Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
wydzielone z 20130620 Polska The Times - dyskusja Luter - MS
Luter napisał(a):Akurat to mnie nie irytuje, bo - jak pisałem - ludzie od początku wiedzieli, jaki jest status tych działek.
Z tym "od początku" to bym był ostrożny.
Zdecydowana większość tych działek (o ile nie wszystkie wręcz) powstawała w czasach innego ustroju i wówczas słowo "wieczysta" w zestawieniu z "dzierżawa" - choć prawnie być może znaczyło to samo, co dziś - to w praktyce oznaczało więcej niż tylko dzierżawa i ludzie mogli od władz spodziewać się czegoś więcej, niż kop w dupę, jak to się zdarza dziś. Nawet zasiedleńcy "Ziem Odzyskanych" nie brali pod uwagę tego, co może ich spotkać w dzisiejszych czasach.*
Tak więc: wiedzieli jaki jest status tych działek, ale nie mogli przewidzieć zmian ustrojowych i tego, co za sobą pociągnęły w tej sprawie

Oczywiście każdy kij ma dwa końce i słusznie oburza Cię "postawa roszczeniowa, rozdęta w Polsce do granic niewyobrażalnych". Inna sprawa, że te "granice niewyobrażalne" to domena nie koniecznie działkowiczów, a raczej cwaniaczków, którzy nie z wieczystej dzierżawy, a legalnie** nabytych praw własności czerpią korzyści z "dalekosiężnego planowania, przebiegu autostrad itd."


----
* pamiętasz sprawę Moskalików z Nart?
** legalnie - tzn. zgodnie z literą prawa, ale już nie zawsze uczciwie - tzn. bez straty dla doniedawnych właścicieli nieruchomości.
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
Luter napisał(a):Gosiu, wieczysta dzierżawa to nie własność. Ludzie, którzy otrzymali ogródki działkowe od początku wiedzieli, na jakich zasadach je otrzymują. Wcale im nie życzę ich utraty, bo sam mam ogródek o takim statusie, ale trzeba też zrozumieć, że decyzje o założeniu Pracowniczych Ogrodów Działkowych nie uwzględniały dalekosiężnego planowania, przebiegu autostrad itd. Oczywiście tam, gdzie to możliwe, jestem za regulacją tej sprawy na korzyść działkowiczów. Tyle że administracje ogrodów stawiają żądania nie do spełnienia - na przykład, żeby wszystkie ogrody przeszły na własność użytkowników. A jesli z kolei tam, gdzie to możliwe, przekaże się działki na własność, a tam gdzie nie - odbierze, wtedy dopiero będzie rewolucja. Ot, Polska.
Z tym statusem ogródków działkowych to bywa, a raczej bywało różnie. Mój Swiętej Pamięci dziadek został po prostu pozbawiony przez miasto ogórka, choć dysponował dokumentami zaświadczającymi, iż w latach 50 XX wieku otrzymał skrawek ziemi na własność. Najpierw był to ogórdek pracowniczy, ziemia po niegdysiejszych zakładach Scheiblera, potem częśc tej ziemii uwałszono, dając ją pracownikom jako rodzaj ekstra wynagordzenia. Zakład pracy był już państwowy a władza miała czasem taki gest. Problem w tym, że dziadek dokument miał, ale w urzędach się stosowne decyzje nie zachowały, wobec czego miasto - uznając grunt za swój - wydzierżawiło całą połać ziemi pewnej międzynarowej korporacji. Korporacja wybudowała ogromny budynek, parkingi i jakieś tam jeszcze przyległości. Najlepsze jest to, że na skrawku ziemi, gdzie były ogródki, aktulanie nie ma nic. Nie zrobiono nawet porządnego trawnika. Zabrano ludzią ich własność, rozwalono ogrodzenia i altanki, wykarczowano częśc owocowych drzew,by następnie porzucić plan zagospodarowania ziemi. Jest tam więc aktualnie pasmo zielska.
Oczywiście osoby poszkodowane mogły iść do sądu, procesować się latami, tyle, ze w przeważającej liczbie byli to ludzie mocno starsi. Mój dziadek miał wówczas lat 88 i absolutnie nie stać go było na walkę z miastem o kawałek ziemi 20x10. i nawet nie o pieniądze chodzi, ale o realną perspektywę zwycięstwa. I tak nie dożyłbym końca procesu, o ile dożyłby jego początku. W podobnej sytuacji było większośc właścicieli. Oni wszyscy o tej sprawie myśleli podobnie.

Teraz zauwazam, ze MacB w pewnym sensie poruszył ten sam problem.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
Oczywiście miałem na myśli, że dziadek został pozbawiony ogródka a nie ogórka, choć ogórki mial w ogródku.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  O prawach autorskich (wydzielone z wątku JK - Antologia) Niktważny 144 32,287 04-16-2012, 09:01 AM
Ostatni post: dauri
  Pius XII a sprawa polska dauri 0 1,220 05-21-2010, 10:30 AM
Ostatni post: dauri
  Proza Polska klasyczna - apel do mądrzejszych! berseis13 56 24,232 02-23-2010, 02:16 PM
Ostatni post: dauri
  'Polska to nie dziki zachód' ? Kuba Mędrzycki 26 7,296 12-21-2009, 07:21 PM
Ostatni post: Torrentius
  Antysemityzm a sprawa polska PMC 71 17,278 03-26-2009, 01:28 PM
Ostatni post: lc
  dyskusja o polskich mediach - Tygodnik Powszechny jodynka 0 1,020 02-04-2009, 10:08 PM
Ostatni post: jodynka
  Najlepsza polska płyta rockowa Sławek 30 6,281 10-25-2008, 08:13 AM
Ostatni post: MacB
  "pędzimy przez polską dzicz" ja 218 45,024 09-16-2008, 09:51 PM
Ostatni post: Julioanna
  "Żeby Polska była Polską" joanna15 3 1,988 01-05-2008, 10:12 PM
Ostatni post: Nowhere Woman
  Użytkownik Luter Kuba Mędrzycki 12 4,326 10-03-2007, 08:22 PM
Ostatni post: Kuba Mędrzycki

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości