OT w zwiazku z Renowacja...

[thomas.neverny]

Do pyskowki sie nie wlaczalem choc zdarzalo mi sie zagladac, po powrocie Admiralicji zostala przesunieta do "ostatniego kregu piekla" i bardzo dobrze. Nie jestem tam zapisany i raczej niezbyt mnie ciagnie by sie zapisywac.
Mialem sie nie wtracac ale caly czas drazy mnie watek (cytat z pamieci) "84-letniej matki" ktory sie tam pojawil.
Czy obie Panie sie w ogole znaja ?
A moze cos zle zrozumialem ?
Czy ktokolwiek cos zrozumial ?

Wspomniany przeze mnie watek byl dosc dlugo wywieszony publicznie, w ramach pyskowki. Moje pytanko zadaje tutaj, w zawezonym gronie HP.

[scarlett]

;( ;( ;( I znowu sie zacznie.
Z tego co sie orientuje, Pacia ostatecznie ten post usunęła. Wydaje mi się, że wszyscy na temat tej wypowiedzi mają podobne zdanie. Po co znów to rozgrzebywać? Chodzi mi konkretnie o stawianie na ten niechlubny piedestał osoby (jak już padło) nie udzielającej się na forum i nie mieszającej się w to wszystko.

Nie dało rady zadać Patrycji tego pytania na PW?

[Luter]

Mialem sie nie wtracac ale caly czas drazy mnie watek (cytat z pamieci) "84-letniej matki" ktory sie tam pojawil.
Czy obie Panie sie w ogole znaja ?

Nie, panie się nie znają.

A moze cos zle zrozumialem ?
Czy ktokolwiek cos zrozumial ?

Ja zrozumiałem tyle, że nazywając mnie sukinsynem Patrycja Volny zasugerowała, że moja matka jest suką. Dla wyjaśnienia dodam, że Patrycja Volny nie zna mojej matki - nigdy jej nie widziała na oczy, nie wie, że moja matka jest 84-letnią staruszką - emerytowaną nauczycielką języka polskiego. Podejrzewam, że do chwili przeczytania niniejszego posta Patrycja nie miała pojęcia, czy moja matka w ogóle żyje.

[ Dodano: 19 Maj 2008, 10:15 ]

Chodzi mi konkretnie o stawianie na ten niechlubny piedestał osoby (jak już padło) nie udzielającej się na forum i nie mieszającej się w to wszystko.

Sądzę, że właśnie głównie o to Patrycji chodziło.

[scarlett]

Sądzę, że właśnie głównie o to Patrycji chodziło.

Nawet jeśli- nie musimy jej pomagać kontynuacją wątku. Nie uważasz?

[Luter]

Nie odważyłbym się w ogóle go wznawiać. Odpowiedziałem tylko Thomasowi na pytania - zgodnie z moją najlepsza wiedzą.

Pozdrawiam,
KN.

[ann]

Po co znów to rozgrzebywać?

Zgadzam się i zamykam.