Liczba postów: 24
Liczba wątków: 4
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Od pewnego czasu nurtują mnie dwa pytania, a gdzie, jak nie tu znajdę na nie odpowiedź... tak więc:
1. Dlaczego bard solidarności? Czy to tylko kwestia "murów"? Które jak gdzieś przeczytałam wcale z solidarnością początkowo nic wspólnego nie miały?
2. Dlaczego dwie skały? Tu pytam o cytat na pomniku. Czy fragment mówi o kwestii emigracji, czy też o ogólnym rozdarciu poety, a jeśli tak, to między czym?
Będę wdzięczna za odpowiedź.
"mówicie o mnie że szalona, że szalona,
mówicie o mnie ja to samo krzyczę o was"
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
1. Bard Solidarności - z kilku powodów (kolejność przypadkowa):
Po pierwsze - w czasie tak zwanego karnawału Solidarności (sierpień'80-grudzień'81) Jacek dał kilka tysięcy koncertów na strajkach, koncertów organizowanych przez Solidarność. W ten sposób chciał-nie chciał zapisał się w świadomości słuchaczy jako artysta związanych z ruchem Solidarności.
Po drugie - za tak zwanej komuny każda właściwie myśl niezależna kojarzona była jako manifest antyreżimowy; piosenki Jacka, należące do tak zwanej twórczości zaangażowanej, traktujące o wolności, o niezależności, o walce o godność jednostki - siłą rzeczy z opozycją się kojarzyły.
Po trzecie - po 13 grudnia, pozostając na Zachodzie, Jacek zaangażował się w działalność na rzecz Solidarności podziemnej. Początkowo pracował w biurze Solidarności w Paryżu, później zaś, kiedy koncertował na całym niemal świecie, wspierał Solidarność słowem i czynem. Dochód z wielu koncertów w całości zasilił budżet podziemnej Solidarności w Polsce. Solidarność o tym pamiętała do końca - stąd m. in. jej sztandary na pogrzebie.
2. Żaden cytat na pomniku nie wyrazi wszystkiego, nie podsumuje człowieka. Każdy z konieczności będzie tylko uproszczeniem, zatem najbliższą prawdy odpowiedzią na pytanie dlaczego akurat Dwie Skały będzie taka, że najbliżsi Jacka po konsultacjach wybrali ten fragment, bo im sie najbardziej podobał, bo wydał się im najbardziej uniwersalny, bo wreszcie - najbardziej im trafił do wyobraźni.
Gdybym to ode mnie zależało, cytat na nagrobku brzmiałby na przykład tak:
Z pokus syren się ocalił,
Nie dał się zamienić w świnię...
Pieśń człowieka doskonali,
Człowiek znika, pieśń nie ginie.
Tak śmiertelnik sięga szczytów
I w tym tkwi realizm mitu.
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
Luter napisał(a):2. Żaden cytat na pomniku nie wyrazi wszystkiego, nie podsumuje człowieka.
Ponieważ nie da sie stawiać dwóch piw - za to, choć w zasadzie jest to banalna prawda- drugie :piwko:
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 116
Liczba wątków: 7
Dołączył: May 2008
Reputacja:
0
Mając własne zdanie na temat twórczości Mistrza i znając trochę tego, co o niej pisano, mówiono, o co pytano i co odpowiadano, odnoszę wrażenie, że etykietka Barda Solidarności to sprawka głównie Solidarności, a nie Barda.
[i]Heard ten thousand whisperin' and nobody listenin'[/i]
Liczba postów: 116
Liczba wątków: 7
Dołączył: May 2008
Reputacja:
0
Luter napisał(a):Jacek się przed tą etykietką bronił, ale w latach 90. W latach 80. oczywiste było, że każdy przyzwoity człowiek wspiera ideały ówczesnej Solidarności, zresztą wtedy kwestia etykiet nie miała większego znaczenia.
Problem w tym, że ideały przeminęły, a etykietka została. Stąd też chyba utwór "Dwadzieścia lat później".
[i]Heard ten thousand whisperin' and nobody listenin'[/i]
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Ideały wcale nie przeminęły, najwyżej odeszły w zapomnienie. Fakt, że goła powiewająca etykieta jest tylko bezsensownym stereotypem.