Liczba postów: 2,344
Liczba wątków: 57
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Zapraszam na koncert Przemysława Grudzińskiego, który odbędzie się 11.04.08 (piątek) w auli III LO w Gdańsku, ul. Topolowa 7 o godz. 18.00. W programie piosenki Jacka Kaczmarskiego, wstęp wolny.
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Liczba postów: 4,748
Liczba wątków: 613
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Temat, zgodnie z życzeniem, poprawiony
Dodane do imprez )
Liczba postów: 2,344
Liczba wątków: 57
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
A taki jest plakacik:
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Liczba postów: 429
Liczba wątków: 22
Dołączył: Feb 2007
Reputacja:
0
Byłem. Tak jak i jakieś 50 osób.
Spis wykonywanych utworów + moje bardzo subiektywne oceny:
1. Nie lubię 5
2. Bieg 5+ /W suchym powietrzu...
3. Pokolenie 3 /Każdy z nas pójdzie własną drogą...
4. Między nami 5+
5. Ołtarz Baru 5
- - walec historii
6. O zachowaniu przy stole 3-4 /nie podobało mi się
7. Jałta 4-5 /jakby za szybko
8. Opowieść pewnego emigranta 5 /słyszałem też i inną opinię
9. Wróżba 6
10 Powódź 4
11. Krótka rozmowa między wójtem, panem i plebanem 5+
12. Mimochodem 6 /tak to lubię, że wyłączyłem się, mogli by mnie wtedy okraść
XXX dłuższa przerwa, można było wstać i porozmawiać XXX
- - odtąd obrazy
13. Upadek Ikara 4 /(przejściowo) głos gorszy?
14. Zaparcie się apostoła Piotra 4
15. Stalker 4
??? miniprzerwa, chyba koniec tematu ???
16. Rozróżnienie 4
17. 1788 5
18. Przeczucie 4
19. Źródło 4 /nie byłem tu kompetentny, na sali byli ode mnie wielokrotnie lepsi
20. Starość Owidiusza [na moje osobiste życzenie – THX gredler, strasznie mi miło ] 6 /nie potrafię racjonalnie objaśnić, dlaczego właśnie lubię ten utwór
21. Tren spadkobierców 4
22. Statki (wg W. Wysockiego) 3
23. Ciężki deszcz (wg B. Dylana) 3 /nie leży mi ten utwór, może za trudny?
bis 1. Mury 4
bis 2. Konfesjonał 5
Plusy: nikt nie wychodził w trakcie, a wręcz przeciwnie, ludzie dochodzili. Artysta przedstawił się skromnie jako epigon. Nie stroił tyle gitary jak przed rokiem, nie tłumaczył się niepotrzebnie, był znacznie odważniejszy niż poprzednio – bez stresu. Przemek, choć śpiewał na maksa, nie forsował głosu, nie było tak jak przed 12 miesiącami słabszych głosowo fragmentów. W niektórych utworach głos wymiatał! Znacząca też był rola akustyka p. Andrzeja, konferansjer z klubu też swoje zrobił. Ogólnie piątka, mile spędzony wieczór.
Minusów nie było. Dziękuję gredler, piwo raz jeszcze!
Andrzej
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Uściślając:
Andrzej J. napisał(a):Ołtarz Baru "Przy ołtarzu baru"
Andrzej J. napisał(a):Krótka rozmowa między wójtem, panem i plebanem "Krótka rozmowa między Panem, Chamem i Plebanem"
Andrzej J. napisał(a):Mimochodem 6 /tak to lubię, że ... nie potrafię podać prawidłowego tytułu..
"Piosenka napisana mimochodem"
Liczba postów: 324
Liczba wątków: 7
Dołączył: Mar 2007
Reputacja:
0
Andrzej J. napisał(a):Spis wykonywanych utworów Dobrze, że tworzenie listy wykonywanych utworów nie jest tylko moim skrzywieniem
Andrzej J. napisał(a):Plusy: nikt nie wychodził w trakcie Spotkałam na schodach, wracając z przerwy, dwie dziewczyny, które mnie zatrzymały ze słowami "Na koncert? właśnie się skończył". Dobrze, że tak się stało, wyszły by inaczej przed czasem szczęściem, wynikało to z nierozgarnięcia/nie dostatecznego słuchania Przemka/ nie przybycia na sam początek koncertu.
Andrzej J. napisał(a):konferansjer z klubu też swoje zrobił. Hm, może nawet ponadto ;> ("Jacek Kaczmarski, walczący z totalitaryzmem...Życzymy rzeszy fanów i występów w telewizji"). Szczęściem- takie odniosłam przynajmniej wrażenie- miał dystans do tego, co napisał/zostało mu napisane na karteczce i do swojej roli na koncercie ("mam wrażenie, że publiczność bardzo by się ucieszyła, gdybym musiał się i pięć razy podnosić z krzesła, by potem na nie wrócić i posłuchać bisów.")
Podobało mi się porównywalnie do koncertu sprzed roku (zostawiłabym kilka szczegółów z 2007, jak urządzenie oświetlenia. no ale-szczegół ) ). Może ogólny dobór utworów w roku poprzednim był mi odrobinę bliższy, ale za "1788", "Piosenkę napisaną mimochodem" i "Tren spadkobierców" pokłony biję. Gratuluję raz jeszcze i mam nadzieję - do zobaczenia za rok.
I na deser jedna z moich "ulubionych" anegdot. Scarlett wracająca z koncertu Przemka w 2007, spotyka znajomą:
Ania: - skąd wracasz?
Scarlett: - z koncertu piosenek Jacka Kaczmarskiego.
Ania: A kto to taki?
Scarlett: hm, "Obława"?"Mury"? Kojarzysz?
Ania: A no, coś mi świta. To on grał dzisiaj w Topolówce?!
Liczba postów: 2,344
Liczba wątków: 57
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Dziękuję za przychylne komentarze. Najbardziej cieszą mnie uwagi o moich postępach, bo wkładam sporo serca i pracy w poprawę śpiewu i gry. Grało mi się dobrze, choć na początku byłem bardzo stremowany (ostatnio występowałem w grudniu), ale po paru piosenkach udało mi się rozluźnić palce. Chyba dobrym pomysłem było powrócenie do przerwy.
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Liczba postów: 2,344
Liczba wątków: 57
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Ostatnio pojawiło się na forum dużo różnych nagrań, więc i ja wrzucam swoje, z kwietniowego koncertu. Są, jakie są, ale są. Wszelkie nieczystości, niestrojenia i nierówności są oczywiście spowodowane złą jakością nagrań. Zamieszczam również kilka zdjęć.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://mallorn.ii.uj.edu.pl/kaczmarski/przemek_grudzinski/Topol/">http://mallorn.ii.uj.edu.pl/kaczmarski/ ... ski/Topol/</a><!-- m -->
Andrzej J. napisał(a):Nie stroił tyle gitary jak przed rokiem Bo porządnie ją nastroiłem rok temu, więc teraz nie było potrzeby.
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
"Upadek Ikara" zaśpiewany przepięknie. Zagrany świetne, choć z jednym czy dwoma "omsknięciami"
Barwa głosu świetna, własna, nie stylizowana na orygnał, trochę przypominająca barwę Piotra Roguckiego - ta ostatnia uwaga jak najbardziej na plus.
Repertuar złożony z wielu piosenek niezbyt często wykonywanych a przez to daleki od epigońskiej sztampy.
Nade wszystko bardzo dobrze stroją umiejętności wokalne, interpretatorskie i muzyczno-gitarowe, że sie tak wyrażę. U większości epigonów jest tak, ze, albo wokal prezentuje poziom dużo lepszy niż giara, albo - częściej - gitara jest na wyższym poziomie od wokalu. A u Gredlera wszystkie te elementy mają się dobrze i prezentują poziom równie wysoki.
Chyba najlepsze epigońskie nagrania wrzucone na Forum, jakie do tej pory dane mi było usłyszeć.
Szczerze gratuluję i zazdroszczę.
PS: Ukłon (vide zdjęcia w folderze "foto"), postawa podczas zapowiedzi, kobity po koncercie - nawiązują do najlepszych kaczmarowych tradycji.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Hmm...
Muszę przyznać, że gdy dotychczas słuchałem występów gredlera w kilku miejscach (Bydgoszcz,Toruń) - zawsze mi czegoś brakowało
Wykonania były świetne "technicznie", ale jakby nie było w nich "życia", zaangażowania... nie wiem, jak to określić
Natomiast nagrania z Topolowej są naprawdę dobre (nie licząc kilku modyfikacji tekstu - jeśli już miałbym się czepiać .
A i repertuar ciekawy - sporo piosenek, które naprawdę lubię :]
gred - ja się co prawda na muzyce nie znam, ale moje uznanie
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Jeśli można - jak dla mnie, w wykonaniach Przemka słychać delikatną manierę, którą albo uda mu się wyeliminować, albo będzie się ona rozwijać i z biegiem czasu stanie się coraz bardziej drażniąca. Jeśli chodzi o Upadek Ikara, to odnoszę wrażenie, że Przemek dobrał ciut za niską tonację. W pierwszych zwrotkach, momentami daje się usłyszeć, że śpiewa na granicy skali. Ale jak rozumiem, to po to, aby w dalszej części utworu, móc swobodnie zaśpiewać wyższe i mocniejsze partie. Ja bym jednak pokusił się o próbę modulacji o drobne pół tonu.
Ponadto uważam, że masz Przemku jeszcze nie wykorzystany do końca potencjał w głosie. Jeszcze nie dajesz wszystkiego z siebie, jeszcze gdzieś jakieś pokłady gdzieś Ci tam w 'połowie drogi' zostają. Ale może na razie to dobrze. Jak tak dalej pójdzie, to z pewnością będziesz miał nieraz okazję je w pełni wykorzystać.
Tak czy inaczej, szczerze gratuluję, bo słucha się tego całkiem przyjemnie.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):Natomiast nagrania z Topolowej są naprawdę dobre (nie licząc kilku modyfikacji tekstu - jeśli już miałbym się czepiać i modyfikacji akordów np. w Starości Owidiusza.
Ale to są w sumie detale.
Aaa! Jeszcze coś: wyczuwa się w tych nagraniach rzecz bardzo ważną i korzystną z punktu widzenia odbiorcy - skupienie! Słychać, ze artysta jest skoncentrowany na wykonywanych utowrach i ma materiał generalnie ograny (nie mylić z rutyną).
Jednocześnie nie słychać specjalnie tremy.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 2,344
Liczba wątków: 57
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Panowie, serdeczne dzięki za cenne i przychylne uwagi, tym bardziej, że padają ze strony forumowych i uznanych w kraju i okolicy Artystów oraz wymagającego odbiorcy-moderatora .
Co do "Starości Owidiusza", to nie wiem, bo nie sprawdzałem nigdy z oryginałem, ale mi pasowały te akordy.
Co do kwestii głosowych: Kubo, masz rację, że nie jest to śpiew pełnym głosem, na razie robię, co mogę. W "Upadku Ikara" niskie tony nie są jeszcze na granicy mojej skali, np. w "Przy ołtarzu baru" śpiewam niżej. Śpiewałem trochę przez ściśnięte gardło, a poza tym tam są dość trudne głoski w artykulacji. W każdym razie mam świadomość, że to jest jeszcze do poprawy.
Czy możesz coś więcej napisać o manierze? Na pw albo tutaj, jeżeli uznasz, że Twoje uwagi mogą być przydatne dla innych wykonawców.
[ Dodano: 1 Czerwiec 2008, 00:18 ]
Zeratul napisał(a):nie licząc kilku modyfikacji tekstu - jeśli już miałbym się czepiać Pomyliłem się w "Powodzi". Czy w czymś jeszcze?
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Bardzo mi się podobało. Piwo!
Zeratul napisał(a):jakby nie było w nich "życia", zaangażowania... nie wiem, jak to określić Ja myślę, że to jest to skupienie, o którym mówił Paweł. Faktycznie gredler śpiewa spokojnie, nie szaleje głosem (oczywiście tak mi się tylko wydaje, bo się za bardzo nie znam), ale ma to swój urok.
Liczba postów: 236
Liczba wątków: 8
Dołączył: Apr 2008
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):PS: Ukłon (vide zdjęcia w folderze "foto"), postawa podczas zapowiedzi, kobity po koncercie - nawiązują do najlepszych kaczmarowych tradycji. "Kobity po koncercie" to Ja i Kłapo. A "najlepsze kaczmarowe tradycje" to bardzo dwuznaczna definicja... Pokojowo- uznam to za komplement. :
Jeżeli chodzi o Gredlera... od lat kilku jest on moim zdecydowanym ulubieńcem/faworytem.
Opinia którą wyrażam nie jest może nazbyt profesjonalną, ale jest on jedną z niewielu osób, która swoimi wykonaniami "rozbija" mnie doszczętnie i potrafi doprowadzić do łez.
Jako słuchacz czuje, że Przemek przeżywa i interpretuje to co w danym momencie śpiewa. A "sala" razem z nim. Klimat niepowtarzalny- polecam wersje "na żywo".
Już dalej nie słodze.
Pozdrawiam.
"Umysł mam twardy jak łokcie
Więc mnie za to nie kopcie
Że rewolucja dla mnie to czerwone paznokcie"
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
scarlett napisał(a):Jako słuchacz czuje, że Przemek przeżywa No i właśnie o to w kwestii 'maniery', o której wspomniałem chodzi. Czasem odnoszę wrażenie, że Przemek zbyt bardzo stara się wczuć i przeżywać to o czym śpiewa. Nie jest to jakoś zbyt mocno odczuwalne, no ale jednak da się usłyszeć momentami pewną nienaturalność. Jak to ktoś mądry kiedyś powiedział - 'to nie aktor ma płakać tylko widz'. I coś w tym jest. Choć tak jak mówię - u Przemka jest to słyszalne minimalnie. Mam nadzieję, że autor powyższych wykonań nie będzie miał mi za złe, że trochę się czepiam, ale napisałem o tym co usłyszałem.
gredler napisał(a):Zamieszczam również kilka zdjęć Ale w ukłonach to Kaczmar jak żywy!
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
scarlett napisał(a):"Kobity po koncercie" to Ja i Kłapo. A "najlepsze kaczmarowe tradycje" to bardzo dwuznaczna definicja... Pokojowo- uznam to za komplement uuupss, Panie wybaczą! Skąd mogłem wiedzieć? Oczywście, pisząc o najlepszych kaczmarowych tradycjach, miałem na myślipo prostu piękne dziewczęta w strojach ludowych, wręczające artyście w dowód uznania bukiety polnego kwiecia.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 2,344
Liczba wątków: 57
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Kuba, dzięki za rozwinięcie tematu maniery. Wezmę pod uwagę na przyszłość.
Paweł Konopacki napisał(a):Skąd mogłem wiedzieć? Scarlett, Pawle, Scarlett.
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
|