Liczba postów: 392
Liczba wątków: 6
Dołączył: Jun 2008
Reputacja:
0
Skąd się wzięły Wasze nicki i dlaczego są właśnie takie, a nie inne?
W niektórych wypadkach motywacja może się wydawać jasna, zwłaszcza tym, którzy świetnie znają się z kontaktów twarzą w twarz. Co do innych nicków - można się tylko domyślać (imię? nazwisko? inicjały? ulubiony bohater?)  Czytając forum często się właśnie nad tym zastanawiam, bo nazwy własne zawsze ogromnie mnie intrygują. 
Wiem, że kwestia pochodzenia niektórych nicków była wałkowana kilka razy, np. przy zmianach tychże albo przy okazji dyskusji o anonimowości na forum, ale wydaje mi się, że to jest bardzo ciekawy temat, nawet jeśli zdarzą się jakieś powtórki.
Do założenia tego wątku zainspirowała mnie poza tym seria zabawnych sytuacji podwójnego przedstawiania się, których byłam świadkiem lub w których brałam udział w Kołobrzegu. Te rozmowy aż się prosiły o kontynuację w postaci właśnie takiego pytania: dlaczego masz taki nick?
Mój nick jest połączeniem imion: Joanna i Julia. Noszę je oba (choć tylko pierwsze jest w dokumentach), tzn. znajomi i bliscy, zwracając się do mnie, używają jednego z nich... czasem nawet nie pamiętając o istnieniu tego drugiego. :agent: A twórczynią tego praktycznego "zlepieńca", z którego zresztą często korzystam w Internecie, jest moja siostra, którą za to kwieciem obsypię przy tej sposobności. *-`-
PS. Kiedy przeszukiwałam forum na okoliczność hasła "nick", zafascynowała mnie następująca obserwacja:
Zeratul napisał(a):BTW: zwykle po "jakości" nicka da się rozpoznać, czy nowy user poważnie podchodzi do forum (tj. czy zamierza zostać na nim dłużej ni jeden-dwa dni) :]
Jeśli nick jest za krótki (np. "aa"), za długi (np. "imię.nazwisko") lub trudny do przeczytania to w większości przypadków forumowicz napisze jednego, góra 2 posty i zniknie :] Ciekawe!
[color=#008080][i]Nikt nigdy ich już nie obudzi,
Śmiech z klątwą się na usta cisną...
Głupio jest żyć wśród mądrych ludzi
Z ich piękną Latającą Wyspą.[/i][/color]
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Julioanna napisał(a):Jeśli nick jest za krótki (np. "aa"), za długi (np. "imię.nazwisko") lub trudny do przeczytania to w większości przypadków forumowicz napisze jednego, góra 2 posty i zniknie hmm, nawet bardzo ciekawa diagnoza
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 4,748
Liczba wątków: 613
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Julioanna napisał(a):Jeśli nick jest za krótki (np. "aa"), za długi (np. "imię.nazwisko") lub trudny do przeczytania to w większości przypadków forumowicz napisze jednego, góra 2 posty i zniknie hmm, nawet bardzo ciekawa diagnoza  Jako właścicielka jednego z najdłuższych nicków w pełni się z Tobą, Pawle, zgadzam
Liczba postów: 392
Liczba wątków: 6
Dołączył: Jun 2008
Reputacja:
0
ann napisał(a):Julioanna napisał(a):Jeśli nick jest za krótki (np. "aa"), za długi (np. "imię.nazwisko") lub trudny do przeczytania to w większości przypadków forumowicz napisze jednego, góra 2 posty i zniknie Ekhem... Dla ścisłości powtórzę - nie ja to napisałam. Cytuję Zeratula.
[color=#008080][i]Nikt nigdy ich już nie obudzi,
Śmiech z klątwą się na usta cisną...
Głupio jest żyć wśród mądrych ludzi
Z ich piękną Latającą Wyspą.[/i][/color]
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
heh, przykład "aa" nietrafiony, przykład "imię.nazwisko" również, hmmm, trudno nie zgodzić się z przedpiszczami.
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):hmm, nawet bardzo ciekawa diagnoza  Zwłaszcza, że kiedyś miałeś nick: "Olaf22".
--------
Mój nick pochodzi od Zbrozły - doradcy Mieszka I występującego w książce "Dzikowy Skarb" i "Ojciec i Syn"
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 1,549
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jun 2006
Reputacja:
0
a mój od nazwiska mego rodowego - stępniewski. ale historia jego powstania ginie gdzieś w mrokach historii i sięga chyba podstawówki bo w pierwszej klasie LO już na pewno miałem maila stepniarz@...
za to etymologia i czas powstania innych moich nicków znam zdecydowanie lepiej
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.stepniarz.pl">http://www.stepniarz.pl</a><!-- m -->
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
stepniarz napisał(a):a mój od nazwiska mego rodowego - stępniewski. O, miałem w rodzinie Stępniewskich
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 130
Liczba wątków: 11
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
Historia mojego nicka jest taka:
Kiedy rejestrowałem się na moim pierwszym forum (znaczy się na pierwszym forum, którego stałem się zarejestrowanym użytkownikiem, spróbowałem określenia "Pietrek" (od imienia oczywiście). Okazało się jednak, że ta ksywka jest już zajęta. Dodałem zatem "_C" (po prostu pierwszą literę nazwiska) i mechanizm rejestrujący "przełknął" to moje zgłoszenie. Było to forum o komputerach.
Kiedy zapisywałem się tutaj, postanowiłem użyć już sprawdzonego nicka i bez problemu się zapisałem.
To wszystko. Jeśli rejestrowałbym się na innym forum, spróbowałbym tej samej ksywki...
Pietrek_C
Liczba postów: 123
Liczba wątków: 8
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
Ktoś mi kiedyś (na innym forum) napisał: "Basik - kojarzę z moją ulubioną książką - "Kolumbowie rocznik 20"". Co prawda samą "ksywkę" (bo w życiu realnym też funkcjonuje, wśród przyjaciół) wymyśliłam wcześniej (bo nie znoszę zdrobnień czulszych od "Basia"  ) ), ale utożsamienie jest dość zaszczytne. Mimo że uż. Alek powiedział mi kiedyś, że Basik, to jakby się wołało na psa  .
"Opatrzności wyroki, jak po deszczu - rynna:
Kto jeno w niebo patrzy - tego i zamoczy."
Liczba postów: 65
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jan 2008
Reputacja:
0
A ja nie wiem  O ile dobrze pamiętam, zirytowało mnie, że wszystkie mutacje mojego imienia (takie znośne, Andzi na przykład nie sprawdzałam...) są już zajęte przez kogoś innego i wpisałam pierwsze kobiece imię, jakie mi przyszło do głowy. Zdaje się, że byłam wtedy świeżo po obejrzeniu filmu "Nightwatching" - kto nie kojarzy: o Rembrandtcie, jego żona miała na imię właśnie Saskia. To w sumie zastanawiające, czemu mi akurat to imię utkwiło w pamięci - postaci z filmu w ogóle już nie pamiętam, a sam film mi się nie podobał.
BTW nie zdawałam sobie wtedy sprawy, jak ważną rzeczą jest nick na tym forum! Nie zapomnę swojego zdziwienia, kiedy w Kołobrzegu nowo poznawane osoby w pierwszym odruchu zerkały mi na plecy
Liczba postów: 2,306
Liczba wątków: 28
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
U mnie Elessar jest oczywiście (dla obeznanych z Trylogią Tolkiena) imieniem elfickim Aragorna, króla Gondoru. Władca Pierścieni to jedna z moich ulubionych książek, a Aragorn - najlepszą dla mnie postacią. A że Aragorn jest bardzo popularne to wolę Elessar.
Czasami tylko dobija mnie pisanie mojego nicka Ellesar, ale nie dziwię się, bo powstały różne tłumaczenia Trylogii Tolkiena i postać ta pojawiała się w jednym jako Elessar, a w drugim jako Ellesar. Ja czytałem w przekładzie Skibniewskiej, według której król Gondoru To ELeSSar.
Stwierdziłem, że mój pseudonim szkolny byłby mało poważny na to forum.
A i tak duża część osób mówi do mnie albo po imieniu albo "skrótonickiem" - El.
"In the city od blinding lights..."
--------------------------
http://www.triadapoetica.art.pl
http://www.gentlemanschoice.pl
http://www.krest.pl
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Julioanna napisał(a):ann napisał(a):Julioanna napisał(a):Jeśli nick jest za krótki (np. "aa"), za długi (np. "imię.nazwisko") lub trudny do przeczytania to w większości przypadków forumowicz napisze jednego, góra 2 posty i zniknie Ekhem... Dla ścisłości powtórzę - nie ja to napisałam. Cytuję Zeratula.  Akurat Konop i ann nie są tu dobrymi przykładami - ann z racji użycia imienia (w formie angielskiej, ale zawsze), Konop - ze względu na to, że i tak wszyscy go "znają", tzn. w postach jest Pawłem lub Konopem 
Poza tym w przykładzie świadomie użyłem formy imię.nazwisko (znanej choćby z niektórych adresów mailowych)
Ogólna teza jest taka, że jeśli user traktuje forum "poważnie", to przemyśli wybór nicka, bo będzie to jego "alternatywna tożsamość" przynajmniej w tym jednym środowisku...
Z tego samego powodu raczej nie wybierze nicka, którego nie da się łatwo przeczytać, w stylu 'wsgddg' 
Da się też zaobserwować tendencję do skrótowości języka - stąd Konop zostaje Konopem, Broda - Brodą, a ja Zeratem (czy nawet czasem Zerem  )
O swoim nicku już parę razy pisałem - to imię jednej z jednostek - bohaterów w starej już grze Starcraft (skąd też i mój awatar  )
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.blizzard.com/us/broodwar/heroes/zeratul.html">http://www.blizzard.com/us/broodwar/heroes/zeratul.html</a><!-- m -->
(jest chyba taki mechanizm psychologiczny, że człowiek identyfikuje się z bohaterem w miarę podobnym do siebie [w sensie charakteru], a jednocześnie lepszym :agent: )
Odkąd zacząłem używać tego nicka - też stosuję go praktycznie wszędzie w necie (choć nie jestem w tym do końca oryginalny  )
Pozdrawiam
Z.
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
Elessar napisał(a):Stwierdziłem, że mój pseudonim szkolny byłby mało poważny na to forum. Maniek  ?
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 2,306
Liczba wątków: 28
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
Zbrozło, proszę go tu nie przywoływać.
"In the city od blinding lights..."
--------------------------
http://www.triadapoetica.art.pl
http://www.gentlemanschoice.pl
http://www.krest.pl
Liczba postów: 1,549
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jun 2006
Reputacja:
0
Zbrozło napisał(a):stepniarz napisał(a):a mój od nazwiska mego rodowego - stępniewski. O, miałem w rodzinie Stępniewskich  ja też
a co to za region Polski ?? może spokrewnieni jesteśmy ??
Zbrozło napisał(a):i mechanizm rejestrujący "przełknął" to moje zgłoszenie. prawda jak to miło mieć w miarę niepowtarzalny nick ??
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.stepniarz.pl">http://www.stepniarz.pl</a><!-- m -->
Liczba postów: 3,456
Liczba wątków: 152
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
0
stepniarz napisał(a):a co to za region Polski ?? może spokrewnieni jesteśmy ?? Wydaje mi się, że to okolice Zawiercia.
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Liczba postów: 392
Liczba wątków: 6
Dołączył: Jun 2008
Reputacja:
0
stepniarz napisał(a):Zbrozło napisał(a):O, miałem w rodzinie Stępniewskich  ja też a co to za region Polski ?? może spokrewnieni jesteśmy ?? Hehe, to się jeszcze skończy jakimś "Mów mi wuju!" :lol:
Zeratul napisał(a):Ogólna teza jest taka, że jeśli user traktuje forum "poważnie", to przemyśli wybór nicka, bo będzie to jego "alternatywna tożsamość" przynajmniej w tym jednym środowisku... Ogólnie to chyba tak zwykle jest, choć zmiany nicków przez bardzo aktywnych użytkowników świadczą o tym, że niektórzy rejestrują się jednak trochę... pochopnie.
Zeratul napisał(a):Da się też zaobserwować tendencję do skrótowości języka - stąd Konop zostaje Konopem, Broda - Brodą, a ja Zeratem Bo to jest bodaj najsilniejsza tendencja w języku. Sama nie bardzo sobie wyobrażam, żeby ktoś do mnie naprawdę mówił "Julioanno".
Elessar napisał(a):Czasami tylko dobija mnie pisanie mojego nicka Ellesar Wiesz, Elessarze, dziwna rzecz - ja zawsze się tak mylę, pisząc to imię :rumieniec: , ale na szczęście to wychwytuję, bo mi to zupełnie nie wygląda. (I też jestem wyznawczynią przekładu Skibniewskiej).
Elessar napisał(a):A i tak duża część osób mówi do mnie albo po imieniu albo "skrótonickiem" Bardzo fajny termin, powinien się przyjąć w onomastyce.
[color=#008080][i]Nikt nigdy ich już nie obudzi,
Śmiech z klątwą się na usta cisną...
Głupio jest żyć wśród mądrych ludzi
Z ich piękną Latającą Wyspą.[/i][/color]
Liczba postów: 892
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Mój nick jest bardzo trudny do rozszyfrowania. 
Kiedyś, również na tym forum, używałem nicka VanThunderbolt. Takiej ksywki używałem dawno temu, grając w gry internetowe, pod taką też zarejestrowałem się tutaj. Gdy postanowiłem zostać na dłużej, zmieniłem na trochę "poważniejszy"
Bo źródło wciąż bije...
Liczba postów: 1,367
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Ja tak się przywiązałam do mojego nicka, że często tak się podpisuję. Na klawiaturze to ma uzasadnienie - wygodniej napisać "rty" niż "try", ale zdarza mi się to nawet na ważnych dokumentach
A lubię mój nick dlatego, że świadczy o moim doniczegosięnienadawaniu, bo po co komu partycja co ma 50 kilo
śni inny byt jurajski gad
Liczba postów: 1,549
Liczba wątków: 5
Dołączył: Jun 2006
Reputacja:
0
Zbrozło napisał(a):stepniarz napisał(a):a co to za region Polski ?? może spokrewnieni jesteśmy ?? Wydaje mi się, że to okolice Zawiercia. w Zawierciu to na pewno mam rodzinę, ale nie wiem czy akurat Stępniewscy
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.stepniarz.pl">http://www.stepniarz.pl</a><!-- m -->
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
Nigdy się nie zastanawiałam.Użyłam własnego imienia.Mimo, ze mało kto tak do mnie mówi.
e.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 1,706
Liczba wątków: 18
Dołączył: Feb 2006
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):w starej już grze Starcraft Ale ciągle żywej! 30 sierpnia eleminacje do WCG
A ja się podpisuję swoim imieniem.
Ja chętnie opowiem skąd się wzięło moje pseudo.
W moim wypadku nick nie był wymyślony na potrzeby forum, ale był naturalną konsekwencją ksywki, która przylgnęła do mnie dużo wcześniej. Oto jak to się stało. W zamierzchłych czasach ( wstawka multimedialna  ) jechałem ze swoją klasą licealną na obóz integracyjny w Gorce. Jak to dzieciaki (to było jeszcze za czasów systemu 8+4, a nie 6+3+3), podczas nocnej podróży pociągiem śpiewaliśmy sobie różne piosenki. Jedną z nich był Baranek Kultu i w związku z tą piosenką powstał pewien spór. Otóż w trakcie śpiewania wiadomego refrenu wyszło, że wszyscy śpiewają tak:
Na głowie kwietny ma wianek
W ręku zielony badylek
A przed nią bieży baranek
A nad nią lata motylek
poza mną, bo dla mnie: Na głowie kraśny ma wianek. Teraz fakty i źródło nieporozumienia. W piosence Kultu i w oryginale Staszewskiego wianek jest oczywiście kwietny. Ale w Dziadach - kraśny. Nieporozumienie wzięło się stąd, że wszysycy jak jeden mąż lepiej znali piosenkę, dla mnie natomiast Kult był wtedy pojęciem dość pustym jeszcze, przeżywałem natomiast pewną fascynację Mickiewiczem. Mimo doprecyzowania problemu, że chodzi o dramat, a nie o Kazikowe śpiewanie, przez parę ładnych, górskich dni toczył się zajadły spór, w którym rozkład sił był prosty: ja twierdziłem, że kraśny, wszyscy inni, włącznie z polonistką, że kwietny. Doszło do tego, że ona chciała się zakładać o ocenę semestralną z j. polskiego (na co niestety zabrakło mi odwagi), a ponadto tłumaczyła, że nie tylko wianek kwietny jest, ale też musi taki być z konieczności. Że niby kraśny to czerwony, a przynajmniej kolorowy, a taki być nie może, bo dziewictwo to kolor biały, więc wianek musi być biały, więc kwietny. Dodać trzeba, że to były czasy jeszcze sprzed telefonii komórkowej i wszechdobylskiego internetu, więc sprawdzić się tego od razu nie dało. Dlatego też dyskusje trwały ładnych parę dni.
I zintensyfikowały się do tego stopnia, że kiedy po powrocie do Warszawy można sobie było zajrzeć do książki i sprawdzić jak jest naprawdę - było oczywiste, że moje szkolne przezwisko będzie takie, a nie inne.
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Mój nick to pierwsza litera imienia i nazwisko.
Plus Leonardo i Mach
Liczba postów: 3,847
Liczba wątków: 19
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
Mój nick to pomieszanie imienia z nazwiskiem. Zaczęło się od poczty internetowej, gdzie wszelkie uproszczenia nie wchodziły w grę bo nie mogłam się zarejestrować. Natomiast w całości: Małgorzata Farbiszewska - to zbyt wiele pisania. Wszelkie inne skróty były albo zajęte, albo mi się głupio kojarzyły (np MaFar - zupełnie jak jakaś firma farmaceutyczna czy inna, FarMa jeszcze gorzej, MalFa zbyt bliskie małpy, MaFa bez sensu, FaMa już chyba było "zajęte" itd). Poza tym nie chciałam wprowadzać żadnych cyferek do nicka i irytowało mnie, że nie może być "ł", bo to ograniczało możliwości. I tak doszłam do nicka "gosiafar", z którym nigdy nie miałam (przynajmniej dotychczas) żadnych problemów. Używam go niemal wszędzie. Natomiast do szału mnie doprowadzała firma, w której pracowałam, gdzie co miesiąc musiałam zmieniać login i hasło, a do tego w/w nie mogły się powtarzać przez 3 miesiące. Ciągle zapominałam, a jak już się zdążyłam przyzwyczaić, to musiałam zmienić!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Liczba postów: 2,306
Liczba wątków: 28
Dołączył: Dec 2004
Reputacja:
0
To ja mam pytanie do Pawła - skąd Olaf22?
"In the city od blinding lights..."
--------------------------
http://www.triadapoetica.art.pl
http://www.gentlemanschoice.pl
http://www.krest.pl
Liczba postów: 563
Liczba wątków: 41
Dołączył: Nov 2004
Reputacja:
0
W moim przypadku historia jest prosta: nigdy nie miałem pomysłu na wymyślny i ciekawy nick, dlatego moja ulubiona metodą było wpisywanie na chybił trafił czterech liter, aż utworzył się jako tako sensowny rdzeń nicka. Akurat cztery lata temu tak się złożyło, że nacisnąłem klawisze r,e,u,t i to wystarczyło do skojarzenia z agencja Reuters w liczbie pojedynczej  Od pół roku używam (choćby na N-K) nicka jastrun, głównie dzięki przeszłej fascynacji płytą "Raport z oblężonego miasta".
The only thing I knew how to do
Was to keep on keepin' on
Like a bird that flew
Liczba postów: 2,038
Liczba wątków: 68
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
moja jodynkowa historia jest taka:
kiedyś kiedyś, jak miałam pierwszy komputer i pierwszy internet (zdaje się wakacje między podstawówką a liceum), wchodziłam na różnego rodzaju popularne wówczas czaty itp. Nie miałam w szkole ksywki, więc wchodziłam jako oleńka. I raz rozmawiałam z jednym chłopcem (jedna z moich pierwszych fascynacji mężczyżną  ). On był smutny, mi udało się go pocieszyć, więc powiedział: jesteś jak jodyna na moje rany ( :rotfl: ) *. A że jodyna było za poważne dla 14-letniej dziewczynki, zdrobniło się na jodynkę.
I tak już zostało - przyjęło się również w realu w niektórych środowiskach.
Oczywiście, w związku z dążeniem do skrótowości, powstało sporo modyfikacji. Najbardziej bawiło mnie, jak mówili do mnie joda 
Teraz wiele osób mówi do mnie jodyna. To też lubię.
* Jezu, jakie to jest przesłodzone, bleee :rotfl:
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
jodynka napisał(a):Teraz wiele osób mówi do mnie jodyna. To też lubię. A trutka?
Plus Leonardo i Mach
|