Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
lc napisał(a):Tylko jeżeli jest wolna wola u człowieka to nawet dla Boga - na chłopski rozum - finał powinien stanowić niewiadomą, bo człowiek do ostatniej sekundy zycia może wybierać. Ba, nawet tuż po śmierci staje jeszcze raz przed wyborem przyjęcia lub odrzucenia Boga. Wiesz, Leszku? Ja sobię tę "wolną wolę" modo religia chrześcijańska (też w niej się wychowywałem i o innych niewiele potrafię powiedzieć) wyobrażam tak, że skoro Bóg jest poza czasem, wszechwiedzący itd., to na dobrą sprawę (albo na chłopski rozum  ) On z góry WIE! "Wolną wolą" jest nasza niewiadoma. Tylko nasza! To pojęcie jest trochę mylące i dlatego prowadzi do zagadek. Na marginesie: powiedz, czy jadąc samochodem ulicą masz wolną wolę zjechać na lewy pas? Albo wjechać w przechodniów na zebrze?
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 1,046
Liczba wątków: 15
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
MacB napisał(a):A w nieskończone dobro/miłosierdzie/umiłowanie owieczek/czy jakby tego nie nazwał? A co ma jedno do drugiego? Przecież Bóg może wybaczyć cokolwiek mu się żywnie spodoba. Mnie się nie zgadza tylko jedno - kiedy Bóg stworzył człowieka, to przecież z góry wiedział, że ten zgrzeszy. W takim razie po co go stworzył, podobno go, że tak powiem po katolicku ukochał? Żeby go wygnać z raju?
[Dodano 18 września 2008 o 23:50]
MacB napisał(a):"Wolną wolą" jest nasza niewiadoma.
No słusznie! Dlatego Kalwin mówił, że wprawdzie już w momencie Twoich narodzin (albo pewnie i wcześniej) Bóg wie, czy Cię zbawi czy nie, to mimo to musisz postępować jak najlepiej.
[size=75][i]Ciągle mam czarny palec od pisania
I w oczach ciągle coś na kształt płomyka
Poetycznego...stąd mię częsciej wita
Poetą - ten, co widzi, niż co czyta.[/i][/size]
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
lc napisał(a):co z kolei począć z dogmantem, że Bóg jest wszechwiedzący a więc że zna przyszłość. Odrzucić go. Wiele fragmentów w Biblii wskazuje na to, że Bóg nie jest wszechwiedzący.
Przykład 1:
Cytat:Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość. Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności.
Ten fragment wskazuje, że tworząc światłość Bóg nie wie, czy będzie ona dobra, czy zła. Bóg eksperymentuje. Gdyby następnie stwierdził, że stworzona światłość jest zła, prawdopodobnie nie oddzieliłby jej od ciemności. Relacje przyczynowo-skutkowe są tu całkiem jasne.
Przykład 2:
Cytat:Pan Bóg zawołał na mężczyznę i zapytał go: «Gdzie jesteś?» On odpowiedział: «Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się». Rzekł Bóg: «Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?» Mężczyzna odpowiedział: «Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem». Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: «Dlaczego to uczyniłaś?» Niewiasta odpowiedziała: «Wąż mnie zwiódł i zjadłam».
Tu są dwie możliwości: albo Bóg nie jest wszechwiedzący, albo zna odpowiedź na zadawane przez siebie pytania i udaje Greka - a to drugie raczej nie pasuje do boskiej osobowości.
Przykład 3:
Cytat:Oto w skałę uderzył, popłynęły wody i wytrysnęły strumienie: «Czy także potrafi dać chleba albo ludowi swemu przygotować mięso?»
Toteż gdy Pan usłyszał, zapalił się gniewem, i ogień rozgorzał przeciw Jakubowi, i gniew jeszcze powstał przeciw Izraelowi
Gdyby Pan wiedział, co usłyszy, nie zapaliłby się gniewem.
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
MaryShelley napisał(a):A co ma jedno do drugiego? Pytasz i zaraz sobie odpowiadasz:
MaryShelley napisał(a):W takim razie po co go stworzył, podobno go, że tak powiem po katolicku ukochał? Żeby go wygnać z raju?
[Dodano 19 września 2008 o 00:10]
dauri napisał(a):lc napisał(a):co z kolei począć z dogmantem, że Bóg jest wszechwiedzący a więc że zna przyszłość. Odrzucić go... Otóż to! Doskonały postulat. Niestety, jeszcze kilka atrybutów boskości Boga chrześcijańskiego należy odrzucić. Nie jest wszechmogący (choćby sprawa Hioba - albo Bóg grał uczciwie i wtedy istotnie Hiob zniszczyć Go jednym mógł wzruszeniem ramion, albo znów udawał Greka ukartowawszy wszystko z góry). Nie jest też pewnie ponadczasowy (za dużo "historyczności" w dziele stworzenia), ale jak rozmyślam o czasie, Bogu i stworzeniu, to myśli mi uciekają w kierunku bozonów i dopiero głupieję! 
Bóg z odebranymi atrybutami boskości pozostaje bożkiem, ale taka jest w mojej opinii nieuchronna konkluzja tego typu rozmyślań.
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 1,211
Liczba wątków: 84
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
lc napisał(a):czy jezeli Bóg jest wszechmogący to czy może z woli swojej przestać istnieć, skoro jest nieśmiertelny. I czy może stworzyć kamień, którego nie mógłby podnieść? Stary problem
MaryShelley napisał(a):W takim razie po co go stworzył, podobno go, że tak powiem po katolicku ukochał? Żeby go wygnać z raju? Z tego, co pamiętam, to nie była wina Boga, że człowiek zgrzeszył
MacB napisał(a):choćby sprawa Hioba - albo Bóg grał uczciwie i wtedy istotnie Hiob zniszczyć Go jednym mógł wzruszeniem ramion, albo znów udawał Greka ukartowawszy wszystko z góry Nie jest tajemnicą, że Hiob został wystawiony na próbę i wszystko zostało, jak to ująłeś "ukartowane". Rozpatrywanie, czy Bóg o czymś wie, co się ma zdarzyć w przyszłości, jest niedorzeczne, ponieważ Bóg istnieje poza czasem. To tak, jakby istota dwuwymiarowa (tzw. płaszczak) zastanawiała się, skąd człowiek wie, co jest po drugiej stronie kartki, na której owo stworzeni żyje. A przecież człowiek istnieje w trzech wymiarach, a nie w dwóch. To oczywiste. Czas jest, z punktu widzenia fizyki, takim samym wymiarem jak długość, szerokość i wysokość. Ogólna teoria względności, opisuje to w sposób dosyć jasny. Dla laików polecam książkę "Hiperprzestrzeń" autorstwa Michio Kaku, albo chociażby "Krótką historię czasu" Hawkinga.
MaryShelley napisał(a):W takim razie po co go stworzył, podobno go, że tak powiem po katolicku ukochał? Żeby go wygnać z raju? Bóg postawił człowieka, nad wszystkimi innymi stworzeniami. Przecież szatan nie zbuntował się dlatego, że nie uznał boskości Stwórcy, tylko dlatego, że nie chciał służyć człowiekowi. Słynne "Non servum" odnosiło się do człowieka. Co do wygnania z raju, to sprawa jest oczywista. Bóg, jako istota nieskończenie dobra i sprawiedliwa, musiał ukarać człowieka za jego grzech. Inaczej zaprzeczyłby własnej boskości. Ten sam problem pojawia się w przypadku problemu niektórych niedokształconych antyklerykałów, którzy zastanawiają się (a w zasadzie próbują wykazać nielogiczność postępowania Boga), dlaczego Chrystus musiał umrzeć tak okrutną śmiercią i jak nieskończenie dobry Bóg, mógł wystawić na nią własnego Syna. A odpowiedź jest bardzo prosta. Właśnie dlatego, że Bóg jest nieskończenie dobry i sprawiedliwy, grzechy ludzkości musiały zostać ukarane (inaczej nie byłby sprawiedliwy). Dlatego w swojej nieskończonej dobroci zesłał swojego Syna, który stał się człowiekiem, i który musiał umrzeć w tak okrutny sposób, aby ludzie mogli być zbawieni.
Ludziom stawiającym podobne pytania, radzę najpierw się dokształcić w dziedzinie, w której podejmują dyskusje. To, co napisałem powyżej, nie jest oczywiście moim wymysłem, ale jest znane co najmniej od średniowiecza (przynajmniej uzasadnienie, dlaczego Chrystus musiał umrzeć) i nie jest to jakaś tajemna wiedza - z tego, co pamiętam, w sposób bardzo zrozumiały objaśnił to Anzelm z Canterbury.
Pozdrawiam serdecznie,
PMC
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
PMC napisał(a):Właśnie dlatego, że Bóg jest nieskończenie dobry i sprawiedliwy, grzechy ludzkości musiały zostać ukarane (inaczej nie byłby sprawiedliwy). Dlatego w swojej nieskończonej dobroci zesłał swojego Syna, który stał się człowiekiem, i który musiał umrzeć w tak okrutny sposób, aby ludzie mogli być zbawieni. No pięknie.
A co z grzechami ludzkości, popełnionymi od czasu wycieczki na Ziemię i okrutnej śmierci syna? Będzie drugi desant i ponowne karanie ludzkości za grzechy w postaci okrutnej śmierci drugiego syna?
Liczba postów: 1,211
Liczba wątków: 84
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
Simon napisał(a):Będzie drugi desant Został zapowiedziany ze dwa tysiące lat temu
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
PMC napisał(a):Został zapowiedziany ze dwa tysiące lat temu Fiu, fiu, to się doczekamy :lol:
Ciekawe czy szybciej niż autostrad. :]
Liczba postów: 1,211
Liczba wątków: 84
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
Simon napisał(a):Fiu, fiu, to się doczekamy :lol:
Ciekawe czy szybciej niż autostrad. :] Pewnie szybciej. Wiara w budowę autostrad przekracza granice chyba każdej wiary :rotfl:
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
Simon napisał(a):A co z grzechami ludzkości, popełnionymi od czasu wycieczki na Ziemię i okrutnej śmierci syna? Chrystus umarł za grzechy przeszłe i przyszłe.
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 892
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
A nie interpretowaliście nigdy Pisma Świętego w sposób niedosłowny? Zwłaszcza starego testamentu? Bo faktycznie, jeśli interpretować to bardzo dosłownie, to mogą powstać takie dzieła jak to Cavanny. To przecież oczywiste, że np. człowiek nie został stworzony w siódmy dzień istnienia świata  Również w nowym testamencie Chrystus udowodnił swoimi przypowieściami, ze jest bardzo dobrym poetą  Odczytywanie Biblii dosłownie musi w końcu doprowadzić do sprzeczności. Ale gdyby się nad tym wszystkim głębiej zastanowić, poszukać drugiego, trzeciego, czwartego, piątego dna, to już niekoniecznie.
Bo źródło wciąż bije...
Liczba postów: 1,046
Liczba wątków: 15
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
PMC napisał(a):Z tego, co pamiętam, to nie była wina Boga, że człowiek zgrzeszył
No ale Bóg stworzył człowieka wiedząc, że człowiek zgrzeszy - więc pośrednio jednak wina Boga!
PMC napisał(a):Właśnie dlatego, że Bóg jest nieskończenie dobry i sprawiedliwy, grzechy ludzkości musiały zostać ukarane (inaczej nie byłby sprawiedliwy). Dlatego w swojej nieskończonej dobroci zesłał swojego Syna, który stał się człowiekiem, i który musiał umrzeć w tak okrutny sposób, aby ludzie mogli być zbawieni. A mnie się wydaje, że nie powinno się Boga mierzyć własną miarą.
Łukasz G. napisał(a):A nie interpretowaliście nigdy Pisma Świętego w sposób niedosłowny? Zwłaszcza starego testamentu? Bo faktycznie, jeśli interpretować to bardzo dosłownie, to mogą powstać takie dzieła jak to Cavanny.
No tak. To też jest sposób - jak coś nie ma sensu, to zawsze jeszcze można powiedzieć, że nie należy tego interpretować dosłownie. Tak więc przez całe wieki ludzkość wierzyła, że Bóg stworzył świat w siedem dni (najzupełniej dosłownie),ale później okazało się, że były dinozaury, więc trzeba było z tego wybrnąć mówiąc, że to tylko taki symbol. Dzięki temu można pogodzić naukę z religią.
[size=75][i]Ciągle mam czarny palec od pisania
I w oczach ciągle coś na kształt płomyka
Poetycznego...stąd mię częsciej wita
Poetą - ten, co widzi, niż co czyta.[/i][/size]
Liczba postów: 1,211
Liczba wątków: 84
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
MaryShelley napisał(a):A mnie się wydaje, że nie powinno się Boga mierzyć własną miarą. Masz rację. Wydaje Ci się.
MaryShelley napisał(a):No ale Bóg stworzył człowieka wiedząc, że człowiek zgrzeszy - więc pośrednio jednak wina Boga! Powtarzam: BÓG ŻYJE POZA CZASEM :mur: A człowiek ma wolną wolę. Z Bogiem jest podobnie jak z liczeniem całki poczwórnej - jak liczysz, to wszystko gra, jak próbujesz sobie wyobrazić - głupiejesz. Zapytaj KNa, jeżeli nie wierzysz
MaryShelley napisał(a):No tak. To też jest sposób - jak coś nie ma sensu, to zawsze jeszcze można powiedzieć, że nie należy tego interpretować dosłownie. Tak więc przez całe wieki ludzkość wierzyła, że Bóg stworzył świat w siedem dni (najzupełniej dosłownie),ale później okazało się, że były dinozaury, więc trzeba było z tego wybrnąć mówiąc, że to tylko taki symbol. Dzięki temu można pogodzić naukę z religią. Wygląda na to, że masz straszne braki w temacie, na który się tak czynnie wypowiadasz. Od dawien dawna wiadome jest, że część Księgi Rodzaju, została napisana przez Żydów podczas niewoli babilońskiej i częściowo opiera się na mitach. Każdy biblista Ci to powie. To nie jest żadna tajemnica. Chyba jasne jest, że historii o wężu i jabłku nie należy interpretować dosłownie.
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Łukasz G. napisał(a):A nie interpretowaliście nigdy Pisma Świętego w sposób niedosłowny Ja osobiście nie, ale słyszałem o takich śmiałkach; ich kości bieleją na wszystkich frontach tej wojny.
Łukasz G. napisał(a):Bo faktycznie, jeśli interpretować to bardzo dosłownie, to mogą powstać takie dzieła jak to Cavanny. A czy Ty z kolei nie przesadzasz w dosłownym odczytywaniu Cavanny?
Łukasz G. napisał(a):Odczytywanie Biblii dosłownie musi w końcu doprowadzić do sprzeczności. Odczytywanie Biblii i dosłownie i w przenośni nie doprowadza do sprzeczności, jeśli się zmieni założenia i i przyjmie, że to Człowiek stworzył Boga (na swój wzór i podobieństwo), a nie na odwrót.
[Dodano 19 września 2008 o 11:57]
PMC napisał(a):Od dawien dawna wiadome jest, że część Księgi Rodzaju, została napisana przez Żydów podczas niewoli babilońskiej i częściowo opiera się na mitach. Każdy biblista Ci to powie. To nie jest żadna tajemnica. Dziś nie jest tajemnica, ale powiedz to tym, którzy życie przez długie stulecia oddawali za mówienie takich rzeczy, które Ty dziś spokojnie tu wypisujesz.
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 892
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
MacB napisał(a):A czy Ty z kolei nie przesadzasz w dosłownym odczytywaniu Cavanny?  Nie. Nigdzie tego nie napisałem.
MacB napisał(a):Odczytywanie Biblii i dosłownie i w przenośni nie doprowadza do sprzeczności, jeśli się zmieni założenia i i przyjmie, że to Człowiek stworzył Boga (na swój wzór i podobieństwo), a nie na odwrót. Odważna teoria  Chociaż gdyby nie interpretować jej dosłownie...
Bo źródło wciąż bije...
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Łukasz G. napisał(a):Odważna teoria Myślę, że do tego można sprowadzić różnice między nami. Ty uważasz, że to bóg stworzył człowieka - ja, że to człowiek wymyślił sobie boga (bogów).
Każda cywilizacja, niezależnie od położenia geograficznego i czasu historycznego - wymyślała sobie bóstwa. Tych wymyślonych bóstw jest już pewnie tyle, co komarów nad Mamrami...
I każda z tych cywilizacji była/jest oczywiście przekonana, że to jej bóg to ten właściwy, prawdziwy.
Więc nie dziwi mnie taka postawa "w zaparte". Dziwi mnie jeno taka bezkrytyczność, bezmyślność, bezrefleksyjność, ślepota i głuchota.
Liczba postów: 1,706
Liczba wątków: 18
Dołączył: Feb 2006
Reputacja:
0
PMC napisał(a):Przecież szatan nie zbuntował się dlatego, że nie uznał boskości Stwórcy, tylko dlatego, że nie chciał służyć człowiekowi A ja słyszałem, że po prostu nie uznawał za najwyższą dobroć boga, i myslał, ze sanm może go przewyższyć. Bonawentura zdaje się tak pisał.
W każdym razie, wg tej wersji, pierwszy zbuntowny anioł wykazał się po prostu indywidualnością. Dlatego został zddegradowany,.
Liczba postów: 892
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Simon napisał(a):Myślę, że do tego można sprowadzić różnice między nami. Ty uważasz, że to bóg stworzył człowieka - ja, że to człowiek wymyślił sobie boga (bogów).
Każda cywilizacja, niezależnie od położenia geograficznego i czasu historycznego - wymyślała sobie bóstwa. Tych wymyślonych bóstw jest już pewnie tyle, co komarów nad Mamrami...
I każda z tych cywilizacji była/jest oczywiście przekonana, że to jej bóg to ten właściwy, prawdziwy. Jeśli mam mówić o swoich przekonaniach, to ja wierzę, że jest jeden Bóg, tylko pod różnymi nazwami. Myślę, że Bóg Żydów, Muzłumanów, Chrześcijan, to ten sam Bóg, tylko nazywany i czczony nieco inaczej. Zostałem wychowany w wierze chrześcijańskiej i - poznając tę i inne wiary - ta wydaje się być najbardziej prawdopodobna. Wierzę w Boga chrześcijańskiego, co wcale nie oznacza, że jak przyjdzie co do czego Boga nieco odmiennego od moich wyobrażeń nie przyjmę  Pewnie dlatego też nie próbuję Pisma Świętego odczytywać dosłownie. I również zgadzam się, że jeśli ktoś postępuje zgodnie ze swoim sumieniem, jest człowiekiem dobrym, zostanie zbawiony.
Simon napisał(a):Więc nie dziwi mnie taka postawa "w zaparte". Dziwi mnie jeno taka bezkrytyczność, bezmyślność, bezrefleksyjność, ślepota i głuchota. Rozumiem że jako niewierzącego może Cię to dziwić. Widzisz, to nie znaczy, że wszyscy wierzący są bezrefleksyjni - ich refleksyjność od Twojej różni się tym, że oni wierzą  Każdy wierzący (o ile nie jest fanatykiem) myśli o swojej wierze, ale nie każdy czepia się słówek, sprzeczności, niedokładności.
Bo źródło wciąż bije...
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Łukasz G. napisał(a):Zostałem wychowany w wierze chrześcijańskiej i - poznając tę i inne wiary - ta wydaje się być najbardziej prawdopodobna. Otóż to. Pisałem już o tym wcześniej - "Twoja" wiara wcale nie jest Twoją wiarą, po prostu zostałeś w niej wychowany.
A jakież to inne wiary poznałeś? I co to znaczy "poznałem"? Wikipedia? Zważywszy na Twój młody wiek, brzmi to nieco śmiesznie...
Łukasz G. napisał(a):wierzę, że jest jeden Bóg, tylko pod różnymi nazwami. Myślę, że Bóg Żydów, Muzłumanów, Chrześcijan A bogowie Majów, Azteków? Też się łapią?
Łukasz G. napisał(a):nie każdy czepia się słówek, sprzeczności, niedokładności. No pewnie. Jak ktoś zadaje logiczne pytania o nonsensy biblijne to można mu rzec, że czepia się słówek. Bo w gruncie rzeczy:
MaryShelley napisał(a):To też jest sposób - jak coś nie ma sensu, to zawsze jeszcze można powiedzieć, że nie należy tego interpretować dosłownie.
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Łukasz G. napisał(a):Zostałem wychowany w wierze chrześcijańskiej Chrześcijańskiej czy katolickiej? Jeśli to nie jest zbyt osobiste pytanie.
Plus Leonardo i Mach
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
tmach napisał(a):Chrześcijańskiej czy katolickiej A to nie to samo?
Zdaje się, że wszyscy chrześcijanie wierzą w jednego Boga.
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 1,046
Liczba wątków: 15
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
MacB napisał(a):Odczytywanie Biblii i dosłownie i w przenośni nie doprowadza do sprzeczności, jeśli się zmieni założenia i i przyjmie, że to Człowiek stworzył Boga (na swój wzór i podobieństwo), a nie na odwrót. :piwko:
PMC napisał(a):Wygląda na to, że masz straszne braki w temacie, na który się tak czynnie wypowiadasz. Możliwe.
Łukasz G. napisał(a):Wierzę w Boga chrześcijańskiego, co wcale nie oznacza, że jak przyjdzie co do czego Boga nieco odmiennego od moich wyobrażeń nie przyjmę Pewnie dlatego też nie próbuję Pisma Świętego odczytywać dosłownie. I również zgadzam się, że jeśli ktoś postępuje zgodnie ze swoim sumieniem, jest człowiekiem dobrym, zostanie zbawiony. Ciekawe, co na to Bóg.
Łukasz G. napisał(a):Jeśli mam mówić o swoich przekonaniach, to ja wierzę, że jest jeden Bóg, tylko pod różnymi nazwami. Myślę, że Bóg Żydów, Muzłumanów, Chrześcijan, to ten sam Bóg, tylko nazywany i czczony nieco inaczej.
Czy to samo dotyczy Zeusa, Amona, Światowida?
Zbrozło napisał(a):A to nie to samo?
[size=75][i]Ciągle mam czarny palec od pisania
I w oczach ciągle coś na kształt płomyka
Poetycznego...stąd mię częsciej wita
Poetą - ten, co widzi, niż co czyta.[/i][/size]
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
Przepraszam za pytanie, ale... Kto przesunął mój temat do HP? :zly:
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Zbrozło napisał(a):Przepraszam za pytanie, ale... Kto przesunął mój temat do HP? A to nie zakładałeś tematu o Sobieskim w HP?
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Zbrozło napisał(a):A to nie to samo? Nie każdy chrześcijanin jest katolikiem.
Plus Leonardo i Mach
Liczba postów: 892
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Simon napisał(a):A bogowie Majów, Azteków? Też się łapią? Nie. Łapią się tylko monoteistyczni  Światowid też odpada  "Wierzę w jednego Boga, Ojca wszechmogącego" i tak dalej, nie wymieniajcie tutaj jakichś Zeusów.
Simon napisał(a):Otóż to. Pisałem już o tym wcześniej - "Twoja" wiara wcale nie jest Twoją wiarą, po prostu zostałeś w niej wychowany.
A jakież to inne wiary poznałeś? I co to znaczy "poznałem"? Wikipedia? Zważywszy na Twój młody wiek, brzmi to nieco śmiesznie... Zdaję sobie sprawę, że śmiesznie, ale przykro mi, wieku się nie wybiera.
Różne źródła, wikipedia pewnie też. Wiedza teoretyczna.
Simon napisał(a):No pewnie. Jak ktoś zadaje logiczne pytania o nonsensy biblijne to można mu rzec, że czepia się słówek. Można też spróbować je jakoś wyjaśnić. Tym chyba właśnie różni się wierzący od niewierzącego, że niezależnie od tego, jakie by one były - wierzącego wyjaśnienia zadowolą, niewierzącego nie  Grunt, aby nie obrzucać się błotem, dyskusja jest budująca, chętnie czytam posty stawiające konkretne pytania i sam się nad nimi zastanawiam. Nie muszą być to od razu rzeczy, które albo mnie odwiodą od wiary, albo sprawią, że niewierzący uwierzy, prawda?  Zawsze warto porozważać.
tmach napisał(a):Łukasz G. napisał(a):Zostałem wychowany w wierze chrześcijańskiej Chrześcijańskiej czy katolickiej? Jeśli to nie jest zbyt osobiste pytanie. Katolickiej. Osobiście uważam, że to niemal to samo, to jest dokładnie ten sam Bóg, a jakieś przyziemne podziały organizacyjne sprzed wieków mnie nie zrażają.
MaryShelley napisał(a):Ciekawe, co na to Bóg. Mam nadzieję, że mi daruje, jeśli mocno błądzę
Bo źródło wciąż bije...
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
Simon napisał(a):A to nie zakładałeś tematu o Sobieskim w HP? Nie, temat był założony w dziale "Kultura"
tmach napisał(a):Nie każdy chrześcijanin jest katolikiem.  Ale wszyscy chrześcijanie wierzą w Jezusa Chrystusa.
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Łukasz G. napisał(a):Nie. Łapią się tylko monoteistyczni Aha, już kombinujemy... :]
Łukasz G. napisał(a):Zdaję sobie sprawę, że śmiesznie, ale przykro mi, wieku się nie wybiera. Nie rozumiemy się. Śmieszny nie jest Twój wiek sam w sobie.
Śmieszne jest, że tak młody człowiek wypisuje, iż POZNAŁ on inne wiary. Bo znaczy to po prostu, że poczytał sobie po łebkach, coś tam pewnie zobaczył na Discovery, wyguglał itp.
Nie rozpatrujmy tego więc w kategoriach poznania...
Łukasz G. napisał(a):czytam posty stawiające konkretne pytania i sam się nad nimi zastanawiam To dobrze o Tobie świadczy. :piwko:
Zbrozło napisał(a):wszyscy chrześcijanie wierzą w Jezusa Chrystusa. Czy ja jestem chrześcijaninem? Skoro mam na to papier?
Liczba postów: 892
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Simon napisał(a):Aha, już kombinujemy... :] Nie ukrywam. Rzeczywiście, tutaj filozofuję poza kanonami wiary chrześcijańskiej. I kombinuję. Ale właśnie tak to sobie wyobrażam.
Simon napisał(a):Nie rozumiemy się. Śmieszny nie jest Twój wiek sam w sobie.
Śmieszne jest, że tak młody człowiek wypisuje, iż POZNAŁ on inne wiary. Bo znaczy to po prostu, że poczytał sobie po łebkach, coś tam pewnie zobaczył na Discovery, wyguglał itp.
Nie rozpatrujmy tego więc w kategoriach poznania... Dobra, niech będzie. Zapoznałem się?
Simon napisał(a):Czy ja jestem chrześcijaninem? Skoro mam na to papier? Według nauki Kościoła chrzest jest znakiem niezmywalnym i jeśli go przyjąłeś (czy jak zapewne wolisz - zostałeś ochrzczony), jesteś chrześcijaninem. Czyli formalnie jesteś.
Bo źródło wciąż bije...
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
PMC napisał(a):Z tego, co pamiętam, to nie była wina Boga, że człowiek zgrzeszył A mnie się wydaje, że poniższy cytat oznacza, że nic nie dzieje się bez woli bożej:
Mat. 10,29-31 napisał(a):Czyż nie sprzedają za grosz dwu wróbli? A jednak ani jeden z nich nie spadnie na ziemię bez woli Ojca waszego. Nawet wasze włosy na głowie wszystkie są policzone.
|