OT z wiersza "Pożegnanie Karola"

[Zbigniew]

AlekP, w ogóle to już nic nie pisz, bo za młody jesteś.

[Elzbieta]

Nie kombinuj.

Przepraszam, ze wtracilam sie w caly watek. I... nie kombinuje $imonie.

e

[Kuba Mędrzycki]

Lutrze, ja mogę ujawnić co najwyżej Twoje kłamstewka i jeśli tylko przyjdzie okazja, zrobię to z pewnością.

Zaczyna się.
Ale fakt, zabrzmiało groźnie!

[gosiafar]

Przepraszam, ze wtracilam sie w caly watek.

Nie martw się, mi też jakieś "małe co nieco" zaginęło... :rotfl:

[Luter]

A jak wiesz, z pewnego sylwestra tłumaczyłem się trzy lata i nikt nie powiedział, że złożone wyjaśnienia są wystarczające

Bo nie są. Oskarżałeś publicznie Jacka Kaczmarskiego o hipokryzję i kłamliwe wyjaśnienia w związku z koncertem w Sali Kongresowej 13 grudnia 2003.

Nie mam pojęcia o czym mówisz. Gdzie Ty widzisz tę aferkę i przypierdzielanie się?

We wszystkim, co nie jest mu wygodne.

Cóż, Masłowska też jest nagradzaną prozaiczką .
Dla mnie majstersztyk to Barańczak.

Piwo!

[Seim]

Niestety, jakość wiersza zazwyczaj bywa ostatnim kryterium

Niestety to prawda.

temperatura dyskusji zazwyczaj zależy od tego, kto pisze a nie co pisze. Ważne jest też z jakim wcześniejszym nastawieniem do autora recenzuje się wiersz.

Krótko mówiąc: Luter zawsze znajdzie sposób by dołożyć Patrycji. Za co on jej tak bardzo nienawidzi?

Czy Luter nie może znieść że wiersz dedykowany jest katolikowi?

[Niktważny]

Bo nie są.

O właśnie! NIe są! Trzy lata nie wystarczyło. Nawet komisja w sprawie Orlenu i Rywina potrzebowała mniej czasu, aby sformułować końcowe wnioski z dochodzenia. Ale Rywin i Orlen to mały pikuś w porównaniu z sylwestrem spędzonym wspólnie z KN.

Oskarżałeś publicznie Jacka Kaczmarskiego o hipokryzję i kłamliwe wyjaśnienia w związku z koncertem w Sali Kongresowej 13 grudnia 2003.

Zwracam uwagę na datę: 2003 rok. Tak to sobie z Lutrem od pewnego czasu gawędzimy o sprawach już tylko nam i paru niedobitkom znanych. I, jak widać, czwarta wiosna leci a my dalej przy swoim i na swoim. Sądząc z ostatniej wypowiedzi mojego Wielce Szanownego Wroga, raczej w najbliższej dziesięciolatce nie zapowiada się jakiś poważniejszy przełom w sprawie.

[berseis13]

A jak wiesz, z pewnego sylwestra tłumaczyłem się trzy lata i nikt nie powiedział, że złożone wyjaśnienia są wystarczające

Bo nie są.

Na to załóżcie inny wątek, albo powróćcie do starych w których ta kwestia już bywała roztrząsana. Bo znowu zaczną się gadki o papierze toaletowym, o winie, szparagach czy innych ślimakach.

[ Dodano: 29 Grudzień 2007, 11:08 ]

Krótko mówiąc: Luter zawsze znajdzie sposób by dołożyć Patrycji. Za co on jej tak bardzo nienawidzi?

O! też bym chciała znać odpowiedź na to pytanie. Tzn, mam swoje podejrzenia, ale chciałabym przeczytać Lutrowe wyjaśnienie tej kwestii.

[Seim]

Czyżbyś, Pawle, niechcący ujawnił kolejne kłamstewka? No chyba że pani Teresa Podemska-Abt była żoną Jacka, a my o czymś nie wiemy.

Lutrze,odnoszę się z całym szacunkiem dla Twej wiedzy, ale chba jednak nie wiesz wszystkiego o Jacku!? Być może chodzi o żone nieślubną, jedną z tych, o których zwykło się mówić że "Wszystkie żony są nasze".
Zresztą była/niebyła w każdym razie mogła być.

Pozdrawiam Serdecznie!

[spalding]

Lutrze,odnoszę się z całym szacunkiem dla Twej wiedzy, ale chba jednak nie wiesz wszystkiego o Jacku!? Być może chodzi o żone nieślubną, jedną z tych, o których zwykło się mówić że "Wszystkie żony są nasze".
Zresztą była/niebyła w każdym razie mogła być.

szósta strona o wierszu ... staje się arcydziełem

[berseis13]

Żoną na pewno nie była Teresa Podemska Abt jest absolwentką Polonistyki uniwersytetu Wrocławskiego. W wieku dwudziestu kilku lat wyemigrowała z mężem Arturem Abt to Adelaidy w Australii. Obecnie wykłada na uniwersytecie South Australia na wydziale antropologii kultury, specjalizuje się w kulturze Aborygeńskiej, z któregoż tematu się doktoryzuje. Wydała w Polsce bodajże 2 tomy wierszy. Ojciec bywał u nich (u Państwa Abt) podczas pierwszej wizyty w Australii. Ponoć ją podrywał, ale więcej na ten temat mi nie wiadomo

pozdrawiam i przepraszam za OT.