4.04 - "Źródło - Przyjaciele śpiewają Jackowi Kaczmarskiemu"

[Duch77]

Ja z zalem nie moge ,bo mamy koncert z duchami w Srodzie Slaskiej :zaplakany: :' :niepewny: :o :lol: :v:

[tmach]

Ja z zalem nie moge

Wystąpić czy przyjść ?

[Torrentius]

Ja też będę.

[Duch77]

Sluchajcie jest szansa ,aby ktos zalatwil dwie wejsciowki? Niestety dostalem telefon dzis ,ze nasze granie na 4kwietnia jest przeniesione (
Jesli ,ktos moglby mi pomoc w uzyskaniu info czy mozna gdzies ,badz od kogos jeszcze dostac dwie wejscowki bylby dzwieczny : lonik: :lol: :poklon: :v: :tak: :mur:
pozdr i czkam Duch77 :torba: :brawo: :zamykam: :niespodzianka: :drunk: :piwko: :mlotek:

[Argot]

Sluchajcie jest szansa ,aby ktos zalatwil dwie wejsciowki? Niestety dostalem telefon dzis ,ze nasze granie na 4kwietnia jest przeniesione (
Jesli ,ktos moglby mi pomoc w uzyskaniu info czy mozna gdzies ,badz od kogos jeszcze dostac dwie wejscowki bylby dzwieczny : lonik: :lol: :poklon: :v: :tak: :mur:
pozdr i czkam Duch77 :torba: :brawo: :zamykam: :niespodzianka: :drunk: :piwko: :mlotek:

Odp:

Ważna informacja dla zainteresowanych biletami na ten koncert - proszę o kontakt na PW, najlepiej od razu z podaniem swego GG.

[Duch77]

Aha ,a oprocz Simona nikt nie moze mi pomoc?

[Argot]

Szczegóły tutaj:http://www.wrockfest.pl/

rezerwacje: <!-- e --><a href="mailto:bilety@o2.pl">bilety@o2.pl</a><!-- e -->

Być może pod tym adresem e-mailowym załatwisz wejściówki.
To jedyna pomoc, jaką jestem w stanie ci zaoferować.

[Duch77]

Oki dzieki Argo ,zawsze cos :wzruszony: :rotfl: :zaplakany: d :v: :poklon: :mur: :mur: :urodziny: :piwko: :poddaje: :pomocy: :jezyk:

[superxana]

Ja również powinienem być.

[DX]

Ja będę na pewno, z silną reprezentacją Instytutu Informatyki UWr.

[OLI]

Czy ktoś może przenocować dwie duszyczki w noc z 4na5.04 - tak po koncercie i imprezie o 10 rano już się wyniesiemy

[Simon]

Czy ktoś może przenocować dwie duszyczki w noc z 4na5.04 - tak po koncercie i imprezie o 10 rano już się wyniesiemy

U mnie będzie ciasno już, ale jakby co - jakoś się pewnie pomieścimy, jeśli będziecie mieć karimatki i śpiworki jakoweś. I pamiętajcie, że będą po Was chodzić koty. :]

[Duch77]

Ja moge przenocowac,ale tylko dwie dziewczyny lub Zeratu

[Kuba Mędrzycki]

Duchu, a tak w sumie, to dlaczego Ty nie bierzesz udziału w jutrzejszym koncercie? Pytam poważnie. Tzn., rozumiem, że pierwotnie miałeś zaplanowaną imprezę gdzie indziej, ale nikt Ci nie proponował udziału w 'Źródle'?

[Niktważny]

Pytam poważnie

Mam nadzieję, że jednak nie pytasz poważnie. Jeśli bowiem pytasz poważnie to by znaczyło, że jesteś zwyczajnie osobą głupią. Albowiem odpowiedź na Twoje pytanie jest tak oczywista, że tylko głupi człowiek mógłby się jej nie domyslać.
Na wszelki wypadek: Duch nie uczestniczy w koncercie, jako wykonawca ponieważ nikt mu nie zaproponował takiego uczestnictwa. Pytanie, czy ktoś mu to proponował jest - zwazywszy, ze wiadomo, kto mógłby zaproponować - jeszcze głupsze, od pytania, czemu Duch jutro nie występuje.
Zatem, albo Ducha zwyczajnie robisz w ch...albo...lepiej tej drugiej opcji nie zakładajmy.

[Duch77]

Tak jak mowi Pawel-nikt mi nie proponowal )
Poza tym,faktycznie mielismy grac w Srodzie Slaskiej i nam przesuneli na po swietach :agent:
A trzy:to jesli dobrze zrozumialem post Pawla to faktycznie bylo to chyba prawie niemozliwe ,aby ekipa Duch Dwooch sie pojawila na tej imprezie tym bardziej,ze mam juz z 30osob w skladzie i ktos moze bal sie ,ze troche zdominujemy impreze i sie okaze to co okazalo sie juz dawno lonik: :v: :poklon: :mur: :lol: :tak: :

[Niktważny]

A trzy:to jesli dobrze zrozumialem post Pawla to faktycznie bylo to chyba prawie niemozliwe ,aby ekipa Duch Dwooch sie pojawila na tej imprezie tym bardziej,ze mam juz z 30osob w skladzie i ktos moze bal sie ,ze troche zdominujemy impreze i sie okaze to co okazalo sie juz dawno

No widzisz Duchu, o taką odpowiedź chodziło poważnie pytającemu Jakubkowi. Ty się tłumaczysz, a on zlewa z Ciebie równo. Aż takim bowiem idiotą nie jest, aby nie wiedział, czemu Simon Cię do koncertu nie zaprosił.
Kubie chodziło w pytaniu o to, żebyś zaczął wymyślać powody, dla których Simon mógł Cię nie zaprosić. Im bardziej absurdalny powód, tym śmieszniej. I wymyśliłeś.
A Twój pomysł jest źrodłem szczerej Jakubkowej radości.
Następnym razem, jeśli w poście Kuba zapewnia, że pisze poważnie albo szczerze, to możesz być pewny, że pali głupa albo robi sobie jaja.

[stepniarz]

Tak jak mowi Pawel-nikt mi nie proponowal )

ciekawe czemu :]

czemu Simon Cię do koncertu nie zaprosił.

Simon jest organizatorem ?

[Niktważny]

Simon jest organizatorem ?

A czy ja napisałem, że Simon jest organizatorem?

[stepniarz]

absolutnie nie. ale jako nie-organizator chyba nie ma prawa zapraszania wykonawców.

[Kuba Mędrzycki]

chyba prawie niemozliwe ,aby ekipa Duch Dwooch sie pojawila na tej imprezie tym bardziej,ze mam juz z 30osob w skladzie

No tak, to jest powiedzmy jakieś wytłumaczenie. Ale co do reszty, a słyszałem Twoje wykonania co prawda jedynie nagrane, nadal nie uważam, abyś jakoś specjalnie odstawał poziomem od części wykonawców. I jedynie o to mi chodziło. Tak więc, w tym sensie moje pytanie miało takie właśnie zabarwienie.

Ty się tłumaczysz, a on zlewa z Ciebie równo.

Nikogo nie zlewam, stary kombinatorze. Nie miałem po prostu czasu, aby wcześniej ślęczeć w sieci.

Następnym razem, jeśli w poście Kuba zapewnia, że pisze poważnie albo szczerze, to możesz być pewny, że pali głupa albo robi sobie jaja.

Nadal podtrzymuję to, że to co piszę powyżej, piszę jak najbardziej serio. I bądź łaskaw nie mydlić innym oczu swoim tradycyjnym pierdzieleniem.

[Duch77]

Hehe wiem ,ze Kuba pytal na powaznie,los chce ,ze lubie i ciebie Pawle i Kube no coz
Uwazam,ze razem Ty i Kuba -podobnie jak ja i Simon moglibyscie stworzyc naprawde cos mocnego,ale coz sa jakies spory nie mnie to osadzac-to samo mam z niektorymi na tym forum i plynie to z roznych powodow,aczkolwiek nawoluje wszystkich i zawsze do pokoju i do zakopania toporow wojennych : lonik: :lol: :v: :tak: :mur: :poklon: :drunk: :piwko: :urodziny: :brawo:

[Niktważny]

Nadal podtrzymuję to, że to co piszę powyżej, piszę jak najbardziej serio.

Pewnie, ze piszesz serio. Tyle, że nie w takim sensie, jaki sugerujesz Duchowi. Jego serio nie pytasz, natomiast serio chcesz coś tam zasugerować. Chcesz pobawić sie trochę naiwnością ducha, a przy okazji przypierdzielić np. Simonowi i tym uczestnikom koncertu, którzy czytają to forum. W tym sensie faktycznie piszesz serio.

ale jako nie-organizator chyba nie ma prawa zapraszania wykonawców.

O ile wiem, koncert jest pomysłem między innymi Simona i wywodzi się z idei WSJK. Zdanie Simona w zakresie tego, kto ma zagrać, z pewnością bardzo się liczy, jeśli nie jest decydujące.

[Kuba Mędrzycki]

Chcesz pobawić sie trochę naiwnością ducha, a przy okazji przypierdzielić np. Simonowi i tym uczestnikom koncertu, którzy czytają to forum. W tym sensie faktycznie piszesz serio.

Jak zwykle nic nie kumasz.

ale jako nie-organizator chyba nie ma prawa zapraszania wykonawców.

O ile wiem, koncert jest pomysłem między innymi Simona i wywodzi się z idei WSJK. Zdanie Simona w zakresie tego, kto ma zagrać, z pewnością bardzo się liczy, jeśli nie jest decydujące.

No i wszystko jasne.

Choć nie pojawiła się jeszcze w sumie konkretna odpowiedź na zadane przeze mnie wczoraj pytanie, do tego mniej więcej zmierzałem.

[stepniarz]

Można by się pokusić o pewne podsumowanie, które jednym zdaniem dałoby się streścić: "kto nie był - niech żałuje".
Zdecydowanie akustyka i atmosfera Polskiego Radia Wrocław pozytywnie odbiła się na jakości i odbiorze. Publiczność w skupieniu (może za wyjątkiem jakiegoś dwuosobowego fanklubu Koryckiego) wsłuchiwała się w to, co artyści mięli do zaprezentowania, a trzeba przyznać - była to uczta dla ucha.
Antek Kamiński ma przed sobą ogromne możliwości. Słychać, że panuje nad instrumentem bardzo dobrze, także współczuję matce, która musiała go razem z gitarą rodzić
Ciekawym przeżyciem było słuchanie Evgena Malinovskyego (mam nadzieję, że bez błędów napisałem) - jego interpretacje Wysockiego i Okudżawy robiły wielkie wrażenie. Dobrym rozwiązaniem było recytowanie mniej lub bardziej wiernego przekładu pieśni, która za chwilę zostanie wykonana, co takiemu laikowi rusycystyki jak ja pomagało bardzo. Pod wrażeniem jestem zaangażowania i energii jaką wkładał Evgen w swoje występy.
Triada jak zwykle na wysokim poziomie. Słuchanie Oli niezakłócanej przez gwar knajpy - bezcenne.
Wielkie uznanie dla Tomasza Susmęda za klawisze. Z racji mojej miłości do fortepianowych dokonań Łapińskiego mam słabość do tego instrumentu i kiedy słyszę dobry klawisz wspierający gitarę od razu lepiej mi się słucha. A słuchanie mistrzowskiego akompaniamentu dla Michała, który brawurowo wykonał "Sen Katarzyny II" - czysta radość. I muszę przyznać, że Michał Mańka był chyba jedynym z "nie-gwiazd" u którego nie wyłapałem żadnego potknięcia. Chapeau bas.
Obszerne fragmenty "Raju" w wykonaniu znakomitych Tabęckiego, Bończyka i Czyżykiewicza, były chyba tym, na co czekała cała sala. Miłą odmianą była dla mnie wyraźnie lepsza forma wokalna Czyżykiewicza aniżeli w filharmonii w zeszłym roku, choć nadal było to jak dla mnie nieco zmanierowane. Nie mniej moja dziewczyna była zachwycona. A o to wszakże chodziło.
Po przerwie na scenie zagościł najsłabszy punkt programu a mianowicie duet Żukowska & Korycki z repertuarem bardów rosyjskich. Dlaczego najsłabszy? Po pierwsze - wokalnie mi nie leżą, po drugie - wykonują wszystko na jedno kopyto (grają także szanty, które brzmią dokładnie tak samo jak rosyjskie ballady; jeno tekst traktuje o czymś zgoła innym), po trzecie - same "kołysanki", po czwarte... może nie będę pisał o osobistych uprzedzeniach.
Adam Łapacz jak zwykle brawurowo, z ogniem i chwytając za serce, choć szkoda "Obławy", której nie śpiewa co było słychać.
Łukasz, co muszę przyznać z żalem, był w nie najlepszej dyspozycji; choć widać było, że daje z siebie wszystko.
Ostatnim punktem programu był bardzo udany występ TŁCH z Pacią, nad którym nie ma się chyba co rozwodzić, bo wszyscy wiedzą jak wysoki jest poziom Pawła, Tomka i Paci.
A na zakończenie wspólne wykonanie "Modlitwy o wschodzie słońca" przez wszystkich artystów przy wtórze publiczności.

Ogromne podziękowania należą się organizatorom za wysoki poziom imprezy, zaproszenie znakomitych artystów a przede wszystkim pamięć.

Po części oficjalnej był jakże miły afterek w Łykendzie, na którym niestety dane mi było być tylko częściowo, więc nie podejmuję się go tutaj przedstawiać. Warto także wspomnieć o imprezie alternatywnej, a mianowicie duchowym tour pod przejściem Świdnickim Ciekawe doświadczenie słyszeć ten sam utwór w Polskim Radiu w brawurowym wykonaniu Adama i jakiś czas później pod przejściem...

[jodynka]

kilka zdań po koncercie i afterparty.

Co najważniejsze - oba wydarzenia były niezwykle udane.

Koncert uważam za bardzo, bardzo udany. Bogactwo artystów, dzięki czemu - bogactwo piosenek. Właściwie wszyscy wypadli bardzo dobrze. Na mnie największe wrażenie zrobił Evgen Malinovsky w repertuarze Wysockiego i Andrzej Korycki i Dominika Żukowska z Okudżawą. Fantastyczny występ tria Tabęcki-Czyżykiewicz-Bończyk. Fragmenty "Raju" w ich wykonaniu wywołały taki aplauz, że artyści zabisowali. Triada Poetica i TŁCH - jak zawsze na właściwym sobie, wysokim pioziomie. Świetnie wystąpił Elessar (z Tomkiem Susmędem jako akompaniatorem), całkiem dobrze Adam Łapacz - choć mu się troszkę nie udała "Obława", to jednak jego występ był naprawdę godny uwagi. Podobnie zresztą z Łukaszem Jęckiem - choć przyznaję, że nie podobała mi się "Tradycja" w jego wykonaniu. Powiem jeszcze od siebie, że miałam cichą nadzieję, że Elessar i Łukasz wystąpią również w duecie... A - i trzeba jeszcze powiedzieć o Antku Kamińskim - który "kupił" publiczność po czterech taktach

Na koncercie był mój kolega, który słucha trochę Kaczmarskiego, ale bez przesady. Po tych trzech godzinach wyszedł z otwartą buzią. Mówił, że niezapomniane wrażenie i że się nie spodziewał, że to będzie tak dobry koncert. Przekazuję więc w jego imieniu podziękowania i gratulacje dla wszystkich, którzy stanęli na scenie. W swoim również *-`-

Potem przenieśliśmy się do klubu Łykend - gdzie graniu i śpiewaniu końca (niemalże ) nie było. Tutaj Elessar i Łukasz zagrali w duecie, więc moja chęć posłuchania ich razem została zaspokojona Po tym, jak Michał pojechał, Łukasz pograł też solo. Długo grał Adam Łapacz, swój pokaźny wkład muzyczny w afterparty miał też Konop. Do Łykendu przyszedł także Evgen Malinovsky, i chyba mu się podobało, bo był naprawdę długo - mało tego, również on wyszedł na scenę, żeby pośpiewać jeszcze trochę Wysockiego.

Na publiczności delegacji forumowych nie zabrakło - Poznań, Bydgoszcz, spora ekipa z Warszawy, no i oczywiście Wrocławiacy.
Z Łykendu wyszliśmy gdzieś za dwadzieścia 4 rano. Większość udała się na nocleg (czyli na afterparty po afterparty), a ja udałam się na pociąg powrotny o 5.30. Wspominam o tym dlatego, że w tym miejscu muszę złożyć ogromne podziękowania na ręce Julioanny i Adamka, którzy przegadali ze mną te półtorej godziny, a kiedy ja już spałam w przedziale, oni jeszcze pewnie z godzinę wracali do domu. Zatem dziękuję Wam :poklon: Nie wiem, jak się odwdzięczę... *-`-

Pozdrawiam!
j.

[JacekP]

Ja też już wróciłem i jestem pod wrażeniem koncertu, rozmów i imprez koncertowi towarzyszących. Gratulacje i podziękowania dla spiritus movens czyli Simona!

Jacek

[mkk]

Dla zainteresowanych link do paru wybranch zdjęć z koncertu:

http://picasaweb.google.com/mkkm90/ZrodO04042009#

Pozdrawiam

Michał

[Kuba Mędrzycki]

Na koncercie był mój kolega, który słucha trochę Kaczmarskiego, ale bez przesady. Po tych trzech godzinach wyszedł z otwartą buzią. Mówił, że niezapomniane wrażenie i że się nie spodziewał, że to będzie tak dobry koncert.

I uważa, że poziom artystyczny epigonów był wyrównany?
A Ty jak uważasz, Olu?

[jodynka]

I uważa, że poziom artystyczny epigonów był wyrównany?

kolega nie zastanawiał się nad tym, kto epigon, a kto nie epigon. Dla niego każdy, kto stanął na scenie (poza Czyżykiewiczem, Bończykiem i Koryckim) to były osoby widziane pierwszy raz w życiu. Kolega się nie rozdrabniał, kto lepszy kto gorszy. Podobała mu się atmosfera tego koncertu, ogólny bardzo wysoki poziom występujących. Najbadardziej - Elessar i TŁCh.

A Ty jak uważasz, Olu?

nie uważam, że jest wyrównany. Ale to nie jest nowum, że tak uważam. Od zawsze przecież mówię, że wśród epigonów pierwsza liga to TŁCh i ProForma, do nich ściśle już zaczyna przystawać Michał Mańka. Triada Poetica jest zespołem specyficznym - Simon jest jednym z lepszych gitarzystów jakich znam, robi wiele własnych umuzycznień - i w tych swoich piosenkach podobają mi najbrardziej. Co do wokali - wolę piosenki Oli, chociaż Ala też potrafi dać fajny kawałek siebie na scenie.
Inni epigoni? Prezentują poziom raczej wyrównany, niestety trochę ciągle uśredniony. W jednych piosenkach prezentują się świetnie, w innych gorzej. Ale to nie zmienia faktu, że lubię ich posłuchać, kiedy grają ze sceny. Poza tym - są to po prostu fajni ludzie, z którymi fajnie się spędza czas na wspólnym śpiewaniu, a potem gadaniu. Dlatego lubię wsiąść czasem w pociąg i jechać 6 godzin np. do Wrocławia - bo wiem, że czas, który tam spędzę, będzie dobrym, fajnym czasem.