05-16-2008, 12:34 PM
Ze swoim jadem i nienawiścią musi być Ci w życiu bardzo źle, Pawle.
OT z Renowacja Grobu - Wznowienie
|
05-16-2008, 12:34 PM
Ze swoim jadem i nienawiścią musi być Ci w życiu bardzo źle, Pawle.
05-16-2008, 12:36 PM
Paweł Konopacki napisał(a):Wierzysz szczerze, że skoro JK napisał ci słowo przyjaźń w dedykacji to znaczy, że byłeś jego serdecznym przyjacielem.Tobie nawet tego nie napisał. I to jest z kolei cały Twój dramat. Próbujesz jednak od jakiegoś czasu samemu zgarnąć co się da.
05-16-2008, 12:47 PM
Szymon napisał(a):Myślę, Pawle, że doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, że Pacia tym razem stanowczo przesadziła i że wypowiadając się w ten sposób, wytrąca sobie z rąk kolejne argumenty, przysparzając sobie jedynie większej liczby oponentów. Dalsze zaognianie tego sporu, do czego zdajesz (zdajecie) się wciąż zmierzać, naprawdę niczemu dobremu nie służy, nie sądzisz?Przesadziła. To znaczy, nie powinna używać takich słów publicznie, bo obiektywnie sa one obraźliwe i wulgarne. Choć, z drugiej strony, jesli chodzi o KN to akurat ani one nazbyt obraźliwe ani nazbyt dosadne. Ja bym powiedział, ze w jego przypadku to były raczej komplementy. Szymon napisał(a):Nawet jeśli masz rację i adresat tych słów zasługuje na tak bezpardonową krytykę,Nie zasługuje na krytykę. Krytyka, nawet bezpardonowa i ostra, jest jednak jakimś wyrazem szacunku, czy przejęcia się drugą stroną, jakimś przejawem poświęcenia uwagi. A Luter nie zasługuje na to, by mu uwagę poświęcać. MOżna powiedzieć, że Pacia nazywając Lutra sukinsynem okazała Lutrowi więcej szacunku, anizeli na to zasłuzył. Choc oczywiście masz rację, że nie powinna takich słów używać w stosunku do Lutra - jemu nie nalezy się szacunek. [ Dodano: 16 Maj 2008, 14:58 ] Kuba Mędrzycki napisał(a):Tobie nawet tego nie napisał.Zgadza się! Mnie napisał o sympatii i szacunku. Ale nie jest to powód, dla którego bedę latami opowiadał, jak to przyjaźniłem sie z JK - bo to gówno prawda. A już tym bardziej nie jest to powód, dla którego powieszę sobie fotmontaż sugerujący, jakobym kiedyś z JK występował.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
05-16-2008, 01:03 PM
Paweł Konopacki napisał(a):I to jest właśnie cały Twój dramat. Wierzysz szczerze, że skoro JK napisał ci słowo przyjaźń w dedykacji to znaczy, że byłeś jego serdecznym przyjacielem.Nie, Pawle, nigdy i nigdzie nie twierdziłem, że byłem serdecznym przyjacielem Jacka - ani na piśmie ani w prywatnej rozmowie z kimkolwiek. Zdaje się, że raz zdarzyło mi się nazwać naszą znajomość osobliwą przyjaźnią. O serdecznej przyjaźni trudno mówić przede wszystkim z tego względu, że Jacek do końca pozostał dla mnie Mistrzem i wielkim autorytetem. W życiu nie potrafiłem i nigdy bym nie potrafił traktować go jako kumpla. Przyznam Ci się, że wręcz mnie zdziwiło, kiedy czytając kartki, na których w ostatnim okresie choroby Jacek porozumiewał się z rodziną, znalazłem taką, na której Jacek prosząc Alę, żeby nikogo do niego nie dopuszczała, kiedy przyjadą do Warszawy na koncert 13 grudnia 2003 (na który w końcu nie udało się Mu przyjechać ze względu na stan zdrowia) pisze: "Tylko Irek, Nowak, Siwiec - ich zaproś, reszty nie". Przyznaję, że poczułem się zaszczycony. Również zaszczycony się poczułem, kiedy przeglądając notatki Jacka w chorobie znalazłem szkic wiersza "Przyjaciołom", z wymienionymi czterema nazwiskami, w tym moim. Wyśmiewasz się, Pawle, że mam popularne nazwisko. Nie dziwi mnie to - tego rodzaju prymitywne gesty doskonale licują z Twoją kulturą osobistą i wychowaniem, którego, jak widać, nie otrzymałeś. Jesteś natomiast zabawny, kiedy Ci się wydaje, że potrafiłbyś mnie zranić swoimi konopackimi zagrywkami. Zejdź na ziemię, chłopie. [ Dodano: 16 Maj 2008, 15:09 ] Paweł Konopacki napisał(a):Choć, z drugiej strony, jesli chodzi o KN to akurat ani one nazbyt obraźliwe ani nazbyt dosadne. Ja bym powiedział, ze w jego przypadku to były raczej komplementy.Przypomina mi to słynną wypowiedź Ryszarda Bendera dla Radia Maryja: "Oświęcim nie był obozem zagłady, lecz obozem pracy. Żydzi, Cyganie i inni byli tam niszczeni ciężką pracą; zresztą nie zawsze ciężką i nie zawsze byli niszczeni". Chodzi mi o to, że prezentujesz ten sam, co autor powyższych słów, rodzaj podłości, Pawle.
05-16-2008, 01:12 PM
Szymon napisał(a):trudno mi sobie wyobrazić coś "dużo mocniejszego" od tego, co napisała PaciaJuż raz było na forum: <!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Pismo_Kozak">http://pl.wikipedia.org/wiki/Pismo_Kozak</a><!-- m -->ów_zaporoskich_do_sułtana_Mehmeda_IV
05-16-2008, 01:23 PM
Luter napisał(a):znajomość osobliwą przyjaźniątak, a "mruczanka" aż skrzy się odblaskami tej osobliwej przyjaźni :rotfl: Luter napisał(a):W życiu nie potrafiłem i nigdy bym nie potrafił traktować go jako kumpla.Może gdybyś spojrzał na niego, jak na człowieka a nie Boga, dzisiaj nie zachowywałbyś sie w sposób tak obrzydliwy wobec wszystkich tych, którzy widza w JK Człowieka. Luter napisał(a):Przyznam Ci się, że wręcz mnie zdziwiło, kiedy czytając kartki, na których w ostatnim okresie choroby Jacek porozumiewał się z rodziną, znalazłem taką, na której Jacek prosząc Alę, żeby nikogo do niego nie dopuszczała, kiedy przyjadą do Warszawy na koncert 13 grudnia 2003 (na który w końcu nie udało się Mu przyjechać ze względu na stan zdrowia) pisze: "Tylko Irek, Nowak, Siwiec - ich zaproś, reszty nie". Przyznaję, że poczułem się zaszczycony.I to, co własnie teraz piszesz, jest koszmarnie żałosne, wręcz przykre. Tylko Ty masz jakąś niebywałą potrzbę udowadniania wszem i wobec, jak to wielka była Twoja przyjaźń z JK. U nikogo innego, z osób naprawdę bliskich nie zauważłem tej przeogromnej chęci wykazania otoczeniu, w jak bliskich relacjach była z JK dana osoba - tylko u Ciebie. Przez te wszystkie lata w gruncie rzeczy niczego innego nie usiłujesz uczynić, jak tylko utwierdzić się w przekonaniu, ze byłeś dla JK ważny. Najwyraźniej musisz mieć co do tego poważne wątpliwości. Ale, faktycznie, jesteś w tym swoim usiłowaniu bezinteresowny tzn robisz to wyłącznie dla własnej chorej satysfakcji. [ Dodano: 16 Maj 2008, 15:25 ] Luter napisał(a):ten sam, co autor powyższych słów, rodzaj podłości, Pawle.Lutrze, w Twoich ostatnich postach słowa "podłość" i "jad" pojawiają się tak często, ze zaczynam się zastanawiać, czy aby nieswiadomie nie opisujesz swojego aktualnego stanu ...ducha
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
05-16-2008, 01:56 PM
Paweł Konopacki napisał(a):A już tym bardziej nie jest to powód, dla którego powieszę sobie fotmontaż sugerujący, jakobym kiedyś z JK występował.O matko... Ręce opadają czytając po raz kolejny Twoje prowokacje mające na celu powrót do dawno zakończonych i co najważniejsze - wyjaśnionych wątków. Paweł Konopacki napisał(a):To znaczy, nie powinna używać takich słów publicznie, bo obiektywnie sa one obraźliwe i wulgarne. Choć, z drugiej strony, jesli chodzi o KN to akurat ani one nazbyt obraźliwe ani nazbyt dosadne.Zdaje się, że Szymon w swej opinii o poście Patrycji, położył głównie nacisk na 'Szanowną Panią Alicję'. Bądź więc łaskaw nie odwracać po raz kolejny kota ogonem, tylko ewentualnie odnieść się do wspomnianej kwestii. Skoro już cytujesz powyższe wypowiedzi. [ Dodano: 16 Maj 2008, 16:04 ] Luter napisał(a):"Tylko Irek, Nowak, Siwiec - ich zaproś, reszty nie"No popatrz, Konopacki tam nie padło! A przecież został obdarzony przez Autora tej wiadomości, szacunkiem i sympatią. Luter napisał(a):znalazłem szkic wiersza "Przyjaciołom", z wymienionymi czterema nazwiskami, w tym moim.Tak, Pawle to rzeczywiście setki 'przyjaciół Jacka', o których wspominasz. Paweł Konopacki napisał(a):I to, co własnie teraz piszesz, jest koszmarnie żałosne, wręcz przykre.Dla Ciebie z pewnością. Paweł Konopacki napisał(a):jak tylko utwierdzić się w przekonaniu, ze byłeś dla JK ważny.Nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek Krzysztof tak właśnie uważał. Było i jest zdecydowanie odwrotnie - to JK jest ważny dla Krzysztofa. Paweł Konopacki napisał(a):Ale, faktycznie, jesteś w tym swoim usiłowaniu bezinteresowny tzn robisz to wyłącznie dla własnej chorej satysfakcji.Chryste...
05-17-2008, 05:17 AM
berseis13 napisał(a):Zabawne Patrycjo, że odpowiadasz na ten kawałek mego postu akurat Ty. Ja wstawkę w nawiasie potraktowałem raczej jako pytanie retoryczne. O brak wyobraźni posądziłem Ciebie (tutaj) jedynie w opisywanej kwestii, Ty za to od razu przechodzisz do postawy urażonej panienki i odpowiadasz, jakbyś absolutnie nie była stroną w sporze dwóch kogutów, o których było powyższe. Owo zranione ego odnosi się nie tylko do Krzysztofa, ale i do Pawła. Widzę jednak, że i do wielu sekundantów pojedynku, w tym i Ciebie. Jakoś nie zauważasz, że zdanie:piotru napisał(a):Banalny temat o modyfikacji pomnika (nie wiem, po jaką cholerę Patrycja go założyła - brak wyobraźni?) wywołuje znowu stroszenie piór dwóch kogutów i kilku sekundantówRzeczywiście, masz rację. Mogłam poczekać do momentu, kiedy ktoś zauważy nowy krzyż na grobie i sam napisze o tym na forum. Brak wyobraźni? Stroszenie piór? Piotru, ja po prostu podzieliłam się z Wami moim zdaniem istotną informacją. To, że niektórzy forumowicze widzą w tym temacie okazję, by uleczyć swoje zranione ego, że to nie oni byli pomysłodawcami, to już ich problem, nie mój. berseis13 napisał(a):nie ma takiego tematu, w którym ja lub Paweł bierzemy udział, który odbył by się bez uszczypliwych i aroganckich komentarzy Kuby, Lutra czy Pilsa, albo wszystkich naraz.można równie dobrze zapisać, że nie ma praktycznie takich tematów, które poruszyłby Krzysztof, które odbyłyby się bez uszczypliwych i aroganckich (delikatnie mówiąc :rotfl: ) komentarzy Pawła, ale i Twoich, czy waszych "sekundantów". berseis13 napisał(a):Spoko, skoro posądzajcie mnie o brak wyobraźni, nie będę pisała na forum poświęconemu życiu i twórczości mojego Ojca, nie będę się dzieliła informacjami, które w moim mniemaniu mogą być szczególnie interesujące dla jego wielbicieli. Mnie to na prawdę nic nie robi.:rotfl: :rotfl: Jeszcze do tego załóż rączki na podołku i tupnij nóżką. A niech mają, na złość babci odmrożę sobie uszy. Patrycjo, rób sobie co chcesz, Twoje prawo, ale nie szastaj na forum takimi groźbami, bo to jest poprostu śmieszne. A żałosne jest to, że wiele osób, w tym i Ty również, nie potraficie wznieść się ponad wzajemne urazy i animozje, napędzająć je z dnia na dzień. Z dedykacją dla Ciebie Patrycjo, Pawła, Krzysztofa, Kuby i paru jeszcze osób, których nie wymienię z imienia, niech mi bedzie to wybaczone : - Zaprzestańcie wzajemnych podbojów. Korzystajcie z dobrodziejstw pokoju. Pochowajcie urazy i zwłoki I dojrzyjcie do nowej epoki... - Wydzieraliśmy oczy palcami - Tak jest! - Przegryzaliśmy gardła zębami - Tak jest! - Przez trzydzieści lat bez wytchnienia Zabijaliśmy w sobie sumienia! - Tak jest! - Teraz, gdy stygną stosy ofiarne Chcesz, by to wszystko poszło na marne? - Tak jest.
Jeśli grzmiące obrzędy bezcześci, jeśli babrze się w szczątkach wstydliwych -
To nie po to, by mieć nośny temat do pieśni, lecz by wstyd - był ostrogą - dla żywych
05-17-2008, 06:53 AM
Elzbieta napisał(a):Kubo, badz mily i zostaw mnie w spokoju. Nie przypominam sobie, bym Ci cos zlego zrobila czy w jakikowiek sposob dokuczyla -w czymkolwiek. Nie musisz mnie lubiec, szanowac, w ogole nic nie musisz w stosunku do mnie. I nie pisz o mnie w trzeciej osobie.Jesli cos chcesz skomentowac, to komentuj moje postyNo właśnie to zrobiłem. To, że wrzuciłem Cię do jednego 'worka' wraz z pozostałymi użytkownikami, wynika właśnie z lektury dużej części Twoich postów. piotru napisał(a):Ojej, no to nie pisz. Świat się od tego nie zawali, to forum tym bardziej też. A i przy okazji zaoszczędzisz niektórym osobom prostackich i infantylnych epitetów, którymi starasz się ich obrazić w sposób wyjątkowo chamski. Naprawdę Patrycjo łaski nie robisz, a i źródłem informacji o Twoim ojcu też jesteś raczej marnym. No, chyba że mówimy o jakichś 'sensacyjkach' z prywatnego życia Jacka. Ale to raczej nie ten adres.berseis13 napisał(a):Spoko, skoro posądzajcie mnie o brak wyobraźni, nie będę pisała na forum poświęconemu życiu i twórczości mojego Ojca
05-17-2008, 09:25 AM
piotru napisał(a):A żałosne jest to, że wiele osób, w tym i Ty również, nie potraficie wznieść się ponad wzajemne urazy i animozje, napędzająć je z dnia na dzień.Słuszna uwaga! A to przecież wcale nie jest takie trudne! !!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
05-17-2008, 09:28 AM
"Nie lubię gdy mi mówią po imieniu
Gdy w zdaniu jest co drugie słowo - brat Nie lubię gdy mnie klepią po ramieniu Z uśmiechem wykrzykując - kopę lat! Nie lubię gdy czytają moje listy Przez ramię odczytując treść ich kart Nie lubię tych co myślą, że na wszystko Najlepszy jest cios w pochylony kark Nie znoszę gdy do czegoś ktoś mnie zmusza Nie znoszę gdy na litość brać mnie chce Nie znoszę gdy z butami lezą w duszę Tym bardziej gdy mi napluć w nią starają się Nie znoszę much co żywią się krwią świeżą Nie znoszę psów co szarpią mięsa strzęp Nie znoszę tych co tępo w siebie wierzą Gdy nawet już ich dławi własny pęd!"
"Umysł mam twardy jak łokcie
Więc mnie za to nie kopcie Że rewolucja dla mnie to czerwone paznokcie"
05-17-2008, 09:40 AM
Co Wy z tymi cytatami... :'
Tak używano mnie w potrzebie Aż dziw,że jeszcze mam ciut siebie...
05-17-2008, 09:53 AM
gosiafar napisał(a):Gosiu, może i słuszna, ale tak naprawdę nie o animozje i wzajemne urazy w tym akurat wątku chodzi. Przynajmniej nie wszystkim. Co po niektórzy rzucają oszczerstwa i obrażają innych, a Ci inni po prostu się bronią i starają owe kłamstwa prostować. Proponuję najpierw dokładnie wczytać się w treść danego wątku, zanim zacznie się prawić morały wyświechtanymi schematami i ogólnikami. A jeśli komuś nie odpowiada tok rozmowy, to zawsze może skorzystać z opcji ignorowania tematu i zarazem zaproponować gdzie indziej, nieco bardziej merytoryczną dysputę, bądź włączyć się w już istniejącą.piotru napisał(a):A żałosne jest to, że wiele osób, w tym i Ty również, nie potraficie wznieść się ponad wzajemne urazy i animozje, napędzająć je z dnia na dzień.Słuszna uwaga! A to przecież wcale nie jest takie trudne! !!
05-17-2008, 10:00 AM
berseis13 napisał(a):Ale powiem jedno: mi zależy na tym, by bronić swoich praw, a przy tym twórczości i pamięci Ojca.A nie trzeba był siedzieć w Australii? Wpaść co jakiś czas do Polski, podpisać stosowne dokumenty, zabrać pieniądze i wracać. Przy okazji jakiegoś koncertu organizowanego przez przyjaciół Ojca wręczyć grzecznie pierwszą nagrodę i być szanowaną przez środowisko, którego jedynym, nieomylnym guru byłby pewien heretyk. Skoro jednak przyjechałaś to siedź cicho i nie podnoś głowy, bo wszystko co powiesz będzie użyte przeciw tobie. Nie podskakuj i rób co każą. I jeszcze jedno - przestań odgrywać Konopielkę. Postawiłaś na niewłaściwego faceta. Masz z nim natychmiast skończyć i przenieść się do Warszawy. Łódź jest wyłącznie dla tłuszczy. Nie pozdrawiam bo jesteś niegrzeczna. :wredny:
[size=75][b][i]"Dla pewnych durniów, nafaszerowanych tanim materializmem, metafizyka jest czymś nudnym i suchym, i dowolnym!" SIW[/i][/b][/size]
05-17-2008, 10:08 AM
Kuba Mędrzycki napisał(a):Proponuję najpierw dokładnie wczytać się w treść danego wątku, zanim zacznie się prawić morały wyświechtanymi schematami i ogólnikami.Ja już nie muszę się nawet "wczytywać", choć czytam dokładnie wszystkie posty. Ja to już znam od dawna, za każdym razem wszystko przebiega podobnie, tak jak to opisał Piotru. Tymczasem do kłótni czy innej awantury potrzeba co najmniej dwóch osób! Wystarczy "odpuścić sobie temat" i spór (delikatnie mówiąc) sam wygaśnie. Ja sama tak zrobiłam w kilku tematach, gdzie ktoś mi "nadepnął na odcisk". I nie dlatego, że nie miałam racji, ale wyszłam z założenia, że: "mądremu to na nic, głupi nie uwierzy"... Spróbuj choć raz całkowicie zignorować wszelkie "zaczepki" pod swoim adresem. Taka jednostronna zabawa szybko się przeciwnikom znudzi!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
05-17-2008, 10:13 AM
Simon napisał(a):Co Wy z tymi cytatami... :'Ja np. liczę, że słowa Jacka mają szanse zostać przemyślane. A skoro już pojawiło się tyle odważnych interpretacji tego "co Jacek o kim myślał, kogo lubił naprawde, a kogo nie", uważam, że najlepszą opcją jest sięgnięcie do słów samego zainteresowanego. No i jest szansa, że przekaz w nich zawarty nie zostanie uznany za "morał, prawiony" Kuba Mędrzycki napisał(a):wyświechtanymi schematami i ogólnikami.
"Umysł mam twardy jak łokcie
Więc mnie za to nie kopcie Że rewolucja dla mnie to czerwone paznokcie"
05-17-2008, 10:19 AM
scarlett napisał(a):Simon? Forum znów robi kawały...Simon napisał(a):wyświechtanymi schematami i ogólnikami.
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
05-17-2008, 10:21 AM
Poprawione *-`-
"Umysł mam twardy jak łokcie
Więc mnie za to nie kopcie Że rewolucja dla mnie to czerwone paznokcie"
05-17-2008, 04:07 PM
Kuba Mędrzycki napisał(a):Gosiu, może i słuszna, ale tak naprawdę nie o animozje i wzajemne urazy w tym akurat wątku chodzi. Przynajmniej nie wszystkim. Co po niektórzy rzucają oszczerstwa i obrażają innych, a Ci inni po prostu się bronią i starają owe kłamstwa prostować.Drogi Kubo, wydaje mi się, że w tym wątku faktów tak naprawdę prawia nie było, ino niektórzy walczą o jedyną i słuszną interpretacje faktów z tego wątku i z innych. Ja tu dostrzegam głównie inwektywy, zadzieranie nochala, odwracanie kota ogonem etc. Kłamstwa oczywiście należy prostować, ale wystarczy im zaprzeczyć, bez kolejnej interpretacji. Jeśli Krzysztof twierdzi, że Paweł coś tam zrobił ( lub Paweł twierdzi to o Krzysztofie) to jest to fakt do zweryfikowania, prawda lub fałsz. Jeśli fałsz, to oczywiście osoba pomówiona powinna się bronić. Jeśli jednak ktoś rzuca publicznie pod czuimś adresem skurwysynami, to nie jest to już fakt, jeno opinia i pomówienie. A na to są sposoby jednoznaczne i prawne. Również opinią i poglądem jest to, kto bardziej był czyim przyjacielem, a kto się pod niego podszywa. Tego typu opinie należy sobie schować w kieszeń i nie zawracać d...y postronnym. Faktem jest modyfikacja nagrobka, twierdzenie że krzyż jest brzydki/przepiękny jest banalną opinią nie wartą obserwacji, jak niektórzy po dodaniu do wątku licznych dygresji (pogladów i opinii) dostają piany na pysku. jeśli by ktoś tu napisał, że widział mnie w dwuznacznej pozie z Marylą Rodowicz :rotfl: byłby to fakt do potwierdzenia lub obalenia, ale kiedy by już ktoś nad tym faktem rozwodził się, jaka to z nas piękna/obleśna para etc. i kto na czyich plecach jedzie, ja bym to po prostu obśmiał i zakończył rozmowę. Bo przed czym się bronić? Przed cudzymi urojeniami i imaginacjami własnego ego? Po co? No, chyba zeby budować własną autokreację. Dziękuję, ja wysiadam. :/
Jeśli grzmiące obrzędy bezcześci, jeśli babrze się w szczątkach wstydliwych -
To nie po to, by mieć nośny temat do pieśni, lecz by wstyd - był ostrogą - dla żywych
05-18-2008, 01:16 PM
piotru napisał(a):Faktem jest modyfikacja nagrobka, twierdzenie że krzyż jest brzydki/przepiękny jest banalną opinią nie wartą obserwacji, jak niektórzy po dodaniu do wątku licznych dygresji (pogladów i opinii) dostają piany na pysku.No jest banalna, ale czy na pewno nie warta obserwacji. Jeżeli są takie opinie pozytywne lub negatywne, to jest to jakaś informacja dla autora/autorów o tym czy ich dzieło się podoba, jaki jest jego odbiór. Co prawda nie ma w tym informacji dlaczego sie nie podoba, ale nie każdemu się chce pisać recenzje. Gdy sie podoba, to z reguły twórców nie interesuje dlaczego i nie wymagają długich uzasadnień ))
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta: To tylko kwestia Światła ; " |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Podobne wątki | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
OT w zwiazku z Renowacja... | thomas.neverny | 5 | 2,506 |
05-19-2008, 04:15 PM Ostatni post: ann |
|
Re-integracja: Renowacja pomnika | Pils | 2 | 1,475 |
01-29-2007, 10:22 PM Ostatni post: Elzbieta |