09-09-2008, 02:42 PM
premiera piosenek nowych, czyli Marszowice 2008 (czemu w nowej wersji forum nie ma już opcji "podtytuł"?).
-----
Na tyle na ile da się osądzić po jednym wysłuchaniu w nie do końca idealnych warunkach zewnętrznych, moja opinia byłaby taka. Piosenki przearanżowane en masse skorzystały z objętościowego poszerzenia. Nie ma już opcji takiej, że ledwie się piosenka zacznie przebijać do umysłu słuchacza to już się kończy. Minusem natomiast jest zdedynamizowanie On padł - ta piosenka może być krótka, na tej samej zasadzie na jakiej krótki jest Czołg, kilka mocnych, szybkich obrazów, popartych efektownym akompaniamentem.
Co do piosenek nowych. Brawo ode mnie dla Tomka za rosyjskie bale w A czasem (i oczywiście dla J.M. za pomysł). Również bardzo dobry jest Elemelek - tekst nieco zagadkowy i nie do końca wiadomo w którą stronę powinna pójść muzyka. W interpretacji naszych kolegów poszła w dobrą.
Trudniej mi natomiast znaleźć wspólny język z umuzycznionym Pogłosem. Nie do końca wiem dlaczego, być może widuny i ścieżaje sugerują, że powinno to być coś bardziej w stronę Epitafium dla Jesienina, może trudno jest uchwycić pewną niewyrażalną zmianę "nastroju" jaka zachodzi między pierwszą a trzecią strofą, może wreszcie owa trzecia strofa za bardzo się kojarzy z melodią do Po drugiej stronie słońca. W każdym razie, jest to w moim odczuciu jeden z najlepszych wierszy K.M.S, z całą pewnością wart tego by go tu przytoczyć w całości.
POGŁOS
Zaprzedałem - zatraciłem - zmarnowałem
Dni minęły jak żytniówki ostry łyk
ja o miłość z rudym diabłem w durnia grałem
nocą wiedźmy - latawice do mnie szły
Zapomniałem o pierścionku darowanym
siwy widun zwiódł z kretesem w czarci jar
poprowadził mnie na sznurze bies pijany
na proch ziemi mnie piekielny lekarz starł
I nie wrócę już do domu. Świtezianko.
Porzuć trwogę - i na ścieżaj otwórz drzwi
opowiadaj o mnie nocą swym kochankom
pij miłosny z nimi napój z mojej krwi
-----
Na tyle na ile da się osądzić po jednym wysłuchaniu w nie do końca idealnych warunkach zewnętrznych, moja opinia byłaby taka. Piosenki przearanżowane en masse skorzystały z objętościowego poszerzenia. Nie ma już opcji takiej, że ledwie się piosenka zacznie przebijać do umysłu słuchacza to już się kończy. Minusem natomiast jest zdedynamizowanie On padł - ta piosenka może być krótka, na tej samej zasadzie na jakiej krótki jest Czołg, kilka mocnych, szybkich obrazów, popartych efektownym akompaniamentem.
Co do piosenek nowych. Brawo ode mnie dla Tomka za rosyjskie bale w A czasem (i oczywiście dla J.M. za pomysł). Również bardzo dobry jest Elemelek - tekst nieco zagadkowy i nie do końca wiadomo w którą stronę powinna pójść muzyka. W interpretacji naszych kolegów poszła w dobrą.
Trudniej mi natomiast znaleźć wspólny język z umuzycznionym Pogłosem. Nie do końca wiem dlaczego, być może widuny i ścieżaje sugerują, że powinno to być coś bardziej w stronę Epitafium dla Jesienina, może trudno jest uchwycić pewną niewyrażalną zmianę "nastroju" jaka zachodzi między pierwszą a trzecią strofą, może wreszcie owa trzecia strofa za bardzo się kojarzy z melodią do Po drugiej stronie słońca. W każdym razie, jest to w moim odczuciu jeden z najlepszych wierszy K.M.S, z całą pewnością wart tego by go tu przytoczyć w całości.
POGŁOS
Zaprzedałem - zatraciłem - zmarnowałem
Dni minęły jak żytniówki ostry łyk
ja o miłość z rudym diabłem w durnia grałem
nocą wiedźmy - latawice do mnie szły
Zapomniałem o pierścionku darowanym
siwy widun zwiódł z kretesem w czarci jar
poprowadził mnie na sznurze bies pijany
na proch ziemi mnie piekielny lekarz starł
I nie wrócę już do domu. Świtezianko.
Porzuć trwogę - i na ścieżaj otwórz drzwi
opowiadaj o mnie nocą swym kochankom
pij miłosny z nimi napój z mojej krwi