Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Bardzo proszę o nierozpowszechnianie...
Czytadło o miłości (Любовное чтиво)
słowa i muzyka: Timur Szaow
4-ty utwór od góry na stronie <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.shaov.ru/discs_and_lyrics.php">http://www.shaov.ru/discs_and_lyrics.php</a><!-- m --> (jest tekst i mp3)
W natłoku obowiązków przez cały dzień nie spocznie,
Poza tym - sama nuda: dzieciaki, ślubny mąż...
A w nocy seks pośpieszny, żałosny, monotonny,
To tu, to tam, na odwrót - wszystkiego sekund sto.
Tak to naszej biedaczce nie znany smak orgazmu.
Jakiego tam orgazmu, gdy pościel brudna jest?
Córeczka walczy z ospą, babcia ma atak astmy.
Och, jakże niewesoło takie psie życie wieść.
W łazience, w kuchni, w metrze, w każdej dogodnej chwili
Czytała po kryjomu różowe "Harlequiny".
Kobiety w nich - boginie! Mężczyźni - supermeni!
Ich życie takie piękne i takie niecodzienne...
On ją objął i rozgrzał ją żar jego młodego ciała.
Ona potem się zlała, wszak tak jego ciała zachciała!
Weź mnie całą i kochaj nieszczęsną, prześliczną, ognistą,
Jam młodziutka, milutka, słodziutka, świeżutka i czysta.
Gdy wargami dotykał jej ust poczuł oddech jej krótki,
W okamgnieniu napęczniał jej biust i stwardniały jej sutki.
Nad srebrnymi wodami latały świetliki i ważki.
- Mamo, ja kupę chcę! - I czar prysł. - Och, wy moje dzieciaszki...
Jej mąż to istny tyran, wyżywa się wciąż na niej.
To "znowu chodzisz w wałkach", to "dałaś zimny barszcz".
Pokaż ty lepiej w łóżku, na co cię stać, baranie!
Nie masz ty jeszcze rogów, lecz wnet je będziesz miał!
Nieszczęścia, jak w przysłowiu, chadzają wciąż parami.
To pralka się zepsuje, to wody ciepłej brak.
To - ryms! - na nogę spadnie deska do prasowania.
Rajstopy znów porwane, a niech to wszystko szlag!
Więc pora już wyciągnąć ze schowka zza komina
Lekarstwo na depresję - nowego "Harlequina".
Niech pizza się przypali, a mąż niech się nawali,
Co się tam dalej stało w siedemnastym rozdziale?
Wtem padyszach zakrzyknął: Jak śmiesz, dziewczę, stawiać mi czoła!
Sługom oddam cię mym, stasznej kary uniknąć nie zdołasz.
Ośmiu rosłych mulatów chwyciło ją i obnażyło.
Znów nabrzmiała jej pierś i znów sutki stwardaniały, aż miło.
Tu mulaci ją wzięli bez słów i chędożyć zaczęli.
No bo czemu mulaci ci robić by tego nie mieli?!
Wtedy zjawił się książę i wszystkich ich wraz pozabijał.
- Jest telefon do ciebie! - Psia mać! kiedy wreszcie doczytam?...
Zaś w biurze drań-dyrektor ją chwyta za kolana,
Trzęsąc się z pożądania, już z rana ślini się!
Lepiej ma taka Wierka, księgowa z drugiej zmiany:
Też ma przełożonego - lecz pan ów gejem jest.
A lata mkną jak pociąg, czas pędzi jak szalony.
Gdzie jesteś mój kochanku, herosie moich dni?
Gdzie twoje boskie ciało, gdzie fura wypasiona?
Czy zdążysz przed starością, co puka już do drzwi?
Wmawiają nam, że to jest chłam, że to jest strasznym szajsem,
Lecz życie większą farsą jest niż wszystkie te romanse.
Wiem, snobi i krytycy mogą mnie mieć w... niełasce.
A on ją tak pokochał w rozdziale siedemnastym...
Od samego dzieciństwa ogromnie aktorką być chciała.
Tak się bardzo starała, że w końcu raz w filmie zagrała.
Scenarzysta - narkoman, producent - rozpustny paskuda.
To nie Mosfilm był wszak, była to zgniła toń Hollywoodu.
W reżyserskiej pościeli w tę noc w stroju Ewy leżała.
I trwardniały jej sutki, jak zwykle, a pierś nabrzmiewała.
Wtem on zerwał z niej koc i się rzucił na nagie jej ciało.
- Ciągle czytasz? Ty w kuchniu paszła! Mleko znów wykipiało.
Przekład: Dauri
Liczba postów: 1,211
Liczba wątków: 84
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
Świetne
Przekładu niestety ocenić nie mogę, ze względu na język, ale wygląda, że pod kątem rytmiki i klimatu jest ok. Jeżeli chodzi o treść, to mam do Ciebie pewne zaufanie )
Pozdrawiam.
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Dzięki. Zmieniłem jeszcze w drugiej zwrotce "życie wieźć" na "życie wieść" - chyba tak być powinno? Tekst jest już prawie ostateczny, po kilku cennych uwagach Nadziei. Może sprawdź jeszcze pod kątem "wymawialności" - chyba wers "To nie Mosfilm był wszak, była to zgniła toń Hollywoodu" jest trochę za trudny do zaśpiewania. Może miałbyś jakiś pomysł? Na forum nie będę tego na razie dawał (chciałbym to przedstawić na jakimś konkursie).
Liczba postów: 4,748
Liczba wątków: 613
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
dauri napisał(a):Dzięki. Zmieniłem jeszcze w drugiej zwrotce "życie wieźć" na "życie wieść" - chyba tak być powinno? Zdecydowanie
Chyba, że chodzilo Ci o wożenie życia np. na wozie
Liczba postów: 1,211
Liczba wątków: 84
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
dauri napisał(a):Może sprawdź jeszcze pod kątem "wymawialności" - chyba wers "To nie Mosfilm był wszak, była to zgniła toń Hollywoodu" jest trochę za trudny do zaśpiewania. OK
Jeszcze dzisiaj przeanalizuję dokładnie ten tekst, zwracając uwagę na wywrotki dykcyjne - jeżeli takie oczywiście są
[ Dodano: 16 Czerwiec 2008, 19:00 ]
dauri napisał(a):biust i stwardniały Szeleści, ale dobry wykonawca nie powinien mieć z tym żadnych problemów, więc myślę, że można tak zostawić.
dauri napisał(a):mulaci ci Słowa się zlewają w "mulacici"
Generalnie wygląda to bardzo dobrze i sprawny śpiewak powinien, moim zadaniem, sobie doskonale poradzić.
Pozdrawiam
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
PMC napisał(a):Słowa się zlewają w "mulacici" Wiem, zrobiłem to specjalnie - ale czy to będzie zrozumiałe? ;(
Jeszcze jedno: jak będzie lepiej:
Cytat:Niech snobi i krytycy mają mnie w swej niełasce!
czy
Cytat:Niech krytycy i snobi mają mnie w swej niełasce!
Wg Słownik Poprawnej Polszczyzny dopuszcza obie formy akcentowania, ale która jest Twoim zdaniem zgrabniejsza, w kontekście całego wersu?
A piosenka będzie śpiewana przez wokalistkę, w konwencji aktorskiej - mam jedną świetną.
Liczba postów: 1,211
Liczba wątków: 84
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
Jeżeli użyjesz drugiego wariantu (Sss), to wokalistka będzie się musiała pilnować. Z praktyki wiadomo, że większość, śpiewając zapomina i akcentuje np. zamiast zrobiliśmy, mówią/śpiewają zrobiliśmy. Najbardziej można liczyć na ludzi po szkołach teatralnych, ale tych starszej daty (lub wybitniejszych niedawnych studentów, ale takich jest niewielu), bo młodzi niestety źle akcentują.
To trochę tak jak jestem jedyną osobą, która "włącza światło na politechnice", bo cała reszta, włącznie z wykładowcami "włancza światło na politechnice :rotfl:
Wracając do tematu, jak słusznie piszesz, obie formy są dopuszczalne. Pierwsza z nich nie stanowi pułapki dla wykonawcy, ale druga brzmi bardziej dostojnie, tyle, że wokalistka będzie się musiała pilnować.
I jak postąpisz?
P. S. Pewnie jak zwrócisz na to uwagę, wykonawca będzie uważać, ale jak wiadomo, śpiewając może zapomnieć.
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
PMC napisał(a):Jeżeli użyjesz drugiego wariantu (Sss), to wokalistka będzie się musiała pilnować. Musiałaby naprawdę się starać i zmienić melodię (posłuchaj mp3). Ale chyba dam jej wolną rękę i niech śpiewa, jak chce, skoro obie formy są poprawne.
ann napisał(a):Zdecydowanie
Chyba, że chodzilo Ci o wożenie życia np. na wozie Dzięki ann, właśnie zostałaś honorowym członkiem grupy!
Przy okazji witam serdecznie wszystkich nowych członków, zwłaszcza tych nieśmiałych.
Liczba postów: 1,211
Liczba wątków: 84
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
dauri napisał(a):ann napisał(a):Zdecydowanie Chyba, że chodzilo Ci o wożenie życia np. na wozie Jak w "Wozie życia" Puszkina? (w przekładzie Tuwima)
[ Dodano: 18 Czerwiec 2008, 00:58 ]
dauri napisał(a):PMC napisał(a):Jeżeli użyjesz drugiego wariantu (Sss), to wokalistka będzie się musiała pilnować. Musiałaby naprawdę się starać i zmienić melodię (posłuchaj mp3). Ale chyba dam jej wolną rękę i niech śpiewa, jak chce, skoro obie formy są poprawne. Prawda.
Niech śpiewa zatem pod melodię
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Jeszcze zmieniłem
Cytat:Gdy ustami dotykał jej warg
na
Cytat:Gdy wargami dotykał jej ust
co daje rym wewnętrzny ust/biust.
Liczba postów: 1,211
Liczba wątków: 84
Dołączył: Oct 2006
Reputacja:
0
dauri napisał(a):co daje rym wewnętrzny ust/biust. Dobre. Szkoda, że nie możemy tu sobie piw stawiać.
Swoją drogą ust-biust jest jednym z nielicznych rymów, które przekładają się na rzeczywistość
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Liczba postów: 650
Liczba wątków: 32
Dołączył: Aug 2007
Reputacja:
0
To teraz ja
Przekład mi się podoba. Jest lekki, zabawny. Kilka zwrotów - rewelacja:
np. "różowe Harlequiny" świetnie osadzają piosenkę w naszej rzeczywistości. Albo "sutki stwardaniały, aż miło" :rotfl:
Drobne uwagi:
sporo transakcentacji - albo złamania rytmu - w porównaniu z oryginałem, np.:
Córeczka walczy z ospą, bab cia ma atak astmy - У дочеpи - ветpянка, у бабушки - маpазм.
W łazience, w kuchni, w metrze, w każ dej dogodnej chwili - В свободную минутку в мет pо, на кухне, в ванной
Co się tam dalej stało w siedemnas tym rozdziale? - Hо что там пpоисходит на сто вось мой стpанице.
Po każ ty lepiej w łóżku, na co cię stać, baranie - Да лучше б ты свой гоноp по казывал в постели
Trzę sąc się z pożądania, już z rana ślini się! - Тpя сет от вожделенья слюнявою губой.
Le piej ma taka Wierka, księgowa z drugiej zmiany: - И в этом отношенье легко подpуге Веpке
Niech snobi i krytycy ma ją mnie w swej niełasce! - Пусть кpитики и снобы бpез гливо моpщат лица,
To zabieg celowy?
Jeszcze jakoś nie pasuje mi wyrażenie "nie dane znać orgazmu". Może lepiej "nie znany smak orgazmu"?
[i]A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń
I, niezliczone czerniąc strony,
Stawiają domki z kart znaczonych.[/i]
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Freed napisał(a):sporo transakcentacji - albo złamania rytmu Sam Szaow rozpoczyna złamaniem rytmu, więc uznałem, że też mogę sobie na to pozwolić:
Cytat:Все у нее стандаpтно...
a w innych zwrotkach w tym samym miejscu:
Cytat:Супpуг ее капpизный...
Cytat:Hачальник на pаботе
Zabieg oczywiście nie celowy, ale świadomy. Niemniej dziękuję za uwagę, może pomyślę, aby to trochę zredukować, zwłaszcza "w siedemnastym rozdziale" - tu melodia się zawiesza i prowadzi do refrenu, więc zgodność tesktu byłaby wskazana.
Freed napisał(a):Jeszcze jakoś nie pasuje mi wyrażenie "nie dane znać orgazmu". Może lepiej "nie znany smak orgazmu"? Dobra sugestia, kupuję i dziękuję!
Liczba postów: 650
Liczba wątków: 32
Dołączył: Aug 2007
Reputacja:
0
Jeszcze przychodzą mi do głowy takie luźne uwagi:
1. „dziesięć … mulatów chwyciło” przeredagowałbym w ten sposób, żeby było „dziesięciu mulatów”;
2. „mają mnie w swej niełasce”: tu próbowałbym zastąpić zaimek „swej” innym jednosylabowym wyrazem, jakąś „watą”…
3. w wersie „-mamo, ja kupę chcę! – Czar prysł. –Och wy moje dzieciaszki…” dodałbym jedną sylabę, np. „i czar prysł”, żeby zachować układ sylabiczny oryginału;
4. w wersie „-Dzwoni do ciebie ktoś! –Tfu! Kiedy wreszcie doczytam?...” dodałbym watę dwusylabową z analogicznych powodów, jak wyżej;
Pozdrawiam.
[i]A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń
I, niezliczone czerniąc strony,
Stawiają domki z kart znaczonych.[/i]
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Dzięki wielkie, wszystkie uwagi są bardzo celne.
Ad 1 - Liczba chwytających i obnażających mulatów ulega redukcji do ośmiu (dwaj pozostali są eunuchami).
Ad 2 - "Wiem, snobi i krytycy mogą mnie mieć w... niełasce." - lepiej?
Ad 3 - Wg wskazówki.
Ad 4 - "Jest telefon do ciebie! -Psia mać! Kiedy wreszcie doczytam?..."
Zaraz poprawię w pierwszym poście.
Pozdrawiam!
PS. Ponieważ wokalistka oświadczyła, że nie będzie śpiewać o żadnych "orgazmach", druga zwrotka ma taki wariant:
Cytat:Tak to naszej biedaczce nie znany smak rozkoszy.
Jakiej tam znów rozkoszy, gdy pościel brudna jest?
Córeczka walczy z ospą, teściowa chrapie w nocy.
Och, jakże niewesoło takie psie życie wieść.
kosztem dodatkowego złamania rytmu w drugim wersie, ale "smak rozkoszy" brzmi chyba nawet lepiej niż "smak orgazmu"?
Liczba postów: 650
Liczba wątków: 32
Dołączył: Aug 2007
Reputacja:
0
dauri napisał(a):Liczba chwytających i obnażających mulatów ulega redukcji do ośmiu (dwaj pozostali są eunuchami). Bohaterka będzie musiała się z tym faktem jakoś pogodzić…
dauri napisał(a):wokalistka oświadczyła, że nie będzie śpiewać o żadnych "orgazmach" A więc nie jest to z pewnością Maria Peszek i nie jest to również Doda .
dauri napisał(a):"smak rozkoszy" brzmi chyba nawet lepiej niż "smak orgazmu"? „Smak rozkoszy” jest bliższy stylowi Harlequinów. „Smak orgazmu” sytuuje się bliżej języka kolorowej prasy, pokroju „Bravo” czy „Chwila dla Ciebie”.
Czyli lepiej.
[i]A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń
I, niezliczone czerniąc strony,
Stawiają domki z kart znaczonych.[/i]
|