05-13-2008, 09:06 AM
Widze, że w dobrym momencie wróciłam na forum jeszcze troche i znów by mnie wszystko ominęło a tak - już się szykuję na koncert
WSJK - 28 maja, godz. 20.00
|
05-13-2008, 09:06 AM
Widze, że w dobrym momencie wróciłam na forum jeszcze troche i znów by mnie wszystko ominęło a tak - już się szykuję na koncert
05-25-2008, 06:35 PM
Przypominam zainteresowanym o czwartkowym koncercie WSJK.
Na scenie Mirosław Czyżykiewicz. Bilety do nabycia w klubie. :piwko:
05-29-2008, 11:30 PM
Jak dojdę do siebie - napisze więcej.
Póki co - na gorąco - majowa edycja WSJK była naprawdę wyjątkowa. Sala wypełniona po brzegi, dwie części wspaniałego koncertu plus bisy, Czyżykiewicz w niezłej formie mimo złamanego paznokcia sklejonego cyjanopanem. No i gitara Teryksa... :
05-30-2008, 12:53 PM
Ja w sumie sama nie wiem, co napisać. Brakuje mi po prostu słów, by opisać i ogarnąć to wszystko. Udało mi się dotrzeć ledwie na drugą część koncertu ale i ta, choć przeważały w niej podkłady, była naprawdę niesamowita. Siedziałam jakieś 2m od sceny, także wszystko wydawało mi się tak namacalne i bliskie, że już na Ave puściły mi się łzy...
Ale próbując podsumować cokolwiek... Czyżykiewicz śpiewał kawałki dość znane tym, którzy mieli jakąkolwiek styczność z jego twórczością. Przez koncert "przewinęło się" wiele tekstów zagranicznych poetów w tłumaczeniu Barańczaka- piękna klasyka. Oprócz śpiewania i grania, Czyżykiewicz recytował i bawił się gitarą, opowiadał anegdoty. Niesamowita była sama cisza w Łykendzie kiedy publiczność, jak zaklęta czekała na więcej i więcej. Czasami nie wiadomo było kiedy klaskać, by przypadkiem nie przerwać monologu... Ja wciąż jestem pod wrażeniem ogólnego efektu i pewnie tak szybko mi nie przejdzie Cieszę się też, że poznałam Damę Pik. No i oczywiście wielkie dzięki dla Simona za taki piękny wieczór *-`-
A Ty czcij, co żyje radośnie! A Ty szanuj to, co umiera.
05-30-2008, 08:31 PM
Cóż powiedzieć. Chyba niewiele można powiedzieć, po prostu trzeba było tam być
Rewelacyjne doznanie, mimo kilku delikatnych wpadek. No i jednej niedelikatnej - z powodu zostawienia przez Czyżykiewicza płyty z podkładem w domu, nie usłyszeliśmy "Łba róży" w wersji śpiewanej tylko recytowanej, na dodatek wydawało mi się, że ze złym zakończeniem (ale mogłem się 'mocno' po prostu przesłyszeć, nie wykluczam ). zamocik_23 napisał(a):Czyżykiewicz śpiewał kawałki dość znane tym, którzy mieli jakąkolwiek styczność z jego twórczością.Ogólnie śpiewał to co ma na płytach + kilka nie znajdujących się na jego płytach (vide "Biała lokomotywa" czy rewelacyjnie wykonana "Moja cygańska" /w wersji 'bez parasolek' /). zamocik_23 napisał(a):Siedziałam jakieś 2m od sceny, także wszystko wydawało mi się tak namacalne i bliskie, że już na Ave puściły mi się łzy...Ja trochę dalej, ale wzruszeń nie zabrakło. Ave,A tak...,Moja cygańska, i wiele wiele innych nie pozwalało ani na moment odwrócić uwagi od sceny. Jedyne co mi jakoś nie przypadło szczególnie do gustu to "W stylu Horacego", coś chyba nie wyszło Mimo, że koncert trwał ok. 2,5h to i tak było to wg. mnie za mało. No, ale człowiek ma ograniczoną wytrzymałość, a już zwłaszcza tak 'eksploatujący' się na scenie Artysta. No to na tyle narazie. Pozdrawiam p.
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja, a za mna już nikt."[/size][/b]
05-31-2008, 10:37 AM
fizol napisał(a):kilka nie znajdujących się na jego płytach (vide "Biała lokomotywa""Biała lokomotywa" w wykonaniu Czyżykiewicza jest utrwalona na płycie "Zanim będziesz u brzegu" nagranej z Hanną Banaszak, wydanej w 2001 roku.
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
06-03-2008, 10:27 AM
Koncert był naprawdę dobry. W pewnej mierze spontaniczny i improwizowany. Okazało się, że wśród widowni zasiadło sporo osób w jakimś stopniu bliskich artyście - był m. in. Jan Wołek.
Koncert składał się z dwóch części, w których Czyżykiewicz zaprezentował zarówno znane, jak i archaiczne zupełnie kawałki, powstałem na początku drogi twórczej. Mnie - co oczywiście zrozumiałe - urzekła zwłaszcza jego gitara. Zawsze twierdziłem, że z chęcią poszedłbym na koncert gitarowy Czyżyka i tylko upewniłem się w tym mniemaniu. Gitara Teryksa plus umiejętności Czyżyka dają naprawdę niesamowity efekt. A ten byłby jeszcze lepszy, gdyby nie złośliwość losu i złamanie paznokcia... Improwizacja z cyjanopanem uratowała cały koncert, który mimo obaw o jego gitarowy przebieg - okazał się udany. Echa tego koncertu, jak również inne refleksje samego Artysty, pojawia sie w jednej z Kasinych auducji - po koncercie został zarejestrowany wywiad z gościem, który to materiał pojawi się na antenie Radia Młody Wrocław. Miło mi również podzielić się informacją z pierwszej ręki - pod koniec roku spodziewajmy sie nowej płyty Mirosława Czyżykiewicza. Dziękuję wszystkim za przybycie i wspólne przeżywanie. Najbliższy Salon 12.06. Wystąpi najprawdopodobniej Triada Poetica i Adam Łapacz. Stosowne info zamieszczę w osobnym temacie. Pozdrowienia.
06-10-2008, 08:06 AM
Simon napisał(a):"Biała lokomotywa" w wykonaniu Czyżykiewicza jest utrwalona na płycie "Zanim będziesz u brzegu" nagranej z Hanną Banaszak, wydanej w 2001 roku.Wiem wiem, ale to jest zapis spektaklu Zresztą nie jest to tak ważne (nie ma to jak odpisać po tygodniu ponad)
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja, a za mna już nikt."[/size][/b]
06-10-2008, 10:52 AM
fizol napisał(a):Wiem wiem, ale to jest zapis spektaklu Jerzy Satanowski napisał(a):Płyta (...), to studyjny zapis spektakluGwoli ścisłości. fizol napisał(a):Zresztą nie jest to tak ważneMyślę, że ta płyta jest ważna i powinna być uwzględniana w dyskografii Czyżyka. Nie rozumiem czemu jest pominięta na oficjalnej stronie Artysty...
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size] |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|