Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
JK w radiowej jedynce 9/10 września 2010
#1
Dziś (a właściwie już jutro, bo od północy do drugiej) w programie Noc z jedynką będziemy mówić o tym wszystkim, co ostatnio w temacie JK się wydarzyło, czyli o Marszowicach, o trzypłytowym albumie 42xKaczmarski i o samym Jacku Kaczmarskim i jego twórczości oczywiście.

Oto krótka notka radiowa na ten temat:

Przed kilkoma dniami ukazał się trzypłytowy album "42xKaczmarski" z interesującymi interpretacjami piosenek Jacka Kaczmarskiego.
Podczas obchodów 30-lecia Solidarności co rusz brzmiały jego piosenki, a w miniony weekend znawcy i wielbiciele jego twórczości po raz czwarty spotkali się na undergroundowym zlocie pod Krakowem.
Wszystkie te fakty świadczą o tym, że twórczość Jacka Kaczmarskiego porusza i że warto czasem się nad nią pochylić.
Gościem "Nocy z Jedynką" będzie Krzysztof Nowak - wielbiciel i znawca twórczości barda.
Odpowiedz
#2
super!
dzieki za info
mdg

" Nigdy z królami nie będziem w aliansach,
nigdy przed mocą nie ugniemy szyi "
Odpowiedz
#3
Bardzo ciekawa audycja. Zwłaszcza w pierwszej godzinie, kiedy to KN zaprezentował mało znane lub nieznane wcale koncertowe nagrania kilku utworów. Były to nagrania z akompaniamentem ZŁ, albowiem chodziło oto, aby poniekąd przypomnieć rolę jaką odegrał w twórczości JK ten fenomenalny pianista. No i mogliśmy posłuchać Pustyni'80, O zachowaniu przy stole oraz przejmującego wykonania Naszej klasy z koncertu w Piwnicy pod Harendą z 1998 roku. Zdaje się, że było coś jeszcze, ale niestety, nie słuchałem audycji od samego początku.
Powiało także nadzieją, kiedy okazało się, że całkiem realne jest wydanie płyt z koncertami JK. Takich zarejestrowanych występów w bardzo dobrej jakości technicznej jest na szczęście bardzo wiele.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
#4
Ciut za późno przeczytałam Sad Tradycyjne pytanie: nagrał ktoś?
Odpowiedz
#5
Zaskakująco życzliwie Luter wypowiadał się w sprawie epigoństwa. Nie wiem, czy to konwencja radiowej rozmowy tak wpłynęła na złagodzenie stanowiska, czy też przemiana poglądów jest trwała, w każdym razie można było odnieść wrażenie, że rozmowa na temat nowego wydawnictwa była zarówno samej publikacji jaki i wykonawcom przychylna.

Ja niestety, po przesłuchaniu płyty wczoraj odnoszę wrażenie, że przynajmniej pod względem technicznym 2 cześć, czyli ta zawierająca nagrania Pro Formy i TŁCh jest najsłabsza. Zbyt duże są różnice w jakości rejestracji poszczególnych utworów. Pomieszanie nagrań studyjnych z koncertowymi, sama nienajlepsza jakość nagrań koncertowych niestety źle wpływa na moją ocenę całości 2 płyty. Najlepiej, uważam, wypada płyta 1, jako najbardziej zwarta zarówno technicznie, jaki pod kątem doboru wykonawców. Płyta 3 jest ciekawa z uwagi na obcojęzyczne interpretacje piosenek JK - sądzę, że nadal minimalna jest powszechna wiedza na temat istnienia piosenek JK śpiewanych po Norwesku, czy przez zespół z Kuby. W tym sensie płyta nr. 3 rzuca zupełnie nowe światło na pewną odmianę Kaczmarowego epigoństwa.
Po przesłuchaniu całość nadal mam wrażenie, że brakuje na runku albumu, który w od podstaw byłby "nową jakością" w zakresie śpiewania piosenek JK przez jego naśladowców i uczniów. Daj Boże "Amen", może tę lukę uda się wypełnić w jakimś niezbyt dalekim czasie Wink

Jeszcze słówko odnośnie pierwszej godziny audycji poświęconej możliwościom wydania płyt z nie opublikowanymi dotąd autorskimi wykonaniami piosenek JK.
Częściowo pomysł ten jest realizowany przez Agencję JC Koncert Jana Cieslaka. Nie wiem, jaka jest wiedza środowiska kaczmarologicznego na temat pomysłów J. Cieślaka, ale może warto wspomnieć, że dwupłytowy album "Trasa 97" jest pierwszą z trzech planowanych części większej całości mającej na celu płytowe wydania dotąd niepublikowanych koncertów Kaczmarskiego. Także w pewnym przynajmniej zakresie idea, o której mówił KN jest zywa, ze tak powiem, wdrażana. Nie wiem dokładnie na kiedy Janek planuje wydanie 2 części koncertów, ale z tego co mi mówił nastąpi to w niedługim czasie. W każdym razie szkoda, że informacja o tej inicjatywie Janka nie pojawiła się w audycji.
Co do reszty materiałów, trudno powiedzieć, na ile szeroki byłby zasięg odbioru płyt z taką bardzo, bardzo kolekcjonerską zawartością. Pytanie o zasięg jest w istocie pytaniem o wydawcę, bo nie jestem pewien, czy np. EMI byłoby zainteresowane ryzykiem wydania albumu dla wąskiego grona odbiorców.
Inne pytanie to takie, czy lepiej wydać te, załóżmy, 28 płyt razem w boksie, czy osobno. Wydaje mi się, że akurat tutaj - w przeciwieństwie do boksu DVD - lepsze byłoby wydawnictwo zbiorcze.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#6
Czy jest jakaś szansa na udostępnienie wspomnianej fantastycznej Naszej klasy?
Audycji posłuchałem z ogromną przyjemnością, bardzo dziękuję. Smile
"Gdy czasem ogarnia cię uczucie dziwnego przygnębienia - nie przejmuj się. Pewnie jesteś głodny."
Odpowiedz
#7
Niktważny napisał(a):pod względem technicznym 2 cześć, czyli ta zawierająca nagrania Pro Formy i TŁCh jest najsłabsza
Przykro to słyszeć, bo liczyłem przede wszystkim na Wasze nagrania w dobrej jakości. Chociaż to, co piszesz nie zaskakuje, bo MTJ znany jest z wydawania nie zawsze idealnych technicznie nagrań, za to cennych pod innymi względami.
Niemniej szkoda.
Niktważny napisał(a):Najlepiej, uważam, wypada płyta 1
Biorąc pod uwagę, że to jeden projekt, jednej grupy wykonawców, to nie dziwi.
Niktważny napisał(a):nadal minimalna jest powszechna wiedza na temat istnienia piosenek JK śpiewanych po Norwesku
Ostatnio w "Gitarą i Piórem" Paweł Szeromski przypominał o współpracy Łapińskiego i Overly (-iego?). Może też trwająca trasa koncertowa i mająca się ukazać płyta nieco to rozpropaguje. Chociaż tu mam wątpliwości bo Kaczmarski występuje jako jeden z kilku podmiotów...
Niktważny napisał(a):Daj Boże "Amen", może tę lukę uda się wypełnić w jakimś niezbyt dalekim czasie
No, no. Czekam niecierpliwie! Pewnie nie tylko ja Wink
Niktważny napisał(a):Jeszcze słówko odnośnie pierwszej godziny audycji poświęconej możliwościom wydania płyt z nie opublikowanymi dotąd autorskimi wykonaniami piosenek JK. Częściowo pomysł ten jest realizowany przez Agencję JC Koncert Jana Cieslaka.
Nie słuchałem (mam nadzieję, że jeszcze), ale ciekawym, czy Krzysztof miał na myśli projekt JC, czy też jest to zapowiedź czegoś innego...
Niktważny napisał(a):Nie wiem, jaka jest wiedza środowiska kaczmarologicznego na temat pomysłów J. Cieślaka,
Wiedza, wydaje mi się, że jest, natomiast chyba projekt został jakoś nie doceniony, co z jednej strony, w obliczu boxów nie dziwi, a z drugiej - szkoda, bo do tych akurat płyt wracam (nadspodziewanie dla samego siebie) chętnie.
Niktważny napisał(a):album "Trasa 97" jest pierwszą z trzech planowanych części większej całości
Niktważny napisał(a):28 płyt
Czy mowa o tym samym projekcie?
Niktważny napisał(a):Nie wiem dokładnie na kiedy Janek planuje wydanie 2 części koncertów, ale z tego co mi mówił nastąpi to w niedługim czasie.
Czas najwyższy! Wydaje mi się, że pewien głód nagrań oryginalnych wykonań istnieje i należy go zaspokoić.
Niktważny napisał(a):Wydaje mi się, że akurat tutaj - w przeciwieństwie do boksu DVD - lepsze byłoby wydawnictwo zbiorcze.
Jeśli będzie możliwość zakupu ratalnego, to nie mam nic przeciwko Wink
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Odpowiedz
#8
O ile wiem, Janek Cieślak realizuj swój projekt i nie jest on chyba bezpośrednio związany z pomysłem KN na wydanie ok. 28 płyt. Dwupłytowy album "Trasa 97" był pierwszą częścią serii wydawanej przez Cieślaka. Kolejne cześci też będą miały po dwa albumy. Czyli razem wyjdzie 6 płyt. Czy w tym zbiorze JC znajda się też koncerty, o których myślał KN - tego nie wiem.

Co do technicznej jakości nagrań TŁCh zamieszczonych na CD 2 Boksu to nawet nie chodzi o to, że one sa jakoś bardzo złe technicznie, bo nie sa. Chodzi raczej o to, że wraz z nagraniami Pro Formy stanowią składankę bardzo technicznie nierówną (źle sa wypoziomowane, zupełnie inne proporcje między instrumentami i wokalami, jedne nagrania PF są z koncertów, inne studyjne). To wszystko razem do kupy tworzy wrażenie niezbyt dobre - moim zdaniem.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#9
Niktważny napisał(a):O ile wiem, Janek Cieślak realizuj swój projekt i nie jest on chyba bezpośrednio związany z pomysłem KN na wydanie ok. 28 płyt.
Początkowo nie zrozumiałem i myślałem, że chodzi o jeden projekt.
I teraz pewnie zacznie się dyskusja, czy im więcej tym lepiej, czy niekoniecznie Wink
Mnie cieszy każde wydawnictwo, bo to świadczy o tym, że ktoś Kaczmara chce słuchać, skoro są tacy, którzy chcą ryzykować wydawanie związanych z Nim nagrań.
Niktważny napisał(a):To wszystko razem do kupy tworzy wrażenie niezbyt dobre - moim zdaniem.
Wytłumaczenie wydawcy w tym miejscu wydaje się oczywiste - łatwiej i taniej jest skorzystać z gotowych nagrań.
Oczywiście ideałem byłoby posłuchać wreszcie epigonów w porządnej wersji studyjnej, ale jak się nie ma co się lubi...

Jeszcze jedno pytanie: Czy bończykowe "Dzieci Hioba", to nagranie koncertowe (z Kołobrzegu?), czy studyjne?
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Odpowiedz
#10
pkosela napisał(a):Czy bończykowe "Dzieci Hioba", to nagranie koncertowe (z Kołobrzegu?), czy studyjne?

Porównując "Balladę o spalonej synagodze" z audycji i dość kiepskiej jakości nagranie z Kołobrzegu - wydaje mi się, że są to różne wykonania. No, chyba że wersję z Kołobrzegu mocno pozmieniano przed wydaniem (np. w "synagodze" z płyty w końcowej części Bończyk śpiewa przez chwilę bez towarzyszenia instrumentów, w Kołobrzegu - z. Ogólnie wersja z płyty jest wolniejsza niż ta zaprezentowana na Nadziei).
Odpowiedz
#11
pkosela napisał(a):Nie słuchałem (mam nadzieję, że jeszcze), ale ciekawym, czy Krzysztof miał na myśli projekt JC, czy też jest to zapowiedź czegoś innego...

Po pierwsze i najważniejsze - tematem pierwszej godziny audycji były echa mojej marszowickiej prezentacji w konwencji dostosowanej do specyfiki programu radiowego. Stąd prezentacja piosenek w niepublikowanych dotychczas wykonaniach i króciutkie wspomnienie koncertów, z których pochodzą te piosenki.
Moja wypowiedź w ogóle nie dotyczyła jakichkolwiek istniejących tudzież krystalizujących się projektów wydawniczych, bo po pierwsze - jest dobrym zwyczajem, że o takich projektach mówi się dopiero, kiedy ich realizacja przekracza pewien próg zaawansowania, a po drugie - o tego rodzaju przedsięwzięciach jako pierwszy mówi wydawca. Z powyższych więc choćby powodów nie wspomniałem o projekcie Janka Ceślaka (który notabene, co chyba oczywiste, bardzo popieram).
To co mówiłem nie jest więc zapowiedzią jakichkolwiek projektów, a tylko skrótowym nakreśleniem stanu zasobów audio z JK. Może więc to być informacją dla ewentualnego wydawcy i zachętą do zaangażowania się w ewentualny projekt wydawniczy.

Niktważny napisał(a):Co do reszty materiałów, trudno powiedzieć, na ile szeroki byłby zasięg odbioru płyt z taką bardzo, bardzo kolekcjonerską zawartością. Pytanie o zasięg jest w istocie pytaniem o wydawcę, bo nie jestem pewien, czy np. EMI byłoby zainteresowane ryzykiem wydania albumu dla wąskiego grona odbiorców.

Po pierwsze - materiały, o których mowa, nie mają jakiejś szczególnie kolekcjonerskiej zawartości w sensie, że przeznaczone byłyby dla wąskiego grona odbiorców. W przeważającej części są to bowiem normalne koncerty, na których grany był przekrój piosenek z uwzględnieniem tzw. evergreenów. Jedno czy dwupłytowy album z takim koncertem mógłby więc pełnić rolę pierwszej czy jedynej płyty w czyjejś kolekcji (taką rolę z dużym powodzeniem pełniła przez lata płyta Live).
Po drugie - Suplement, który rzeczywiście był wybitnie kolekcjonerski (zawierał materiały przeznaczone raczej dla osób, które większość piosenek Kaczmarskiego już znają), a w porównaniu z ceną pojedynczej płyty też drogi, sprzedał się zadziwiająco dobrze.

Pozostaje natomiast pytanie o to, na ile w ogóle jest dziś zapotrzebowanie na rynku na nagrania Kaczmarskiego. Na to pytanie mógłby pewnie częściowo odpowiedzieć Jaś Cieślak na podstawie wyników sprzedaży Koncertów'97.

Edit:
Niktważny napisał(a):Zaskakująco życzliwie Luter wypowiadał się w sprawie epigoństwa. Nie wiem, czy to konwencja radiowej rozmowy tak wpłynęła na złagodzenie stanowiska, czy też przemiana poglądów jest trwała, w każdym razie można było odnieść wrażenie, że rozmowa na temat nowego wydawnictwa była zarówno samej publikacji jaki i wykonawcom przychylna.

Nic nie wiem o tym, jakobym jakoś szczególnie zmienił na ten temat poglądy. W swojej wypowiedzi w drugiej godzinie audycji starałem się natomiast ograniczać do podania w miarę obiektywnych stwierdzeń, bez wdawania się w rozważania inspirowane moimi osobistymi gustami. Przykładowo: stwierdziłem, że zarówno nurt wiernego trzymania się oryginału jak i nurt szukania własnej formuły na wykonywanie piosenek JK broni się, o ile wykonawca zachowuje pewien niezbędny poziom artystyczny. Broni się, to znaczy spełnia warunek absolutnie konieczny. A czy i na ile ktoś uzna to za wartościowe to już kwestia subiektywnej oceny słuchacza. Ja osobiście, co akurat też wyraziłem, najbardziej cenię trzymanie się oryginału, ale z wartością dodaną (własna muzyka, aranżacja fortepianowa lub ciekawa aranżacja gitarowa). Ale ten swój pogląd wyrażam przecież od dawna i robiłem to kilkakrotnie choćby i na tym forum.
Odpowiedz
#12
Luter napisał(a):Nic nie wiem o tym, jakobym jakoś szczególnie zmienił na ten temat poglądy. W swojej wypowiedzi w drugiej godzinie audycji starałem się natomiast ograniczać do podania w miarę obiektywnych stwierdzeń, bez wdawania się w rozważania inspirowane moimi osobistymi gustami. Przykładowo: stwierdziłem, że zarówno nurt wiernego trzymania się oryginału jak i nurt szukania własnej formuły na wykonywanie piosenek JK broni się, o ile wykonawca zachowuje pewien niezbędny poziom artystyczny. Broni się, to znaczy spełnia warunek absolutnie konieczny. A czy i na ile ktoś uzna to za wartościowe to już kwestia subiektywnej oceny słuchacza. Ja osobiście, co akurat też wyraziłem, najbardziej cenię trzymanie się oryginału, ale z wartością dodaną (własna muzyka, aranżacja fortepianowa lub ciekawa aranżacja gitarowa). Ale ten swój pogląd wyrażam przecież od dawna i robiłem to kilkakrotnie choćby i na tym forum.
No i ja doceniam oraz podkreślam ów fakt, żeś się w sposób obiektywny wypowiadał. Szczerze mówiąc nawet mnie to zaskoczyło - pozytywnie oczywiście. I w zasadzie z każdym stwierdzeniem dotyczącym epigonów, które wyraziłeś w audycji mógłbym się zgodzić. Może brakowało mi stwierdzenia, że to, co przez lata było traktowane nieco pobłażliwie, wraz z ukazaniem się wydawnictwa zyskało jakby poważniejszy status. Obecność płyty "42 x Jacek Kaczmarski" świadczy bowiem, moim zdaniem, o tym, że zjawisko nazywane nieco pogardliwie epigoństwem jest po prostu stałym już i potrzebnym elementem jakiegoś wycinka pejzażu kulturalnego. Ale, z drugiej strony, ja tego rodzaju stwierdzeń nie oczekiwałem. Powtórzę: dawka obiektywizmu i życzliwości była dla mnie wystarczająca, wręcz niespodziewana.
Pisząc o złagodzeniu stanowiska w sprawie miałem raczej na myśli te wszystkie Twoje wypowiedzi - być może dawniejsze, niż mi się wydaje - które (ujmijmy to skrótowo) sprowadzały epigońskie wykonania JK do "bębnienia Kaczmara". Między tak postawionym problemem ("bębnienie") a tym, co mówiłeś wczoraj jest zauważalna różnica. I, jak mówię, ja tę różnicę zauważam i doceniam, nie chcąc wchodzić w dalszy spór o to, kiedy i na ile zmieniłeś swoje stanowisko. Niemniej, w mojej ocenie, jakaś zmiana - wg. mnie dobra - tu nastąpiła, choć być może wydarzyła się ona dawniej, niż mi się wydaje.
Zresztą sam w audycji powiedziałeś, że kiedyś nie mieściło Ci się w głowie, iż można umuzyczniać teksty JK, że uważałeś to za jakiś rodzaj profanacji. Zatem sam w zasadzie przyznałeś się do zmiany optyki - z odrzucającej na doceniającą pewne przejawy epigoństwa.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#13
Dla tych, którzy nie mieli okazji wysłuchać na żywo: LINK. Z braku dostępu do lepszego serwera jest jak jest; należy wybrać regularne pobieranie i odczekać ok. minuty.
Odpowiedz
#14
:poklon: wielgachne dzięki Big Grin
Odpowiedz
#15
Również dziękuję, nie miałem okazji posłuchać.
[i]Nawet drzewa próchnieją przedwcześnie
A przecież istnieją - bezgrzesznie.[/i]
Odpowiedz
#16
Szkoda, że na koniec pierwszej części udało się pomieszać nagrania i szkoda, że Brzozowski nie wszedł do końca...
I to chyba wszystko, do czego można się przyczepić... (pewnie nie, ale trzymajmy się tej wersji Wink )
Bardzo interesująca audycja.

PS. Krzysztofie, Tomczak 25 września w SDK-u Wink
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Odpowiedz
#17
Jeszcze pytanie odnośnie pierwszej części audycji, a dokładnie wykonania "Naszej klasy". Czy to jest wykonanie z koncertu 23 grudnia 1998, podczas którego ZŁ i JK wykonali także obszerne fragmenty "Szukamy stajenki"?
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#18
Tak, to jest właśnie ten koncert, którego całość lub fragmenty (nie pamiętam już dokładnie) przesłałem Ci parę lat temu.
Odpowiedz
#19
Możliwe, że przesyłałeś, ale raczej we fragmentach. Niektóre bowiem piosenki z tego koncertu słyszałem po raz pierwszy dopiero niecały rok temu, inne zaś (np. wspólne Kaczmarowo-Majkowe wykonanie "Powtórki z Odysei" i "Prapradziadka") jakieś dwa, może trzy lata temu. Wówczas chyba na ftp wrzucił je sam Majek.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#20
Niktważny napisał(a):Możliwe, że przesyłałeś, ale raczej we fragmentach. Niektóre bowiem piosenki z tego koncertu słyszałem po raz pierwszy dopiero niecały rok temu, inne zaś (np. wspólne Kaczmarowo-Majkowe wykonanie "Powtórki z Odysei" i "Prapradziadka") jakieś dwa, może trzy lata temu. Wówczas chyba na ftp wrzucił je sam Majek.

Dla przypomnienia - rozmowa o rzeczonej Naszej klasie:
Cytat:KN (08-01-2004 23:30:30)
To nagranie pochodzi z 23 grudnia 1998
KN (08-01-2004 23:30:49)
z warszawskiej Harendy

W ok. 45 minut później wysłałem Ci wspomniane wyżej piosenki na dwie gitary. Szkoda, że nie pamiętasz.
Odpowiedz
#21
Ale, Lutrze, ja przecież nie zaprzeczam, że mi ten koncert dawałeś. Natomiast, wybacz, nie pamiętam, czy 6 lat temu udostępniłeś cały koncert, czy tylko jego część. Jeśli pamiętasz to lepie to ok - ja się nie spieram, bo sam mogę pamiętać kiepsko.
Piosenki w wykonaniu Majewskiego i JK jakoś kojarzą mi się z ftp. i tym, co sam JM wrzucał. Szczerze mówiąc, styczeń 2004 to jest taki czas, że z dzisiejszej perspektywy patrząc, nie pomyślałbym, że w ogóle coś mi wtedy udostępniałeś, bo były już wówczas ostre napięcia między nami związane z wiadomą podróżą.
Kurde, to było jednak ładnych parę lat temu ....
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#22
Wczoraj "Gitarą i Piórem" nawiązywało do tej audycji, a i zakaczmarzone było ponad normę zdecydowanie.
Czyżby nikt już nie słuchał radia?
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Odpowiedz
#23
pkosela napisał(a):Czyżby nikt już nie słuchał radia?

Całą dobę, nie.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
#24
Ale przecież nie wymagam słuchania całą dobę (tym bardziej, że "trujki" nie da się wręcz słuchać o pewnych porach), jednak (prawie) z łezką w oku wspominam czasy, kiedy komentarze do podobnych audycji pojawiały się wręcz na żywo...
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Odpowiedz
#25
pkosela napisał(a):jednak (prawie) z łezką w oku wspominam czasy, kiedy komentarze do podobnych audycji pojawiały się wręcz na żywo...

Gdyby wcześniej było wiadomo, że będzie o JK w GiP, to pewnie więcej osób nastawiło by się tego dnia na tę audycję. Ja zazwyczaj tak czy tak słucham audycji Teresy i Janusza Deblessema, ale akurat wczoraj miałem inne zajęcia.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
#26
Kuba Mędrzycki napisał(a):Gdyby wcześniej było wiadomo, że będzie o JK w GiP, to pewnie...
... pojawiłyby się cztery pytania, czy ktoś nagra Tongue
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Odpowiedz
#27
A nagrałeś? Tongue
"Gdy czasem ogarnia cię uczucie dziwnego przygnębienia - nie przejmuj się. Pewnie jesteś głodny."
Odpowiedz
#28
Tak Tongue
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Odpowiedz
#29
Dzięki!
Odpowiedz
#30
Ode mnie rowniez!

e.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  13 grudnia w Muzycznej Jedynce Torrentius 6 3,520 11-26-2008, 10:16 AM
Ostatni post: Torrentius
  koncert SNL w radiowej trójce yeremyash 18 7,397 11-08-2007, 05:36 PM
Ostatni post: partycja
  Audycja w Jedynce Edkao 100 33,780 01-23-2007, 12:50 AM
Ostatni post: Luter

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości