Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Ballady Europy" - Niepołomice 18-20 lipca
#61
jodynka napisał(a):Dlaczego wszystko tak wolno...?
Bo tak czuje! Sama powiedziała.

Mnie też nie podobają się jej wykonania. Ale podoba mi się jej podejście do własnych interpretacji i konsekwencja. Jest bardzo młoda. Eliza śpiewa tak, jak można czuć na tym etapie dojrzałości. I jest w tym autentyczna. Jeżeli po kilku latach doskonalenia warsztatu, nabierania doświadczenia życiowego i rozwijania swojej wrażliwości nadal będzie "śpiewać tak jak czuje", wykonawcze rezultaty owego "czucia" się zmienią. I - co ważniejsze - zniknie bariera pomiędzy nią a starszymi o 5, 10, 15 lat słuchaczami. Dziś ona jest dzieckiem, większość z nas to ludzie dorośli. Nadejdzie jednak czas, kiedy dorośli będziemy wszyscy. I będziemy potrafili odbierać w pełni te fale, na których nadaje.

I, mam nadzieję, będzie można wreszcie doszukać się w "sceniczności" Elizy pewnej skromności. Ale szczerej, bo udawana nie ma żadnej wartości.
[i]Heard ten thousand whisperin' and nobody listenin'[/i]
Odpowiedz
#62
Na poczatek witam wszystkich jako ze jest to moj pierwszy post na tym forum.
A teraz na temat Wink Wink

Mi tam sie generalnie bardzo podoba jak Eliza spiewa piosenki JK. "Powrot" super a "Ostatnie dni Norwida" to musialem sobie ze 20 razy puscic Wink Wink Co do piosenki "Ja" to mam troche mieszane odczucia. Miejscami bylo dobrze ale czasem mialem wrazenie ze za bardzo probowalas spiewac takim zdartym glosem co moim zdaniem srednio wyszlo. A w "Murach" tez Cie fajnie bylo slychacSmile Nie wiem skad sie wzielas Wink ale spiewaj dalej bo wychodzi Ci to bardzo dobrzeSmileGlos masz potezny.
Jak bedziecie mieli jakies koncerty Elizy to wrzucajcie na YT.
pozdrawiam
Odpowiedz
#63
Andrzej J. napisał że p. Eliza Banasik wykonywała w Niepołomicach również utwór Barykada, a który nie znalazł się na YouTube, czy istnieje jakaś szansa że dołączy jeszcze do reszty utworów z tego koncertu?
Odpowiedz
#64
To ja się wypowiem na temat wolnego tempa utworów. Elizie zwyczajnie to przejdzie,a słyszałem Ją nieraz. :Smile
Co do reszty, to myślę że Simon w ostatnim zdaniu powiedział tyle, że nic dodać.
Odpowiedz
#65
Marcin Brood K. napisał(a):Co do reszty, to myślę że Simon w ostatnim zdaniu powiedział tyle, że nic dodać.
No wiesz, jasne, że za rok czy dwa Eliza będzie w innym miejscu. Tylko czy wobec tego postulujesz, by nie komentować tego, co prezentuje obecnie? Bez sensu, bo Eliza występuje publicznie już dziś. Gdyby chciała być oceniana za to, co będzie sobą prezentować za rok czy dwa - przygotowywałaby się do przyszłych występów w zaciszu domowym, a nie starając się wystąpić gdzie się tylko da, byle zaistnieć publicznie.

Moim zdaniem problem Elizy polega przede wszystkim na fatalnym doborze repertuaru. Eliza wystąpiła w programie Od przedszkola do Opola. Program ten wyemitowała TVP w dobrym czasie antenowym i w ten sposób Eliza nagle zaistniała w mediach i to od razu jak! A wszystko dzięki JK... Upatrzyła więc Eliza w Kaczmarskim swoją gwiazdę i od tego momentu stał się on koniem, na którego postawiła. I to jest, moim zdaniem, jej podstawowy błąd, bo w repertuarze Kaczmarskiego ona kompletnie się nie odnajduje. Nie rozumiejąc, co śpiewa, manierycznie intonując, robiąc absurdalne miny - wypada po prostu żałośnie. A przecież dysponuje ona naprawdę niebanalnym głosem, trudno jej też odmówić pracowitości i samozaparcia. Eliza rozpaczliwie potrzebuje profesjonalisty, który nią pokieruje - nauczy ją szafowania głosem, reguł scenicznych, dobierze repertuar itp itd. Jeśli tego nie zrobi - rozbije się na Kaczmarskim i niczego nie osiągnie. A ma przecież spory, jak nie ogromny potencjał, więc szkoda by było.
Odpowiedz
#66
Powiem tylko że się z tobą zgadzam, choć nie do końca. Używasz względem niej dość drastycznych epitetów, choćby tutaj:
Luter napisał(a):"Nie rozumiejąc, co śpiewa, manierycznie intonując, robiąc absurdalne miny - wypada po prostu żałośnie."
Bo ja akurat aż tak negatywnie bym nie oceniał.Choć,być może
( "A iskra Mądrości odmieni być może bieg losu." Wink )
solidny zimny prysznic tego typu od razu na początku, może lepiej zaowocować w przyszłości niż fałszywe kadzenie Wink
A co do tego zdania:
Luter napisał(a):"A przecież dysponuje ona naprawdę niebanalnym głosem, trudno jej też odmówić pracowitości i samozaparcia. Eliza rozpaczliwie potrzebuje profesjonalisty, który nią pokieruje - nauczy ją szafowania głosem, reguł scenicznych, dobierze repertuar itp itd"
to zgadzam się już w 100%. I podkreślę: Lepiej by nie stała się (kolejną) egzaltowaną panienką śpiewającą Kaczmarskiego.Bo taki głos odpowiednio pokierowany nie rozbije się na trudnościach technicznych, ale niechcący można sobie przyczepić w ten sposób etykietkę, a z tym jest później większy kłopot. A konkretny repertuar, autorski, bądź kojarzony tylko z nią, moze w przyszłości bardzo zaprocentować.
Odpowiedz
#67
/OT:
Broda, jaki Ty się aktywny zrobiłeś Smile
/EOT
Odpowiedz
#68
"To wszystko z nudów, wysoki sądzie"
Odpowiedz
#69
A mi jest poprostu Ciebie żal, Lutrze, dlatego,że będąc człowiekiem o tak wielkiej wiedzy na temat JK, musisz uciekać się do plucia na innych, żeby udowadniać, jakim Ty jesteś autorytetem w dziedzinie twórczości JK. Problem Twój polega na tym, że o tym jak dany utwór powinien być wykonywany, to Ty możesz powiedzieć naprawdę nie wiele, bo sie poprostu na tym nie znasz ( w odróżnieniu od wiedzy kiedy i gdzie ten utwór JK napisał, bo o tym wiesz naprawdę dużo). Lutrze, jeżeli masz wątpliwość, do tego co napisałam to odpowiedz sobie na pytanie, dlaczego nigdzie nie zaproszono Cię do bycia jurorem w poważniejszych festiwalach dotyczących JK. Nawet w tych organizowanych przez Twoich przyjaciół. Mówienie zaś, że robię jakąś karierę na pamięci JK, to poprostu świństwo. O wiele łatwiej zdobyć popularność śpiewając utwory np. Osieckiej czy Młynarskiego. Takie są u nas realia. Utwory JK śpiewam i będę śpiewać, czy Tobie się podoba czy nie, bo je kocham i są dla mnie najważniejsze, a Tobie wara od tego. Myślę, że swoim śpiewem nie przynoszę wstydu piosenkom Jacka, kóry na kilka miesięcy przed śmiercią dał mi do zrozumienia, że chciałby żebym wykonywała jego utwory w przyszłości. A jeżeli poddajesz to w wątpliwość to mogę napisać wprost to co do mnie powiedział i napisał mi na gitarze. Wiele osób ze środowiska artystycznego mówi mi, że Jacek wykazał się jeszcze raz wielkim geniuszem mówiąc to do 9-letniej dziewczynki, która była jeszcze wielką niewiadomą, ale Ty masz to gdzieś. Jesteś tak ważny, że możesz nawet pluć na słowa Jacka.
Na temat mojego śpiewu możesz mówić co chcesz, Twoja wola, ale nie szafuj tu wyrokami czy ja coś rozumiem czy nie. Dobrze byłoby mnie wcześniej poznać i wiedzieć co ja już w swoim życiu przeżyłam...
Piosenki JK będę nadal śpiewała po to, żeby obcować z tą wielką twórczością, uczyć się od niej i przynosić jej jakże zasłużonego rozgłosu tam, gdzie jeszcze nie dotarła.


PS: Jeśli na siłę szukałeś wroga, tam gdzie go nie miałeś, to go znalazłeś.
Pozdrów Kubę!
A mi ,głupiej, było napradę przykro, że Cię nie spotkalam w Kołobrzegu.
Eliza
Odpowiedz
#70
Luter napisał(a):Moim zdaniem problem Elizy polega przede wszystkim na fatalnym doborze repertuaru. Eliza wystąpiła w programie Od przedszkola do Opola. Program ten wyemitowała TVP w dobrym czasie antenowym i w ten sposób Eliza nagle zaistniała w mediach i to od razu jak! A wszystko dzięki JK... Upatrzyła więc Eliza w Kaczmarskim swoją gwiazdę i od tego momentu stał się on koniem, na którego postawiła. I to jest, moim zdaniem, jej podstawowy błąd, bo w repertuarze Kaczmarskiego ona kompletnie się nie odnajduje. Nie rozumiejąc, co śpiewa, manierycznie intonując, robiąc absurdalne miny - wypada po prostu żałośnie.
O ile zgadzam się, że Eliza powinna sie zastanowić nad repertuarem, o tyle nie zgadzam się z diagnozą, że, po pierwsze, Eliza zaistniała w mediach. Moim zdaniem pojawienie się naszej kolezanki raz, czy dwa w TV nie jest równoznaczne z ZAISTNIENIEM w mediach. Po drugie, nawet jeśli zaistniała, to nie tylko dzięki JK, ale też,a może przede wszystkim, dzięki połączeniu talentu, głosu i zaangazowania w twórcość, jak na wiek Elizy, bardzo poważną. Sama postawa Elizy względem tej twórczości była z pewnością czynnikiem, który wywołał zainteresowanie jej osobą.
Nie popieram też tezy, że Eliza "upatrzyła swoją gwiazdę w Kaczmarskim" i to JK aktualnie jest koniem, na którego postawiła. Takie postawienie sprawy sugeruje, że Eliza traktuje twórczośc JK czysto instrumentalnie, użytkowo. Uważam, ze przypisywanie - raczej bezpodstawne - Elizie powyżej wymienionych intencji jest niesprawiedliwe.
eliza napisał(a):Mówienie zaś, że robię jakąś karierę na pamięci JK, to poprostu świństwo.
I tu się trzeba z Elizą bezapelacyjnie zgodzić! Ja to ująłem słowem "niesprawiedliwe", ale w istocie słowo użyte przez Elizę lepiej oddaje stan faktyczny.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#71
eliza napisał(a):musisz uciekać się do plucia na innych, żeby udowadniać, jakim Ty jesteś autorytetem w dziedzinie twórczości JK.
Być może jestem przygłupi i nie rozumiem, co czytam, ale wydaje mi się, że to Ty plujesz na mnie w swoim poście, nie na odwrót. Ja na Ciebie nie pluję, Elizo. Owszem, może to, co napisałem, było nieco brutalne (przepraszam!), ale zapewniam Cię, że nie wynikało z mojej niechęci do Ciebie, a wręcz przeciwnie.
Moim zdaniem byłoby dla Ciebie lepiej, gdybyś zamiast się obrażać, zastanowiła się nad tym, co ja i kilka innych osób (w bardziej oględnych słowach) mamy Ci do powiedzenia. Nie chcesz - Twoja sprawa. Szanuję to. Zanim jednak zaczniesz zarzucać komuś, że Cię opluwa, zastanów się czy aby na pewno tak jest. Nie wszystko złoto, co się świeci. Polecam Bajkę Trembeckiego pt. Myszka, kot i kogut. Przykro mi również, że starasz się mnie za wszelką cenę obrazić.
eliza napisał(a):Mówienie zaś, że robię jakąś karierę na pamięci JK, to poprostu świństwo.
Kompletnie mnie nie zrozumiałaś. Przede wszystkim nie chodzi o to, że robisz karierę na pamięci JK. Pamięć JK nie ma tu w ogóle nic do rzeczy. Nic Ci też nie zarzucam. Śpiewać piosenki Jacka może przecież każdy, Ty również. W swojej wypowiedzi starałem się raczej dociec, dlaczego akurat taki wybrałaś repertuar, a nie oskarżać Cię o cokolwiek.

Elizo, jesteś prześliczną dziewczyną, posiadasz potężny i niebanalny głos i masz szanse naprawdę wiele osiągnąć. Do tego jednak potrzebujesz lekcji w profesjonalnym zespole. Powinnaś postarać się trafić na przykład do Józefowicza (bo to mistrz nad mistrzami). Uczestnictwo w pośledniej jakości festiwalach i zbieranie nagród przyznawanych przez dziadków śliniących się na Twój widok, jest po prostu ślepą uliczką. W ten sposób do niczego nie dojdziesz, a tylko zmarnujesz swój talent.

Zrobisz jak uważasz - to przecież Twoje życie i Twoje święte prawo. Nie oskarżaj mnie jednak o najgorsze intencje i nie mień się moim wrogiem tylko dlatego, że śmiem powiedzieć Ci kilka słów od serca. Myślenie w rodzaju, że ci są moimi przyjaciółmi, którzy mi kadzą, jest po prostu naiwne i nierozsądne.

Pozdrawiam Cię serdecznie i przepraszam jeszcze raz, jeśli byłem zbyt brutalny,
KN.
Odpowiedz
#72
eliza napisał(a):Utwory JK śpiewam i będę śpiewać, czy Tobie się podoba czy nie, bo je kocham i są dla mnie najważniejsze,
Elizko! Rób swoje! Najważniejsze, że robisz to, co Cię uszczęśliwia i w czym czujesz się spełniona. Nie daj sobie wmówić, co powinnaś robić i do kogo powinnaś się udać, bo to wiedzieć możesz tylko Ty. Ty jedyna wiesz, co chcesz dalej robić, jak i gdzie. Najgorsze, co byś mogła zrobić, to śpiewać coś, w co nie wierzysz, co Ci nie leży "w środku". Jestem na prawdę pełna podziwu dla Ciebie i wierzę, że sama właściwie pokierujesz swoją drogą.
"Chude Dziecko"
Odpowiedz
#73
Jak już wcześniej napisałem - cieszę się, że tak młodzi ludzie (a zwłaszcza dziewczyny) jak Eliza, twórczośc Kaczmarskiego cenią i chcą ją propagować swoimi wykonaniami. Gdyby Eliza nie miała głosu, nie potrafiła śpiewać, albo robiła to w sposób żenujący z innych względów, to myślę, że nie byłoby na ten temat żadnej dyskusji. Mnie, szczerze mówiąc, nie interesuje, z jakich powodów Eliza śpiewa akurat Kaczmarskiego, podoba mi się, że robi to konsekwentnie i z przekonaniem, pomimo wielu głosów krytycznych i krzywdzących. Ja słyszałem niewiele wykonań Elizy i nie wszystkie mi się podobały, ale jestem pod wrażeniem jej uporu, który może wynikać chyba tylko z dużego zamiłowania do tego, co robi i z szacunku, żeby nie powiedzieć, oczarowania twórczością JK. Bywając na imprezach różnego typu i różnej rangi spotykałem wiele lokalnych gwiazdek, które jednego dnia śpiewały piosenki biesiadne i disco polo, drugiego startowały w osiedlowym konkursie kolęd i jasełek a jeszcze następnego w powiatowym przeglądzie kapel satanistycznych Wink W takim przypadku moglibyśmy mówić o przemożnej chęci zaistnienia, ale śpiewając Kaczmarskiego? Nie oszukujmy się - miłośników JK czy w ogóle piosenki literackiej jest garstka w porównaniu z miłośnikami takiego np. disco polo, Dody czy Feel-a.
Luter napisał(a):zbieranie nagród przyznawanych przez dziadków śliniących się na Twój widok,

ciekaw jestem, kogo miałeś na myśli... ale to był już tak poważny zarzut, że pozostaje mi tylko wierzyć, że masz powody do takich osądów...
[size=85][i]"Ja nienawidzę siebie, kiedy tchórzę..."[/i][/size]
Odpowiedz
#74
eliza napisał(a):Problem Twój polega na tym, że o tym jak dany utwór powinien być wykonywany, to Ty możesz powiedzieć naprawdę nie wiele, bo sie poprostu na tym nie znasz
Gratuluję umiejętności oceny moich kompetencji. To dobrze, że masz tupet, bo on czasami pomaga. Tyle, że czasami też potrafi prowadzić do śmieszności.
eliza napisał(a):Lutrze, jeżeli masz wątpliwość, do tego co napisałam to odpowiedz sobie na pytanie, dlaczego nigdzie nie zaproszono Cię do bycia jurorem w poważniejszych festiwalach dotyczących JK. Nawet w tych organizowanych przez Twoich przyjaciół.
Być może dlatego, że organizatorzy zdają sobie sprawę, że nie byłoby to dla mnie nobilitacją. Nawiasem mówiąc, o żadnych poważniejszych festiwalach dotyczących JK nie jest mi wiadomo.
Odpowiedz
#75
Jacko napisał(a):Ja słyszałem niewiele wykonań Elizy i nie wszystkie mi się podobały, ale jestem pod wrażeniem jej uporu, który może wynikać chyba tylko z dużego zamiłowania do tego, co robi i z szacunku, żeby nie powiedzieć, oczarowania twórczością JK.
Ja słyszałam wiele, nawet w sławetnym "Od przedszkola do Opola". Nie uważam, by nie rozumiała, co śpiewa. Nie uważam, że nie powinna wykonywać piosenek J.K. Ale - tu się zgadzam z Lutrem - powinna szukać innych profesjonalistów (w sensie rozwoju artystycznego). Eliza ma ogromny talent, głos i wrażliwość. Wydaje mi się, że obecne kierownictwo artystyczne nie rokuje rozwoju, raczej komercjalizację.
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Odpowiedz
#76
gosiafar napisał(a):Eliza ma ogromny talent, głos i wrażliwość.
Ja nie znam się na ocenianiu talentu artystycznego, ale jak na moje nieznające się zmysły - zgadzam się z Gosią.
gosiafar napisał(a):Wydaje mi się, że obecne kierownictwo artystyczne nie rokuje rozwoju, raczej komercjalizację.
Nawet nie, bo co to za komercja z tych imprez zwanych szumnie festiwalami? Skomercjalizowana to jest Doda czy inna Mandaryna, Kasia Cerekwicka czy kto tam jeszcze.
Odpowiedz
#77
Luter napisał(a):Nawet nie, bo co to za komercja z tych imprez zwanych szumnie festiwalami?
Trochę trudno mi "ubrać w słowa" to, o co mi chodzi. Czasem się zdarza, że uczeń "przerasta" nauczyciela i - jeżeli się nie "wyzwoli" spod jego wpływu - nie będzie się rozwijał. Dobry nauczyciel sam do tego dojdzie i do tego się przyzna. Gorzej - jeśli się uważa za Alfę i Omegę.
Moim zdaniem - Eliza powinna znaleźć kogoś, kto pozwoli Jej się rozwijać nadal, nie wpychając Jej w pewne schematy i własne "widzimisie", bo inaczej utknie w miejscu.
Z Elizą już na ten temat rozmawiałam w Kołobrzegu, jakoś w bezpośredniej rozmowie łatwiej mi wyłuszczyć, o co mi chodzi. Z Tobą też chętnie na ten temat pogadam przy najbliższej okazji. Smile
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Odpowiedz
#78
eliza napisał(a):A mi jest poprostu Ciebie żal, Lutrze, dlatego,że będąc człowiekiem o tak wielkiej wiedzy na temat JK, musisz uciekać się do plucia na innych, żeby udowadniać, jakim Ty jesteś autorytetem w dziedzinie twórczości JK.
Obawiam się, że Luter nie musi niczego nikomu udowadniać. Pokusił się jedynie o uwagi na temat Twoich wykonań i ma do tego absolutne prawo. Jak każdy w publicznej dyskusji i kimś kto publicznie prezentuje swoje wykonania.
eliza napisał(a):Problem Twój polega na tym, że o tym jak dany utwór powinien być wykonywany, to Ty możesz powiedzieć naprawdę nie wiele, bo sie poprostu na tym nie znasz ( w odróżnieniu od wiedzy kiedy i gdzie ten utwór JK napisał, bo o tym wiesz naprawdę dużo)
Ale na czym się nie zna? Jeśli masz na myśli techniczną stronę wykonań, to pudło. Bo Lutrowi jak rozumiem, nie chodziło o to jak operujesz głosem, czy fałszujesz czy nie itd., tylko o interpretację utworów JK. A to już zupełnie co innego. Nikt nie ma przecież wątpliwości co do Twojego talentu wokalnego. Zresztą Luter zdaje się wspomniał, że masz potencjał, którego szkoda zmarnować.
eliza napisał(a):Mówienie zaś, że robię jakąś karierę na pamięci JK, to poprostu świństwo. O wiele łatwiej zdobyć popularność śpiewając utwory np. Osieckiej czy Młynarskiego.
Wszystko wedle potrzeb chwili. Osiecką przecież także śpiewasz. Niemena także. repertuar wedle zapotrzebowania.
eliza napisał(a):a Tobie wara od tego
Nie przesadzasz? Obyłoby się bez tego 'dodatku'. Choćby z szacunku dla osoby dużo starszej od Ciebie.
eliza napisał(a):Pozdrów Kubę!
A Ty Sławka.
eliza napisał(a):A mi ,głupiej, było napradę przykro, że Cię nie spotkalam w Kołobrzegu.
A co? Czyżbyś chciała Lutrowi to wszystko osobiście powiedzieć?
Paweł Konopacki napisał(a):o drugie, nawet jeśli zaistniała, to nie tylko dzięki JK, ale też,a może przede wszystkim, dzięki połączeniu talentu, głosu i zaangazowania w twórcość, jak na wiek Elizy, bardzo poważną.
A mnie się wydaje, że Eliza rzeczywiście była, przepraszam za określenie - ciekawostką. Ciekawostką jak na swój wiek. Bo rzeczywiście kilkuletnie dziecko śpiewająco JK z taką skalą, to był swego rodzaju fenomen. Kilka lat jednak minęło, Eliza jest coraz starsza i sam głos już przestaje być już sensacją. Są przecież setki dziewczyn dobrze śpiewających. Eliza postanowiła wejść niejako w 'dorosłe' śpiewanie. Kilka festiwali, w których ostatnio brała udział, dość szybko jednak zweryfikowało interpretacyjną i emocjonalną niedojrzałość. Został głos, a to trochę jak się okazuje, mało. Jeszcze raz napiszę, to o czym kiedyś już wspominałem - Eliza ma naprawdę ogromny wokalny potencjał i powinna go dobrze wykorzystać, próbując swoich sił w teatrach muzycznych, bądź w innych Idolach czy Szansach na sukces. Piszę to naprawdę bez najmniejszej ironii. Myślę, że prędzej czy później tak się właśnie stanie. Eliza zrobi tzw.karierę komercyjną, co byłoby naprawdę dobre dla niej, gdzie mogła by się skupić na tym co ma najcenniejsze czyli na głosie i czego Jej szczerze życzę.

P.S. Nie chcę być posądzonym o wracanie na siłę do dyskusji sprzed kilku tygodni, ale ów wątek jakoś 'zgubiłem' i dopiero teraz, w pewnym sensie przez przypadek się na niego ponownie natknąłem i zauważyłem, że był kontynuowany.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
#79
Kuba Mędrzycki napisał(a):Pokusił się jedynie o uwagi na temat Twoich wykonań i ma do tego absolutne prawo. Jak każdy w publicznej dyskusji i kimś kto publicznie prezentuje swoje wykonania.
NIe chodzi o to, że nie ma prawa do uwag, tylko o to, w jakim stylu krytykuje Elizę. I nawet sam Luter dostrzegł brutalność swojej wypowiedzi, za co przeprosił. Zatem, z właski swojej, nie odwracaj Kuba kota ogonem za pomocą standardowego argumentu o publicznej dyskusji w której ma prawo wypowiedzieć się każdy.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Choćby z szacunku dla osoby dużo starszej od Ciebie.
No teraz to już sobie chyba jaja robisz. Kto jak kto, ale Ty się raczej nie powinieneś wypowiadać na temat szacunku dla osób Starszych, choćby ze względu na Twoje nie tak dawne opluwanie jednego z przyjaciół JK - dużo starszego od Ciebie człowieka.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Kilka festiwali, w których ostatnio brała udział, dość szybko jednak zweryfikowało interpretacyjną i emocjonalną niedojrzałość.
Tu nie było nic do weryfikowania. To chyba jest rzecz całkowicie oczywista, że piętnastoletnia dziewczyna nie będzie w pełni dojrzałą artystką, czy choćby dojrzałym człowiekiem.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Eliza ma naprawdę ogromny wokalny potencjał i powinna go dobrze wykorzystać, próbując swoich sił w teatrach muzycznych, bądź w innych Idolach czy Szansach na sukces.
Oczywiście tekst o "Idolach" i "Szansach na sukces" piszesz z całą życzliwością dla Elizy. Celowo wybrałeś te ambitne programy, aby uzmysłowić, jak wielkim poważaniem darzysz talent Elizy.
Zdaje się, że mnie też kiedyś do "Szansy" wysyłałeś.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Piszę to naprawdę bez najmniejszej ironii.
Chyba sam w to nie wierzysz.

Nie wierzę w życzliwość kogoś, kto piętnastoletnią dziewczynę wysła do "Idola" albo "Szansy". W takich miejscach można tylko karierę zmarnować, co pokazują liczne przykłady. Chyba nie trzeba opisywać szeroko przykładów Alicji Janosz, czy Szymona Wydry. Takich ludzi było więcej. Gdzieś tam błysnęli na chwilę po czym spadli w zupełne zapomnienie. Jeśli tego Elizie życzysz to ok - w takim wypadku wierzę w Twoją szczerość.
Ktoś tu napisał, ze Eliza powinna iśc do Józefowicza. Też świetny pomysł, wysłać Elizę do tego psychopaty, żeby nauczyła się zajebiście tańczyć i śpiewać, jak Górniak.
Piszecie, że Elizy głównym atutem jest głos. W podtekście tych jakże życzliwych uwag jest taka sugestia, że poza ciekawym głosem Eliza nic do zaproponowania nie ma. Pomijam, że ktoś, kto ma do zaproponowania niewiele więcej nie powinien takich sugestii czynić. Ale, najzwyczajniej w świecie, czego wymagać od tak młodziutkiej osoby? Dojrzałości? Ukształtowania artystycznego charaktetu? Celnych i konsekwentnych wyborów artystycznych? Toż nawet JK w tym wieku jeszcze nie wiedział, co będzie robił a nieco później na ów pierwszy ważny występ zaprowadziła go...babcia.
No bez jaj, ludzie...Zarzuty, że Eliza się miota, nie wybiera właściwie, jest niedojrzała ..są zwyczajnie głupie. Czepiacie się spraw całkowicie naturalnych, oczywistych w wieku Elizy.
Próbujecie Elizę gnoić, tak, jak próbowaliście gnoić kilka innych osób - ze mną włącznie. Za każdym razem te uwagi są upstrzone deklaracjami o zyczliwości, szczerości, trosce. A przecież gołym okiem widać, że np. Ty, Jakubie, swoje wypowiedzi formułujesz wyłącznie z czystej zawiści. Bo Eliza jest kolejną osobą, która dośc szybko wysłała Cię na grzybki. Znów się nie zdążyłeś błysnąć, tak samo, jak nie udało Ci się błysnąć przy Stanisławie Elsnerze, Paci, Przemku Boguszu, czy nawet LC. Oni wszyscy są już daleko dalej a Ty wciąż kisisz się u progu, wciąż zaczynasz...Nie dziwię się, że im wszystkim zazdrościsz, że ich w gruncie rzeczy za to, że im się udało, nie lubisz. Ale, na listośc boską, czy musisz tą swoją koszmarną zawiść tak ostentacyjnie i tak topornie okazywać. No trochę jakiejś subtelności w tym wszystkim.....szczerze Ci tego życzę.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#80
Paweł Konopacki napisał(a):
Kuba Mędrzycki napisał(a):Choćby z szacunku dla osoby dużo starszej od Ciebie.
No teraz to już sobie chyba jaja robisz. Kto jak kto, ale Ty się raczej nie powinieneś wypowiadać na temat szacunku dla osób Starszych, choćby ze względu na Twoje nie tak dawne opluwanie jednego z przyjaciół JK - dużo starszego od Ciebie człowieka.
Po pierwsze - co ma piernik do wiatraka? A po drugie, nie bardzo wiem o czym mówisz.
Paweł Konopacki napisał(a):
Kuba Mędrzycki napisał(a):Kilka festiwali, w których ostatnio brała udział, dość szybko jednak zweryfikowało interpretacyjną i emocjonalną niedojrzałość
Tu nie było nic do weryfikowania. To chyba jest rzecz całkowicie oczywista, że piętnastoletnia dziewczyna nie będzie w pełni dojrzałą artystką, czy choćby dojrzałym człowiekiem.
Zgadzam się. Tylko po co w tej sytuacji pchać się na tego typu festiwale. Nie tak dawno, znajoma osoba będąca bardzo blisko wspomnianych imprez, stwierdziła że Eliza powinna przez najbliższe 2,3 lata odpuścić sobie tego typu imprezy. Wydaje mi się, że miała w tym sporo racji.
Paweł Konopacki napisał(a):Oczywiście tekst o "Idolach" i "Szansach na sukces" piszesz z całą życzliwością dla Elizy. Celowo wybrałeś te ambitne programy, aby uzmysłowić, jak wielkim poważaniem darzysz talent Elizy.
No właśnie tak! Nikt przecież nie ma najmniejszych wątpliwości co do talentu wokalnego Elizy. A we wspomnianych produkcjach, miałaby go okazję naprawdę w pełni zaprezentować co pewnie zaprocentowało by jakimiś wymiernymi sukcesami. Naprawdę wierzę, że tak się kiedyś stanie.
Paweł Konopacki napisał(a):Nie wierzę w życzliwość kogoś, kto piętnastoletnią dziewczynę wysła do "Idola" albo "Szansy". W takich miejscach można tylko karierę zmarnować, co pokazują liczne przykłady. Chyba nie trzeba opisywać szeroko przykładów Alicji Janosz, czy Szymona Wydry.
To zależy od nich samych, a także na jakich ludzi później trafią. A Szymon Wydra z tego co wiem, radzi sobie całkiem nieźle.
Paweł Konopacki napisał(a):Ktoś tu napisał, ze Eliza powinna iśc do Józefowicza. Też świetny pomysł, wysłać Elizę do tego psychopaty, żeby nauczyła się zajebiście tańczyć i śpiewać, jak Górniak.
Naturalnie! To ja pisałem. A dlaczego miałaby nie nauczyć się jeszcze lepiej tańczyć i śpiewać? Nie znam go prywatnie, nie wiem czy jest psychopatą, ale wiem że na pewno jest profesjonalistą, spod którego skrzydeł wyszło wiele znanych dziś artystek i artystów. Ich lista jest wiele dłuższa niż wymieniona przez Ciebie Edyta Górniak. Eliza ma jak już wspomniałem fantastyczne warunki ku temu, aby zrobić podobną karierę do Pani Edyty. Co w tym złego? Występowanie w tak dobrym teatrze jakim jest Buffo, to także świetna sprawa dla młodej dobrze śpiewającej dziewczyny. Obawiam się, że natrząsając się z tego, to właśnie Ty źle Elizie życzysz.
Moim zdaniem, Eliza nie zrobi tzw.kariery w piosence kaczmarowej/poezji śpiewanej literackiej czy jak zwał tak zwał. Problem polega na tym, że Eliza stara się jedynie wyśpiewać te piosenki. Jak najczyściej i jak najgłośniej. Interpretację zaś spychając na dalszy plan. A jak doskonale wiesz, w tego typu występach, nie zawsze ten głos jest najważniejszy. Kiedyś Poprawa powiedział, że jeśli na takim choćby SFP pojawi się ktoś kto nawet niech sfałszuje, nawet gdzieś się potknie, ale jeśli zaśpiewa szczerze, od siebie i zaczaruje go swoją osobowością, zawsze będzie mógł liczyć na jego głos. Tym bardziej jeśli będzie prezentował choć po części własną twórczość. Bo jak to określił - naśladowania to można małpę nauczyć.
Paweł Konopacki napisał(a):Próbujecie Elizę gnoić
Nikt tu, a przynajmniej ja, Elizy nie gnoi. Przestań po raz kolejny robić z siebie i innych Tobie przychylnych, ofiary. Bo to już jest komiczne.
Paweł Konopacki napisał(a):A przecież gołym okiem widać, że np. Ty, Jakubie, swoje wypowiedzi formułujesz wyłącznie z czystej zawiści. Bo Eliza jest kolejną osobą, która dośc szybko wysłała Cię na grzybki.
Oj Pawełku Pawełku, co Ty wiesz... Tak się składa, że ze współpracy z Elizą wycofałem się sam! Po blisko roku współpracy, sam przekonałem się o tym o czym między innymi wspomniałem powyżej. Do tego doszły jeszcze i inne elementy, o których może innym razem, a może wcale nie ma sensu ich rozstrząsać.
Paweł Konopacki napisał(a):Znów się nie zdążyłeś błysnąć, tak samo, jak nie udało Ci się błysnąć przy Stanisławie Elsnerze
Znowu bredzisz. Ale ok, skoro sam wyciągnąłeś stare sprawy, to pozwól, że wyjaśnię(cho pewnie Ty wolisz wierzyć w swoje teorie, gdyż są Ci one bardziej na rękę):
O zakończeniu współpracy ze Stanisławem Załuskim, definitywnie zdecydował Mateusz. konkretnie było to po naszym wspólnym koncercie w Węgrowie. Stwierdzając, między innymi i po Twoich sugestiach(pamiętasz jak rozmawialiśmy po naszym koncercie w Łodzi?), że Jego obecność spowalnia koncert, recytacje są nudne, a Jego brak w niczym nie ujmuje naszym występom. I tak to się skończyło. Potem była wielka obraza pana Stanisława itd itd. Ot i cała spiskowa teoria. Popytaj pana Stanisława, jeśli masz wątpliwości.
Paweł Konopacki napisał(a):Paci
Ze współpracy z Pacią także wycofaliśmy się sami. Było to na początku lipca 2006, kiedy to mieliśmy jechać na koncert do Simona. Zresztą pisałem o tym już wielokrotnie. Jeśli to do Ciebie nie dociera lub nie chcesz, aby dotarło - trudno. Żył sobie nie zamierzam z tego powodu otwierać. Bądź jednak łaskaw nie wypisywać nieprawdy.
Paweł Konopacki napisał(a):Przemku Boguszu
Tutaj po prostu się nie dogadaliśmy. Nie chce mi się wdawać w szczegóły, bo nie mają one zdaje się większego znaczenia.
Paweł Konopacki napisał(a):czy nawet LC
Z tego co wiem, nasza współpraca trwała z niewielkimi przerwami, kilkanaście lat. Więc nie bardzo wiem o czym mówisz. Zrobiliśmy wspólnie kilka programów(tak politycznych jak i niepolitycznych), zjeździliśmy pół świata, nagraliśmy 3 płyty, powygrywaliśmy wspólnie parę festiwali itd. Później(kilka lat temu), sprawy się różnie potoczyły. Ale to bynajmniej nie były sprawy tzw.zawodowe. Także nie ma sensu wchodzić w szczegóły. Natomiast, Leszek przecież wycofał się z intensywnego publicznego występowania. Pewna formuła się wypaliła, skończyła i tyle. Każdy poszedł niejako w swoją stronę i dobrze. Tak to zazwyczaj w życiu bywa (vide legendarne Trio).
Paweł Konopacki napisał(a):Nie dziwię się, że im wszystkim zazdrościsz, że ich w gruncie rzeczy za to, że im się udało, nie lubisz.
Tak, zazdroszczę Czajkowskiemu, że robi karierę w urzędzie d/s kombatantów. Big Grin
Pawle, czy Ty znowu aby nie przesadzasz? Czy Ty do dziś nie jesteś przez te wszystkie lata w stanie zrozumieć, że zawsze, a tym bardziej teraz z każdym rokiem, to moje podgrywanie traktuję wyłącznie jako hobby? Nigdy nie uważałem się za profesjonalnego muzyka i naprawdę nie muszę ani nikomu ani sobie niczego w tej kwestii udowadniać. Nie muszę też na tym zarabiać, gdyż mam bardzo dobrą, dającą przyzwoite zarobki pracę. Więc gdzie mam niby dalej zajść w kwestii grania, bo nie rozumiem? No, mogę sobie zagrać kolejny koncert, mogę pojechać na kolejny festiwal, no i tyle. I fajnie. I jest i było zazwyczaj bardzo miło. I to mi wystarcza, nie rozumiesz tego naprawdę? Jeśli coś robię, to musi mi to sprawiać przyjemność. Jeśli nie sprawia, rezygnuję z tego. A ponieważ nie muszę łapać się wszystkich okazji do grania, no to nie muszę tez za wszelką cenę robić czegoś co nie sprawia mi przyjemności. No to chyba w miarę logiczne, nie? Smile
Wiesz czego ja jedynie tak naprawdę zazdroszczę? A tego, że mój kolega robi już drugą licencję samolotową, a ja się ciągle kiszę na pierwszej, bo czasowo jest mi ciężko pogodzić to z moją obecną pracą. O tak, tego zazdroszczę.
Paweł Konopacki napisał(a):Ale, na listośc boską, czy musisz tą swoją koszmarną zawiść tak ostentacyjnie i tak topornie okazywać.
Chryste...
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
#81
Widzisz, napisałeś tyle, a tak w istocie nie ma z czym polemizować. Piszesz jak zawsze to samo.
Mnie w tym wszystkim, co Ci napisałem chodziło przede wszystkim o sposób, w jaki formułujesz swoją pod adresem Elizy krytykę. Krytykować przecież można - tego nikt nie zabrania. Baa, powinno sie z innymi, młodszymi dzielić uwagami, doświadczeniem. Krytyka jest, ogólnie rzecz biorac, sprawą pożyteczną. Ale istotna jest nade wszystko forma tej krytyki i motywacje, jakie towarzysza krytykowi. Inaczej mówiąc: istotne jest, czemu krytyk krytykuje i jak to robi.
Dobra, nieważne. Przecież obaj wiemy o co chodzi i międlenie tego tematu dalej nie ma najmniejszego sensu. Ostatecznie zawsze odpowiesz, że nie wiesz o co chodzi.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#82
A ja sobie posłuchałem tych nagrań i mam wrażenie, że Eliza chce się pochwalić głosem i tak to wychodzi jak wychodzi. Nie do końca mi sie podobają niektóre rzeczy w jej śpiewaniu właśnie z powodu "popisywania się" możliwościami wokalnymi. Te kombinacje są zupełnie niepotrzebne i nie pasują mi zbytnio do tych piosenek.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
#83
Z całym szacunkiem, ale kto mówi, że Eliza chce zrobić tzw. "karierę"? Z tego, co pisze, można wywnioskować, że śpiewa dla własnej przyjemności, dla pasjonującej ją twórczości. Zapominacie też, że Eliza ma 15 lat! Przecież ma przed sobą ukończenie szkoły średniej i zapewne ma inne zainteresowania i pasje poza śpiewaniem. Skąd ta nagła szarża na Elizę, żeby już! Tu i teraz! Robiła "karierę". Jestem na 99% pewna, że gdyby jutro zjawiła sie u Stokłosy (bo to p.Janusz w znacznej mierze podejmuje decyzje co do przyjęcia do zespołu teatru Buffo), podzielił by moje zdanie, czyli: śliczna, piekielnie zdolna, piekielnie młoda! Tyle jeszcze czasu i zmian, PRACY przed nią!
Myślę, że biorąc pod uwagę talent Elizy, zapomnieliśmy, że jest jeszcze bardzo młoda i ma duużo czasu, żeby nam jeszcze pokazać, co potrafi. Czytając wasze posty, mam wrażenie, że uważacie, że Eliza osiągnęła szczyt swoich możliwości. Wierzę, że tak nie jest.
Jest to też naturalne, że mając taki głos, jaki ma Eliza, chce się tym chwalić - i słusznie! Przecież właśnie takimi etapami zajdzie jeszcze dalej. Najlepiej skupiać się po kolei na jednym elemencie, niż od razu starać się zawrzeć: doskonałość techniczną, ekspresyjną i wykonawczą w jednym. Powtarzam, Eliza ma dużo czasu, by doskonalić wszystkie te elementy. jest dużo osób, którzy mogliby jej w tym pomóc.
Odnośnie "kariery":
Widziałam na własne oczy zjawisko bardzo, ale to bardzo przykre. Młoda dziewczynka, lat piętnaście, również bardzo ładna, dysponująca bardzo silnym, czystym głosem - trafiła do wytwórni. Tam zajęli się wszystkim: napisali dla niej repertuar, wynajęli muzyków, stylistów itp itd. Przeprowadzając z nią wywiad i oglądając płytę (nie pomnę jej tytułu, ale pamiętam, że był moim zdaniem nieco dwuznaczny jak na płytę 15-latki) zrobiło mi się strasznie żal tego dziecka, które zachowywało się i niestety wyglądało jak trochę bardziej pruderyjna wersja Doroty Rabczewskiej. Zamieniając potem słówko z dziewczynką, przyznała mi się, że odkąd trafiła do wytwórni, rzadko może śpiewać to, co jej leży na sercu - to, co by chciała śpiewać. No, ale robi "karierę" i zarabia kasę...

Czy, jako inteligentni (mam nadzieję) ludzie, radząc Elizie, żeby poszła w komercję (bądźmy szczerzy - nawet Józefowicz już powoli się do jej grona zalicza) nie szkodzicie dziewczynie, która pasjonuje się inną twórczością, niż większość jej rówieśników? Zdecydujcie się więc, czy ma robić to, co kocha i tylko dlatego, że to kocha - czy ma posłużyć się wyłącznie swoim wokalem i stać się, tak jak wymieniona powyżej piosenkarka, po prostu narzędziem dla kultury masowej.
"Chude Dziecko"
Odpowiedz
#84
Dobrze piszesz Paciu, szkoda że piw nie ma...

[Dodano 19 sierpnia 2008 o 21:58]
Tak słucham sobie (i oglądam) piosenki "Ja"w wykonaniu Elizy i nawet fajnie jestSmile Choć chwilami mi nie pasuje, to jednak nie jest źle.

[Dodano 19 sierpnia 2008 o 22:02]
Sam sobie akompaniuje. Nawet nie najgorzej jej to wychodzi i ma plusa za to Smile
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
#85
a czy ktoś może wie czemu już filmików Elizy nie ma na you tube?bo mi sie bardzo bardzo podobało i chciałabym sobie dalej słuchać! :zaplakany:
i moje gratulacje Eliza, chociaż na muzyce to ja sie chyba zbyt nie znam do mnie trafiasz. celnie! Big Grin
Odpowiedz
#86
Jeśli kogoś interesuje:

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.balladsofeurope.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=0&Itemid=80">http://www.balladsofeurope.pl/index.php ... &Itemid=80</a><!-- m --> - niestety, w programie nie przewidują nic z Kaczmara.
[size=85]My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, dziatek snach.
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
[/size]
[b]"Poza Kościołem NIE MA zbawienia"[/b]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  TAKO RZECZE KACZMARSKI 8.07 Niepołomice Zbrozło 20 7,332 07-12-2012, 11:44 PM
Ostatni post: jareq
  4 lipca, Łódź Tarko 1 1,660 07-05-2009, 08:14 AM
Ostatni post: Tarko
  Rabka 01.02.06r. - Ballady Jacka Kaczmarskiego czapon 1 1,178 01-31-2007, 08:18 PM
Ostatni post: Nowhere Woman

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości