nie inne poglądy. Lc nawet owego hipotetycznego słuchacza w nich nie utwierdza; on mu jedynie daje radość posłuchania czegoś zgodnego z jego mentalnością. Lc tworzy takie dyrdymały, bo istnieje na nie zapotrzebowanie; sam jednak go nie kreuje. Podobnie jest z całą prawicową publicystyką. Jest ona płaska i prymitywna. Służy wyłącznie do tego, by ludzie o określonych poglądach mogli czytać coś, z czym się zgadzają. Sama jednak niczego nie kreuje. Mogłoby się zrobić niebezpiecznie, gdyby na prawicy przejął rząd dusz ktoś, kto i świetnie tworzy (wszystko jedno co: publicystykę, piosenki, wiersze), i potrafi potrafi nadać swoim dziełom świeże refleksje. Takich jednak prawie nie ma, więc z tej strony nie ma co się obawiać zagrożenia.
10-25-2013, 07:51 PM
Panowie! Jest coś przykrego - choć i komicznego - w tym, że trzech dorosłych facetów robi czwartemu publiczną analizę charakteru.
10-26-2013, 04:25 AM
MateuszNagórski napisał(a):Panowie! Jest coś przykrego - choć i komicznego - w tym, że trzech dorosłych facetów robi czwartemu publiczną analizę charakteru.Zrób maturę, będzie czterech :P
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
10-28-2013, 08:35 AM
Dziękuję za ciekawe charakterystyki
zwłaszcza, że mowią one wiele o mnie i o Was
10-28-2013, 10:18 AM
Mamy na forum ciekawostkę z politycznego zwierzyńca, to się nad nią pochylamy z lupą.
Swoją drogą, dziwię Ci się, że tak łatwo się przyznajesz, iż... lc napisał(a):szczerze mówiąc zarzuty o nieartystyczność mojej produkcji niewiele mnie przejmują. Nie o artystyczność mi wszak w mojej działalności chodzi... Bo pod kątem politycznym Twoje piosenki leżą tak samo, jak pod kątem artystycznym. Zwykły polityczny prymitywizm najgorszego sortu. I żaden doktorat tutaj nie pomoże. lc napisał(a):Jak mowił Staszewski, a za nim Kaczmarski (powtarzając zreszta starą liberalną maksymę) - każdy ma prawo wybrać źle. Jednak przed krytyką ta zasada nie chroni. Każdy bowiem ma prawo skrytykować głupotę.
10-28-2013, 11:17 PM
Tak a prospos ("bohatera" tej dyskusji oczywiście):
Siedzi w Sejmie Pan Tadeusz Ciężko wzdycha, lekko ziewa Z pochodzenia faryzeusz Z przekonania kato-lewak
10-28-2013, 11:21 PM
I właściwy komentarz dzisiejszej smutnej wiadomości:
A kiedy umrze ostatni obrońca, Co o zasadach pojęcie miał jeszcze – Będziemy modły wznosili złowieszcze Do słońca.
10-29-2013, 07:58 AM
Umieszczanie komentarzy o zmarłym czlowieku w dziale "Kawały" jest co najmniej buractwem.
Nie dziwi mnie ono z uwagi na autora ale zdecydowanie zniesmacza
10-29-2013, 10:29 PM
Kawalarz z pana!
11-01-2013, 05:37 AM
lc napisał(a):Umieszczanie komentarzy o zmarłym czlowieku w dziale "Kawały" jest co najmniej buractwem. Jakim buractwem? Taki cytat pasuje do działu kawały. "Ostatni obrońca"...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta: To tylko kwestia Światła ; "
12-06-2013, 11:45 PM
Tak mi się przypomniało w związku z wczorajszą śmiercią czarnoskórego noblisty:
Szczypiorski grafoman do pióra się rwie A tępy ma ryj jak Mandela Nie damy chujowi tu pożyć o nie Kopniemy go w jaja, kopniemy go w łeb Spierdalać do Izraela, wyjeżdżać do Ziemi Świętej
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres. Tu - nie grozi nic nam, Tu - niezmiennie jest...
12-07-2013, 12:40 AM
Urwiemy mu jaja - tak było.
12-07-2013, 01:04 AM
Luter napisał(a):Urwiemy mu jaja - tak było. Moim celem było, aby to jednak kto inny poprawił. Ale już trudno.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres. Tu - nie grozi nic nam, Tu - niezmiennie jest...
12-07-2013, 07:18 AM
Żenujące, zaiste... :/
Oczywiście mówię o tej rymowance... |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Podobne wątki | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
Antysemityzm, zbrodnie wojenne i inne kwestie. OT z kawałów | Sławek | 301 | 57,482 |
05-04-2010, 02:13 PM Ostatni post: dauri |
|
Lotto i probabilistyka (trudne słowo;P) - OT z Kawałów | Luter | 71 | 16,523 |
10-25-2009, 03:57 PM Ostatni post: dauri |
|
uDooochowione rozmowy | dauri | 5 | 2,637 |
03-10-2008, 12:30 PM Ostatni post: stepniarz |
|
Rozmowy w toku - awantura | Wieszcz | 98 | 20,889 |
03-05-2007, 10:42 AM Ostatni post: Pils |
|
Domysły na temat pewnej rozmowy | Filip P. | 61 | 13,959 |
02-07-2007, 08:08 PM Ostatni post: Przemek |
|
SLD - KGB itd... czyli gadka z kawałów | Filip P. | 15 | 5,130 |
02-16-2006, 09:46 PM Ostatni post: Tomek |