Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
wśród nawróconych
#1
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.ksiegarnia-mm.pl/inawroceniihenrykbejda-p-1165.html">www.ksiegarnia-mm.pl/inawroceniihenrykbejda-p-1165.html</a><!-- w -->

pojawiła się taka książka, gdzie wśród wymienionych jest JK
Odpowiedz
#2
rozumiem że Jacek opowiedział historię swojego nawrócenia :/
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.stepniarz.pl">http://www.stepniarz.pl</a><!-- m -->
Odpowiedz
#3
no co autor ma po prostu nadprzyrodzone zdolnosci umie ze zmarlymi rozmawiac ,podziwiam sam bym chcial miec takie zdolnosci Big Grin
Odpowiedz
#4
lc napisał(a):pojawiła się taka książka, gdzie wśród wymienionych jest JK
Na okładce Wink
i w jakim towarzystwie:
Cytat:Św. Paweł * Buffalo Bill * Jacek Kaczmarski
Big Grin

Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Odpowiedz
#5
Ciekawe czy ktos sie pofatyguje by zajrzec do tej ksiazki i opowiedziec tutaj co tam znalazl.

Mam nadzieje ze pan Bujda nie zapomnial skonsultowac w tej sprawie wielkiego przyjaciela JK - Waldemara Lysiaka, ktoremu Kaczmar zwierzal sie przed smiercia. To w ten sposob moglismy sie dowiedziec ze JK, przyjmujac (na godzine przed smiercia ! byc moze Lysiak byl tam do konca !) chrzest, zrobil to «na wszelki wypadek» a takze ze skonal na specjalnie przywiezionym z Wiednia do Gdanska lozku .
W koncu komu jak komu ale Lysiakowi mozemy ufac – sam przeciez regularnie przypomina ze ma «za dobra pamiec».

Moze nawet sa w tej ksiazce jakies dodatkowe ciekawostki ?

:wredny:
"Myślę, więc nie ma mnie
na forum Mój adres
skonfiskowano Mówię
tak to ja jeszcze ja Poznaję
Co słychać Ano po staremu"
[Jerzy Ficowski]
Odpowiedz
#6
thomas.neverny napisał(a):w tej sprawie wielkiego przyjaciela JK - Waldemara Lysiaka, ktoremu Kaczmar zwierzal sie przed smiercia
A znając wyobraźnię Łysiaka - nawet i po śmierci...
Odpowiedz
#7
thomas.neverny napisał(a):Bujda
Bejda.
Odpowiedz
#8
Jaśko napisał(a):
thomas.neverny napisał(a):Bujda
Bejda.
A już myślałem, że nazwisko adekwatne do tej publikacji.
Odpowiedz
#9
Czy jesli Elzbieta postawila piwo temu co pierwszy zrozumial a nie temu co przekrecil to nalezy to oprotestowac czy nie ? Wink

A tak powaznie(j) :

Ksiazka (ponad 400 stron !) zapowiada sie arcyciekawie - tutaj macie fragmenty prozy nt Bufallo Billa :
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.zrodlo.krakow.pl/Archiwum/2008/04/08.html">http://www.zrodlo.krakow.pl/Archiwum/2008/04/08.html</a><!-- m -->

Ciekawe czy ten sam autor poruszyl temat nawrocenia JK w swojej poprzedniej ksiazce :
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.rafael.pl/www/index.php?main_page=product_info&products_id=265">http://www.rafael.pl/www/index.php?main ... cts_id=265</a><!-- m -->
"Myślę, więc nie ma mnie
na forum Mój adres
skonfiskowano Mówię
tak to ja jeszcze ja Poznaję
Co słychać Ano po staremu"
[Jerzy Ficowski]
Odpowiedz
#10
thomas.neverny napisał(a):Czy jesli Elzbieta postawila piwo temu co pierwszy zrozumial a nie temu co przekrecil to nalezy to oprotestowac czy nie ? Wink
Kto pierwszy zrozumiał, to można dyskutować. Po prostu wydawało mi się, że nie robi sie zartów z cudzego nazwiska, no ale może nie jest to jakaś absolutna zasada (i piszę to bez ironii). Ale rozumiem, że skoro akurat takie przekręcenie czyjegoś nazwiska uznałeś za stosowne, to w takim razie wiesz, że to nawrócenie Jacka to bujda? Pytam, bo na forum było już tyle opinii, że przeoczyłem ostateczną konkluzję.
Odpowiedz
#11
Tez nie sledzilem do konca tamtych sporow. Z tego co zrozumialem, to to jest kwestia wiary : jedni wierza ze JK "sie nawrocil" przed smiercia, drudzy zas w to nie wierza. A potem i tak ktos oglasza ze to byla osobista sprawa JK.
Dlatego ciekawym szalenie czego nowego dowiemy sie z tamtej ksiazki.
A nazwisko moglo tez zostac przekrecone przy pisaniu z rozpedu, nawet jesli ciekawie sie zlozylo, nieprawdaz ?

thomas.rospendzony
"Myślę, więc nie ma mnie
na forum Mój adres
skonfiskowano Mówię
tak to ja jeszcze ja Poznaję
Co słychać Ano po staremu"
[Jerzy Ficowski]
Odpowiedz
#12
Reasumujac: JK umarl chrzescijaninem, katolikiem. W niczym mu to nie umniejsza chwaly a nawet jej przydaje.
Odpowiedz
#13
sweter napisał(a):K umarl chrzescijaninem, katolikiem. W niczym mu to nie umniejsza chwaly a nawet jej przydaje.
Nie umniejsza bez wątpienia.
Ale przydaje? To już przesada.
Odpowiedz
#14
Czy Jacek Kaczmarski się nawrócił przed śmiercią wie Bóg i to jest najważniejsze. Wiedza ludzi w takich sprawach zawsze jest zawodna.
"...We wszystkim w pełni zaprzecz sobie,
Poczuj się jak parszywy szczur.
Wtedy, bez lęku o swe zdrowie,
Bij z całej siły głową w mur."
Odpowiedz
#15
Bździech napisał(a):wie Bóg i to jest najważniejsze
no tak... bo gdyby nie wiedział to nie byłby Bogiem Smile w związku z tym ma przechlapane z takim natłokiem informacji...
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.stepniarz.pl">http://www.stepniarz.pl</a><!-- m -->
Odpowiedz
#16
thomas.neverny napisał(a):Ciekawe czy ktos sie pofatyguje by zajrzec do tej ksiazki
O JK są dwie strony. Prawie cały tekst to opis tego, że JK był raczej antykościelny, o lewicowych poglądach, wiódł bujny żywot. Do tego garść umiejętnie dobranych cytatów ilustrujących jego podejście do Boga (np. "Diabeł mój" i inne, już nie pamiętam jakie). Jeden przypis odsyłał do <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl">www.kaczmarski.art.pl</a><!-- w -->
I na końcu tekstu jedno-dwa zdania o tym, że na krótko przed śmiercią ochrzcił się.
To tyle.
Miłość - księga stara. Kto nie czytał, polecam.
Odpowiedz
#17
thomas.neverny napisał(a):Dlatego ciekawym szalenie czego nowego dowiemy sie z tamtej ksiazki
Nowego nic.
Autor w ogóle niewiele wiedział, poza standardowymi doniesieniami z prasy.
Dlatego też wzmianka o Jacku to:
Adam_Leszek napisał(a):dwie strony
Odpowiedz
#18
Nie umniejsza bez wątpienia.
Ale przydaje? To już przesada.
-------------------------------------
Czy przydaje to jest juz kwestia podejscia do rzeczy..))
Dla mnie to byla wazna wiadomosc i jeszcze JK w moich oczach uswietnila.
Liczy sie to co jest na koncu.
Odpowiedz
#19
sweter napisał(a):Liczy sie to co jest na koncu.
Szkoła premiera Millera, widzę. Wink
Odpowiedz
#20
albo Mailera (tough guys dont dance) Wink
Odpowiedz
#21
Zupełnie pobocznie pojawia mi się semantyczno-lingwistyczna myśl (proszę nie rozwijać, bo to OT), jak może nawrócić się ktoś, kto nigdy nie odstąpił od wiary? Słowo ewidentnie wiąże się z powrotem . Jeszcze pół biedy, jak nawraca się innowierca, bo chrześcijaństwo (jak wiekszość religii) wychodzi z założenia, że ma monopol na jedyny i słuszny ogląd świata. Taki to "pobłądził", więc może się nawrócić. Ale jak może nawrócić się urodzony ateista? Big Grin
Jeśli grzmiące obrzędy bezcześci, jeśli babrze się w szczątkach wstydliwych -
To nie po to, by mieć nośny temat do pieśni,
lecz by wstyd - był ostrogą - dla żywych
Odpowiedz
#22
Kolejna odsłona dyskusji o chrzcie w stosownym wątku

Zeratul
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości