Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Racja.
Przepraszam najmocniej, jeśli miałeś na myśli tę jedną noc.
Nie przewidziałem, że byli tacy, którzy nocowali tylko z soboty na niedzielę.
Wyszło na to, że sam pisałem z rozpędu
Liczba postów: 50
Liczba wątków: 1
Dołączył: Nov 2008
Reputacja:
0
Dyziol napisał(a):I jeszcze słówko do Donata - taka formuła jest bliska mojej duszy, ale nierealna przy Festiwalu.
Zdaję sobie z tego w pełni sprawę ,
jeszcze raz za wszystko wielkie dzięki!
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Dyziol napisał(a):Witam wszystkich. Padło tu wiele słów mądrych, które wezmę pod uwagę szykując mały jubileusz - V Festiwal. Na inne wypowiedzi spuszczę zasłonę milczenia. Ja wiem, że to Twoja impreza, Twój (i nie tylko) wysiłek itd.
I wszyscy to doceniamy. Naprawdę.
Nie ma się co unosić...
Dyziol napisał(a):Jestem z lekka zażenowany słysząc zarzut, że nie zarezerwowaliśmy stolików na Barce (autor wypowiedzi nie raczył wspomnieć, że właściciel Barki wszystkim wykonawcom dał po 2 piwa). To jak było z tą Barką dokładnie?
Fakt, że miłośników wykonywania szant musiał przekonywać Khamul (na szczęście z sukcesem) - i to jest coś, o czym warto pomyśleć następnym razem :niepewny:
Dyziol napisał(a):Dla krytykantów mam dwie propozycje: zróbcie sami lepszą imprezę. Powodzenia. Tu już trochę przesadzasz. Takie argumenty trudno nawet skomentować - może jednak trochę mniej emocji?
Dyziol napisał(a):Wiem to, choć podobno jestem idealistą nie znającym się na realiach. Pierwsza część tej wypowiedzi to z Twojej strony czysta nadinterpretacja. Jeśli poczułeś się dotknięty drugą - przepraszam, nie było to moją intencją.
W moim odczuciu jako człowieka z zewnątrz, funkcjonującego na co dzień w kulturze prusko-poznańskiego 'ordnungu', w organizacji festiwalu jest jednak trochę chaotyczności (na szczęście w porównaniu z tym sprzed 2 lat - jest jej dużo mniej )
Dyziol napisał(a):Będziemy robić swoje. V Festiwal będzie jeszcze wspanialszy. I bardzo dobrze
Dyziol napisał(a):Czy to się komuś podoba, czy nie. Myślę, że nikt z festiwalowych gości nie jest przeciwnikiem bydgoskiej imprezy...
Dyziol napisał(a):Dziękuję wszystkim za pomoc - Grzegorz Dudziński, dyrektor artystyczny Festiwalu A my za fajną imprezę, w której mogliśmy uczestniczyć.
Pozdrawiam
Z.
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Myślę, że w organizowanie czegokolwiek - wpisana jest późniejsza krytyka. Nie jest możliwa organizacja idealna, niektóre rzeczy umykają w natłoku spraw, czasem zawodzą ludzie, inni mają swoje/swoiste wymagania i oczekiwania, które mogą przerodzić się w rozczarowania. A im większa impreza - tym proporcjonalnie większe prawdopodobieństwo chaosu. Tak więc - i imprezy kaczmarowe narażone są na ogień krytyki.
I jedna nieśmiertelna zasada: nigdy nie da się zadowolić wszystkich. Dotyczy to tak organizatorów, jak wykonawców. Zawsze będą niezadowoleni. A to - ceną parówek czy bigosu w Marszowicach, a to że w Bydzi akademik daleko, a to że - kiedyś - na plaży w Kołobrzegu przypadkowa publika (piwko i kiełbaski), a teraz - w hali - publika nieprzypadkowa, ale za to jest zaduch i mało miejsca, a to że Salon to "tylko knajpa ze sceną". A prawdziwą sztuką jest organizować coś dysponując małymi środkami finansowymi. Jacek Pechman z małżonką i Grzesiek Dudziński z całą rodziną robią rzeczy wspaniałe rokrocznie zapraszając na kolejne imprezy. I niezależnie od zaistniałych wpadek, niedociągnięć czy innych minusów - bilans każdej takiej imprezy zawsze będzie dodatni. I ja mam swoje obiektywne uwagi i ich nie ukrywam, jednak nie będę też ukrywał owego bilansu dodatniego.
Prawdą jest że większość konkursowiczów z Kołobrzegu czy Bydgoszczy to nie są kaczmarofile. Prawdą jest pewnie, że większość z nich zna pewnie "Mury", "Obławę", "Naszą klasę" plus piosenki wykonywane przez siebie w konkursie. Ale tak chyba musi być, ważne są piosenki, ważne jest to, że ktoś z jakiś powodów po nie sięga (pragnę wierzyć, że to nie tylko swąd kasy).
A dla mnie najważniejsze jest to, że takie imprezy to okazja do spotkań z ludźmi. I to nie tylko z wykonawcami. Przede wszystkim z osobami, które nie występują, które nawet w syfiasta pogodę zasiądą przed sceną i będą śpiewać, często lepiej znając tekst niż wykonawcy...
Mimo że powinienem być przyzwyczajony do gromadnego śpiewu, który słyszę przez cały rok na Salonie - jednak takie noce, jak ta na Barce, kiedy kilkadziesiąt gardeł śpiewa kilkadziesiąt pieśni z pamięci - niezmiennie wyzwalają we mnie pozytywne emocje, ładują dobrą energią, ba! w pewnym sensie powodują jakieś poczucie dumy, że jest się jakąś cząstką tego Zakonu (nie lubię słowa: sekta). I za takie uczucia i emocje - każdemu z organizatorów każdej tego typu imprezy należy się podziękowanie. Bo - uważam - właśnie te uczucia i emocje są najważniejsze.
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 57
Liczba wątków: 2
Dołączył: Nov 2006
Reputacja:
0
Dziękuję bardzo za udany koncert
Co prawda moje odczucia nie pokrywają się z odczuciami jury ale na prawdę było cudownie...
Jak powiedział pewien 'użytkownik' "...ja chcę do Bydgoszczy..."
[i][b][color=#FF40BF]"Żyjemy w wolnym kraju i człowiek ma prawo być łajdakiem, jeżeli tak mu się podoba!"[/color][/i][/b]
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
W pełni podpisuję się pod postem Simona! Niezadowoleni będą zawsze. A przecież impreza była świetna. Oczywiście Grzesiu, jeśli będziesz mógł coś ulepszyć, to dobrze, ale nawet jeśli nie - też damy radę! Nie "łam się", nie myśl, że nikt Ciebie, ani Twego wkładu w sprawę nie docenia!
*-`-
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
pkosela napisał(a):i takie tam różne... Słuchając "Czekolady"
Ujęcie jak z "Czekając na Godota"...
"Chude Dziecko"
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
berseis13 napisał(a):Ujęcie jak z "Czekając na Godota"... :]
Dyziol napisał(a):Będziemy robić swoje. I bardzo dobrze!
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 141
Liczba wątków: 17
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
0
To jeszcze kilka słów ode mnie.
Był to już trzeci Bydgoszcz, na którym miałam okazję się pojawić (drugi - jeśli chodzi o udział w konkursie) - i z całą pewnością nie ostatni. Jak widać - należę do osób, którym się podobało. Stąd ogromne dzięki - przede wszystkim Organizatorom - za serdeczne, ciepłe przyjęcie, cierpliwość(!!!), nocleg i zwrot kosztów (to jednak dość daleko od Krakowa... ), a i pifko miło było wypić w doborowym towarzystwie
Szczególne podziękowania dla Simona *-`- za okołokoncertowe wsparcie muzyczno - psychiczne... , Adama za wykonania barkowe :brawo: jak również spostrzeżenia i reminiscencje rozliczne , Michalfa - za rozpoczęty proces twórczy - nadzieję na Nadzieję Małgosi - za koncertowe przedpołudnie w akademiku i kilka zdań, które zostaną we mnie na dłużej :* spotkanie z Twoimi Gośćmi i podrzucenie do Poznania Paci - za solidarność w kwestiach różnych, zwłaszcza w temacie dużej podatności i małej ilości ;p
Dziękuję wszystkim, którzy opiekowali się moim niebieskim plecakiem!
Cieszę się, że mogłam być na festiwalu, zaśpiewać, poczuć atmosferę kaczmarogrania i skojarzyć twarze z nickami Myślę, że trzeba to powtórzyć!!! Koniecznie!
A tak przy okazji...
Paweł Konopacki napisał(a):ja osobiście uważam, ze ranga kołobrzeskiego konkursu jest tak niska, że startowac w nim w zasadzie nie ma po co - chyba, ze dla wprawy raczej dla p. Poprawy ;D
eliza napisał(a):jest to osoba, która może dać nominacje wybranym artystom do każdego festiwalu Dla mnie - właśnie dlatego szkoda. Bo wykonania piosenek Kaczmarskiego trudno - moim zdaniem - oceniać według kryteriów festiwali typowo poetyckich, turystycznych itp. (Podkreślam - dla mnie). Nie chodzi o kategoryzowanie na zasadzie lepszy/gorszy. Po prostu na moje ucho nie z każdych ust fajie zabrzmi Osiecka - nie z każdych Kaczmarski. Ktoś dobrze śpiewający SDM - może (przy najlepszych chęciach!) "zarżnąć" Kczmara. Sytuacja, w której tak wąskie grono osób ma monopol na ocenianie więszości polskih przeglądów, siłą rzeczy prowadzi do ujednolicenia stylu ekspresji wyróznianych osób. A akurat preferowana stylistyka do mnie nie trafia. Tyle
Takie tam luźne refleksje w okolicach tematów festiwalowych
Pozdrawiam!
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Dyziol napisał(a):Nie rozumiem pretensji o zbyt odległe noclegi (bez podziękowań za to, że są i to za darmo) Po pierwsze dobrze by było, żeby odróżnić pretensje od uwag. I naprawdę nie wiem, co jest niezrozumiałego w uwadze, że dalekie noclegi to jednak jakiś problem. Oczywiście jestem wdzięczny za to, że znalazło się dla mnie miejsce (nie było darmowe, ale to ani pretensja ani uwaga - po prostu oczywistość), ale organizując dwudniową imprezę trzeba chyba myśleć też o noclegach...
Dyziol napisał(a):Jestem z lekka zażenowany słysząc zarzut, że nie zarezerwowaliśmy stolików na Barce (autor wypowiedzi nie raczył wspomnieć, że właściciel Barki wszystkim wykonawcom dał po 2 piwa) Dlaczego? Ja, jako widz, nie przejmuję się szczególnie piwami dla wykonawców, ale interesuje mnie, czy będę miał gdzie usiąść, jeśli, w przeciwieństwie do większości, zechce zostać do końca koncertu.
Dyziol napisał(a):Dla krytykantów mam dwie propozycje: zróbcie sami lepszą imprezę. Powodzenia. Propozycja druga - sami zgłoście się na eliminacje. Ciekawe, czy przeszlibyście sito... Czy jeżeli nie organizuję żadnej imprezy, to znaczy automatycznie, że nie mam prawa napisać swoich uwag odnośnie jakiejś? I czy jeśli kompletnie nie umiem śpiewać, to znaczy, że nie wolno mi wypowiadać się na temat wykonawców?
Tak czy siak - powtarzam - nie żałuję tego wypadu do Bydgoszczy.
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Alek napisał(a):Tak czy siak - powtarzam - nie żałuję tego wypadu do Bydgoszczy. Wróciłeś cały i zdrowy?
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Jaśko napisał(a):Alek napisał(a):Tak czy siak - powtarzam - nie żałuję tego wypadu do Bydgoszczy. Wróciłeś cały i zdrowy? A ten pan dotarł? Bo zapowiadał, że i owszem....
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Zbrozło napisał(a):Z tego co pamiętam, to impreza odbywa się już w hali. Tam nie ma przypadków. Owszem w hali od w sumie 2 lat (teraz będzie trzecia edycja halowa), ale przypadki zawsze się trafią, choć oczywiście nie w takim stopniu co na plaży...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Jaśko napisał(a):Alek napisał(a):Tak czy siak - powtarzam - nie żałuję tego wypadu do Bydgoszczy. Wróciłeś cały i zdrowy? No wiesz, nawet jak pewnego razu nie wróciłem, to i tak nie żałowałem wyjazdu
Liczba postów: 1
Liczba wątków: 0
Dołączył: Jun 2009
Reputacja:
0
Dzień dobry
Jestem NOWA...
Nie gram...nie śpiewam...słucham...potrafię ...również czytac i myślec...
Zanim się zalogowałam, poczytałam Wasze komentarze do IV Festiwalu w Bydgoszczy. Byłam na Nim...niestety tylko w niedzielę. Udało mi się również posłuchac...na sposoby różne...większości wykonawców
Chciałam WAM wszystkim tutaj, zadac parę pytań...
Czy aby na pewno...nadal podtrzymujecie charyzmę Jacka ? (wyuczone śpiewanie)
Co dla NIEGO było ważne ? (dziewczyny w bucikach na szpilkach)
Głos jak dzwon...czy słowa ?
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie
=^_^=
=^_^=
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
czarny kot napisał(a):Czy aby na pewno...nadal podtrzymujecie charyzmę Jacka ? Czy charyzma Kaczmarskiego (ja nie byłem z Poetą na "Ty") wymaga "podtrzymywania"? On ją po prostu miał. I to taką, że mógłby nią obdzielić wielu.
czarny kot napisał(a):Co dla NIEGO było ważne ? (dziewczyny w bucikach na szpilkach) Pewnie nie. Powinny być to ładne i inteligentne dziewczyny w bucikach. Niekoniecznie na szpilkach i niekoniecznie do końca w bucikach.
czarny kot napisał(a):Głos jak dzwon...czy słowa ? Czy słyszałaś JK na żywo? Jeśli tak, to powinnaś zauważyć, że najważniejsze były Słowa wyśpiewywane ze sceny Głosem Jak Dzwon.
Przepraszam, ale nie bardzo rozumiem, co chcesz osiągnąć tymi pytaniami.
Przeczytałem jeszcze raz i wyszło na to, że sugerujesz, iż piosenki JK powinni śpiewać brzydcy faceci bez głosu, za to z dobrą dykcją i na bosaka.
czarny kot napisał(a):Pozdrawiam Wszystkich serdecznie jateż
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 59
Liczba wątków: 3
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
czarny kot napisał(a):Dzień dobry
Co dla NIEGO było ważne ? (dziewczyny w bucikach na szpilkach)
=^_^= Miałam szpilki i to czerwone. To bardzo źle ?
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Agata napisał(a):Miałam szpilki i to czerwone. To bardzo źle ? Bardzo. JK takich nie nosił.
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):Bardzo. JK takich nie nosił. Ale może lubił takie oglądać?
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 2,306
Liczba wątków: 28
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
I już kolejny rozdział do "To moja droga: Suplement".
"In the city od blinding lights..."
--------------------------
http://www.triadapoetica.art.pl
http://www.gentlemanschoice.pl
http://www.krest.pl
Liczba postów: 121
Liczba wątków: 4
Dołączył: May 2009
Reputacja:
0
Zbrozło napisał(a):Bardzo. JK takich nie nosił. raczej nie produkują jego rozmiaru takich butów :niepewny:
[i]Ja życie lubię w jego prawdzie i w jego złudzie[/i]
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Agata napisał(a):Miałam szpilki i to czerwone. To bardzo źle ? Do tego nie miałaś gitary, okularów i kamizelki! Wstydź się!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Agata napisał(a):Miałam szpilki i to czerwone. To bardzo źle ? Nie mam nic przeciwko.
Liczba postów: 59
Liczba wątków: 3
Dołączył: Apr 2007
Reputacja:
0
Simon napisał(a):Agata napisał(a):Miałam szpilki i to czerwone. To bardzo źle ? Nie mam nic przeciwko. Myślę, że JK też by nie miał
|