Liczba postów: 751
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Niestety pliczek ma 6MB i w związku z tym, na chwilę obecną, nie mamy szansy umieszczenia go w sieci (Net nam tego nie wytrzyma ) No....wytrzymam ten miesiąc bez widoku okładeczki, ale tłumaczenie się wielkoscią pliczku brzmi skrajnie infantylnie. Bierze się taki pliczek chocby do MS Picture Manager nie mówiac o nieco mniej "ordynarnych" programikach graficznych i zmniejsza na potrzeby neciku w kilkanaście sekundek.
Ale dość czepialstwa. Miło słyszeć, że coś, co było dostępne nielicznym, bedzie dostępne wszystkim zainteresowanym.
Jeśli grzmiące obrzędy bezcześci, jeśli babrze się w szczątkach wstydliwych -
To nie po to, by mieć nośny temat do pieśni,
lecz by wstyd - był ostrogą - dla żywych
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
piotru napisał(a):Bierze się taki pliczek chocby do MS Picture Manager nie mówiac o nieco mniej "ordynarnych" programikach graficznych i zmniejsza na potrzeby neciku w kilkanaście sekundek Ha! To by trzeba było nasaprzód taki programik mieć. Znaczy sie, z neciku go sobie ściągnąć - a transeferek nie pozwala. Wczoraj próbowałem wysłać maila z załącznikiem 305kb i nie udało się. Tak więc, nawet jakbym jakimś cudem zmniejszył ten pliczek do rozmarów znośnych, to pewnie i tak bym go w Necie nie mógł nigdzie umieścić. No, ale może to się niebawem zmieni, znaczy się, może łącze się polepszy i możliwości rozszerzą.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 751
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Ha! To by trzeba było nasaprzód taki programik mieć. Pawle, z całym szacunkiem, ale albo jesteś zielony jak szczypiorek na wiosnę w sprawach komputerowych, albo opowiadasz głupoty, albo masz sprzęt na wymarciu. Programik, który podałem wchodzi standardowo w skład MS Office 2003 i jesli Ty go nie masz, bo Ciebie nie stać lub brzydzisz się wersjami pirackimi, to standardowo ma go większość ludzi w pracy. A poza tym proste przeskalowanie jakiegokolwiek zdjęcia w JPG oferuje każdy, nawet najbardziej prymitywny i i darmowy program do obróbki zdjęć, chocby IrfanView ( całkiem nie prymitywny!!) czy Picassa. Jest tego cała masa. Trzeba jeno chcieć! Po prostu ktoś, kto ma plik źródłowy się drażni albo jest leniwy i tyle. A jak nie ma upoważnienia do rzucenia w net zdjęcia to w ogóle nie powinien kłapać, że to zdjęcie ma, a nie wypisywać banialuki o wielkosci pliku. Z przeciętnej lustrzanki (8 mln pikseli) czy lepszego kompakta schodzą fotki o wielkości 2,5-3 MB i taki plik idzie bez problemu pocztą, chyba, że ktoś pracuje na łączu modemowym. Moje łącze, wcale nie jakieś rewelacyjne oferuje transfer 50-80KB/s. Łatwo policzyć, że oryginalny wspomniany plik, niezmniejszany jestem w stanie pobrać raptem w niecałe 2 minuty! :/
Jeśli grzmiące obrzędy bezcześci, jeśli babrze się w szczątkach wstydliwych -
To nie po to, by mieć nośny temat do pieśni,
lecz by wstyd - był ostrogą - dla żywych
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
piotru, nie za bardzo przyzwyczaiłeś się do stałego (nawet wolnego) łącza?
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 751
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
pkosela napisał(a):piotru, nie za bardzo przyzwyczaiłeś się do stałego (nawet wolnego) łącza? Jasne, do dobrego szybko się człowiek przyzwyczaja, a do lepszego jeszcze szybciej . Ale ja nie wymagam, żeby ktokolwiek zamieszczał do pobrania plik wielkosci 6MB. Trza by być tumanem, żeby coś takiego zrobić. Ale naprawdę nie istnieje problem opisany przez Pawła. To klasyczne droczenie się. Jak się nie ma najprostrzego programu edycyjnego "free" na komputerze, w co trudno uwierzyć - ale co tam - to sie wrzuca plik na płytę, pendriva, czy cokolwiek innego, idzie do pracy, kolegi, koleżanki, matki, żony, kochanki, przyjaciela z podwórka i u nich się znajduje jakiś banalny programik, który zmniejszy plik do formatu 600*800pikseli co daje te 300KB albo i mniej i już. Wystarczy odrobina dobrej woli! I wtedy daje się to na stronę i może to pobrać nawet zatwardziały modemowiec pracujący na 6-8 letnim trupie.
Jeśli grzmiące obrzędy bezcześci, jeśli babrze się w szczątkach wstydliwych -
To nie po to, by mieć nośny temat do pieśni,
lecz by wstyd - był ostrogą - dla żywych
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Tak, też dostaję pliki z ikonką na stronę, które zajmują po kilka MB...
Ale nie każdy musi wiedzieć jak to powinno wyglądać i jak to można zmniejszyć.
piotru napisał(a):I wtedy daje się to na stronę i może to pobrać nawet zatwardziały modemowiec pracujący na 6-8 letnim trupie. Nie rozumiem tylko co ma do rzeczy jakakolwiek strona i komputer, w dodatku martwy...
Ale EOT
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 751
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Ja rozumiem, że zrobiłem niechcący wątek poza tematem, sorry. Jak przeczytasz dziwne tłumaczenie Pawła, dlaczego nie może zaprezentować wspomnianego pliku, to zrozumiesz. Oczywiście, nie kazdy musi cokolwiek wiedzieć o zmniejszaniu pliku zdjęciowego, czy jego kompresji, ale nie uwierzę, że taki ktoś nie ma kogokolwiek w poblizu, kto powie, jak to zrobić. I nie wierzę, że w gronie przyjaciół nie znajdzie się ktoś, kto nie ma porąbanego transferu i problemów z pocztą. Jak nie ma mozliwości zaprezentowania czegoś dla ludzi to się o tym nie pisze. Wpierw jest naiwna mowa, że plik za duży. A jak wytykam, że wystaczy go zmniejszyć w kilkanascie sekund to leci usprawiedliwienie, że nie posiada się żadnego programu do najprostrzej edycji zdjeć, że transfer siada,bo pewnie Paweł ma opcję z ograniczoną iloscia przesyłu danych. Dobra, przyjmuję to tłumaczenie, ale po co pisać i kusić lodami przez szybę?
[ Dodano: 28 Marzec 2008, 20:40 ]
pkosela napisał(a):Nie rozumiem tylko co ma do rzeczy jakakolwiek strona i komputer, w dodatku martwy... Ma zasadnicze. Wielkość pliku do pobrania na stronie ma bezpośredni wpływ na mozliwość i szybkość transferu, na co Paweł psioczy. Druga przyczyna kłopotów to albo beznadziejny dostawca netu, albo kłopoty sprzętowe, nie? Stąd aluzja do podupadającego ze starości komputera.
Jeśli grzmiące obrzędy bezcześci, jeśli babrze się w szczątkach wstydliwych -
To nie po to, by mieć nośny temat do pieśni,
lecz by wstyd - był ostrogą - dla żywych
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
A może to *.pdf?
A może poszli do lasu...
Koniec OT.
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 751
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Tak Jest! Przyjąłem!
Jeśli grzmiące obrzędy bezcześci, jeśli babrze się w szczątkach wstydliwych -
To nie po to, by mieć nośny temat do pieśni,
lecz by wstyd - był ostrogą - dla żywych
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Skoro trafiliśmy do HP...
piotru napisał(a):Wielkość pliku do pobrania na stronie ma bezpośredni wpływ na mozliwość i szybkość transferu Bezedura!
piotru napisał(a):Druga przyczyna kłopotów to albo beznadziejny dostawca netu, albo kłopoty sprzętowe, nie? Stąd aluzja do podupadającego ze starości komputera. 1/2 bezedura
Przepustowość łącza ma wpływ na to jak szybko wyślesz/pobierzesz plik. Wiek komputera (jego wydajność) raczej ma niewielkie znaczenie. Chyba, że weźmiemy pod uwagę przypadek ekstremalny i łącze na świat będzie szybsze niż zapis/odczyt z dysku
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 751
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
No to się bedę ciut bronił, choć zapewne nieudolnie. : Pisząc o szybkosci transferu miałem na mysli to, że jak plik jest wielki to bedzie się długo pobierał. Faktycznie szybkość jako taka jest dość stała, chyba, że łacze jest współdzielone i ktoś nam zacznie w międzyczasie pobierać z szybszego serwera wieksze pliki. Ale własnie, własnie. Moje łacze ma zadeklarowaną szybkość stałą i zwykle trzyma deklarację, ale kilka razy pobierałem dośc spore pliki z różnych serwerów FTP i transfer siadał, bo tamtejsze serwery niestety były powolne. Pobierałem w Operze, gdzie widać konkretny transfer. W zaleznosci od serwera była ona b. rózna. czyli jesli strona bedzie miała do pobrania wielkie pliki i bedzie na powolnym serwerze, to i bardzo szybkie łącze mi nie pomoze. Myle się?
Przy wieku komputera nie miałem na mysli wydajnosci jako takiej, ino fakt, że mocno spracowany wieloletni komputer moze mieć padajace komponenty, co moze przełozyc się na pracę. Chyba współczesne karty sieciowe sa troche wydajniejsze niż te sprzed 8 lat. czy i tu sie mylę? A i padajace dyski też sie mogą trafić
Ale i tak moje niebezpieczne uogólnienia co do netu ( w czym faktycznie daleko mi do znawcy) nie zmienią odczucia, ze Paweł ma plik do pokazania, ale mu sie nie chce i tyle
Jeśli grzmiące obrzędy bezcześci, jeśli babrze się w szczątkach wstydliwych -
To nie po to, by mieć nośny temat do pieśni,
lecz by wstyd - był ostrogą - dla żywych
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
piotru napisał(a):czyli jesli strona bedzie miała do pobrania wielkie pliki i bedzie na powolnym serwerze, to i bardzo szybkie łącze mi nie pomoze. Myle się? Nie mylisz się I ma to zastosowanie również przy małych plikach. Tylko wtedy cierpliwość jest wystawiona na krótszą próbę
piotru napisał(a):Chyba współczesne karty sieciowe sa troche wydajniejsze niż te sprzed 8 lat. czy i tu sie mylę? A i padajace dyski też sie mogą trafić Ale tak można gdybać długo...
piotru napisał(a):nie zmienią odczucia, ze Paweł ma plik do pokazania, ale mu sie nie chce i tyle Nie wiem, czy jeżeli chciało mu się wysmażyć posta, to nie chce mu się udostępnić pliku. Wątpię. Sądzę, że to raczej możliwości techniczne - obojętne, czy łączy się przez telefon, czy inne magiczne łącze, czy nie może, albo nie umie zmniejszyć pliku.
A sam bym chętnie zobaczył okładkę - wiedziałbym za czym się rozglądać "w najlepszych sklepach muzycznych"
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
piotru napisał(a):Wystarczy odrobina dobrej woli! piotru napisał(a):ze Paweł ma plik do pokazania, ale mu sie nie chce i tyle Ok. Dotarło. Przyjąłem do wiadomości, że brak mi "odrobiny dobrej woli" oraz "nie chce mi się i tyle".
Jutro postaram się zeskanowac wersję papierową projektu i wrzucić do pokazania.
pkosela napisał(a):A może to *.pdf? tak, to co mamy to pdf.
[ Dodano: 28 Marzec 2008, 22:57 ]
pkosela napisał(a):Sądzę, że to raczej możliwości techniczne - obojętne, czy łączy się przez telefon, czy inne magiczne łącze, czy nie może, albo nie umie zmniejszyć pliku. Tak, chodzi o mozliwości techniczne. Nigdy nie przerabiałem pdf-a na jpg-a. Jeśli jest to mozliwe (a pewnie jest) to wymaga to jakiegoś programu, którego nie mam. Ściągnięcie go z netu na kompa, którego używamy w zasadzie nie wchodzi w grę. Jakiekolwiek operacje ściągania z sieci programów, przy łączu, które chwilowo posiadamy, kończy się zazwyczaj totalną porażką.
Mamy jakiegoś lichego iPlusa ze sztukowanym modemem. Przed świętami w ogóle nie chciał się łączyć z Netem. Teraz działa, ale co rusz zrywa połączenia itp.
Druga sprawa to umieszczanie plików w sieci. Ostatnio próbowaliśmy robić to dwa razy i zawsze wychodziły jakieś jaja. Bo, chodzi o to, że na ten moment nie mam dostępu do konta na ftp. Zaś linki do plików umieszczonych na Wrzucie czy innym publicznym serwerze jakoś nie grają ze....hmmm...skryptem forum? Dwa razy próbowaliśmy to robić i zawsze użytkownicy Forum mieli problem z otwieraniem materiałów. Albo link nie działał, albo działał, ale nic nie było widać itp.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):tak, to co mamy to pdf. Ludzie używający pdf-ów do udostępniania grafiki zasługują na najwyższy wymiar kary :'
W Acrobacie jest chyba opcja wycięcia zaznaczonego fragmentu pliku jako obrazka i wklejenia do schowka systemowego.
Takie coś można następnie wkleić np. w Paincie i zapisać jako .jpg-a
Jakoś może nie będzie powalająca, ale powinno wystarczyć, natomiast rozmiar pliku z pewnością będzie rozsądniejszy
Paweł Konopacki napisał(a):Druga sprawa to umieszczanie plików w sieci. Ostatnio próbowaliśmy robić to dwa razy i zawsze wychodziły jakieś jaja. W razie problemów z udostępnianiem możesz przesłać plik do mnie/umieścić na jakiejś wrzucie czy innym RapidShare, a ja go przeniosę w sensowniejsze miejsce (mogę nawet wkleić linka w Twoim poście, żebyś nie stracił piwek należnych )
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Z jpgami okładek już się jakoś uporałem. Jak Grabi podrzuci mi dostęp do ftpa to postaram się wrzucić pliki na forum.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 3,606
Liczba wątków: 167
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):Ludzie używający pdf-ów do udostępniania grafiki zasługują na najwyższy wymiar kary Ale jest to dobry sposób aby cudza praca nie krążyła w sieci, a przynajmniej nie w jakości wystarczającej do wyprodukowania pirata, jednocześnie pozwala pokazać wszystkie niuanse kolorów, kompozycji, pozwala na powiększanie itp. Zainteresowani mogą oglądać, a nie zawsze muszą umieć/chcieć wydłubać takie cudo z pliku.
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Liczba postów: 751
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Do Pawła:
Trzeba było tak od razu . Trza było napisać, że masz problem ze sprzetem, komp Ci siada, łącze się połamało itd. Do tego trzeba było powiedzieć, że mas zto w szalonym formacie, np w PSD czy jeszcze czymś szalonym i już. A tak wyszło, jak wyszło. Ale jak widać masz nie tylko plik, ale i wersję papierową . I nie tylko mozna zeskanować, ale i po prostu przefotografować ( zreprodukować) najbardziej lichą cyfrówką.
Do pkoseli:
Oczywiście, że zapis pracy w mniej popularnych formatach to sposób na zmniejszenie piractwa, ale PDF to raczej mało oryginalny plik, zwłaszcza, jesli ktoś nie chce go edytować a jedynie np. wydrukować. Z drugiej strony ( w przypadku JPG) trudno mówić o piractwie, jesli ktoś sobie pobierze plik 600*800 pikseli. Piracka okładke do pirackiej płyty wydrukuje, ale plakatu juz nie. A kiedy płyta pojawi sie na rynku, w necie i tak pojawia sie obrazki płyty w sklepach netowych o takiej wielkosci, że okładke tyż da się druknąć.
Jeśli grzmiące obrzędy bezcześci, jeśli babrze się w szczątkach wstydliwych -
To nie po to, by mieć nośny temat do pieśni,
lecz by wstyd - był ostrogą - dla żywych
Liczba postów: 4,748
Liczba wątków: 613
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
piotru napisał(a):Trza było napisać, że masz problem ze sprzetem, komp Ci siada, łącze się połamało itd. Patrz, a mnie się wydawało, że Paweł już na początku o tym pisał...
Liczba postów: 751
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
ann napisał(a):Patrz, a mnie się wydawało, że Paweł już na początku o tym pisał... Nie do końca, nie do końca, ale nie bedę podtrzymywał swojego czepialstwa.
Jeśli grzmiące obrzędy bezcześci, jeśli babrze się w szczątkach wstydliwych -
To nie po to, by mieć nośny temat do pieśni,
lecz by wstyd - był ostrogą - dla żywych
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
pkosela napisał(a):Przepustowość łącza ma wpływ na to jak szybko wyślesz/pobierzesz plik. Wiek komputera (jego wydajność) raczej ma niewielkie znaczenie. Chyba, że weźmiemy pod uwagę przypadek ekstremalny i łącze na świat będzie szybsze niż zapis/odczyt z dysku Oj, wiek komputera ma duże znaczenie w połączeniu z systemem, wielkością pamięci i zapchaniem dysków. Starszy komp z niewielką pamięcią, ale ambitnie zainstalowanym w miarę nowym systemem, będzie doprowadzał użytkownika netu do białej gorączki. Nie tylko netu zresztą...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
|