Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Łukasz G. napisał(a):Według nauki Kościoła chrzest jest znakiem niezmywalnym i jeśli go przyjąłeś (czy jak zapewne wolisz - zostałeś ochrzczony), jesteś chrześcijaninem. Czyli formalnie jesteś. No więc przykro mi Zbrozło - nie wszyscy chrześcijanie
Zbrozło napisał(a):wierzą w Jezusa Chrystusa.
Liczba postów: 892
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Simon napisał(a):Łukasz G. napisał(a):Według nauki Kościoła chrzest jest znakiem niezmywalnym i jeśli go przyjąłeś (czy jak zapewne wolisz - zostałeś ochrzczony), jesteś chrześcijaninem. Czyli formalnie jesteś. No więc przykro mi Zbrozło - nie wszyscy chrześcijanieZbrozło napisał(a):wierzą w Jezusa Chrystusa. I Ty mi powiesz że się nie czepiasz  dla mnie jest oczywiste, że mu chodziło o wszystkie odłamy chrześcijaństwa.
Bo źródło wciąż bije...
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Łukasz G. napisał(a):dla mnie jest oczywiste, że mu chodziło o wszystkie odłamy chrześcijaństwa. Oczywiście, ja tylko uściśliłem. :v:
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
Simon napisał(a):No więc przykro mi Zbrozło - nie wszyscy chrześcijanieZbrozło napisał(a):wierzą w Jezusa Chrystusa To jak określić Ciebie : "niewierzący - praktykujący"?
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
Zbrozło napisał(a):To jak określić Ciebie : "niewierzący - praktykujący"? praktykujący??
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
jodynka napisał(a):praktykujący?? No właśnie. Spróbuj wymyślić jakieś inne słowo.
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
Zbrozło napisał(a):No właśnie. Spróbuj wymyślić jakieś inne słowo. w stosunku do Simona? Niewierzący, niepraktykujący. Po prostu - ochrzczony.
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
jodynka napisał(a):Niewierzący, niepraktykujący. ale Chrześcijanin.
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
Zbrozło napisał(a):ale Chrześcijanin. ale nie z własnego wyboru. Simon,jako się zdaje, nie chce się z chrześcijanami identyfikować, więc trudno go Chrześcijaninem nazywać.
Choć wedle nauki Kościoła - jest chrześcijaninem i ma ciągle możliwość nawrócić się na katolicyzm
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
jodynka napisał(a):jest chrześcijaninem i ma ciągle możliwość nawrócić się na katolicyzm Ale mnie chrzczono w obrządku katolickim, czemu więc miałbym się NAWRACAĆ?
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
Simon napisał(a):Ale mnie chrzczono w obrządku katolickim, czemu więc miałbym się NAWRACAĆ? Bo nie wierzysz.
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
Simon napisał(a):Ale mnie chrzczono w obrządku katolickim, czemu więc miałbym się NAWRACAĆ? bo nie wierzysz.
Jeśli byś uwierzył - wtedy by to było nawrócenie
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
jodynka napisał(a):Jeśli byś uwierzył - wtedy by to było nawrócenie Nie, to by była psychoza urojeniowa.
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
jodynka napisał(a):Choć wedle nauki Kościoła - jest chrześcijaninem i ma ciągle możliwość nawrócić się na katolicyzm Cytat:Jednak jakaś forma pracy duchowej, choćby pogłębionej modlitwy, której wzory znaleźć można w tradycji chrześcijańskiej w obfitości, powinna być chyba nie tylko proponowana ale i wymagana. Tak jak było na samym początku. Może ktoś, kto jej nie praktykuje nie powinien nazywać się chrześcijaninem a tylko obserwatorem chrześcijaństwa, widzem, lub co najwyżej „ochrzczonym”.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.blogpowszechny.pl/2008/08/01/ochrzczony-i-chrzescijanin">http://www.blogpowszechny.pl/2008/08/01 ... zescijanin</a><!-- m -->
[Dodano 19 września 2008 o 18:49]
Simon, tu możesz się nawrócić jednym kliknięciem myszki...
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.gotquestions.org/Polski/Kim-jest-chrzescijanin.html">http://www.gotquestions.org/Polski/Kim- ... janin.html</a><!-- m -->
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Zbrozło napisał(a):Przepraszam za pytanie, ale... Kto przesunął mój temat do HP? :zly: Ja.
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):Ja. Mógłbyś zostawić pierwsze posty.
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
dauri napisał(a):tu możesz się nawrócić jednym kliknięciem myszki... Genialne :lol:
Niedługo będzie sobie można wodę poświęcić przez internet. Za symboliczną opłatą oczywiście... :]
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Simon napisał(a):Otóż to. Pisałem już o tym wcześniej - "Twoja" wiara wcale nie jest Twoją wiarą, po prostu zostałeś w niej wychowany. Interesujące jest szersze ujęcie tego zagadnienia: w jakim stopniu lub jak często "dziedziczy się" światopogląd. Mam tu na myśli wiarę lub jej brak, ale również światopoglądowe uprzedzenia, fascynacje, tradycje itp, żeby nie użyć słowa etos. Wybiórcza obserwacja choćby świata polityki pozwala przyjąć, że takie zjawisko występuje. Na przykład po Kaczyńskich widać, że byli wychowywani w kulcie Powstania, rodzina Giertychów kultywuje myśl narodową. Tradycję patriotyczną kontynuuje rodzina Czumów. Z kolei wśród tzw. lewicy laickiej stosunkowo wiele jest osob (ludzi mediów czy polityki), których rodzice byli komunistami*) (np. Michnik, Łuczywo, Gebert, Smolar, Borowski). Przypadkiem chyba tego wyjasnić się nie da, ale ciekaw jestem, co na to statystyka.
*) nierzadko jeszcze przed wojną, co też może jest nie bez znaczenia
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Ale bywa też odwrotnie. Ojciec w PSL, za komuny w MSZ, a syn u prezydenta Kaczyńskiego.
Plus Leonardo i Mach
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
tmach napisał(a):Ale bywa też odwrotnie. Oczywiście, bywa. Chociaż chodzi mi nie tyle o przynależność partyjną, co przekonania. Powinno to iść razem, ale wiadomo, ze różnie bywa.
Liczba postów: 935
Liczba wątków: 18
Dołączył: May 2006
Reputacja:
1
Jaśko napisał(a):chodzi mi nie tyle o przynależność partyjną, co przekonania. To nawet by się zgadzało z takim przykładem: tmach napisał(a):Ojciec w PSL, za komuny w MSZ, a syn u prezydenta Kaczyńskiego
A strażak także był Sam
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Ciekawostka:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.rp.pl/artykul/31,243022.html">http://www.rp.pl/artykul/31,243022.html</a><!-- m -->
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Jaśko napisał(a):Ciekawostka:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.rp.pl/artykul/31,243022.html">http://www.rp.pl/artykul/31,243022.html</a><!-- m --> Przyjmijmy, że prezydent-elekt Polski jest wyznawcą religii pogańskiej, albo satanistą. Prawo tego nie zabrania i teoretycznie mogłoby do takiej sytuacji dojść. Czy akceptowałbyś, aby w trakcie składania publicznej przysięgi odwoływał się do swoich pogańskich bożków, albo do szatana?
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Dobre pytanie!
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 1,549
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jun 2006
Reputacja:
0
mogłoby być ciekawie
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.stepniarz.pl">http://www.stepniarz.pl</a><!-- m -->
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
dauri napisał(a):Czy akceptowałbyś, aby w trakcie składania publicznej przysięgi odwoływał się do swoich pogańskich bożków, albo do szatana? Szatan dość powszechnie jest postrzegany jako uosobienie zła, trudno więc, żebym akceptował odwoływanie się do niego. Widząc, w jakim kierunku zmierzają Twoje pytania, od razu napiszę, że przeszkadzałoby mi, gdyby prezydent uczestniczył w "czarnych mszach" czy czymś takim, natomiast nie przeszkadza mi udział prezydenta w uroczystościach kościelnych, nie przeszkadzał mi jego udział w uroczystościach religijnych w synagodze.
Tak czy inaczej, w Polsce konstytucja określa, jak brzmi ślubowanie prezydenta.
Liczba postów: 374
Liczba wątków: 18
Dołączył: Sep 2008
Reputacja:
0
dauri napisał(a):Jaśko napisał(a):Ciekawostka:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.rp.pl/artykul/31,243022.html">http://www.rp.pl/artykul/31,243022.html</a><!-- m --> Przyjmijmy, że prezydent-elekt Polski jest wyznawcą religii pogańskiej, albo satanistą. Prawo tego nie zabrania i teoretycznie mogłoby do takiej sytuacji dojść. Czy akceptowałbyś, aby w trakcie składania publicznej przysięgi odwoływał się do swoich pogańskich bożków, albo do szatana? Na pewno lepszą sytuacją jest to, że odwoływałby się do swoich pogański bożków, niż gdyby nie robił tego w ogóle. Jak dla mnie te całe żądania ateistów o oddzieleniu przekonań religijnych od życia publicznego jest rzeczą chorą. Po pierwsze sytuacja taka ogranicza wolność słowa. Ludzie są jacy są i powinni mieć możliwość tego pokazania. Skoro polityk jest katolikiem, Żydem, masonem, satanistą, ateistą, homoseksualistą czy kimś tam jeszcze to nawet nie tyle, że on sam powinien mieć prawo do pokazania wyborcą tego kim jest, ale przede wszystkim wyborcy powinni wiedzieć kim jest człowiek, na którego głosują, jakie ma przekonania, czym się kieruje w życiu i czy udaje mu się żyć zgodnie z tym w co wierzy.
Drugą istotną sprawą związaną ze spychaniem religii do świątyń, czego chcą wszelkiej maści antyklerykałowie, jest spowodowanie swoistego rozdwojenia jaźni u ludzi. Polska, kraj katolicki, ponad 90% uważa się za wierzących, koło 50% regularnie praktykujących, a jeśli ktoś w "świeckiej" rozmowie powołuje się na swoje przekonania religijne, czy też ogólnie zaczyna mówić o swojej wierze to od razu ludzie zaczynają się patrzyć na niego jak na wariata. Kilka procent osób niewierzących dokonało tego, że ludzie wierzący boją się okazywać swoją wiarę poza kościołem/synagogą/bożnicą/cerkwią. Tego dokonała rozdmuchana do monstrualnych rozmiarów "polityczna poprawność", że teraz kilku procentom homoseksualistów łatwiej jest okazywać tym kim są, niż osobie wierzącej pokazać swoją wiarę. Oczywiście nie mam nic przeciwko mniejszościom. Ludzie są jacy są, każdy ma prawo żyć jak chce, ale nasza kultura doszła do momentu, w którym więcej swobody w okazywaniu tym kim są mają ludzie... no właśnie, tak właściwie to w Polsce jeszcze nikt nie ma swobody w wyrażaniu tego tym kim jest, bo wspomniana "polityczna poprawność" nakazuje, żeby przez przypadek nikogo nie urazić, a więc być szarym, nie wyróżniającym się, zunifikowanym egzemplarzem, a każdy kto od tego nakazu odchodzi i pokazuje to kim jest jest narażony na szykany, i nie ważne czy jest to homoseksualista czy katolik, każdy ma tak samo przerypane gdy tylko zacznie w pełni pokazywać swoje ja.
"Drobiazgi niepotrzebne ratuj, Kiedyś je dziecku swemu dasz. Przydadzą się przyszłemu światu..."
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
fthissite napisał(a):Kilka procent osób niewierzących dokonało tego, że ludzie wierzący boją się okazywać swoją wiarę poza kościołem O tak, a najbardziej się to uwidacznia np. w przemarszach katolickich stad w Boże Ciele albo w nachodzeniu mieszkań przez księdza w towarzystwie gładkolicych chłopaczków.
Liczba postów: 374
Liczba wątków: 18
Dołączył: Sep 2008
Reputacja:
0
Simon, to powiedz w towarzystwie, nie uprawiam seksu przed ślubem, albo nie pije alkoholu przed 18, ewentualnie, nie stary nie pójdę na imprezę bo Wielki Post jest, albo nie nie mogę na różaniec idę. Reakcją na pewno będą wyrazy zrozumienia.
"Drobiazgi niepotrzebne ratuj, Kiedyś je dziecku swemu dasz. Przydadzą się przyszłemu światu..."
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
fthissite napisał(a):Polska, kraj katolicki, ponad 90% uważa się za wierzących, koło 50% regularnie praktykujących, a jeśli ktoś w "świeckiej" rozmowie powołuje się na swoje przekonania religijne, czy też ogólnie zaczyna mówić o swojej wierze to od razu ludzie zaczynają się patrzyć na niego jak na wariata. fthissite napisał(a):Simon, to powiedz w towarzystwie, nie uprawiam seksu przed ślubem, albo nie pije alkoholu przed 18, ewentualnie, nie stary nie pójdę na imprezę bo Wielki Post jest, albo nie nie mogę na różaniec idę. Reakcją na pewno będą wyrazy zrozumienia. I to właśnie pokazuje nie jakiś "terror ateistów" a po prostu absurdalność wzmiankowanych statystyk - różnicę między katolicyzmem deklaratywnym (bo jak tu się przyznać do ateizmu  ), a realnym przestrzeganiem przykazań i nauki Kościoła.
Pozdrawiam
Z.
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
|