03-27-2009, 09:18 AM
Zdziwiła mnie następująca opinia biegłego:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6431990,www_napisy_org_nie_lamaly_prawa__Wroca_do_sieci_.html">http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... ieci_.html</a><!-- m -->
Jeżeli sąd podzieli opinię biegłego, będzie to chyba oznaczało, iż tłumaczenie czegokolwiek (np. piosenek ) ze słuchu bez zgody autora nie narusza prawa autorskiego (bo film nie jest tu chyba nicznym szczególnym). W praktyce będzie więc można tłumaczyć cokolwiek bez zgody autora (a w razie problemów tłumaczyć się, że się przekładało ze słuchu - np. z audiobooka). Nie jest tylko dla mnie jasne, czy autor opracownaego w ten sposób przekładu będzie posiadał pełnię praw autorskich do swojego przekładu.
Cytat:Jeden z biegłych uznał bowiem, że tłumaczenie filmów ze słuchu nie narusza prawa autorskiego.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6431990,www_napisy_org_nie_lamaly_prawa__Wroca_do_sieci_.html">http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... ieci_.html</a><!-- m -->
Jeżeli sąd podzieli opinię biegłego, będzie to chyba oznaczało, iż tłumaczenie czegokolwiek (np. piosenek ) ze słuchu bez zgody autora nie narusza prawa autorskiego (bo film nie jest tu chyba nicznym szczególnym). W praktyce będzie więc można tłumaczyć cokolwiek bez zgody autora (a w razie problemów tłumaczyć się, że się przekładało ze słuchu - np. z audiobooka). Nie jest tylko dla mnie jasne, czy autor opracownaego w ten sposób przekładu będzie posiadał pełnię praw autorskich do swojego przekładu.