Liczba postów: 7,679
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Luter napisał(a):Mam jeszcze dwie uwagi na marginesie. Pierwsza dotyczy Pożytku... W refrenie śpiewacie: "A tam tych dwóch", podczas gdy w tekście stoi: "A tych dwóch". Czy to świadomy zabieg czy też słowo "tam" tak cisnęło się na usta, że nie udało się go wyrugować?
A na pewno "tam tych dwóch", a nie "tamtych dwóch". Tych i tamtych można traktowac jako synonimy, ale "tam tych dwóch" już niekoniecznie...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 748
Liczba wątków: 39
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
No tak, ale między tych i tamtych jest z kolei pewne przeniesienie... W przestrzeni. ;-)
Liczba postów: 6,584
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
0
Wygląda na to, że udało mi się załadować większość koncertu.
Dodam jeszcze tylko, że wideo jest dzięki Czaponowi! Te dzisiejsze komórki, dajcie spokój...
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Liczba postów: 3,846
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Komórki jak komórki, ale to dzięki czaponowi, a nie Czaponowi! Ja już to dobrze zapamiętałam!  )
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 748
Liczba wątków: 39
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
No, miałem do niedawna w posiadaniu komórkę, na której można by było - jakby się uprzeć i umieć takie nagranie obrobić - nagrać płytę mniej więcej udającą jakość... Powiedzmy, "Pochwały łotrostwa". Świat pędzi, nie?
Liczba postów: 963
Liczba wątków: 31
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
gosiafar dobrze pisze
[i]Nawet drzewa próchnieją przedwcześnie
A przecież istnieją - bezgrzesznie.[/i]
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):Eee, czepiasz się kompozytorze "Pastorałek" oraz autorze podkładów do filmu "A źródło wciąż bije"! Mateusz Nagórski napisał(a):To w sumie charakterystyczne dla Twojego systemu pracy artystycznej - po co się męczyć, nie? Zagramy, żeby było ładnie, a że przy okazji bez sensu... Co z tego! Kuba Mędrzycki napisał(a):Przyznam, że miałem obmyśloną jakąś tam odpowiedź Tobie na tego typu "zarzut", ale ostatecznie stwierdziłem, że nie ma większego sensu bawić się w tego typu przepychanki. Pozostaje mi jedynie postawić pytanie - po co Ci tego typu komentarze? MateuszNagórski napisał(a):moja uwaga czysto merytoryczna i Twoja siląca się na wielką złośliwość odpowiedź. Jeśli naprawdę nie chcesz się bawić w forumową szermierkę, to komentarz, który Cię nie interesuje lub z którym się nie zgadzasz, po prostu ignorujesz, to chyba jasne.Domyślam się więc, że chętnie się poprztykasz, tylko nie chcesz - wyciągnąwszy wnioski z poprzednich forumowych burd - żeby wyglądało na to, że masz na to ochotę.
Widzę, że w tzw. środowisku tzw. warszawskich tzw. Kaczmarofili tzw. życie towarzyskie idzie tzw. pełną parą i, w sensie konfliktów, nie znosi ani chwili przerwy.
Z braku lepszych od siebie, których można obrzygać, zaczynacie Panowie rzygać na sobie równych - znaczy na samych siebie.
Przyznam, że po latach upokarzającej znajomości z Wami to dość przyjemne uczucie, patrzeć, jak się napierdalacie i nie mieć z tym nic wspólnego.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 438
Liczba wątków: 5
Dołączył: May 2005
Reputacja:
0
Niktważny napisał(a):Przyznam, że po latach upokarzającej znajomości z Wami to dość przyjemne uczucie, patrzeć, jak się napierdalacie i nie mieć z tym nic wspólnego. :rotfl:
Liczba postów: 6,584
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
0
Niktważny napisał(a):Widzę, że w tzw. środowisku tzw. warszawskich tzw. Kaczmarofili tzw. życie towarzyskie idzie tzw. pełną parą i, w sensie konfliktów, nie znosi ani chwili przerwy.
Z braku lepszych od siebie, których można obrzygać, zaczynacie Panowie rzygać na sobie równych - znaczy na samych siebie.
Po pierwsze, jeśli chodzi o mnie, nie zamierzam się z nikim kopać we wspomnianej kwestii, czego wyraz dałem w ostatniej odpowiedzi z sobotniej nocy.
Po drugie, fajnie że w ogóle nie starasz się rozdmuchać "problemu" czym oczywiście dajesz dowód jak bardzo jesteś szczęśliwy, że nie musisz się włączać w te rozmówki!
Zaznaczmy przy okazji, że wspomniane rozmówki były wymianą dosłownie kilku zdań i trwały chwilę, co faktycznie pokazuje jak bardzo poważne i nieustające są konflikty w tzw. srodowisku warszawskim :rotfl:
Po trzecie
Pils napisał(a):Niktważny napisał(a):
Przyznam, że po latach upokarzającej znajomości z Wami to dość przyjemne uczucie, patrzeć, jak się napierdalacie i nie mieć z tym nic wspólnego. :piwko:
I wreszcie po czwarte, jak dla mnie EOT.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):Zaznaczmy przy okazji, że wspomniane rozmówki były wymianą dosłownie kilku zdań i trwały chwilę, co faktycznie pokazuje jak bardzo poważne i nieustające są konflikty w tzw. srodowisku warszawskim A'propos konfliktów w środowisku Warszawskim. trzeba powiedzieć, że właściwie nikt się nie ostał, kto by przez współtowarzyszy opluty nie był. Przypominając sobie np. skład ekipy występującej na drugim, czy trzecim Przemyślu (Ty, Leszek Cz., Dominika Świątek, Mateusz), na usta ciśnie się pytanie, gdzie się podział tamten dumny skład? Chyba na przestrzeni kilku lat przerobiliśmy wszystkie możliwe personalne wersje upublicznionego konfliktu wewnątrz dawnego zespołu.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 438
Liczba wątków: 5
Dołączył: May 2005
Reputacja:
0
Pawle,
szkoda, że zarzuciłeś swoją względnie neutralną postawę, wkładając palce między drzwi - tam, gdzie nikt Cię nie prosi i w to, z czym, jak sam z dumą przyznajesz, rzekomo nie masz nic wspólnego. Skoro jednak czynisz wycieczki osobiste wobec moich kolegów ze środowiska warszawskiego, pozwól, że w imieniu tegoż skreślę kilka słów swojej nieudolnej riposty.
Konopacki Paweł napisał(a):Chyba na przestrzeni kilku lat przerobiliśmy wszystkie możliwe personalne wersje... Zaiste ciekawe spostrzeżenie. Ale spójrz wokół siebie krytyku. Na przestrzeni kilku lat przerobiliśmy rzeczy znacznie bardziej spektakularne, jak choćby wesele odwołane tuż przed terminem - na tyle krótko w każdym razie, że niektórzy zaproszeni goście, nieświadomi niczego, z zaproszeniami w ręku pojawili się pod pabianickim kościołem. Wokół tego osobliwego wydarzenia przerobiliśmy też inne atrakcje; jednak z racji faktu, że nie stały się one tajemnicą poliszynela, litościwie je pominę. Efekt w każdym razie jest pozytywny, to znaczy taki, że osoba najbardziej pokrzywdzona wyszła z tego - mam nadzieję - względnie obronną ręką; w sumie dzięki Bogu i może nawet za wstawiennictwem Jacka, bo alternatywa była przecież dla dziewczyny niewesoła.
Konopacki Paweł napisał(a):Przyznam, że po latach upokarzającej znajomości z Wami to dość przyjemne uczucie, patrzeć, jak się napierdalacie i nie mieć z tym nic wspólnego. A wszystko dzięki temu, że z triumfalnego kaprala powstał nikt ważny, z czego - sądząc po Twoim nicku - w pełni zdajesz sobie sprawę. Dziś dzięki Bogu nie jesteś już pełnomocnikiem kombinującym tylko, jak by tu opluć parę kaczmarowych inicjatyw, robiąc na złość tym, którym nie jest wszystko jedno.
Dzięki temu zyskali wszyscy. Sprawa Kaczmarowa, ci, których toczyły toksyczne stosunki z Tobą i w końcu Ty sam, pławiąc się, jak sam stwierdzasz, w przyjemnym uczuciu bycia "poza".
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Pilsie,
wybacz, ale ze swoją ripostą spóźniłeś się, mniej więcej, rok, może półtora. Gdybyś ją wtedy popełnił, pewnie trochę by ubodło. A tak... sorry
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 30
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Marszowice 2011... Mój Boże, tyle wspomnień sprzed lat! Tu- nie panujący zupełnie nad instrumentem – użytkownik Jakub M, tam ścigający 16-latki -pod pretekstem opowiedzenia o wielkiej przyjaźni z Mistrzem – użytkownik Luter...Świetne pod każdym względem wykłady dr. Gajdy...Fantastyczne wykonania utworów J.Kaczmarskiego przez Trio Ł-Ch... Wódka, a nie tylko ohydne piwsko. Dosyć marzeń. Wróćmy do rzeczywistości.
Kim jest użytkownik, podpisujący się FETYSYTY ??? Czy to ukryty FETYSZYSTA, czy może osobnik SYTY FET, znudzony dotychczasowym trybem życia, udał się zrozpaczony do Marszowic ? A może...Grek, przejedzony rodzimym serem FETA? Tak, czy owak, zawsze Now...ciekawie !
Plusy ? Dobrze grająca i takoż wyglądająca skrzypaczka.
Pp. Elżbieta Czyż i Adam Łapacz.
Pp. Michał i Judyta.
JAK ZWYKLE : TRIO ( tym razem duet, niestety i dlaczego?) Ł-Ch słusznie występujące w Krakowie, ponieważ poziom wykonań utworów J.K przez nich, nadaje się do słuchania właśnie w mieście Kraka ! Zresztą nie tylko tam, żeby było jasne...
„Akompaniatora”,w którego wpatrzone są niektóre niedoświadczone kobiety, a mające najwyraźniej kłopoty ze wzrokiem i ze słuchem też! oszczędzę tym razem...Wszystkich pobił, rzecz jasna, Mentor Jakuba M, użytkownik Luter !!!
Grał, śpiewał, wykładał...czym uśpił ,niewyrobioną część widowni. W tym – o zgrozo! - niektóre, zwykle wpatrzone w niego z uwielbieniem, najmłodsze wiekiem miłośniczki twórczości Narodowego Barda !!! Pomny na fatalne doświadczenia w Moskwie, nie tańczył i...nie dał się namówić przed występem choćby na 40-stkę czystej !
Na forum dał się zauważyć powrót użytkownika M.Nagórskiego, wiecznego maturzysty. Jego najnowsze zdjęcie na avatarze dowodzi jasno, że stracił on na urodzie, ale zyskał, i to znacznie, na ekspresji wyrazu ! „Nowy”, a zarazem „stary” użytkowniku. Jest właśnie kolejny czas matur. I E.Zola i T.Mann mieli duże kłopoty ze zdaniem matury i to z ojczystych języków !!!
Odwagi. Trzymamy WSZYSCY ( zwolennicy Twego talentu) tzw.kciuki !
Serdecznie pozdrawiam Forumowiczów
Menda 1974
Liczba postów: 7,679
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Ciekawe co o sobie bym się dowiedział gdyby był... Bo jeżeli nic to bym się załamał :/
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 748
Liczba wątków: 39
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Jeśli się nie mylę osoba, która kryje się za nickiem menda1974 nie z Tobą żadnych zaszłości, więc pewnie niczego byś się nie dowiedział (od niego), ale czy to powód do załamania?
Liczba postów: 7,679
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Bo ja lubię ploty, a z braku laku i na własny temat można posłuchać  )))
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 748
Liczba wątków: 39
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Przemku, skoro już się przyznałeś, że lubisz ploty - według całej dostępnej Ci wiedzy, jak myślisz, kim jest uż. menda?
Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Pils napisał(a):wesele odwołane tuż przed terminem - na tyle krótko w każdym razie, że niektórzy zaproszeni goście, nieświadomi niczego, z zaproszeniami w ręku pojawili się pod pabianickim kościołem. Łódzkim kościołem. To tylko i wyłącznie moja wina, że z racji swojego ówczesnego stanu nie zapamiętałam o wszystkich.
Pils napisał(a):Wokół tego osobliwego wydarzenia przerobiliśmy też inne atrakcje; jednak z racji faktu, że nie stały się one tajemnicą poliszynela, litościwie je pominę. Efekt w każdym razie jest pozytywny, to znaczy taki, że osoba najbardziej pokrzywdzona wyszła z tego - mam nadzieję - względnie obronną ręką; w sumie dzięki Bogu i może nawet za wstawiennictwem Jacka, bo alternatywa była przecież dla dziewczyny niewesoła.
[...]
Dzięki temu zyskali wszyscy. Sprawa Kaczmarowa, ci, których toczyły toksyczne stosunki z Tobą i w końcu Ty sam, pławiąc się, jak sam stwierdzasz, w przyjemnym uczuciu bycia "poza".
Sądzę, że nie ma sensu rozprawiać tu o pokrzywdzonych, wstawiennictwie itp. To są kwestie wyjątkowo osobiste. Byłabym wdzięczna, gdybyście zechcieli wstrzymać się przed roztrząsaniem i tak dawno już zamkniętych tematów. Szczerze powiem, że średnio liczę na uszanowanie tej prośby, ale nie szkodzi poprosić, by w imię wspomnianych przez Ciebie, Pilsie, korzyści (mniej lub więcej trafionych) jednak zaniechać dalszych dywagacji.
Pozdrawiam przedsesyjnie (Ci co chcą, proszę trzymać kciuki  )
"Chude Dziecko"
Liczba postów: 748
Liczba wątków: 39
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
A ja myślę, że się mylisz i prośba zostanie uszanowana. Nie z takich powodów może, jakich byśmy sobie życzyli, ale jednak.
Po prostu... Kto ma to ciągnąć? Duchy? ;--)
MN
P.S. Kiedy zobaczyłem Twój post w dziale koncerty pomyślałem, że znów grasz piosenki Ojca. Czy to już nigdy nie będzie miało miejsca? Zapytałbym "co z koncertami?", ale to byłby dosłowny cytat z niejakiego Potockiego.
Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Na pytanie odpowiem krótko: Od półtora roku praktycznie nie koncertuję (2 razy zrobiłam wyjątek dla przyjaciół) i nie mam zamiaru koncertować w przyszłości.
"Chude Dziecko"
Liczba postów: 748
Liczba wątków: 39
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Rozumiem, dziękuję.
(szkoda)
Liczba postów: 966
Liczba wątków: 22
Dołączył: Jul 2009
Reputacja:
0
Nie ma się czym przejmować. Dość było takich, którzy zarzekali się, że to koniec, po czym wracali w taki czy inny sposób do śpiewania, czasem po wielu latach, tak więc ja podobne deklaracje nie traktuję poważnie. Czasem trzeba od czegoś odetchnąć, by potem znowu znaleźć w tym sens czy inną przyjemność.
W każdym razie mam nadzieję, że zmienisz kiedyś zdanie.
Liczba postów: 121
Liczba wątków: 4
Dołączył: May 2009
Reputacja:
0
nie wiem gdzie się spyta to tu to zrobię,
daaaawno mnie tu nie było więc -- czy mi się wydaje czy z forum zniknął Paweł Konopacki?
żyje?
[i]Ja życie lubię w jego prawdzie i w jego złudzie[/i]
Liczba postów: 3,846
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Żyje! Czasem się odzywa. Natomiast większość nieobecnych tu łatwiej znaleźć na fb!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 748
Liczba wątków: 39
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
gosiafar napisał(a):Żyje!
No, gratuluję takiej pewności!
Liczba postów: 3,846
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Nie dołuj mnie, Mateuszu, czasem coś skrobnie to na forum JK, to na fb. Fakt, rzadko, ale jednak!
Choćby tu: <!-- l --><a class="postlink-local" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?f=25&t=7894&start=25">viewtopic.php?f=25&t=7894&start=25</a><!-- l -->
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
dziczekwedrowniczek1 napisał(a):nie wiem gdzie się spyta to tu to zrobię,
daaaawno mnie tu nie było więc -- czy mi się wydaje czy z forum zniknął Paweł Konopacki?
żyje?
My tu na forum mamy taką tradycję, że co jakiś czas (aczkolwiek nie za często) uaktualniamy swoje nicki, by pasowały do bieżącej sytuacji. W związku z powyższym Paweł Konopacki to teraz Niktważny.
Pozdrawiam,
KN.
Liczba postów: 748
Liczba wątków: 39
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Między 6 a 9 sierpnia są całe trzy dni, żeby się, na ten przykład, powiesić.
Liczba postów: 3,846
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
No, Mateusz, nie lepperuj tak tutaj! Luter, daj spokój! Po co?
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
gosiu,
doceniam Twoją troskę o dobrą atmosferę, ale moja wypowiedź nie była agresywna w stosunku do nikogo. Nie sądzę również, by Paweł ją tak odebrał. Owszem, moja wypowiedź jest ironiczna, ale w tej ironii zawiera się również autoironia. Po prostu dziś patrzę z pobłażaniem na nasze niegdysiejsze spory, walki i zabiegi, w tym politykę "wyrażania się" za pomocą rozmaitych nicków.
Pozdrawiam,
KN.
|