Liczba postów: 121
Liczba wątków: 4
Dołączył: May 2009
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):dziczekwedrowniczek1 napisał(a):żuław a czego oczekiwałeś właściwie?? może jakiś solówek al'a Paco de Lucia... No cóż, jedni są bardziej wyczuleni na muzykę, na jakość, a inni mniej. Ale to nie jest kwestia wyczulenia a raczej oczekiwań. Mam zupełnie inne oczekiwania idąc na koncert np Jose Feliciano a inne na koncert w klubie. (i wcale nie jedne większe inne mniejsze, po prostu inne nastawienie). Na pewno nie idę na koncert z nastawieniem typu: "wyłapie wszystkie błędy, każdy fałsz i wszystkie mankamenty" - przecież nie o to chodzi.
Wiem że chcąc nie chcąc to się wyłapuje - im więcej się ma kontaktu z muzyką i jej tworzeniem tym bardziej zwraca się uwagę na jakość - ale niektórzy chyba zapominają się w tym wyłapywaniu zapominając o najważniejszym.
[i]Ja życie lubię w jego prawdzie i w jego złudzie[/i]
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
Właśnie! Czy chodzi o dobrą zabawę, czy o słuchanie przez 1h superhiperpoprawnych wykonań.
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Zbrozło napisał(a):Właśnie! Czy chodzi o dobrą zabawę, czy o słuchanie przez 1h superhiperpoprawnych wykonań. Tak tak, zwłaszcza w przypadku Kaczmara, przecież nie od dziś wiadomo, że chodzi głównie o 'fun'!
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Liczba postów: 207
Liczba wątków: 26
Dołączył: Jul 2006
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):Tak tak, zwłaszcza w przypadku Kaczmara, przecież nie od dziś wiadomo, że chodzi głównie o 'fun'! Blasty, blasty i jeszcze raz blasty!
Nic we mnie, prócz do świata żalu dziecięcego,
Tu nikt nie widzi, więc się wstydzić nie mam czego!
Liczba postów: 109
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):Zbrozło napisał(a):Właśnie! Czy chodzi o dobrą zabawę, czy o słuchanie przez 1h superhiperpoprawnych wykonań. Tak tak, zwłaszcza w przypadku Kaczmara, przecież nie od dziś wiadomo, że chodzi głównie o 'fun'! Nie sposób nie zgodzić się z Kubą Mędrzyckim, iż bardzo smutny jest fakt, że większość tak zwanych kaczmarofilów kojarzy twórczość Mistrza z niewyszukaną rozrywką w postaci picia piffka dla 'funu' i wydawaniu z siebie fałszywych zazwyczaj dźwięków .
[i][color=#004000]Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno[/color][/i]
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
Nie sposób nie wspomnieć, że niektórzy w ogóle nie kojarzą Jacka Kaczmarskiego z Mistrzem!
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
A w Warszawie na TŁCh ktoś był?
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
gosiafar napisał(a):A w Warszawie na TŁCh ktoś był? Pewnie niktważny.
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 109
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
o ile udało mu się dotrzeć, przecież wczoraj ledwo się wytaczał z tej knajpy :
[i][color=#004000]Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno[/color][/i]
Liczba postów: 963
Liczba wątków: 31
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
żuław napisał(a):Szkoda, bo wcześniej go ceniłem. żuław, przecież Ty nikogo nie cenisz. Kochasz tylko siebie i wszędzie się czujesz jak u siebie w domu
żuław napisał(a):Podsumowując, Susmęd tworzy jakość, Witold jest sztuczny, a Konop jest chujowy. Za to Ty jesteś przyszłością narodu, ech.... entelygencja
żuław napisał(a):starzeje się czy dziewczyna go rzuciła? chyba bekso, w ten dzień to Ty byłeś ten wykopany i odrzucony przez dziewczynę. Więc nie siej tej swojej złośliwości.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Po prostu. Jedni mają większe oczekiwania W szczególności żuław ! też pewnie by wolał znaleźć (bo kupować sam sobie zabronił) całą paczkę, niż żebrać od każdego znajomego czy nieznajomego fajki, albo szukać co większych niedopałków.
Wracając jednak do muzycznej jakości, to nie dość, że ma wysokie oczekiwania, to jeszcze sam jak tylko może pokazuje jak to powinno wyglądać, dając spontaniczny mini (bardzo mini) występ, jak np zrobił to w Marszowicach z rana.
dziczekwedrowniczek1 napisał(a):Na pewno nie idę na koncert z nastawieniem typu: "wyłapie wszystkie błędy, każdy fałsz i wszystkie mankamenty" - przecież nie o to chodzi. Zgadzam się całkowicie, ale jak na załączonym obrazku, nie wszyscy tak mają.
dziczekwedrowniczek1 napisał(a):Wiadomo czego się spodziewać po nich i nie zawiedli. Pełna zgoda, powiedziałbym nawet, że był to naprawdę dobry koncert.
Zbrozło napisał(a):Właśnie! Czy chodzi o dobrą zabawę, czy o słuchanie przez 1h superhiperpoprawnych wykonań. Wiesz, że żuław tylko takie akceptuje, choć jak sądzę wtedy też by miał pewnie pretensje, że wykonawca nie dał nic od siebie. Kalka,kopia skandal !!
Kuba Mędrzycki napisał(a):że chodzi głównie o 'fun'! Kuba zakładasz fanclub żuławia ?
żuław napisał(a):Nie sposób nie zgodzić się z Kubą Mędrzyckim, iż bardzo smutny jest fakt, że większość tak zwanych kaczmarofilów kojarzy twórczość Mistrza z niewyszukaną rozrywką w postaci picia piffka dla 'funu' i wydawaniu z siebie fałszywych zazwyczaj dźwięków . Ale mnie rozbawiłeś :rotfl:
żuław napisał(a):o ile udało mu się dotrzeć, przecież wczoraj ledwo się wytaczał z tej knajpy No, pewnie mu zaszkodziło to piwo, które poleciałeś kupić Konopowi twierdząc przy tym, że "Konopowi to kurwa postawie"
[i]Nawet drzewa próchnieją przedwcześnie
A przecież istnieją - bezgrzesznie.[/i]
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
żuław napisał(a):Nie da się ukryć, że wczorajszy występ Tria nie należał do najbardziej udanych. Jak zawsze Susmęd ratował sytuację swoim tworzeniem jakości. Konop jest strasznie przygaszony, co widać (a raczej słychać) było najbardziej na początku. Nie wiem co się z nim stało, starzeje się czy dziewczyna go rzuciła? Nie wiem czy jesteś świadom faktu, że za tego rodzaju teksty do niedawna można było dostać ostrzeżenie (wszak tekst o dziewczynie kwalifikuje się do sfery najważniejszego forumowego tabu. Dość zauważyć, że od dawna wszyscy o tym wiedzą, ale nikt nawet powieką na ten temat nie mrugnął), a w najlepszym razie można było zostać nazwanym oszczercą, kłamcą i szkodnikiem. W związku z tym nikt lub prawie nikt nie ma odwagi w ogóle pisnąć czegokolwiek ponad ogólnowazeliniarskie peany.
żuław napisał(a):o ile udało mu się dotrzeć, przecież wczoraj ledwo się wytaczał z tej knajpy : No stary, to teraz pojechałeś! Masz szczęście że żyjesz w lepszych czasach!
żuław napisał(a):Nie sposób nie zgodzić się z Kubą Mędrzyckim, iż bardzo smutny jest fakt, że większość tak zwanych kaczmarofilów kojarzy twórczość Mistrza z niewyszukaną rozrywką w postaci picia piffka dla 'funu' i wydawaniu z siebie fałszywych zazwyczaj dźwięków . Zgadzam się, ale jest to pogląd tyleż oczywisty, co bardzo niepopularny. Wygłaszanie go spotyka się z wrogością ludu.
czapon napisał(a):Ale mnie rozbawiłeś :rotfl: O właśnie.
czapon napisał(a):Za to Ty jesteś przyszłością narodu, ech.... entelygencja O właśnie.
czapon napisał(a):chyba bekso, w ten dzień to Ty byłeś ten wykopany i odrzucony przez dziewczynę. Więc nie siej tej swojej złośliwości. O właśnie.
gosiafar napisał(a):Brawo, czapon!  O właśnie.
Zbrozło napisał(a):Nie sposób nie wspomnieć, że niektórzy w ogóle nie kojarzą Jacka Kaczmarskiego z Mistrzem! I w związku z tym traktowanie twórczości nie-Mistrza jako pretekst do niewyszukanej rozrywki w postaci picia piffka dla 'funu' ma głęboki sens i świadczy o wrażliwości delikwenta na sztukę?
czapon napisał(a):Ale mnie rozbawiłeś :rotfl: No cóż, w takim razie rozbaw się na całego, bo zapewniam, że idiotów niedoceniających królewskiej roli Wyborowej i browarku jest więcej.
Pozdrawiam,
KN.
Liczba postów: 1,367
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
czapon napisał(a):chyba bekso, w ten dzień to Ty byłeś ten wykopany i odrzucony przez dziewczynę. Żuław jest wolny? Wspaniale :zakochany:
śni inny byt jurajski gad
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Zbrozło napisał(a):gosiafar napisał(a):A w Warszawie na TŁCh ktoś był? Pewnie niktważny. Pewnie tak.
Szkoda, że nie byłam. Wtedy bym mogła zdać relację, czy dojechał, w jakim stanie i czy był ch... (o przepraszam) w formie, czy nie...
A co do wycieczek osobistych odnośnie tej formy - pozostawmy to osobie najbardziej zaangażowanej. Brawo, czapon!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
gosiafar napisał(a):Szkoda, że nie byłam. Wtedy bym mogła zdać relację, czy dojechał, w jakim stanie i czy był ch... (o przepraszam) w formie, czy nie.. To może ja tylko krótko streszczę i powiem, że koncert w Warszawie był raczej krótki, ok. 45 minut. W jego trakcie wykonaliśmy cztery piosenki Jana Krzysztofa Kelusa oraz "Powrót" Kaczmara. Pomiędzy piosenkami na scenie pojawiła się pani Maja Komorowska ze swoją opowieścią o Grzegorzu Przemyku oraz recytującą wierszy tego przedwcześnie zmarłego poety. Dla nas był to wieczór ważny - występować wspólnie z Mają Komorowską to zaszczyt.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 109
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Cóż, czas zakończyć chyba mój mały eksperyment. Zacznę od pozdrowienia moich dwóch forumowych ulubieńców Kuby Mędrzyckiego i Krzysztofa Nowaka, Panowie, za tę radość, którą mi daliście tego dnia z kacem-gigantem będę Was lubił do końca życia. Ten post został wyprodukowany dla żartu, głównie z myślą o Was. To, że tego nie dostrzegliście przy avatarze, podpisie świadczy o Waszym kompletnym zaślepieniu.
Luter napisał(a):czapon napisał(a):Ale mnie rozbawiłeś :rotfl: Czym Cię rozbawił? Tym, że dla niego piosenki JK to coś więcej niż tylko pretekst do zorganizowania wódeczki i pifka? No cóż, w takim razie rozbaw się na całego, bo zapewniam, że idiotów niedoceniających królewskiej roli Wyborowej i browarku jest więcej.
Pozdrawiam,
KN. Panie KN, czuję się zaszczycony sugestią, że wódeczka i pifko mnie za bardzo nie bawią i upajam się jedynie dźwiękami przecudnej poezji patrona tej strony. Muszę Pana jednak z błędu wyprowadzić. Nie jestem szczególnym przeciwnikiem tych trunków, zwłaszcza przy gitarze. Należę do tej grupy ludzi, która lubi się po prostu spotkać, pośpiewać sobie i wypić mniej lub więcej alkoholu, co gorsza, nie interesuje mnie w stopniu choćby najmniejszym z kim Kaczmarski sypiał ani czy się nawrócił na łożu śmierci. Nie wyklucza to wcale mojego szacunku i przywiązania do jego twórczości. Niemniej, ja jestem z tych od 'pifka'. To właśnie rozbawiło czapona.
Podrawiam,
żuław
żuław napisał(a):Nie da się ukryć, że wczorajszy występ Tria nie należał do najbardziej udanych. Jak zawsze Susmęd ratował sytuację swoim tworzeniem jakości. Konop jest strasznie przygaszony, co widać (a raczej słychać) było najbardziej na początku. Nie wiem co się z nim stało, starzeje się czy dziewczyna go rzuciła? Witold miał swoje momenty, ale bardziej wygląda niż śpiewa, przynajmniej jest na co popatrzeć jak nie ma czego posłuchać. Najbardziej zawiódł Konop, był po prostu chujowy. Szkoda, bo wcześniej go ceniłem. Podsumowując, Susmęd tworzy jakość,
Witold jest sztuczny, a Konop jest chujowy. Nie da się ukryć, że wczorajszy występ Tria należał do całkiem udanych. Jak zawsze Susmęd zachwycał swoim tworzeniem jakości. Konop był na początku nieco przygaszony, ale właśnie tego dnia dotarł do mnie, ja mu po prostu wierzę jak śpiewa (bo swojej kobiety to bym mu nie powierzał  ). Witold miał swoje momenty, ale bardziej wygląda niż śpiewa, przynajmniej jest na co popatrzeć jak nie ma czego posłuchać. Konop tego dnia był świetny. Jestem mile zaskoczony, bo wcześniej go nie ceniłem zbytnio. Podsumowując, Susmęd tworzy jakość, Witold jest sztuczny, a Konop jest świetny.
Jeszcze raz pozdrawiam moich ulubieńców czyli Krzysztofa Nowaka i Kubę Mędrzyckiego. Panowie, bardzo Wam dziękuję, jesteście świetni!
[i][color=#004000]Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno[/color][/i]
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Żuław - tak czy inaczej - jesteś okropny!
A co do TŁCh - mam nadzieję, że kolejny koncert w W-wie dojdzie do skutku!
Niezorientowanych wysyłam na stronę Imprezy!
A - swoją drogą - Żuław coś ostatnio mocno chwali Tomka S. To jakaś "podpucha", chęć przypodobania się czy co? I czy Tomek powinien się z tego cieszyć czy wręcz przeciwnie?
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 109
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
gosiafar napisał(a):Żuław - tak czy inaczej - jesteś okropny! Wszyscy, którzy mnie znają to wiedzą  Nie przeczę.
partycja napisał(a):czapon napisał(a):chyba bekso, w ten dzień to Ty byłeś ten wykopany i odrzucony przez dziewczynę. Żuław jest wolny? Wspaniale :zakochany: nieaktualne, a szkoda, bo chętnie bym Cię wyrwał :zakochany:
[i][color=#004000]Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno[/color][/i]
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Ja nie wiem czy Cię znam, ale jak się dowiem i Cię poznam... Bój się!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
żuław napisał(a):Panie KN, czuję się zaszczycony sugestią, że wódeczka i pifko mnie za bardzo nie bawią Ależ to nie była moja sugestia, tylko Pańska, więc niestety nie mogę czuć się autorem tego pochlebstwa.
żuław napisał(a):To, że tego nie dostrzegliście przy avatarze, podpisie świadczy o Waszym kompletnym zaślepieniu. Zaślepieniu czym? Pańskim dzisiejszym kacem?
żuław napisał(a):Muszę Pana jednak z błędu wyprowadzić, nie jestem szczególnym przeciwnikiem tych trunków, zwłaszcza przy gitarze, należę do tej grupy ludzi, która lubi się po prostu spotkać, pośpiewać sobie i wypić mniej lub więcej alkoholu I też dobrze! Każdemu według potrzeb!
żuław napisał(a):Nie da się ukryć, że wczorajszy występ Tria należał do całkiem udanych. Cóż - nie byłem, nie słyszałem, więc nie wiem.
A z tym ukrywaniem, to wie Pan - pozory mylą, jak mawiał jeż, schodząc ze szczotki drucianej.
żuław napisał(a):ja mu po prostu wierzę jak śpiewa O widzisz Pan - i to jest w tym wszystkim najważniejsze! Nie ma to jak znaleźć godnego siebie mentora.
żuław napisał(a):bo swojej kobiety to bym mu nie powierzał Czapon coś pisał, że właśnie Pana rzuciła, więc chwilowo nie ma Pan chyba tego zmartwienia.
żuław napisał(a):Witold miał swoje momenty, ale bardziej wygląda niż śpiewa, przynajmniej jest na co popatrzeć jak nie ma czego posłuchać. Tu niestety mogę się z Panem zgodzić tylko częściowo, a mianowicie, że Witek jest bardzo przystojny. Wyznaję, że mi się też podoba. Uważam natomiast, że śpiewa również świetnie - przede wszystkim czysto. Poza tym jest genialny aktorsko - do dziś brzmią mi w uszach jego wykonania rozmaitych piosenek, którymi potrafił porwać niemal setkę osób, tak że cała nabita ludźmi leśniczówka w Hołubli śpiewała wraz z nim.
żuław napisał(a):Podsumowując, Susmęd tworzy jakość, Witold jest sztuczny, a Konop jest świetny. Osobiście uważam, że wielkim atutem Witka jest jego naturalność, ale cóż - jak widać, każdy ma swoje obserwacje.
żuław napisał(a):Jeszcze raz pozdrawiam moich ulubieńców czyli Krzysztofa Nowaka i Kubę Mędrzyckiego. Panowie, bardzo Wam dziękuję, jesteście świetni! Ja również pozdrawiam serdecznie i dziękuję za pozdrowienia. Sądzę jednak, że się Pan nie docenia. Wszak - jak by na to nie patrzeć - w publicznych sugestiach na temat osobistych perypetii łódzko-chojnowskiego artysty jest Pan prekursorem i - jak na razie - jedynym spekulantem.
KN.
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Niktważny napisał(a):Jeszcze raz pozdrawiam moich ulubieńców czyli Krzysztofa Nowaka i Kubę Mędrzyckiego. Panowie, bardzo Wam dziękuję, jesteście świetni! No nie wiem, wydaje mi się, że chyba jednak przynajmniej ja, nie do końca spełniłem Twe oczekiwania. Nie wiem czy zwróciłeś uwagę(jeśli nie, to proponuję prześledzić moje wypowiedzi), ale ja w całej tej Twojej zabawie odezwałem się tylko dwa razy. Napisałem dwa zdania. W jednym odniosłem się do słów 'dziczka...coś tam', a w drugim do słów Zbrozły. W obu przypadkach wypowiedziałem kwestie, które wypowiadałem już wiele razy i z których jedna nie odnosi się wyłącznie do Kaczmara. Ba, nadal tak uważam i nie sądzę, abym w najbliższej pięciolatce zmienił zdanie. Ja wiem, Ty byś chciał żebym ja złapał się na Twój 'numer' i popłynął po Konopie. Niestety, przykro mi, że musiałem Cię rozczarować, aczkolwiek Ty dopisując mnie poniekąd do KNa zobaczyłeś to co chciałeś zobaczyć.
Swoją drogą, trochę słabo to z czaponem rozegraliście. Według mnie, czapon za grubo po Tobie w pewnym momencie pojechał i przyznam, choć pewnie w tej sytuacji będę mało wiarygodny, to wzbudziło moje lekkie podejrzenia. Może następnym razem pójdzie Wam lepiej kiedy znów postanowicie podosrywać tym dwóm piernikom, którzy stanowią jak się okazuje coraz mniej liczną grupę tych, którzy nie traktują Kaczmara jako jednego z dodatków do piwa obok paluszków słonych i innych czipsów.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Coś z cytowaniem nowy skrypt ma kłopoty, bo słowa żuławia cytowane przez JM przypisał mnie.
Luter napisał(a):w publicznych sugestiach na temat osobistych perypetii łódzko-chojnowskiego artysty jest Pan prekursorem i - jak na razie - jedynym spekulantem. A Ty się aż palisz do roli spekulanta drugiego. Cóż, z wielu dróg każdy ma prawo coś wybrać - także wybrać źle. I para nóg na tej drodze też Ci się raczej nie przyda, bo już doszedłeś do końca.
Luter napisał(a):Cóż - nie byłem, nie słyszałem, więc nie wiem. O proszę, jest jakaś pozytywna zmiana, - postanowiłeś wreszcie nie wypowiadać się o rzeczach, o których nie masz pojęcia. Jeszcze nie tak znów dawno pisałeś w nieco innym tonie:
Luter napisał(a):Gdyby każdy z nas wiedział tylko to, co widział na własne oczy lub słyszał na własne uszy to bylibyśmy cywilizacyjnie w epoce kamienia łupanego. Czyli, rozumiem, cofasz się do epoki kamienia łupanego? Cywilizacyjnie będziesz wreszcie na swoim poziomie.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 963
Liczba wątków: 31
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):Według mnie, czapon za grubo po Tobie w pewnym momencie pojechał i przyznam, choć pewnie w tej sytuacji będę mało wiarygodny, to wzbudziło moje lekkie podejrzenia. Może następnym razem pójdzie Wam lepiej kiedy znów postanowicie podosrywać tym dwóm piernikom, którzy stanowią jak się okazuje coraz mniej liczną grupę tych, którzy nie traktują Kaczmara jako jednego z dodatków do piwa obok paluszków słonych i innych czipsów. Myśl sobie co chcesz, ale sam wiesz, że za bardzo nie wychylam się na forum i nie mam w zwyczaju pisać po to, żeby tylko pisać. Nie znoszę jednak takich prowokacji, dlatego pojawił się mój post.
[i]Nawet drzewa próchnieją przedwcześnie
A przecież istnieją - bezgrzesznie.[/i]
Liczba postów: 109
Liczba wątków: 7
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Panie Lutrze,wie Pan, jest z Pana wielki kusiciel. Pan by jeszcze, najprawdopodobniej, poigrał ze mną słownie. O, tylko mogę sobie wyobrażać jak chętnie nawrzucałby mi Pan tak, żeby mi w pięty poszło, wie Pan, mnie też trochę kręci ta zabawa, ale jestem zwykle człowiekiem dość zajętym życiem poza internetową rzeczywistością i zwyczajnie nie mam na to czasu. Zresztą, tak między nami, dużo bardziej wolę starcia 'w realu', także jeśli nadal ma Pan ochotę na kontynuację tej miłej konwersacji to bardzo zapraszam do Krakowa, na piffko  Jednak odniosę się do dwóch Pana wypowiedzi.
Luter napisał(a):żuław napisał(a):ja mu po prostu wierzę jak śpiewa O widzisz Pan - i to jest w tym wszystkim najważniejsze! Nie ma to jak znaleźć godnego siebie mentora.żuław napisał(a):bo swojej kobiety to bym mu nie powierzał Czapon coś pisał, że właśnie Pana rzuciła, więc chwilowo nie ma Pan chyba tego zmartwienia. Co do mentora, niestety muszę tu wyprowadzić Pana z błędu, nigdy nie poszukiwałem i nie będę poszukiwał mentora, nie jestem do tego zdolny, widzi Pan, ja mentorów nie potrzebuję, za bardzo jestem zadufany w sobie. Nie przechodzę ze stronnictwa Lutrowego do Konopowego(wszak, popierał Pan prawie każdą z moich recenzji, zawsze, w pewnym stopniu krytycznych), moja próżność pozwala mi być jedynie w stronnictwie żuławiowym.
Co do moich zmartwień związanych z kobietami, jestem zaszczycony pańskim zainteresowaniem moim życiem osobistym. Na pewno ucieszy Pana fakt, że to było tylko chwilowe nieporozumienie. Na Konopa muszę uważać, bo ona twierdzi, że jest "szalenie przystojny" z tą jego bohunową urodą.
Mam nadzieję, że mnie Pan nie zawiedzie i w przyszłości, będę mógł robić ludziom prezenty z Pańskich pochlebnych wypowiedzi na ich temat, nie będę musiał robić wiele, wystarczy, że ja będę niepochlebny
Kuba Mędrzycki napisał(a):No nie wiem, wydaje mi się, że chyba jednak przynajmniej ja, nie do końca spełniłem Twe oczekiwania. Nie wiem czy zwróciłeś uwagę(jeśli nie, to proponuję prześledzić moje wypowiedzi), ale ja w całej tej Twojej zabawie odezwałem się tylko dwa razy. Napisałem dwa zdania. W jednym odniosłem się do słów 'dziczka...coś tam', a w drugim do słów Zbrozły. W obu przypadkach wypowiedziałem kwestie, które wypowiadałem już wiele razy i z których jedna nie odnosi się wyłącznie do Kaczmara. Ba, nadal tak uważam i nie sądzę, abym w najbliższej pięciolatce zmienił zdanie. Ja wiem, Ty byś chciał żebym ja złapał się na Twój 'numer' i popłynął po Konopie. Niestety, przykro mi, że musiałem Cię rozczarować, aczkolwiek Ty dopisując mnie poniekąd do KNa zobaczyłeś to co chciałeś zobaczyć.
Swoją drogą, trochę słabo to z czaponem rozegraliście. Według mnie, czapon za grubo po Tobie w pewnym momencie pojechał i przyznam, choć pewnie w tej sytuacji będę mało wiarygodny, to wzbudziło moje lekkie podejrzenia. Może następnym razem pójdzie Wam lepiej kiedy znów postanowicie podosrywać tym dwóm piernikom, którzy stanowią jak się okazuje coraz mniej liczną grupę tych, którzy nie traktują Kaczmara jako jednego z dodatków do piwa obok paluszków słonych i innych czipsów. Drogi Panie Mędrzycki, teraz kiedy Pan jako pierwszy stwierdził, że KN złapał się na mój numer i popłynął po Konopie mogę napisać jedno, dziękuję. Ma Pan rację w tym, że to KN dużo więcej mi dostarczył przyjemnych doznań, ale Panu także należało się uznanie, nie chciałem wartościować, ale jeśli odezwała się już w Panu skromność, owszem, Pan Luter jest dużo wdzięczniejszym obiektem tego typu zabaw.
Muszę jednak zdementować pogłoski jakoby czapon brał w tym udział. Nie, nie dam mu się dzielić moim sukcesem, za bardzo się nim cieszę, on był po prostu święcie oburzony moim zachowaniem i miałby zbierać teraz owoce?! Nie pozwolę mu na to. Choć, jak się okazało niechcący przyczynił się do mojego triumfu  Jedyną osobą, która mi pomogła i może zebrać część( ale bardzo niewielką ) sławy jest uż. Partycja, która podarowała mi mój śliczny avatarek i wspierała moralnie. Teksty jednak i pomysł są moją wyłączną własnością.
Dziękuję Państwu, uciekam do mojego realnego świata, abym powrócił, Krzysztof Nowak musi rzucić czymś naprawdę mocnym, bo męczy mnie już nieco stukanie w klawiaturę.
Pozdrawiam,
żuław
[i][color=#004000]Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno[/color][/i]
Liczba postów: 121
Liczba wątków: 4
Dołączył: May 2009
Reputacja:
0
A się porobiło...
Chciałem tylko napisać, że "Wydarzenie w knajpie" było super wykonane w dużej mierze dzięki p. Witkowi Łuczyńskiemu.
Jak dobrze, że tutejsze toksyny nie zatruwają mego odbioru, refleksji i odczuć na koncertach jak i po.
[i]Ja życie lubię w jego prawdzie i w jego złudzie[/i]
Liczba postów: 963
Liczba wątków: 31
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
żuław napisał(a):moja próżność pozwala mi być jedynie w stronnictwie żuławiowym. Przynajmniej raz napisałeś szczerze.
[i]Nawet drzewa próchnieją przedwcześnie
A przecież istnieją - bezgrzesznie.[/i]
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
żuław napisał(a):teraz kiedy Pan jako pierwszy stwierdził, że KN złapał się na mój numer i popłynął po Konopie mogę napisać jedno, dziękuję. Drogi Panie Żuław,
być może czytamy inne fora, bo jeśli chodzi o mnie, to napisałem tylko, że wygłaszasz Pan tezy niepopularne i poruszasz tematy niebezpieczne - co akurat było prawdą niezależnie od intencji Pańskiej pisaniny. Zgodziłem się również z Pańską wczorajszą forumową kreacją "iż bardzo smutny jest fakt, że większość tak zwanych kaczmarofilów kojarzy twórczość Mistrza z niewyszukaną rozrywką w postaci picia piffka dla 'funu' i wydawaniu z siebie fałszywych zazwyczaj dźwięków". Co najwyżej nie rozpoznałem, że Pan, pisząc, "zgadzam się z Kubą Mędrzyckim...." w istocie się z nim nie zgadza. Jeśli dało to Panu jakąś radość, to jest mi oczywiście miło, lecz w najmniejszym stopniu nie zmienia to mojego własnego zdania na ten temat. Cóż, chyba po prostu przecenia Pan ważność swojej osoby w moim życiu. Pańska wrażliwość estetyczna jak również preferencje imprezowe są mi doskonale obojętne, co - wierzę, że przy zmuszeniu się do pewnego wysiłku intelektualnego w przerwie między poimprezowymi kacami - jesteś Pan w stanie zrozumieć.
Jednak - niestety dla Pana - nie przypominam sobie, bym w odzewie na Pański "numer" "popłynął po Konopie". Za to Jego skłoniłeś Pan do "popłynięcia" po mnie, co też powinno dać Panu jakąś satysfakcję.
żuław napisał(a):Jedyną osobą, która mi pomogła i może zebrać część( ale bardzo niewielką ) sławy jest uż. Partycja, która podarowała mi mój śliczny avatarek i wspierała moralnie. Cóż, to przynajmniej częściowo wyjaśnia głębię intelektualną Pańskiego "numeru", no a wsparcie moralne wybitnej siły fachowej w osobie uż. Partycji jest rzeczywiście bezcenne.
Pozdrawiam serdecznie,
KN.
Liczba postów: 1,284
Liczba wątków: 20
Dołączył: Mar 2006
Reputacja:
0
Chciałbym tylko zauważyć, że spora część (jeśli nie większość) tych od afterkowego pifka siedziała wcześniej przez dwa dni na naukowej konferencji o JK, ale to pewnie tylko po to żeby się dowiedzieć kiedy na piwo...
Jeśli chodzi o sam koncert, to rzeczywiście odniosłem wrażenie, że Konop był w ciut słabszej dyspozycji, niż na przykład we Wrocławiu. Bardzo podobało mi się natomiast jego pokoncertowe wykonanie Nieba do wynajęcia.
"Gdy czasem ogarnia cię uczucie dziwnego przygnębienia - nie przejmuj się. Pewnie jesteś głodny."
Liczba postów: 963
Liczba wątków: 31
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
Torrentius napisał(a):spora część (jeśli nie większość) tych od afterkowego pifka siedziała wcześniej przez dwa dni na naukowej konferencji o JK, ale to pewnie tylko po to żeby się dowiedzieć kiedy na piwo... Trzeba dodać, że kilka osób, jak inni walczyli z piwkiem poszło na spektakl Teatru ParsProToto, co prawda nie wiem kto na tym lepiej wyszedł.
Sam pomysł podobał mi się, lubię takie eksperymenty, ale wykonanie ... cóż, dalekie od doskonałości. Między piosenkami czytali fragmenty Pożegnania Barda.
Grupa dziewcząt, bodajże w ilości szt. pięć, jeden pan oraz akompaniament na fortepianie i gitarze, dwaj panowie.
Walczyli z piosenkami JK :
podzielona na fragmenty Korespondencja klasowa
Krzyk
Pijany poeta
Między nami
O krok...
Poczekalnia
Diabeł mój
Źródło
Sen Katarzyny II
Według Gombrowicza narodu obrażanie
Nadzieja Śmiełowska
Modlitwa o wschodzie słońca
Arka Noego
oraz wiązanka przebojów na gitarę i fortepian 
na bis Między nami
Ciekawe co o tym myślicie, jak dla mnie najsłabszy punkt programu........... masakra !
<!-- m --><a class="postlink" href="http://czapon.wrzuta.pl/audio/5PrHyjrv3vT/zr">http://czapon.wrzuta.pl/audio/5PrHyjrv3vT/zr</a><!-- m -->
[i]Nawet drzewa próchnieją przedwcześnie
A przecież istnieją - bezgrzesznie.[/i]
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
czapon napisał(a):masakra ! Oj tam, po prostu:
czapon napisał(a):dalekie od doskonałości.
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 963
Liczba wątków: 31
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
pkosela napisał(a):Oj tam, po prostu: W zasadzie sam nie wiem dlaczego promuję najgorsze wykonanie. Zaprezentuje Wam więc młode dziewczę, które mnie urzekło podczas tego spektaklu.
Zdecydowanie najmocniejszy punkt programu, mam tu na myśli całokształt (głos,dykcję,zachowanie na scenie)
Pomyliła się co prawda, ale nie rzucajcie kamieniami  Zaśpiewała Poczekalnię :
<!-- m --><a class="postlink" href="http://czapon.wrzuta.pl/audio/02e28K9cJch/pocz">http://czapon.wrzuta.pl/audio/02e28K9cJch/pocz</a><!-- m -->
oraz Między nami :
<!-- m --><a class="postlink" href="http://czapon.wrzuta.pl/audio/3Idj9diJYyp/20091211083">http://czapon.wrzuta.pl/audio/3Idj9diJYyp/20091211083</a><!-- m -->
Dla odmiany jeszcze O krok... w wykonaniu pani od Źródła :
<!-- m --><a class="postlink" href="http://czapon.wrzuta.pl/audio/7RGtxQ8pKe9/okrok">http://czapon.wrzuta.pl/audio/7RGtxQ8pKe9/okrok</a><!-- m -->
[i]Nawet drzewa próchnieją przedwcześnie
A przecież istnieją - bezgrzesznie.[/i]
|