01-21-2005, 01:48 PM
Wczoraj zmarł w Warszawie w wieku 92 lat
Jan Nowak - Jeziorański
pisarz, publicysta, dziennikarz, wielki patriota, autorytet moralny dla pokoleń Polaków
legendarny Kurier z Warszawy, uczestnik kampanii wrześniowej i Akcji "N", żołnierz Armii Krajowej walczący w Powstaniu Warszawskim, redaktor polskiej sekcji Radia BBC w Londynie, w latach 1952-1976 dyrektor polskiej sekcji Radia Wolna Europa w Monachium, konsultant Państwowej Rady Bezpieczeństwa USA, współpracownik prezydentów Cartera i Regana, działacz Kongresu Polonii Amerykańskiej,
autor wielu bestsellerowych książek, między innymi "Kurier z Warszawy" (1978), "Wojna w eterze" (1986), "Polska z oddali" (1988), "Rozmowy o Polsce" (1995), "Polska wczoraj, dziś i jutro" (1999),
odznaczony Krzyżem Orderu Virtuti Militari oraz Krzyżem Walecznych, kawaler Orderu Polonia Restituta, Orderu Orła Białego, Orderu Wielkiego Księcia Gedymina, amerykańskiego "Medalu Wolności", laureat Nagrody Kisiela, Złotego i Diamentowego Mikrofonu Polskiego Radia, Superwiktora, medalu Lumen Mundi, nagrody polskiego PEN-Clubu, statuetki Business Centre Clubu, nagrodzony przez College of Democracy za walkę o demokrację w Polsce, otrzymał tytuł Człowieka Pojednania 2002
wieloletni emigrant polityczny, obywatel Rzeczpospolitej Polskiej, obywatel Litwy, honorowy obywatel wielu miast polskich, doktor honoris causa kilku uniwersytetów, człowiek bezgranicznie oddany służbie Narodowi i Państwu
organizator pomocy dla opozycji demokratycznej w PRL i dla "Solidarności", zwolennik włączenia Polski do struktur NATO oraz integracji z Unią Europejską, przeciwnik zaangażowania się RP w konflikt w Iraku, trzeźwy obserwator wydarzeń politycznych, sygnotariusz listu otwartego w obronie polskiego stanowiska odnośnie konstytucji europejskiej,
w 2002 roku powrócił na stałe do Polski
Swego życia - takiego, jak ono było - nie zmieniłbym na żadne inne - powiedział w jednym z ostatnich swych wywiadów.
On i inni wielcy Polacy dali nam przykład, jak należy walczyć, jak należy postępować, jak należy widzieć ojczyznę. Dzisiaj należy jemu i innym podziękować i cieszyć się, że mieliśmy takich wielkich rodaków - powiedział żegnając Jeziorańskiego były prezydent Lech Wałęsa.
Brniemy, brniemy zaciekle
Dopóki życia staje
Danym za frajer Piekłem
Rzadko dostępnym Rajem
Zazwyczaj się udaje
Roztrwonić siły i zdrowie
Jedno, co pozostaje
To o tej drodze Opowieść
Na czym zdarłem podeszwy?
Co z wędrówki rozumiem?
Czym stał się mój Czas Przeszły?
- Gadać nie każdy umie
Ale bełkotu breją
Karmi sny niespokojne...
Tych, co gadać umieją
Mało kto zresztą pojmie
Są tacy, co pojmują
(To ich różni od zwierząt)
Poczęstują, współczują
Ale w Opowieść - nie wierzą
Więc sami brną zaciekle
Póki im życia staje
Niezrozumiałym Piekłem
Nie do pojęcia Rajem
Jan Nowak - Jeziorański
pisarz, publicysta, dziennikarz, wielki patriota, autorytet moralny dla pokoleń Polaków
legendarny Kurier z Warszawy, uczestnik kampanii wrześniowej i Akcji "N", żołnierz Armii Krajowej walczący w Powstaniu Warszawskim, redaktor polskiej sekcji Radia BBC w Londynie, w latach 1952-1976 dyrektor polskiej sekcji Radia Wolna Europa w Monachium, konsultant Państwowej Rady Bezpieczeństwa USA, współpracownik prezydentów Cartera i Regana, działacz Kongresu Polonii Amerykańskiej,
autor wielu bestsellerowych książek, między innymi "Kurier z Warszawy" (1978), "Wojna w eterze" (1986), "Polska z oddali" (1988), "Rozmowy o Polsce" (1995), "Polska wczoraj, dziś i jutro" (1999),
odznaczony Krzyżem Orderu Virtuti Militari oraz Krzyżem Walecznych, kawaler Orderu Polonia Restituta, Orderu Orła Białego, Orderu Wielkiego Księcia Gedymina, amerykańskiego "Medalu Wolności", laureat Nagrody Kisiela, Złotego i Diamentowego Mikrofonu Polskiego Radia, Superwiktora, medalu Lumen Mundi, nagrody polskiego PEN-Clubu, statuetki Business Centre Clubu, nagrodzony przez College of Democracy za walkę o demokrację w Polsce, otrzymał tytuł Człowieka Pojednania 2002
wieloletni emigrant polityczny, obywatel Rzeczpospolitej Polskiej, obywatel Litwy, honorowy obywatel wielu miast polskich, doktor honoris causa kilku uniwersytetów, człowiek bezgranicznie oddany służbie Narodowi i Państwu
organizator pomocy dla opozycji demokratycznej w PRL i dla "Solidarności", zwolennik włączenia Polski do struktur NATO oraz integracji z Unią Europejską, przeciwnik zaangażowania się RP w konflikt w Iraku, trzeźwy obserwator wydarzeń politycznych, sygnotariusz listu otwartego w obronie polskiego stanowiska odnośnie konstytucji europejskiej,
w 2002 roku powrócił na stałe do Polski
Swego życia - takiego, jak ono było - nie zmieniłbym na żadne inne - powiedział w jednym z ostatnich swych wywiadów.
On i inni wielcy Polacy dali nam przykład, jak należy walczyć, jak należy postępować, jak należy widzieć ojczyznę. Dzisiaj należy jemu i innym podziękować i cieszyć się, że mieliśmy takich wielkich rodaków - powiedział żegnając Jeziorańskiego były prezydent Lech Wałęsa.
Brniemy, brniemy zaciekle
Dopóki życia staje
Danym za frajer Piekłem
Rzadko dostępnym Rajem
Zazwyczaj się udaje
Roztrwonić siły i zdrowie
Jedno, co pozostaje
To o tej drodze Opowieść
Na czym zdarłem podeszwy?
Co z wędrówki rozumiem?
Czym stał się mój Czas Przeszły?
- Gadać nie każdy umie
Ale bełkotu breją
Karmi sny niespokojne...
Tych, co gadać umieją
Mało kto zresztą pojmie
Są tacy, co pojmują
(To ich różni od zwierząt)
Poczęstują, współczują
Ale w Opowieść - nie wierzą
Więc sami brną zaciekle
Póki im życia staje
Niezrozumiałym Piekłem
Nie do pojęcia Rajem


![[Obrazek: znicz1.jpg]](http://www.opiekun.kalisz.pl/142/Images/znicz1.jpg)

, ale zważywszy że wypowiadał je człowiek według mnie nie mający pojęcia o życiu w Polsce nie nastwiło mnie to do niego zbyt przychylnie i jest to uczucie jak najbardziej subiektywne co jest oczywiste. Jednakże nie mogę powiedzieć, że go lubię lub nie lubię, po prostu nie czuję do niego takiej niemal bałwochwalczej sympatii i miłości jaka ostatnio w mediach się pojawia. Pochowanie go w trumnie wykonanej dla ostatniego króla Polski (tak dziś media podawały), to też dla mnie jakieś nieporozumienie bez względu na to jakby miał się zasłużyć dla kraju, ale to już chyba temat na osobny wątek.