Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Agent Tomek
#31
JacekP napisał(a):Dlatego szefem sluzb musi byc przeciwnik polityczny. Zgadzam sie, ze nie jest dobrze, ze CBA moze za malo zajmowala sie opozycja. Ale to nie jest takie straszne. Opozycja nie bedac w rzadzie ma mniejsze mozliwosci czynienia zla. Jesli w PL zmienilaby sie wladza to ja oczekuje, ze moze nawet pan Schetyna, czy, nie daj Boze, pan Niesiolowski stanie na czele CBA. I na zdrowie! Niech pokazuja jak sie uczciwie kontroluje wszystkich.
Dla porównania można przyjrzeć się osiągnięciom ABW jeżeli chodzi o kontrolę poczynań władz PO. ABW jest, przypomina, kierowana przez (byłego?) działacza Platformy, Bondaryka. To nie ABW wykryło kombinacje w sprawie hazardowej. To nie ABW wykryło nieprawidłowości przy prywatyzacji stoczni*). Może ktoś się orientuje, jakie są osiągnięcia ABW w walce z nieprawidłowościami w działaniach obecnego rządu?

Moim zdaniem zalety umieszczenia na stanowisku "kontrolnym" człowieka opozycji są jasne i pisał o nich JacekP. Dotyczy to zresztą nie tylko CBA, ale również np. NIK. Poza tym naturalne wydaje się, że na czele komisji śledczej mającej badać nieprawidłowości w rządzie nie staje przedstawiciel partii rządzącej. Jak będzie w przypadku afery hzardowej - zobaczymy, ale ponoć do objęcia funkcji przewodniczącego szykuje się już poseł Sekuła z... Platformy Obywatelskiej**) Wink Nawiasem mówiąc, ten kandydat zdążył już ogłosić, że jego zdaniem nie należy przeprowadzać konfrontacji Tuska i Kamińskiego***), więc można się spodziewać, w jakim kirunku bedzie sterować Komisją (kiedy (i o ile) ona powstanie).

Te ostatnie posunięcia stawiają Platformę w nienajlepszym świetle: odwołanie Kamińskiego w trybie pilnym, z pominięciem procedury (opinii prezydenta), propozycja postawienia na czele komisji sledczej własnego posła i "rozwodnienia" przedmiotu jej zainteresowania. Oczywiście, kto chce, niech wierzy, że na tym właśnie polega dążenie do przejrzystości władzy. Ja nie wierzę Smile


*) <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.dziennik.pl/polityka/article456179/Tusk_jest_zly_na_ABW.html">http://www.dziennik.pl/polityka/article ... a_ABW.html</a><!-- m -->
**) <!-- m --><a class="postlink" href="http://polskatimes.pl/raporty/aferahazardowa/176741,miroslaw-sekula-kandydatem-po-na-szefa-komisji-ds-afery,id,t.html">http://polskatimes.pl/raporty/aferahaza ... ,id,t.html</a><!-- m -->
***) <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.tvn24.pl/-1,1625169,0,1,sekula-przeciw-konfrontacji-tusk_kaminski,wiadomosc.html">http://www.tvn24.pl/-1,1625169,0,1,seku ... omosc.html</a><!-- m -->
Odpowiedz
#32
Jaśko napisał(a):Dla porównania można przyjrzeć się osiągnięciom ABW jeżeli chodzi o kontrolę poczynań władz PO. ABW jest, przypomina, kierowana przez (byłego?) działacza Platformy, Bondaryka.
Bardzo celna uwaga! Sądzę, że te osiągnięcia Bondaryka nie ustępują niegdysiejszym osiągnięciom Witolda Marczuka.

BTW:
Jaśko napisał(a):odwołanie Kamińskiego w trybie pilnym, z pominięciem procedury (opinii prezydenta)
A czy prezydent wcześniej (przed odwołaniem) nie wygłosił przypadkiem swojej na ten temat opinii?
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
#33
MacB napisał(a):nie ustępują niegdysiejszym osiągnięciom Witolda Marczuka.
No i - ma się rozumieć - jeszcze bardziej niegdysiejszym Andrzeja Barcikowskiego. Wszyscy szefowie ABW z pewnością pilnie działali na polu walki
Jaśko napisał(a):z nieprawidłowościami w działaniach [aktualnego w ich kadencji] rządu
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
#34
MacB napisał(a):Bardzo celna uwaga! Sądzę, że te osiągnięcia Bondaryka nie ustępują niegdysiejszym osiągnięciom Witolda Marczuka.
Zaznaczam, że nie znam bliżej osiągnięć żadnego z tych panów i mogę się mylić, ale jeżeli ich osiągnięcia w kontrolowaniu rządu są (równie) słabe, to tym bardziej jest to argument za pozostawieniem tego rodzaju instytucji w miarę możliwości pod kontrolą opozycji.
MacB napisał(a):A czy prezydent wcześniej (przed odwołaniem) nie wygłosił przypadkiem swojej na ten temat opinii?
Naprawdę uważasz, że wypowiedź udzielona dziennikarzowi (zdaje się, że nawet jeszcze zanim Tusk zwrócił się z wnioskiem o wydanie opinii) jest wydaniem opinii w ramach procedury odwołania szefa CBA?

Nawet gdybyś tak uważał, w co osobiście nie bardzo chce mi się wierzyć, to mi chodziło w moim wpisie o coś innego, niż samo naruszenie procedury. Mianowicie o ten paniczny pośpiech w odwoływaniu. W końcu dlaczego nie mogli zaczekać na opinię prezydenta? Albo odczekać te, powiedzmy, 14 dni? A przecież nie czekali nawet tygodnia.
Odpowiedz
#35
Jaśko napisał(a):Zaznaczam, że nie znam bliżej osiągnięć żadnego z tych panów
O czymś to świadczy, bo wszyscy ci panowie dostali namaszczenie polityczne (PO, PiS i SLD).

Widzimy to samo, a jakże krańcowo różne wnioski wysnuwamy z tej obserwacji. Ty piszesz, że
Jaśko napisał(a):jest to argument za pozostawieniem tego rodzaju instytucji w miarę możliwości pod kontrolą opozycji.
czyli nadal według klucza politycznego. A mnie się marzy urząd dbający o Polskę*, a nie o rząd, czy też opozycję (w zależności od tego, kto stoi na jego czele). I dotyczy ten mój postulat w równym stopniu ABW, jak i CBA.


----
*ja wiem, że to się kłóci z obrazem polityka odmalowanym nie tak dawno przez W.Cz. posłankę Gęsicką, ale póki co... mam jeszcze marzenia Wink
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
#36
JacekP napisał(a):Bo jak tu krytykowac te podsluchy? Ze moze jakosc powinna byc lepsza? Tresc obroni sie sama.

Owszem, i jest kompromitująca dla Chlebowskiego i Schetyny. I to nie sama treść rozmów, a późniejsze:
- wypowiedź Chlebowskiego, że on nie wie, o jakiego Grzesia chodzi, bo ma wielu kolegów Grzegorzów
- oświadczenie Schetyny, że nie zna Sobiesiaka, wobec późniejszego opublikowania zdjęcia tych panów siedzących trazem na meczu
- Oświadczenie Chlebowskiego, że Sobiesiak i spółka nie wspierali kampanii wyborczej PO, podczas gdy w kilka dni później okazało się, że biznesmeni z tego kręgu (w tym sam Sobiesiak) przelewali pieniądze na konto PO ze wskazaniem imiennie na kampanię Chlebowskiego

Ja wiem, Jacku, że mamy czasy, kiedy przeczy się oczywistym faktom, jeśli tylko istnieje jakakolwiek nadzieja, że ciemny lud to kupi. Jednak w dyskusji ze mną - mam nadzieję - tego nie doświadczyłeś.

JacekP napisał(a):Krzysztof, to ze Ty nie krytykujesz dzialan CBA w zwiazku z afera hazardowa nie znaczy (przy calym szacunku dla Ciebie) zbyt wiele. Za Ciebie zrobili to inni

Wybacz, ale w najmniejszym nawet stopniu nie poczuwam się do odpowiedzialności za tych innych. Gdybym był jakkolwiek związany z PO, Wyborczą czy kim tam jeszcze - wtedy owszem, mógłby byc to zarzut również do mnie.

Jacku, ja nigdzie nie napisałem, że CBA pod dowództwem Kamińskiego zrobiło tylko rzeczy złe lub głupie. Zapewne wykonali również szereg akcji udanych i pożytecznych. W moim przekonaniu jednak akcje krytykowane przeze mnie kompromitują CBA i Kamińskiego. Co więcej - nieodwołanie Kamińskiego w 2007 roku, od razu po przejęciu władzy, kompromituje też Tuska - bo to był moment już po jego wybrykach z Lepperem i po oświadczeniu na konferencji prasowej (w sprawie Sawickiej), że "trzeba patrzeć na kogo się głosuje". Moment odwołania Kamińskiego również był wybitnie niezręczny, niestety, i też gra na niekorzyść Tuska. Jednak sam Kamiński jest, moim zdaniem, służalcem PiSu, a więc człowiekiem skompromitowanym na stanowisku szefa CBA.

JacekP napisał(a):Nie musimu tez osiagac zadnego porozumienia. Ciesze sie, ze w tej dyskusji udalo nam sie zachowac pewien przyzwoity poziom. Jest jeszcze tyle ciekawych rzeczy do omowienia i nie ma powodow, zeby takie przyziemne rzeczy jak polityka mialy stanowic przeszkode w innych dyskusjach. Sama wymiana pogladow jest wartoscia sama w sobie.

Zgadzam się z tym całkowicie.
Po raz kolejny okazuje się, że w dyskusji forumowej znacznie trudniej o wzajemne zrozumienie niż choćby na priv, nie mówiąc już o normalnej rozmowie.

Pozdrawiam,
KN.

PS W całym tym wątku (i nie tylko zresztą) mój sposób patrzenia na sprawę, rozkład wag i wrażliwości odpowiada chyba w stu procentach odczuciom i zdaniu MacB, z którym nawet jeśli się gdzieś nie zgadzam, to niemal zawsze go rozumiem.

MacB napisał(a):
Jaśko napisał(a):jest to argument za pozostawieniem tego rodzaju instytucji w miarę możliwości pod kontrolą opozycji.
czyli nadal według klucza politycznego. A mnie się marzy urząd dbający o Polskę*, a nie o rząd, czy też opozycję (w zależności od tego, kto stoi na jego czele). I dotyczy ten mój postulat w równym stopniu ABW, jak i CBA.

O, właśnie!
Odpowiedz
#37
MacB napisał(a):czyli nadal według klucza politycznego. A mnie się marzy urząd dbający o Polskę*, a nie o rząd, czy też opozycję (w zależności od tego, kto stoi na jego czele). I dotyczy ten mój postulat w równym stopniu ABW, jak i CBA.
W idealnym świecie, może i tak jest. W świecie rzeczywistym to, że jedne służby są pod większym wpływem rządu, bo mają chronić rządzonego przezeń państwa, drugie opozycji, bo mają doszukiwać się nieprawidłowości po stronie władzy (NIK, CBA) (korupcja to coś, na co narażony jest ktoś obdarzony władzą, a trudno, żeby CBA zajmowało się łapówkarzami na poziomie przepuszczania z klasy do klasy), jest naturalne. Dobrze by było te wpływy oczywiście minimalizować.

Luter napisał(a):Sposób przeprowadzenia akcji związanej z Lepperem uważam za absolutnie kompromitujący dla CBA.
Bez wątpienia. Sprawa hazardowa też jest tak naprawdę spieprzona. Była szansa, że CBA wykryje Rywina-bis, czyli zmiany w planie ustawy niejasno zmienione na czyjąś korzyść. Nie wiem, czy dowody były nie dość wyraźne, czy co, ale Kamińskiemu chyba zamarzyły się Starachowice-bis, więc zamiast toczyć śledztwo i przyłapać ważnych polityków rządowych na łapówkarstwie (niech mnie ktoś uświadomi, ale jakoś nawet nie zauważyłem informacji, żeby jakakolwiek łapówka gdzieś się pojawiła), wypaplał, że coś wie Tuskowi, pewnie licząc, że uda się przyłapać go na ostrzeganiu kolegów, że są śledzeni. To chyba się jednak nie udało, Drzewiecki z Chlebowskim się wycofali (być może po cynku od Tuska, ale dowodów nie ma), więc Rywin-bis się tylko trochę potwierdził, Tuska na cynkowaniu nikt nie przyłapał. W świat poszła więc informacja, że straszna korupcja na najwyższych szczeblach się szykowała, ale w sumie, to nie wiadomo, co do końca z tego wyjdzie. Kamiński tu chyba rzeczywiście bardziej chciał zaszkodzić PO niż wykryć przestępstwo.
A strażak także był Sam
Odpowiedz
#38
piotrek napisał(a):Sprawa hazardowa też jest tak naprawdę spieprzona. Była szansa, że CBA wykryje Rywina-bis, czyli zmiany w planie ustawy niejasno zmienione na czyjąś korzyść. Nie wiem, czy dowody były nie dość wyraźne, czy co, ale Kamińskiemu chyba zamarzyły się Starachowice-bis, więc zamiast toczyć śledztwo i przyłapać ważnych polityków rządowych na łapówkarstwie (niech mnie ktoś uświadomi, ale jakoś nawet nie zauważyłem informacji, żeby jakakolwiek łapówka gdzieś się pojawiła), wypaplał, że coś wie Tuskowi, pewnie licząc, że uda się przyłapać go na ostrzeganiu kolegów, że są śledzeni. To chyba się jednak nie udało, Drzewiecki z Chlebowskim się wycofali (być może po cynku od Tuska, ale dowodów nie ma), więc Rywin-bis się tylko trochę potwierdził, Tuska na cynkowaniu nikt nie przyłapał. W świat poszła więc informacja, że straszna korupcja na najwyższych szczeblach się szykowała, ale w sumie, to nie wiadomo, co do końca z tego wyjdzie. Kamiński tu chyba rzeczywiście bardziej chciał zaszkodzić PO niż wykryć przestępstwo.

O to właśnie chodzi! Dokładnie o to!
Odpowiedz
#39
piotrek napisał(a):zamiast toczyć śledztwo i przyłapać ważnych polityków rządowych na łapówkarstwie (niech mnie ktoś uświadomi, ale jakoś nawet nie zauważyłem informacji, żeby jakakolwiek łapówka gdzieś się pojawiła), wypaplał, że coś wie Tuskowi, pewnie licząc, że uda się przyłapać go na ostrzeganiu kolegów, że są śledzeni.
Trudno mi ocenić, na ile Kamiński prowadził grę, a na ile postępował szczerze. Jednak trzeba wspomnieć, że i on miał powód, żeby się do Tuska zwrócić - mam na myśli nadzorowanie procesu legislacyjnego tak, żeby jednak nie doszło do ułożenia przepisów zgodnie z życzeniami przedsiębiorców hazardowych. Na pierwszy rzut oka jest to w miarę sensowne tłumaczenie, ale pewnie należałoby wniknąć w szczegóły, żeby móc to lepiej ocenić*). Może sejmowa komisja jakoś to naświetli.
piotrek napisał(a):niech mnie ktoś uświadomi, ale jakoś nawet nie zauważyłem informacji, żeby jakakolwiek łapówka gdzieś się pojawiła
Ja również nie słyszałem o łapówce. Być może po prostu Chlebowski podjął te działania z czystej sympatii do kolegów z branży hazardowej. Zresztą jest to sympatia obustronna:
Cytat:5 września 2005 roku Jan Kosek i jego żona przelali na konto partii Donalda Tuska 18 tysięcy złotych z dopiskiem: "Na rzecz kampanii do Sejmu Zbigniewa Chlebowskiego". (...)
Ówczesny szef klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski obiecywał im korzystne załatwienie sprawy. Po wybuchu afery Chlebowski twierdził, że Jan Kosek nie finansował ani jego kampanii, ani PO.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.dziennik.pl/polityka/article463049/Lobbysta_hazardowy_placil_na_Chlebowskiego.html">http://www.dziennik.pl/polityka/article ... kiego.html</a><!-- m -->


*) zauważ, że niedługo po spotkaniu z Kamińskim
Cytat:premier spotyka się z ministrem finansów Jackiem Rostowskim oraz wiceministrem Jackiem Kapicą i wysłuchuje informacji o dotychczasowym przebiegu prac nad zmianami w ustawie. Po spotkaniu poleca Kapicy przygotowanie projektu nowych założeń zmian do ustawy, które będą obejmowały pełną fiskalizację wszystkich rodzajów gier hazardowych oraz zwiększą obciążenia podatkowe, tak aby państwo uzyskało znaczące dochody z tej branży, większe niż przewidywane wcześniej dopłaty. Prosi również, by Kapica wykonał swoją pracę maksymalnie szybko
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.wiadomosci24.pl/artykul/kalendarium_afery_hazardowej_chlebowski_pograzony_111245-2--1-a.html">http://www.wiadomosci24.pl/artykul/kale ... --1-a.html</a><!-- m -->
Odpowiedz
#40
39 postów odnośnie agenta Tomka ... ale dupa, chyba najwyższy czas zamknąć forum.
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Odpowiedz
#41
ja napisał(a):39 postów odnośnie agenta Tomka ... ale dupa, chyba najwyższy czas zamknąć forum.
Że tak mało? Cóż - nie każdy temat wzbudza taki odzew, jak biegi długodystansowe, ale to chyba nie powód, aby się na forum obrażać. Zabrałbyś głos, napisał coś sensownego, to i postów byłoby więcej.
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
#42
Pils napisał(a):Kuba Mędrzycki napisał(a):
Nie ma to jak moralizowanie i chrzanienie o donosach przez kogoś kto:

Kuba, czy rozumiesz jak jest różnica między donosem, a zawiadomieniem?

Tak, zawiadomienie to nieco bardziej zinstytucjonalizowana forma donosu Smile W każdym razie, Luter wspominał jednak o donosach.

Torrentius napisał(a):Kuba Mędrzycki napisał(a):
Luter napisał(a):Wybacz, ale to, że Lepper nie nadaje się na wicepremiera było i jest oczywiste dla każdego przeciętnie inteligentnego człowieka.Faktycznie, do towarzystwa mazowiecko-edelmanowego średnio pasuje.
Czyli Twoim zdaniem się nadaje?

Nie jestem politologiem, aby oceniać czy się nadaje. Aczkolwiek, osobiście uważam, że nadaje się jak każdy inny zwłaszcza na wicepremiera. Pan Andrzej z tego co pamiętam piastował tę właśnie funkcję, której swoją drogą bym też nie przeceniał.

MacB napisał(a):ja napisał(a):
39 postów odnośnie agenta Tomka ... ale dupa, chyba najwyższy czas zamknąć forum.
Że tak mało? Cóż - nie każdy temat wzbudza taki odzew, jak biegi długodystansowe, ale to chyba nie powód, aby się na forum obrażać. Zabrałbyś głos, napisał coś sensownego

Maćku, jesteś od dziś na forum? Big Grin
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
#43
Jaśko napisał(a):Moim zdaniem zalety umieszczenia na stanowisku "kontrolnym" człowieka opozycji są jasne i pisał o nich JacekP.
I właśnie dlatego PIS na czele CBA posadził pana Kamińskiego....
Odpowiedz
#44
Pils napisał(a):I właśnie dlatego PIS na czele CBA posadził pana Kamińskiego....
Otóż to! Kali kontrolować to dobrze, ale Kalego kontrolować to be! Big Grin
Znajdzie się słowo na każde słowo
Odpowiedz
#45
MacB napisał(a):Otóż to! Kali kontrolować to dobrze, ale Kalego kontrolować to be! Big Grin

To jeden z elementów, które bardzo denerwują mnie w dyskusjach z ludźmi. Argumenty nie dzielą się na mocne i słabe, celne i chybione, istotne i drugorzędne. Dla większości dobry i wartościowy argument to taki, który wspiera ich pogląd. Jeśli ten sam argument przemawia przeciwko - z miejsca staje się nieważny i małowartościowy.
Odpowiedz
#46
Pils napisał(a):Sytuacją nie do zaakceptowania jest stan jakiego próbkę otrzymujemy ostatnio. Plotki, ploteczki, donosiki, przecieki.
Przecieki istotnie są czymś strasznym. Często są na przykład źródłem kłopotów dla rządzących. Na przykład przecieki odegrały istotną rolę w odkryciu afery Watergate, a każdy wie, że nic dobrego z tego nie wynikneło. Przynajmniej dla Nixona.

Ale może w tym przypadku te przecieki są i tak lepsze od braku przecieków? Spójrz, jak wspaniale zmobilizowały Tuska do działania. Przecież o całej sytuacji wiedział przynajmniej od sierpnia. I przecież w sprawie Chlebowskiego i Drzewieckiego nie działo się nic. Spokojnie pełnili swoje funkcje, co najwyraźniej nie przeszkadzało Tuskowi. Dopiero na poczatku października, kiedy sprawa ujrzała światło dzienne, Tusk zaczął stroić groźne miny, nagle uznał zachowanie obu Panów za skandaliczne i zostali oni usunięci ze stanowisk. Jak widzisz, dopiero przeciek uzmysłowił to Tuskowi. Big Grin I to pozwala mi przypuszczać, że gdyby nie przeciek, to niczego byśmy się nie dowiedzieli o sposobach działania naszych polityków w tej sytuacji.

Poza tym taki przeciek jest o tyle dobry, że (zwłaszcza w demokracji) ludzie powinni wiedzieć, jak zachowują się wybierani przez nich politycy. No ale też rozumiem, że wiele osób uważa, że lepiej, abyśmy tego nie byli świadomi Smile
Odpowiedz
#47
Jaśko napisał(a):Ale może w tym przypadku te przecieki są i tak lepsze od braku przecieków?
Oczywiście przeciek może wywołać skutki per saldo pozytywne (tak samo jak każde inne wydarzenie uważane za niegodne). Ale czy to oznacza, że przecieki należy stosować? Bardziej ogólnie, czy należy stosować zasadę "cel uświęca środki"? Myslę, że to zależy od naszego systemu wartości - np. od tego, czy bliżej nam do Machiavellego, czy do etyki "Naszego Dziennika", który, komentując książkę Marka Jurka, stawia pytanie
Cytat:Bardziej ponadczasowy charakter mają pytania o istotę polityki i o to, co jest w niej najważniejsze: czy wierność wyznawanym wartościom i głoszonemu programowi, czy relatywizm, pragmatyzm i zasada, że cel uświęca środki? Co to znaczy być politykiem-katolikiem w czasach demokracji liberalnej?
i dalej odpowiada
Cytat:Nasza wiara naucza, że nie można wykonywać czynów, które są niegodne w samej swej istocie, choćby pośrednio miały z niej wynikać dobre rezultaty.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20090103&typ=my&id=my71.txt">http://www.naszdziennik.pl/index.php?da ... d=my71.txt</a><!-- m -->
Odpowiedz
#48
Jaśko napisał(a):Przecieki istotnie są czymś strasznym. Często są na przykład źródłem kłopotów dla rządzących. Na przykład przecieki odegrały istotną rolę w odkryciu afery Watergate
Noo taak...
wikipedia napisał(a):Przyczyną afery były nielegalne działania administracji Nixona skierowane przeciwko jego przeciwnikom politycznym. Działania te rozpoczęły się na kilka lat przed wyborami w 1972 r., gdy Nixon, zagrożony utratą poparcia wyborców przez kontynuowanie udziału Stanów Zjednoczonych w wojnie wietnamskiej, podjął decyzję o użyciu wyjątkowych środków, by zapewnić sobie wybór na drugą kadencję. W tym celu założył specjalny Komitet Reelekcji Prezydenta, oficjalnie organizację do wspierania jego kampanii wyborczej. W rzeczywistości organizacja ta skupiła wokół siebie zróżnicowaną grupę ludzi lojalnych wobec prezydenta, których zadaniem było przeprowadzanie przeróżnych nielegalnych działań mających zaszkodzić przeciwnikom politycznym Nixona. Przykładową operacją tej grupy była próba skompromitowania Daniela Ellsberga przez wykradzenie akt lekarskich z gabinetu jego psychiatry, w celu znalezienia w nich kompromitujących materiałów. Z początku działania te, nawet jeśli wykryte, uchodziły bezkarnie, gdyż nikt nie mógł wykazać amerykańskiej opinii publicznej i amerykańskim organom sprawiedliwości prawdziwego źródła tych operacji.
zapomniałem kto, do czego wykorzystywał.

Jaśko napisał(a):Ale może w tym przypadku te przecieki są i tak lepsze od braku przecieków?
Może i są w TYM konkretnym przypadku. A jak się to ma (Twoim zdaniem) do wykorzystania CBA przez Mariusza K. do "załatwienia" np. Leppera, czy wycieku informacji o szukaniu haków na Kwaśniewskich??

Jaśko napisał(a):Spójrz, jak wspaniale zmobilizowały Tuska do działania. Przecież o całej sytuacji wiedział od sierpnia, jak i zdaje się wiedzli sami podsłuchiwani. I przecież w sprawie Chlebowskiego i Drzewieckiego nie działo się nic. Spokojnie pełnili swoje funkcje, co najwyraźniej nie przeszkadzało Tuskowi. Dopiero na poczatku października, kiedy sprawa ujrzała światło dzienne, Tusk zaczął stroić groźne miny, nagle uznał zachowanie obu Panów za skandaliczne i zostali oni usunięci ze stanowisk.
Skoro 30 września została podana informacja,
Cytat:że szef CBA Mariusz Kamiński złożył do Prokuratora Generalnego zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa w tej sprawie
(czyli wg Kuby złożył donos Wink ) to chyba oczywiste, że tak piwinien postąpić.


Rozumiem że Masz jakieś dowody na stwierdzenie, że Chlebowski i Drzewiecki o wszystkim wiedzieli od sierpnia. Ja niestety ich nie mam.
Brak reakcji ze strony premiera?? Czy przypadkiem Kamiński przekazując w sierpniu informację Tuskowi nie prosił go o zachowanie „najwyższej ostrożności przy udostępnianiu załączonych materiałów osobom trzecim”? Ja wierzę premierowi gdy zapewnia, że
Cytat:podjął odpowiednie działanie w zakresie „ochrony procesu legislacyjnego”. Rozmawiał z ministerstwem finansów m.in. Jackiem Kapicą, a także z Chlebowskim i Drzewieckim o ich udziale tworzeniu nowelizacji ustawy. Jednak, co kilkakrotnie zaznaczył, nie powiedział im o podejrzeniach CBA. – To ja wysłuchiwałem informacji od moich urzędników, nie moi urzędnicy ode mnie - stwierdza.
I dlatego nie zgadzam się z Twoja tezą, że
Jaśko napisał(a):dopiero przeciek uzmysłowił to Tuskowi
Moim zdaniem zachował właściwą w tej sytuacji postawę. Rozumiem, że Masz inne zdanie na ten temat, ale jak wg Twojej bezstronnej opinii, powinien postąpić premier po prośbie szefa CBA?
Odpowiedz
#49
Pils napisał(a):zapomniałem kto, do czego wykorzystywał.
Nie jestem pewien, co masz na myśli. Ale żeby wyjaśnić, o co mi chodziło z tym przeciekiem w sprawie Watergate, wkleję z tego samego artykułu fragment tekstu, który Tobie najwyraźniej umknął:
Cytat:Zainteresowanie sprawą jednak nie zniknęło i z biegiem czasu zaczęły powoli docierać do opinii publicznej kolejne kompromitujące dowody, najpierw powiązań administracji Nixona z włamywaczami, a następnie rewelacje o kolejnych nielegalnych działaniach ludzi prezydenta. Główną rolę odegrali tutaj dziennikarze gazety Washington Post - Bob Woodward i Carl Bernstein, wspierani przez przecieki od anonimowego źródła, wysoko ulokowanego współpracownika administracji, którego Woodward i Bernstein nazywali pseudonimem Głębokie Gardło (Deep Throat). Dopiero 31 maja 2005 wyszło na jaw, że był nim Mark Felt, w tamtym okresie wicedyrektor FBI, bezpośrednio zaangażowany w dochodzenie tej agencji w sprawie włamania w kompleksie Watergate. Felt był zaszokowany próbami zatuszowania włamania przez administrację i dlatego zdecydował się współpracować z dziennikarzami.
Pils napisał(a):Rozumiem że Masz jakieś dowody na stwierdzenie, że Chlebowski i Drzewiecki o wszystkim wiedzieli od sierpnia. Ja niestety ich nie mam.
W sierpniu o wszystkim wiedzieli koledzy, dla których Chlebowski starał się przemycić do ustawy korzystne rozwiązania i którzy wspierali finansowo kampanię Chlebowskiego (czy dokładniej jeden z nich wspierał). Bardzo prawdopodobne jest, że skoro ci ludzie pozostawali w takich relacjach, to wiedzieli również o podsłuchach (nie przesądzając, kto od kogo się o nich dowiedział):
Cytat:26 sierpnia 2009 r. Ryszard Sobiesiak dzwoni do Lecha Janczy, małopolskiego działacza PO, w sprawie niezwiązanej z ustawą o grach losowych.
R.S.: Ja mam teraz zakaz dzwonienia, bo tam jakieś sprawy załatwialiśmy i nie chcę dzwonić, żeby nas k... nie kojarzyli.
Cytat:27 sierpnia 2009 r. Kosek rozmawia z Sobiesiakiem.
R.S.: Wycofałem Magdę (córkę Sobiesiaka, która starała się o kierownicze stanowisko w Totalizatorze Sportowym – red.), bo tam KGB, CBA... – jak się spotkamy, to ci powiem – donosów było tyle, że k... wiesz... ze względu na mnie oczywiście.
J.K.: Oczywiście.
Cytat:31 sierpnia 2009 r. Sobiesiak rozmawia z Józefem Forgaczem, dolnośląskim onkologiem, bliskim współpracownikiem Sobiesiaka i znajomym Chlebowskiego.
J.F.: Rysiu, dzwonił nasz kolega (Chlebowski – red.) i prosił, bym ci przekazał... prosił o dyskrecję i żebym przekazał ci, że to spotkanie o 15. z Marcinem w Marcinkowicach (chodzi o Marcinowice – red.) na CPN.
R.S.: Nie o 15.30?
J.F.: O 15.
R.S.: Ale kiedy dzwonił?
J.F.: Przed chwilą do mnie dzwonił, powiedział, żebym nie gadał i żebym przekazał ci informację, żeby dyskrecję zachować.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.rp.pl/artykul/371210_Stenogramy_rozmow___Walcze_Rysiu__zalatwimy__.html">http://www.rp.pl/artykul/371210_Stenogr ... imy__.html</a><!-- m -->
O tym, że oni wiedzą, Tusk wiedział ponoć przynajmniej od 10 września (czy ktoś to dementował?). Tak więc na tym etapie chyba trudno bronić się koniecznością zachowania dyskrecji przez Tuska. Niemniej dymisje poszły w ruch dopiero w październiku, po przecieku do mediów. Stąd moja opinia o cudownej mocy sprawczej przecieku.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://news.money.pl/artykul/cba;publikuje;kalendarium;afery;hazardowej,204,0,543180.html">http://news.money.pl/artykul/cba;publik ... 43180.html</a><!-- m -->
Odpowiedz
#50
Ciekawe, czy to prawda:

<!-- m --><a class="postlink" href="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,7558380,Bedzie_Pan_w_domu__Bo_przyjdziemy___CBA_zadzwonilo.html">http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... onilo.html</a><!-- m -->

Jeżeli tak, to rzeczywiście widać zmiany na korzyść w CBA. Pełna kultura Smile)
Odpowiedz
#51
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=3DgjwaIDtpc">http://www.youtube.com/watch?v=3DgjwaIDtpc</a><!-- m -->
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Zamiast opozycjonisty - agent i PRLowski poseł? Gniewomir 10 3,960 10-18-2007, 01:28 PM
Ostatni post: Jaśko
  Pamieci Jacka Kaczmarskiego - Tomek vs Kuba Kuba Mędrzycki 14 5,237 04-11-2007, 11:15 PM
Ostatni post: Kuba Mędrzycki

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości