Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dlaczego strona padła?
Luter napisał(a):Prawo do czerpania korzyści majątkowych z dochodów przynoszonych przez dzieła zmarłego artysty mają jedynie spadkobiercy. I tak właśnie powinno być.
Tonietak. Prawo do czerpania korzyści majątkowych z dochodów przynoszonych przez dzieła zmarłego artysty mają właściciele majątkowych praw autorskich - i właśnie tak powinno być. Przecież twórca mógł jeszcze za życia je sprzedać.

Moje zastrzeżenia do aktualnego prawa, o ile pamiętam, dotyczyły:
- okresu ochrony utworów po śmierci twórcy (albo twórców): uważam, że powinien być radykalnie skrócony (do 20 lat).
- decydowania o wykorzystywaniu utworów: to powinno być wyłącznie w gestii żyjącego autora, jeżeli nie pozbył się za życia majątkowych praw autorskich. Własciciele majątkowych praw autorskich powinni mieć wyłącznie prawo do inkasowania tantiem, określonych na jakichś ogólnych zasadach. Może powinny być od tego jakieś wyjątki: np. jeżeli twórca jasno wyraził w testamencie wolę, aby o wykorzystywaniu jego utworów decydował X lub Y.

A propos nagrań Niemena:
Art. 94 prawa autorskiego napisał(a):3. Domniemywa się, że producentem fonogramu lub wideogramu jest osoba, pod której nazwiskiem lub firmą (nazwą) fonogram lub wideogram został po raz pierwszy sporządzony.
4. Bez uszczerbku dla praw twórców lub artystów wykonawców, producentowi fonogramu lub wideogramu przysługuje wyłączne prawo do rozporządzania i korzystania z fonogramu lub wideogramu (...)
Niejasne, czy "producentem" jest także osoba lub firma, która sporządziła fonogram bez zgody twórcy utworu (lub właścicieli praw). Uważam, że jeżeli fonogram został sporządzony nielegalnie - to powinien przepaść na korzyść właścicieli praw do utworu. A jeżeli legalnie - to producent może nim dysponować na tyle, na ile pozwala zawarta umowa (w końcu PO COŚ się taki fonogram tworzy). A jeżeli chce dysponować w inny sposób - musi się dogadać z właścicielami praw do utworu.

@NiktWażny - jakiś czas temu sprostowałeś moją wypowiedź, cytując art. 94.1 prawa autorskiego: "Fonogramem jest pierwsze utrwalenie warstwy dźwiękowej wykonania utworu albo innych zjawisk akustycznych." Jednakże art. 94.3 sugeruje, że fonogram może być sporządzony kilka razy (po raz pierwszy, po raz drugi...). Pojęcie fonogramu jest więc dla mnie nadal niejasne. Myślę, że jak zwykle ustawodawca się tu pogubił. Dużo wygodniej byłoby przyjąć, że fonogramem jest każde nagranie wykonania utworu, a prawo do tych wszystkich fonogramów ma producent (na podstawie zawartej umowy), a w przypadku braku umowy - twórca utworu.

Napisałeś też, że fonogram jest utworem - ale na to nie mogę znaleźć pokrycia, więc proszę o wyjaśnienie.
Odpowiedz
Luter napisał(a):Ale tutaj chodzi chyba o coś innego niż to, co wynika z zacytowanego przez Ciebie fragmentu.
Przyznaję, że nie śledziłem uważnie tego wątku. Te publikacje dotyczące Niemena wkleiłem raczej jako ciekawostkę jakoś tam związaną z tematem. Może lepiej przenieść to do wątku poświęconego prawu autorskiemu w ogólności.
Odpowiedz
Artykuł dotyczący pani Niemen można podkleić pod kilka wątków.
Moim zdaniem jest on przede wszystkim przyczynkiem do dyskusji na temat mądrego zarządzania dorobkiem zmarłego artysty. Budzi szacunek stanowczość, z jaką pani Niemen nie ulega naciskom pseudo-fanów, dla których liczy się ilość a nie jakość.
Niestety nie można tego samego o wielu miłośnikacgh twórczości JK, którym wystarczy stwierdzenie, że najważniejsze, aby coś JK było w sklepach, dla których liczy się hurtowa ilość publikowanych materiałów a nie jakość wydawnictw.
No i niestety mamy styuację taką, ze od chyba dwóch lat nowe rzeczy związane z twórczością Kaczmara i tak nie są publikowane, a to co się ukazało w dużym procencie prezentuje się marnie lub byle jak (mam tu na myśli zwłaszcza "Scenę to dziwną", która w sensie edytorskim jest po prostu bublem.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
Niktważny napisał(a):a to co się ukazało w dużym procencie prezentuje się marnie lub byle jak (mam tu na myśli zwłaszcza "Scenę to dziwną", która w sensie edytorskim jest po prostu bublem.

Niewątpliwie było tam trochę edytorskiej bylejakości, ale nazywanie tego bublem to chyba przesada.
Jeśli grzmiące obrzędy bezcześci, jeśli babrze się w szczątkach wstydliwych -
To nie po to, by mieć nośny temat do pieśni,
lecz by wstyd - był ostrogą - dla żywych
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Dlaczego? Jacko 23 7,748 08-27-2008, 03:36 PM
Ostatni post: ann
  Strona główna Kuba Mędrzycki 10 4,754 08-09-2007, 05:13 PM
Ostatni post: Artur
  Strona o Jacku jest sławna! lodbrok 5 3,098 06-02-2005, 09:40 PM
Ostatni post: Krzysiek Stanejko

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości