07-01-2008, 03:43 PM
Sławek napisał(a):ja bardzo prosze o szacunek dla kombatanta...Na szacunek, to trzeba sobie zasłużyć.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
OT z tematu "Michnik spisał ludzi, których nie lubi&quo
|
07-01-2008, 03:43 PM
Sławek napisał(a):ja bardzo prosze o szacunek dla kombatanta...Na szacunek, to trzeba sobie zasłużyć.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta: To tylko kwestia Światła ; "
07-01-2008, 07:58 PM
Sławek napisał(a):pracuj, pracuj, staraj się, może kiedyś będzie ci dane...Jeżeli Twój szacunek, to nie zależy mi ponieważ: Sławek napisał(a):szacunek ze strony niektórych osób bywa obelgą dla adresata
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta: To tylko kwestia Światła ; "
07-01-2008, 08:53 PM
Przemek napisał(a):Jeżeli Twój szacunek, to nie zależy mi ponieważ:nie byłbyś w stanie docenić tej obelgi
"Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas - bez Chrystusa."
Jan Paweł II
07-03-2008, 09:06 AM
lc napisał(a):bawią mnie przepychanki z tym nieco sfrustrowanym, moim byłym kolegąNo wiesz, to nie ja biadolę nad tym kto i na jakiej liście umieściłby mnie był lub nie, więc Twój tekst o frustracji akurat w tym miejscu potwierdza tylko, że zarzucamy innym to, czego sami mamy w nadmiarze. A że każdy swoje powody do frustracji ma, to inna sprawa. Starzejemy się (a niektórzy się już zestarzeli), łysiejemy (a niektórzy już wyłysieli), tracimy wiarę w to, że zmienimy świat... Chyba nie muszę Ci tłumaczyć takich rzeczy.
07-03-2008, 09:16 AM
ja napisał(a):W latach 80 buntowanie się przeciwko systemowi było znacznie prostsze.E tam, Leszek nie buntował się i w latach 80. On zaczął się "buntować" dopiero w latach 90., kiedy - dzięki takim ludziom jak Michnik - za głoszenie swoich prawd nic już nie groziło. Wtedy bohatersko walił piosenką w (żydo)komunę, sabotując wiec Unii Wolności, o czym z dumą powtarza do dziś.
07-03-2008, 09:40 AM
Luter napisał(a):to nie ja biadolę nad tym kto i na jakiej liście umieściłby mnie był lub nie, więc Twój tekst o frustracji akurat w tym miejscu potwierdza tylko, że zarzucamy innym to, czego sami mamy w nadmiarze.Ja biadoliłem???? :o To Kuba chyba mnie wywołał z listą, więc temat Michnika chętnie podjąłem, a Ty (niestety w dość toporny sposób) od razu próbowałeś mi wbić szpilę. Podobnie zresztą dokuczasz Pawłowi i Paci. A przecież ani mnie nie dotkniesz uwagami o znikomym mym znaczeniu (bo moje piosenki i cała ta moja działalność artystyczna zwisają mi już totalnie) ani nie przekreślisz, że w żyłach Paci płynie krew JK (a mało takich osób jest, więc cena owej krwi wysoka), ani nie zmienisz, że Paweł jest primus inter pares w wykonywaniu pieśni JK, choćbyś powypisywał tysiące recenzji o słabszej formie etc. No niestety... strzelasz ślepakami [ Dodano: 3 Lipiec 2008, 11:41 ] Luter napisał(a):E tam, Leszek nie buntował się i w latach 80. On zaczął się "buntować" dopiero w latach 90., kiedy - dzięki takim ludziom jak Michnik - za głoszenie swoich prawd nic już nie groziło. Wtedy bohatersko walił piosenką w (żydo)komunę, sabotując wiec Unii Wolności, o czym z dumą powtarza do dziś.A tu pierdolisz!
07-03-2008, 09:44 AM
lc napisał(a):Po prostu - Michnika przestano się bać. Klęska rozpoczęła się od Rywina, ale ostatecznie zniszczył go PiS, gdyż po raz pierwszy za rządu PiS zaczęto oficjalnie zlewać GW. To Kaczyńscy, piastując najwyższe stanowiska w państwie, uświadomili wszystkim, że można rewelacje GW wyrzucać do kosza.Oto jak wiele można zrobić, piastując najwyższe stanowiska w państwie! Chwała bohaterom! Nic dziwnego, że nawet pewna pani z grupą pięciu osób (czyli razem sześć osób) chciała wstąpić do Piiisuuu. Dla przypomnienia lc napisał(a):To Kuba chyba mnie wywołał z listą, więc temat Michnika chętnie podjąłem, a Ty (niestety w dość toporny sposób) od razu próbowałeś mi wbić szpilę.Nie wiem czy w toporny sposób - po prostu rozśmieszyło mnie, że z jednej strony jak możesz starasz się umniejszyć znaczenie Michnika, a z drugiej rozczulasz się na samą myśl, że mógłbyś się znaleźć na tej jego liście. lc napisał(a):A przecież ani mnie nie dotkniesz uwagami o znikomym mym znaczeniuAleż ja Ci wcale nie chcę dokuczać. Wygłaszasz dość kontrowersyjne, delikatnie mówiąc, tezy polityczne, obrażając przy tym ludzi, którzy moim zdaniem na to nie zasługują, więc po prostu ripostuję. lc napisał(a):ani nie przekreślisz, że w żyłach Paci płynie krew JKA to się już nazywa podłość. Wskaż choć jedno miejsce, choć pół zdania, gdzie choćby żartem staram się podważyć fakt, że Patrycja Volny jest córką Jacka Kaczmarskiego. Nie wskażesz, ale napisać wolno każde łgarstwo i może ktoś uwierzy, nie? lc napisał(a):a mało takich osób jest, więc cena owej krwi wysokaJak wskazują liczne przykłady (w tym i Patrycji) - to "coś" się w mejozie nie przenosi, więc nie zgadzam się z cytowaną tezą. lc napisał(a):ani nie zmienisz, że Paweł jest primus inter pares w wykonywaniu pieśni JKA temu też nie zaprzeczam, więc daruj sobie kolejne insynuacje. lc napisał(a):choćbyś powypisywał tysiące recenzji o słabszej formie etcRozumiem, że według Ciebie Paweł jest niczym maszyna - zawsze odtwarza jak magnetofon - jotę w jotę tak samo?
07-03-2008, 10:57 AM
Luter napisał(a):że zarzucamy innym to, czego sami mamy w nadmiarze.ach... nic już nie powiem.... Ale nawet nie wiesz, ile masz racji, Lutrze Luter napisał(a):On zaczął się "buntować" dopiero w latach 90., kiedy - dzięki takim ludziom jak Michnik - za głoszenie swoich prawd nic już nie groziło. Wtedy bohatersko walił piosenką w (żydo)komunę, sabotując wiec Unii Wolności, o czym z dumą powtarza do dziś.A tu, o ile się orientuję, mówisz nieprawdę, bo zdaje się pierwsze kroki Leszka na opozycyjnej drodze sięgają lat osiemdziesiątych Luter napisał(a):wskażesz, ale napisać wolno każde łgarstwo i może ktoś uwierzy, nie?To, prawda, Ty nigdy tego nie powiedziałeś - ani żartem, ani na poważnie. W każdym razie nigdy publicznie, nigdy tak, zeby Cię można było za cokolwiek pociągnąć do odpowiedzialności. Tak samo przecież, jak nigdy Ty nie powiedziałeś, że brat Paci nie chce mieć z nią nic wspólnego. Ty tego nigdy, ani w żartach, ani na poważnie publicznie, na forum, tak, żeby można było Cię zacytować, nie powiedziałeś. Luter napisał(a):zawsze odtwarza jak magnetofon - jotę w jotę tak samo?To raczej Kuba porównywał epigonów do magnetofonów - nie Leszek.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
07-03-2008, 11:08 AM
Paweł Konopacki napisał(a):Ale nawet nie wiesz, ile masz racji, LutrzeDobrze, że Ty wiesz i cieszmy się z tego. Paweł Konopacki napisał(a):A tu, o ile się orientuję, mówisz nieprawdę, bo zdaje się pierwsze kroki Leszka na opozycyjnej drodze sięgają lat osiemdziesiątychSkoro wiesz lepiej, to ja już nic nie mówię. Paweł Konopacki napisał(a):To, prawda, Ty nigdy tego nie powiedziałeś - ani żartem, ani na poważnie. W każdym razie nigdy publicznie, nigdy tak, zeby Cię można było za cokolwiek pociągnąć do odpowiedzialności.Robisz to samo, co Leszek - insynuujesz, że jednak w jakiś sposób to sugerowałem. Paweł Konopacki napisał(a):nigdy publicznie, nigdy tak, zeby [...]Nigdy nijak tego nie sugerowałem, Pawle. Za to Ty jak mogłeś usiłowałeś wtłoczyć to w wypowiedzi swoich oponentów - że niby ktoś to podważa. Aż zwróciłem Ci uwagę, że to robisz jedynie Ty, nikt inny. Od tamtej pory z tą insynuacją dałeś sobie spokój, ale widzę, że skończyła się wena na pomówienia, więc trzeba wrócić do ogranych chwytów. Paweł Konopacki napisał(a):zeby Cię można było za cokolwiek pociągnąć do odpowiedzialności.Kiedy czytam tego rodzaju tekściki, to sobie myślę, jak Ty byś chciał mieć władzę i móc pociągać ludzi do odpowiedzialności. Na szczęście możesz jedynie popluć na mnie na forum. Paweł Konopacki napisał(a):Tak samo przecież, jak nigdy Ty nie powiedziałeś, że brat Paci nie chce mieć z nią nic wspólnego.Właśnie, że nie tak samo. To akurat mówiłem Tobie w prywatnej rozmowie. A to, że wywlokłeś to na forum, bo ważniejsze od niewyciągania prywatnych brudów jest dla Ciebie danie ujścia swojej do mnie nienawiści, to wybacz - już nie moja wina.
07-03-2008, 11:35 AM
Luter napisał(a):Skoro wiesz lepiej, to ja już nic nie mówię.Coś tam o Leszku było nie tak dawno pisane w "Karcie" przy okazji sprawy Emila Barchańskiego. O ile wiem, Leszek jakiś poważnym opozycjonistą w latach osiemdziesiątych nie był, ale też stwierdzenie, ze zaczął się buntowac dopiero wóczas, gdy już nic za to nie groziło - jest przesadą. Luter napisał(a):To akurat mówiłem Tobie w prywatnej rozmowie. A to, że wywlokłeś to na forum, bo ważniejsze od niewyciągania prywatnych brudów jest dla Ciebie danie ujścia swojej do mnie nienawiści, to wybacz - już nie moja wina.Nie, nie, Lutrze, nie mnie to mówiłeś w prywatnej rozmowie, tylko swojemu wiernemu koleżce. I to on wiedzę zaczerpniętą od Ciebie wyciągnął na Forum. Nawet się przyznał, ze wie od Ciebie. Ale to są przecież detale nie mające znaczenia. Ważne jest co innego, mianowicie to, że Ty nie musisz wielu rzeczy powiedzieć osobiście, aby się one znalazły w publicznym obiegu. Masz od tego Święte Krowy Odezwałem się, bo to, co pisze Leszek, nie jest podłością. On pisze prawdę, niestety dość dla Ciebie niewygodną a i ryzykowną dla niego, bo nie dającą sie wykazać w sposób, który uważasz za jedynie wairygodny - za pomocą cytatów z postów. Tyle, że na swoje wykręty niewiniątka niektórych po prostu nie nabierzesz - zwałszcza tych, którzy mieli nieszczęście Cię bliżej poznać.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
07-03-2008, 12:23 PM
Paweł Konopacki napisał(a):On pisze prawdę, niestety dość dla Ciebie niewygodną a i ryzykowną dla niego, bo nie dającą sie wykazać w sposób, który uważasz za jedynie wairygodny - za pomocą cytatów z postów.Jeśli dobrze zrozumiałem, twierdzisz, że kiedyś, co najmniej raz w jakiś sposób sugerowałem komukolwiek, że Pacia nie jest córką Jacka Kaczmarskiego? Jeśli tak, to nie pozostaje mi nic innego jak zakończyć ten wątek oświadczając, że jest to zwykłe kłamstwo.
07-03-2008, 12:57 PM
lc napisał(a):Podobnie zresztą dokuczasz Pawłowi i Paci. lc napisał(a):nie przekreślisz, że w żyłach Paci płynie krew JKLuter bardzo długo tolerował rozmaite zachowania Paci. Wykazał się ogromną cierpliwością w stosunku do Jej poczynań. Właśnie z wielkiego jak mi się wydaje, szacunku do faktu, iż to córka Mistrza. Gdzieś tam w pewnym momencie miarka się przebrała, nad czym usilnie systematycznie pracowała Patrycja. W pewnym momencie i Luter tego nie wytrzymał. Nawet w obliczu faktu, iż to krew z krwi, kość z kości Jacka. Także powyższe insynuacje Leszka są według mnie, wyjątkowo nietrafione. lc napisał(a):ani nie zmienisz, że Paweł jest primus inter pares w wykonywaniu pieśni JK, choćbyś powypisywał tysiące recenzji o słabszej formie etc.Także i ja nie słyszałem, aby Kn kiedykolwiek mówił, że Paweł nie jest najlepszym z epigonów JK. Mało tego, nie tak dawno sam to przyznał, a pisząc o słabszej formie, miał na myśli przecież odczucia akurat z jednego z koncertów Tria. Każdy wykonawca ma przecież koncerty, kiedy Jego forma spada. Nawet JK, co przyzna myślę i sam Luter. Inna sprawa, że i magnetofony też czasem szwankują, nie? Paweł Konopacki napisał(a):A tu, o ile się orientuję, mówisz nieprawdę, bo zdaje się pierwsze kroki Leszka na opozycyjnej drodze sięgają lat osiemdziesiątychA ja o ile się orientuję, to ten fragment Leszka 'walki', nie napawa go zbytnio dumą.
07-03-2008, 01:04 PM
Luter napisał(a):Jeśli dobrze zrozumiałem, twierdzisz, że kiedyś, co najmniej raz w jakiś sposób sugerowałem komukolwiek, że Pacia nie jest córką Jacka Kaczmarskiego? Jeśli tak, to nie pozostaje mi nic innego jak zakończyć ten wątek oświadczając, że jest to zwykłe kłamstwo.Luter, ja stwierdziłem, że "nie przekreślisz, że w żyłach Paci płynie krew JK (a mało takich osób jest, więc cena owej krwi wysoka)" a nie, iż sugerowałeś, że Pacia nie jest córką JK. Doskonale wiesz, że nie chodzi o zaprzeczanie oczywistym faktom ojcostwa JK, tylko o podejmowanie szeregu działań mających na celu zdyskredytowanie Paci, której przysługuje prawnie i moralnie prawo korzystania oraz rozporządzania dziełem JK. Tak Luter, ja i Ty, różnimy się w ocenie, które z osób były były bliższe a które dalsze JK. Zasadniczo. [ Dodano: 3 Lipiec 2008, 15:09 ] Kuba Mędrzycki napisał(a):]Luter bardzo długo tolerował rozmaite zachowania Paci. Wykazał się ogromną cierpliwością w stosunku do Jej poczynań.Niestety, Luter nie miał tu nic do tolerowania. Kuba Mędrzycki napisał(a):A ja o ile się orientuję, to ten fragment Leszka 'walki', nie napawa go zbytnio dumą.Tak, ten temat lepiej zostawmy
07-03-2008, 01:19 PM
lc napisał(a):A ja będę jednak twierdził, że miał. Ale myślę, że nie ma większego sensu wracać do spraw, które były już wałkowane dziesiątki razy. Prawdopodobnie i tak prędzej czy później pojawi się ku temu nowa okazja.Kuba Mędrzycki napisał(a):Luter bardzo długo tolerował rozmaite zachowania Paci. Wykazał się ogromną cierpliwością w stosunku do Jej poczynań.
07-03-2008, 01:41 PM
Kuba Mędrzycki napisał(a):Luter bardzo długo tolerował rozmaite zachowania Paci. Wykazał się ogromną cierpliwością w stosunku do Jej poczynań. Właśnie z wielkiego jak mi się wydaje, szacunku do faktu, iż to córka Mistrza. Gdzieś tam w pewnym momencie miarka się przebrała, nad czym usilnie systematycznie pracowała Patrycja. W pewnym momencie i Luter tego nie wytrzymał. Nawet w obliczu faktu, iż to krew z krwi, kość z kości Jacka. Także powyższe insynuacje Leszka są według mnie, wyjątkowo nietrafione.:rotfl: :rotfl: No to żeś teraz diagnozę postawił. Swoją drogą, widzisz, z dzisiejszej perspektywy akurat publikowane na tym Forum łazawe, pełne fałszywej egzaltacji jęki w wydaniu m.in Lutra, jak to Patrycja usiłuje szkodzić Sprawie, stosunkowo najmniej były szkodliwe. Mówię o tym, co się tu, na forum, pojawiło. Z dzisiejszej perspektywy zbytnie skupianie się niegdyś na tych płaczliwych histeryjkach kilku osób, traktowanie ich, jako miarodajnej reprezentacji odbiorców audycji i wywiadów - to był zasadniczy błąd. Dużo szkodliwsze były rozmaite działania dyskredytujące, o których pisze Leszek, ale które miały miejsce poza Forum. lc napisał(a):tylko o podejmowanie szeregu działań mających na celu zdyskredytowanie Paci, której przysługuje prawnie i moralnie prawo korzystania oraz rozporządzania dziełem JK.których to działań, dodajmy, wymiar publiczny wcale nie jest najważniejszy ani najbardziej szkodliwy. [ Dodano: 3 Lipiec 2008, 15:52 ] Kuba Mędrzycki napisał(a):Prawdopodobnie i tak prędzej czy później pojawi się ku temu nowa okazja.Jasne. Np. okazją może być ciągły impas w sprawie Antologii. Świetna to okazja, aby znów Patrycję o coś pomówić/oskarżyć i myślę, ze KN tej okazji jednak nie zmarnuje.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
07-03-2008, 01:56 PM
Paweł Konopacki napisał(a):Z dzisiejszej perspektywy zbytnie skupianie się niegdyś na tych płaczliwych histeryjkach kilku osób, traktowanie ich, jako miarodajnej reprezentacji odbiorców audycji i wywiadówMasz rację, większość rzeczy, o których ględziła Patrycja w wywiadach i audycjach, na szczęście przeszły bez większego echa i nikt oprócz paru osób tutaj zebranych, nie pamięta. Na szczęście też, cały ten festiwal wywiadów i rozmów w toku tak szybko się skończył jak zaczął.
07-03-2008, 02:01 PM
Kuba Mędrzycki napisał(a):Na szczęście też, cały ten festiwal wywiadów i rozmów w toku się tak szybko skończył jak się zaczął.Tak! wywiady na temat JK raczej należą już do przeszłosci. Ale czy wywiady w ogóle? Śmiem wątpić, acz ostatecznie każdy będzie się mógł o tym przekonać..już niebawem.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
07-03-2008, 02:05 PM
lc napisał(a):ja stwierdziłem, że "nie przekreślisz, że w żyłach Paci płynie krew JK (a mało takich osób jest, więc cena owej krwi wysoka)" a nie, iż sugerowałeś, że Pacia nie jest córką JK.To dobrze, co nie zmienia faktu, że Konop to podchwycił i swoim zwyczajem zaczął insynuować, mieszać różne fakty, bo wiadomo, że nikt lub prawie nikt nie będzie wnikał czy ktoś ukradł czy go okradli. Większość zadowoli się konstatacją, że ktoś tam jest zamieszany w kradzież, o czym Konop doskonale wie i cynicznie z tego korzysta. Cytowana przez Ciebie moja wypowiedź nie była zresztą skierowana do Ciebie, tylko do Konopa. Leszku, ja wcale nie chcę przekreślać tego, że w żyłach Paci płynie krew JK albo że ma ona moralne i urzędowe prawo korzystać z jego dorobku. Tyle tylko, że to, moim zdaniem, Pacię także zobowiązuje, a nie daje jej jedynie prawa do odcinania kuponów. Nie chcę rozwijać tego tematu, bo był on przecież wałkowany setki razy. Ośmielę się natomiast stwierdzić, że do swojego zdania na temat Paci i oglądu tej całej sytuacji mam prawo - jak każdy zresztą człowiek. Niestety, fakt, że jako jeden z nielicznych ośmielam się publicznie wyrażać to, co myślę (bo wszystkich innych udało się mniej lub bardziej skutecznie spacyfikować), rodzi agresję. Konop przechodzi już sam siebie w wymyślaniu coraz to nowych pomówień i opluć. Pomagają mu pomniejsi przytakiwacze (do których czasami i Ty lubisz się zaliczyć) - powodowani najrozmaitszymi motywacjami, niestety najczęściej niezbyt szlachetnymi. lc napisał(a):podejmowanie szeregu działań mających na celu zdyskredytowanie PaciLeszku, Pacia sama się dyskredytuje. Ja jedynie mam odwagę mówić to głośno - i to też nie zawsze, nie chcąc się narażać na kolejne oplucia. Ot, choćby na ostatnim koncercie Pacia raczyła ogłosić, że Powódź to utwór z muzyką Przemysława Gintrowskiego. Cóż, pomyłki się zdarzają, normalna sprawa. Tylko że jak się nad tym choć chwilę zastanowić, to nie da się wymyślić jakim cudem akurat muzyka do Powódzi miałaby być podejrzewana o autorstwo PG. To jest tak od czapy, że aż ręce opadają. Mnie się wydaje, że Pacia po prostu chciała, żeby to zabrzmiało... ja wiem... tak bardziej "profesjonalnie" - nie piosenka JK, tylko słowa JK, a muzyka Gintrowskiego. Jak wiadomo, Gintrowski skomponował sporo muzyk do teksów JK, więc mieści się to w pewnej formule. A że Powódź pochodzi z programu emigracyjnego, z 1983 roku i naprawdę trudno wymyślić logikę, z której miałaby wynikać wiadoma pomyłka - o tym ci wszyscy najważniejsi ludzie w Polsce, którzy byli na koncercie (w tym również Pacia) nie wiedzą i nic ich to nie obchodzi. Na forum jedynie Kuba miał odwagę zwrócić na to uwagę - reszta albo nie zauważyła pomyłki albo jest na tyle dobrze wytresowana, że nie śmie napisać nic na przekór Jaśnie Państwu, bo to grozi przecież ich gniewem. A ja, Leszku, te wszystkie pomyłki, te aluzyjki rzucane ze sceny przez Konopa (z których wynika, że jak by nie Janek, toby niczego JK nie wydano - rozumiem, że w zamierzeniu było dowalenie Fundacji, ale zabrzmiało to tak, jakby wydawnictw Pomatonu w ogóle nie było, czyli wyszło... śmiesznie), te śpiewania Patrycji, która piosenki do interpretacji wybiera chyba za pomocą maszyny losującej, tę Twoją muzykę do Starości Tezeusza - identycznie nijaką jak muzyka do trzech czwartych Twoich tekstów, to całe zadęcie i nadęcie - wszystko to uważam za żałosne. I tyle. [ Dodano: 3 Lipiec 2008, 16:15 ] lc napisał(a):ja stwierdziłem, że "nie przekreślisz, że w żyłach Paci płynie krew JK (a mało takich osób jest, więc cena owej krwi wysoka)" a nie, iż sugerowałeś, że Pacia nie jest córką JK.Widzisz, Konop mojego pytania czy dobrze zrozumiałem jego pomówienie nawet nie skomentował - bo po co? On przecież wie, że nigdy tak nie mówiłem. On za zadanie postawił sobie puścić bąka. I puścił. Cel osiągnął. Niby nic się nie dzieje, a śmierdzi. Bąk ma jeszcze tę zaletę, że jest przeźroczysty, więc nie widać z czyjej d... idzie. I w tym właśnie jest metoda!
07-03-2008, 02:31 PM
Luter napisał(a):Niestety, fakt, że jako jeden z nielicznych ośmielam się publicznie wyrażać to, co myślę Luter napisał(a):Na forum jedynie Kuba miał odwagę zwrócić na to uwagę Luter napisał(a):Ja jedynie mam odwagę mówić to głośnno i sie z miłej rozmowy o Michniku zrobił traktat o odwadze Lutra :rotfl: Tyle, ze ta nieoczekiwana ewolucja tematu raczej doprowadzi do rychego jego końca. Ciężko będzie powiedzieć cokolwiek o czymś, czego nie ma. Ale swoją drogą, uwielbiam czytać, Lutrze, jak sam sobie raz na jakiś czas kadzisz. Luter napisał(a):Widzisz, Konop mojego pytania czy dobrze zrozumiałem jego pomówienie nawet nie skomentował - bo po co?Po to, że odpowiedź na nie w gruncie rzeczy już padła - tylko wcześniej. Luter napisał(a):A ja, Leszku, te wszystkie pomyłki, te aluzyjki rzucane ze sceny przez Konopa (z których wynika, że jak by nie Janek, toby niczego JK nie wydano - rozumiem, że w zamierzeniu było dowalenie Fundacji, ale zabrzmiało to tak, jakby wydawnictw Pomatonu w ogóle nie było, czyli wyszło... śmiesznie),W ogóle nie o to chodziło, co oczywiście nie znaczy, że nie zrozumiałeś tego po swojemu. Ja powiedziałem, że Janek najlepiej wywiązuje się z zadań osoby, która postawiła sobie za cel dbałość o tzw. Sprawę. Bo to prawda! Ma pomysł, realizuje go, kończy, przynosi pożytek Sprawie. Ta moja wypowiedź raczej nie oznacza, że Pomaton nie wydał Boxu, Suplementu, czy Arki, co nie znaczy, ze Ty tak tej wypowiedzi nie zrozumiałeś. No, ale w sumie czego bym nie powiedział, i tak to zrozumiesz po swojemu. A jak nic nie powiem, to powiesz, ze nie mam nic do powiedzenia. I tak w kółko.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
07-03-2008, 02:55 PM
Paweł Konopacki napisał(a):Tak! wywiady na temat JK raczej należą już do przeszłosci. Ale czy wywiady w ogóle? Śmiem wątpić, acz ostatecznie każdy będzie się mógł o tym przekonać..już niebawem.Ależ Pawle, czy Ty naprawdę uważasz, że ja miałem na myśli jakiekolwiek wywiady Patrycji w mediach? Chodziło mi wyłącznie o niedawne ględzenie i krokodyle łzy ronione przez Patrycję, choćby na antenie TVNu. Jej wypowiedzi na temat Jacka miałem wyłącznie na myśli. W innych kwestiach, to Ona niech sobie gada do woli. Jeśli tylko będzie miała możliwość w inny sposób robić sobie PR, to pozostaje tylko życzyć powodzenia. Luter napisał(a):Na forum jedynie Kuba miał odwagę zwrócić na to uwagę - reszta albo nie zauważyła pomyłki albo jest na tyle dobrze wytresowana, że nie śmie napisać nic na przekór Jaśnie Państwu, bo to grozi przecież ich gniewem.A nawet jeśli śmie, to przeprasza po stokroć za odrobinę choć dezaprobaty dla jakiegoś fragmentu wykonywanego przez zespół utworu. Najlepsze przykłady, można znaleźć choćby w niektórych relacjach z poniedziałkowej Harendy. Luter napisał(a):rozumiem, że w zamierzeniu było dowalenie Fundacji, ale zabrzmiało to tak, jakby wydawnictw Pomatonu w ogóle nie było, czyli wyszło... śmiesznieDowiedzieliśmy się także, że gdyby nie Jacek Majewski, to tak naprawdę tych nagrań zawartych na płytach JC Koncert też by nie było.
07-03-2008, 03:03 PM
Luter napisał(a):nijaką jak muzyka do trzech czwartych Twoich tekstów, to całe zadęcie i nadęcie - wszystko to uważam za żałosneA ja za totalnie żałosne uwazam to, ze nie potrafisz powiedzieć mi wprost, twarzą w twarz, co masz do zarzucenia (choć masz ku temu świetną okazję) natomiast potrafisz mamrotać i dogadywać mi dokładnie w tym momencie, w którym - co wiesz świetnie - nie moge podjąć z Tobą polemiki. Potrafisz teraz pitolić, jak to niewłaściwie się ze sceny wypowiadałem, ale po koncercie nie byłeś na tyle odważny, by podejść i postawić mi zarzut - wprost, do mnie, twarzą w twarz. Dla Ciebie takie Twoje zachowanie jest szczytem odwagi - a dla mnie to właśnie żałosna żenada w Twoim wydaniu. Umiesz głównie ględzić o swoim męstwie - odwadze użytkownika Luter, który walczy ze złem klepiąc posty zza zasłony monitora. Czasem mógłbyś się jeszcze ta osławioną odwagą wykazać. Okazje masz. Ale chwilowo jednak nie korzystasz ani z mojej propozycji rozmowy (złozyłem Ci ja dawno temu) ani z pojawiających się okazji w realu, by powiedzieć wszystko wprost.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
07-03-2008, 03:21 PM
Paweł Konopacki napisał(a):Okazje masz. Ale chwilowo jednak nie korzystasz ani z mojej propozycji rozmowy (złozyłem Ci ja dawno temu) ani z pojawiających się okazji w realu, by powiedzieć wszystko wprost.Rozbrajasz mnie, Pawle. Przecież Ty też miałeś okazję porozmawiać ze mną i też z niej nie skorzystałeś, ale nie - to wobec mnie formułujesz bezsensowny zarzut. Ja nie mam potrzeby niczego Ci mówić ponad to, co piszę tu, publicznie. Nie mam potrzeby po raz kolejny wysłuchiwać Twoich pokręconych tłumaczeń, półgębkiem wygłaszanych przeprosin i oglądać Twoich nieszczerych uśmieszków. Ale jeśli Ty masz potrzebę porozmawiania ze mną w tak zwanym realu, to nie mam nic przeciwko, jestem do dyspozycji. [ Dodano: 3 Lipiec 2008, 17:25 ] Paweł Konopacki napisał(a):natomiast potrafisz mamrotać i dogadywać mi dokładnie w tym momencie, w którym - co wiesz świetnie - nie moge podjąć z Tobą polemikiPawle, atmosfera w Harendzie była luźna. Tak zwane VIP siedzące w dalszych rzędach rozmawiały, ktoś szedł do baru, inny wracał. Wydaje mi się, że ja się specjalnie nie nie wyróżniałem, ale rozumiem, że na mnie mogłeś być bardziej uczulony. Jeśli swoim zachowaniem naraziłem Cię na jakikolwiek dyskomfort, to bardzo Cię za to przepraszam. Naprawdę nie było to moim celem.
07-03-2008, 03:54 PM
Kuba Mędrzycki napisał(a):Dowiedzieliśmy się także, że gdyby nie Jacek Majewski, to tak naprawdę tych nagrań zawartych na płytach JC Koncert też by nie było.Oczywiście, tego się powiedzieć nie powinno, nie można, nie mamy prawa, bo nasz biedny Krzysio dostaje wówczas histerii graniczącej z rozpaczą. To przeciez niemozliwe, aby ktoś, oprócz oczywiście samego Luterka, miał jakieś zasługi, coś dobrego zrobił, jakoś pomógł.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
07-03-2008, 03:59 PM
No i widzisz, Adamie_Leszku, co narobiłeś )
07-03-2008, 04:02 PM
Jaśko napisał(a):No i widzisz, Adamie_Leszku, co narobiłeśJak się dobrze wczytać, to powinno być raczej, bez Adamie.
07-03-2008, 04:13 PM
Kuba Mędrzycki napisał(a):Jak się dobrze wczytać, to powinno być raczej, bez Adamie.Oczywiście, wina Leszka, oraz, oczywiście, moja. Luter jak zwykle tylko się bronił a Kuba tylko bronił Lutra
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
07-03-2008, 04:17 PM
Kuba Mędrzycki napisał(a):albo raczej, bez Leszku - (no i winny się znalazł! )Jaśko napisał(a):No i widzisz, Adamie_Leszku, co narobiłeśJak się dobrze wczytać, to powinno być raczej, bez Adamie.
07-03-2008, 04:23 PM
Paweł Konopacki napisał(a):Oczywiście, wina Leszka, oraz, oczywiście, moja.Ja nie twierdzę, że Twoja. Tym razem to akurat nie Ty rozjątrzyłeś dyskusję sięgając przy okazji wymiany zdań na temat Michnika, do kwestii rzekomego dokuczania Patrycji i Tobie.
07-03-2008, 04:45 PM
Kuba Mędrzycki napisał(a):Ja nie twierdzę, że Twoja. Tym razem to akurat nie Ty rozjątrzyłeś dyskusję sięgając przy okazji wymiany zdań na temat Michnika, do kwestii rzekomego dokuczania Patrycji i Tobie.Dyskusję rozjątrzyl KN, który nie mógł sie oprzeć, by nie podosrywać trochę Leszkowi.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
07-03-2008, 05:22 PM
Paweł Konopacki napisał(a):Sprzedawali sobie prztyczki owszem, ale przynajmniej na temat. Do czasu. Do czasu, kiedy to nie wiem po co, Leszek odniósł się do Twojej osoby i Patrycji, a następnie w sposób wyjątkowo chamski skomentował jedną z wypowiedzi Lutra.Kuba Mędrzycki napisał(a):Ja nie twierdzę, że Twoja. Tym razem to akurat nie Ty rozjątrzyłeś dyskusję sięgając przy okazji wymiany zdań na temat Michnika, do kwestii rzekomego dokuczania Patrycji i Tobie.Dyskusję rozjątrzyl KN, który nie mógł sie oprzeć, by nie podosrywać trochę Leszkowi. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|