Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rano
#1
Mała próbka nowych pomysłów. Nagranie fatalnej jakości, dyktafon, w dodatku w komórce (sic!).
Poza tym pierwsza wersja po powstaniu harmonii, więc i niezbyt równo i niezbyt ciekawie interpretacyjnie. Tym niemniej podrzucam i proszę o opinie, czy klimat według Was właściwy.
Docelowo na dwie gitary.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://mateusznagorski.wrzuta.pl/audio/amP8B64ccPn/rano">http://mateusznagorski.wrzuta.pl/audio/amP8B64ccPn/rano</a><!-- m -->

[EDIT]
"jawa płacze" zamiast "jawa kracze" jest dość żenującą pomyłką, ale zdaję sobie z niej sprawę Wink
Odpowiedz
#2
Od razu dorzucam wersję ugładzoną trochę - mam nadzieję, że w niej słychać bardziej "senność" piosenki...?

<!-- m --><a class="postlink" href="http://mateusznagorski.wrzuta.pl/audio/9fmpJWLqYuJ/rano2">http://mateusznagorski.wrzuta.pl/audio/ ... qYuJ/rano2</a><!-- m -->
Odpowiedz
#3
Moim zdaniem muzyka jak najbardziej pasuje do tekstu, jest półsenna, lekko oniryczna, transowa. Natomiast sam klimat przypomina mi program Między nami - ten z obojem, akordeonem, rożkiem ang., itp. Najmniej kaczmarski i najmniej mi odpowiadający. Ale ja to nie wszyscy Smile
Słowo „ostatni” ma sens dopiero w przemówieniu nad grobem, a za życia mówi się „następny”.
Odpowiedz
#4
Ale czekaj, muzyka pasuje, ale jest źle zagrana, czy jak?
Czy muzyka pasuje, klimat OK, ale po prostu TAKIEGO klimatu nie lubisz, jak by nie był zaaranżowany?

Ciekaw jestem, co w związku z tym powiesz na drugą gitarę.
Odpowiedz
#5
Pasuje i jest dobrze zagrana, natomiast dodatkowo wtrąciłem swoje prywatne zdanie odzwierciedlające fakt, że ten klimat nie trafia w mój gust. Nie mam o co ucha zaczepić, nie wystaje żaden pazur, wszystko jest gładkie, równe, usypiające. A przecież w ostatniej zwrotce podmiot liryczny próbuje wyrwać się z uśpienia. Można by tam warknąć przez ułamek sekundy.
Słowo „ostatni” ma sens dopiero w przemówieniu nad grobem, a za życia mówi się „następny”.
Odpowiedz
#6
Jest to słuszna uwaga, ale ponieważ mam pewną całościową koncepcję na te skruchy i erotyki ( Wink ), nie chciałem tekstu wykładać łopatologicznie. Więc zamiast warknięcia w tym miejscu, o którym mówisz, spróbuję (spróbujemy) położyć drugi głos. Do sennego, onirycznego klimatu doda się, jak sądzę, nutka schizofrenii. Wink

A poza tym słuch Cię zupełnie nie zawodzi - harmonie (ale tylko harmonie, bo za aranżacjami nie przepadam, choć nie drażnią mnie bardzo) z Między nami są jednymi z moich ulubionych u Kaczmara. Słychać to nawet w tych muzyczkach, które skrobnąłem do "Tunelu".
Odpowiedz
#7
Przyznam, że nawet wpada w ucho. Aczkolwiek, podobnie jak liptus, uważam, że przydałoby się jakieś drapnięcie. Bez tego, utwór jest dość monotonny, aczkolwiek z drugiej strony jest stosunkowo krótki i to go w sumie ratuje. Gdyby jednak trwał 4,5 minut, można by lekko przysnąć.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
#8
Docelowo będzie pewnie dłuższy, bo będzie więcej instrumentalnego grania dwugitarowego. Na razie wrzuciłem formę.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości