Nasza klasa

[zamocik_23]

Ostatnio coraz bardziej popularna staje się strona Naszej Klasy
dla niewtajemniczonych
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.nasza-klasa.pl">www.nasza-klasa.pl</a><!-- w -->

Jest już na niej kilku forumowiczów. Co powiecie na to, zeby założyć jakąś "naszą klasę" związaną z osobami zainteresoanymi twórczością JK tudzież całego Trio? I jak ją nazwać? Macie jakieś pomysły?

[fizol]

Widzę, że zbieranie pokemonów dotarło i tutaj

[ann]

Co powiecie na to, zeby założyć jakąś "naszą klasę" związaną z osobami zainteresoanymi twórczością JK tudzież całego Trio?

Uważam, że bez przesady
Wystarczy, że na NK jest jakieś raczkujące forum dot. JK

[piotrek]

Macie jakieś pomysły?

Najlepiej w randze uczelni wyższej! Z siedzibą w Warszawie!

[fizol]

Uważam, że bez przesady

Dokładnie.
Nie wiem po co mnożyć byty? Przecież doskonale się tu dogadujemy, a i kto chce ten wie o tym forum, więc reklama mu chyba nie jest potrzebna.

Zresztą Twoi znajomi od JK będą Twoimi znajomymi, nawet jeśli nie dodasz ich do znajomych na n-k. )

[Przemek]

Widzę, że zbieranie pokemonów dotarło i tutaj

A co ma serwis n-k do pokemonów?? Moim zdaniem ten serwis, to strzał w dziesiątkę.

[ann]

A co ma serwis n-k do pokemonów?? Moim zdaniem ten serwis, to strzał w dziesiątkę.

Serwis i jego idea tak.
Tylko nie bardzo rozumiem, po co tworzyć w nim klasę "kaczmarologiczną"

[Przemek]

Klasy powinny byc tylko i wyłącznie realnie istniejące.

[zamocik_23]

Klasy powinny byc tylko i wyłącznie realnie istniejące.

czy ja wiem..? kształcenie /samokształcenie nie odbywa się w klasach w szkole, ale przeważnie w wielu innych miejscach. Na naszej klasię są co prawda jakieś dziwne koła wypijaczy wina czy czegośtam jeszcze, ale ciekawe są inne "zgromadzenia" np. pod wezwaniem jakiegoś teatru, w ktory ktoś się bawił, etc. Ciekawe dla mnie byloby stworzenie naszych klas dla chociażby rezerwistów. Kiedys w wojsku zawierano znajomosci, kotre pozniej potrafily przetrwac dosc dlugi okres czasu.
I nie chodzi mi o dobijanie sobie listy znajomych wszystkim kim się da. Może rzeczywiście w przypadku forum nie ma co robić czegoś takiego, bo wszyscy jesteśmy tutaj, ale nie uważam naszej klasy za "zbieranie pokemonów".

[Karol]

Moim zdaniem ten serwis, to strzał w dziesiątkę.

Aha. Zwłaszcza naruszenie ustawy o ochronie danych osobowych i prawa autorskiego (prawa do wizerunku, publikacji zdjęć)

[piotrek]

Na naszej klasię są co prawda jakieś dziwne koła wypijaczy wina czy czegośtam jeszcze,

I to jest patologia. Można założyć sobie grono wypijaczy wina na grono.net, można założyć grupę alt.wypijaczewina w Usenecie itd. Ale po co "uszczęśliwiać" jeszcze serwery naszej-klasy taką "klasą"?

ciekawe są inne "zgromadzenia" np. pod wezwaniem jakiegoś teatru

To moim zdaniem jest już bliższe założeniom - taki teatr to podobne miejsce czasoprzestrzennego spotkania ludzi jak klasa czy kierunek studiów, a zwykle wychodzi poza zwykłą hierarchię szkół. Podobnie akademik.

Natomiast kaczmarofile mają kilka miejsc w sieci do spotykania się, a to tutaj jest chyba najlepsze i nie ma sensu jego dublowania.

[Przemek]

Aha. Zwłaszcza naruszenie ustawy o ochronie danych osobowych i prawa autorskiego (prawa do wizerunku, publikacji zdjęć)

Ustawy o ochronie danych osobowych nie narusza się chyba?? Przecież ta ochrona, to nie przymus tylko przywilej obywatela. Jeżeli ktoś chce by jego imię i nazwiska były upublicznione, to ma do tego prawo. Swój wizerunek także publikuje się za własną zgodą...

[Kazia:)]

Jeżeli ktoś chce by jego imię i nazwiska były upublicznione, to ma do tego prawo. Swój wizerunek także publikuje się za własną zgodą...

Chyba, że ktoś publikuje zdjęcie zbiorowe, na którym jesteś, a Ty nic o tym nie wiesz

[Karol]

Otóż to. I jak ktoś dodaje Twoje dane, np. zdjęcia są podpisane. Poza tym każdy podmiot przetwarzający dane musi mieć zgodę GIODO i informować użytkowników o warunkach przetwarzania.

[Przemek]

Chyba, że ktoś publikuje zdjęcie zbiorowe, na którym jesteś, a Ty nic o tym nie wiesz

To już zależy jak bardzo zbiorowe.

[ Dodano: 6 Grudzień 2007, 23:01 ]
Ale imię, nazwisko i miasto, to nie są wystarczające dane osobowe.

[Andrzej J.]

Zdaje się, że zwariowaliśmy ;(
Ludzie, naprawdę nie macie innych problemów?

[Karol]

Ale imię, nazwisko i miasto, to nie są wystarczające dane osobowe.

Do czego? Imię i nazwisko podlega ochronie prawnej nie po to, by każdy sobie wycierał nim gębę . A już zwłaszcza w połączeniu z publikacją zdjęć.

[Kazia:)]

To już zależy jak bardzo zbiorowe.

No wiesz, najczęściej klasowe

Chociaż akurat w jednej z moich klas opublikowano zdjęcie, na którym jest nas tylko 5 w tym ja, o czym oczywiście nie wiedziałam. Nie będę za to nikogo ścigać, ale...

[Karol]

Andrzeju drogi, nie przeszkadza Ci to - proszę bardzo. Ale ja na swoje nazwisko i swój wizerunek pracuję rzetelnie i życzę sobie, aby, zgodnie z prawem, pytano mnie o zgodę odnośnie ich wykorzystania. Tymczasem nikt nie zapytał, a na n-k krążą moje fotki, których ja nie publikowałam, co chyba jednoznacznie świadczy o tym, że nie chcę publikować. Żeby było śmieszniej: na tym nieuprawnionym publikowaniu (upraszczając) twórcy n-k zarabiają miliony.
No, niestety, jak chce się robić biznesy, to trzeba znać prawa i obowiązki. A nie - brać pieniążki, obowiązki, również prawne, mając w głębokim poważaniu.

Powiem Ci tak: Ludzie, wy naprawdę nie rozumiecie, że kradzież jest kradzieżą, niezależnie, czy ściąga się nielegalnie filmy, wynosi ołówki z pracy, czy kantuje na podatkach?
Ludzie ignorują "mało szkodliwe" naruszenia prawne, a potem przy dużych aferach marudzą, że nic nie można zrobić "z tymi złodziejami". A przecież wszystko ma swój początek w przyzwoleniu społecznym.

[Alek]

Ale co jest kradzieżą? Publikacja zdjęcia,na którym jesteś? Wprawdzie nie chodziłem na wykłady z historii procedury karnej,ale wydaje mi się,że prawo jest po stronie autora zdjęcia.

[Karol]

No, to jest uproszczenie.
Prawo chroni Twój wizerunek. Czyli nikt nie może publikować Twoich zdjęć bez Twojej zgody.
A co do wykonawstwa - to też nie do końca tak. Fotograf robiący Ci zdjęcie do legitymacji czy fotkę klasową nie ma praw do tych zdjęć.
W wolnej chwili pogrzebię w odpowiednich paragrafach

Znowu zaczęłam OT, który skończy się burzą ?

[Andrzej J.]

Czy Ty sobie Karol wyobrażasz, żeby taka Maria Janion, albo inny Nigel Kennedy robili afery, że ktoś wpuścił do obiegu zdjęcia grupowe, na których byli mniej lub bardziej piękni i młodzi? Cywilizacja polega również na wolnym ruchu (obiegu) obrazków. Skoro ktoś jest osobą publiczną, to musi się zgodzić z faktem, że jego podobizna będzie multiplikowana. 3/4 dziennika TV powinno mieć pozasłaniane twarze. A nie ma. I nie sądzę, żeby TV dupochronnie zbierała dziesiątki oświadczeń od osób pokazywanych o 19.30, iż się zgadzają na pokazanie ich wizerunku.

[Karol]

A poczytaj sobie, Andrzeju, ustawę o prawie autorskim. Tam jest i o zdjęciach do dziennika TV, i o przypadkach typu Maria Janion, i o publikacjach typu Twoje zdjęcie w n-k.
(oczywiście bez konkretnych odniesień).

[dauri]

J jednej strony:

Art. 81.
1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej.
W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta
otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.
2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem
przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych,
zawodowych;
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz,
publiczna impreza.

Wizerunek: podobizna, portret, fotografia, obraz

Z drugiej strony mamy codziennie do czynienia z łamaniem owej ustawy przez TVP (będącej organem publicznym). Na przykład we Wiadomościach pokazuje się osoby zatrzymane, które zasłaniając się próbują zapobiec (często nieskutecznie) rozpowszechnianiu obrazu swojej twarzy. Nie ulega wątpliwości, że osoby takie nie wyrażają zgody na publikację swojego wizerunku - a obraz osoby z zasłoniętą twarzą to także "wizerunek".

I jak tu wymagać od szarego obywatela przestrzegania prawa? Nie każdy jest w stanie wyszukać, przeczytać i zrozumieć literę prawa, natomiast każdy ma prawo domniemywać, iż organy władzy i spółki od nich zależne działają zgodnie z prawem i naśladować ich zachowania, zwłaszcza w przypadkach, gdy działania te mają charakter powtarzalny i długotrwały.

[ Dodano: 7 Grudzień 2007, 10:04 ]
Jeszcze jedno: ochrona dóbr osobistych wynika z art. 23 Kodeksu Cywilnego, jest tam ona opisana w sposób bardziej ogólny niż w Prawie Autorskim:

Art. 23. Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.

[Przemek]

Prawo chroni Twój wizerunek. Czyli nikt nie może publikować Twoich zdjęć bez Twojej zgody.
A co do wykonawstwa - to też nie do końca tak. Fotograf robiący Ci zdjęcie do legitymacji czy fotkę klasową nie ma praw do tych zdjęć.

Mylisz się kochana)) Prawa do zdjęc wykonywanych do legitymacji czy fotki klasowej ma tylko i wyłącznie fotograf, chyba że odstąpi lub sprzeda Ci majątkowe prawa autorskie. Bez przeniesienia tych praw masz prawo tylko do tych 4 czy 6 odbitek jakie dostaniesz, ale nie wolno ci ich kopiowac, publikowac itp. Fotograf oczywiście nie ma prawa do publikowania Twego wizerunku, ale ma pełne prawa do zdjęc. Jedynie stosowna umowa lub udzielenie licencji na wykorzystanie zdjęc może coś zmienic.

[ Dodano: 7 Grudzień 2007, 10:24 ]

Na przykład we Wiadomościach pokazuje się osoby zatrzymane, które zasłaniając się próbują zapobiec (często nieskutecznie) rozpowszechnianiu obrazu swojej twarzy. Nie ulega wątpliwości, że osoby takie nie wyrażają zgody na publikację swojego wizerunku - a obraz osoby z zasłoniętą twarzą to także "wizerunek".

Tak, ale gdyby te osoby się nie zasłaniały, to zrobiłaby to TV. Przynajmniej powinna...

[ Dodano: 7 Grudzień 2007, 10:31 ]

No, to jest uproszczenie.

Nie można tak upraszczac! Jeżeli ktoś publikuje własne zdjęcie na którym jesteś, to nie jest to kradzież, narusza jedynie Twoje prawa do ochrony wizerunku.

[ Dodano: 7 Grudzień 2007, 10:33 ]

Powiem Ci tak: Ludzie, wy naprawdę nie rozumiecie, że kradzież jest kradzieżą, niezależnie, czy ściąga się nielegalnie filmy,

Tu też trochę się mylisz samo ściąganie filmów nie jest kradzieżą. Chyba że się prawo ostatnio zmieniło....

[Karol]

Prawa do zdjęc wykonywanych do legitymacji czy fotki klasowej ma tylko i wyłącznie fotograf, chyba że odstąpi lub sprzeda Ci majątkowe prawa autorskie.

Na pewno?

Tu też trochę się mylisz samo ściąganie filmów nie jest kradzieżą.

Nie byłoby w warunkach idealnych . Ale przecież wiemy, że te "grupy znajomych" są naciągane.
Niemniej - chodziło mi o pewien przykład. Pewnych rzeczy nie uznajemy za złe, choć złe są.

[Przemek]

Co do fotografa to na pewno, to On jest autorem utworu jakim jest fotografia. Równie dobrze można zapytac, czy pisarz ma prawa do swej książki )

A co do ściągania filmów, to nie chodzi o znajomych. Ściąganie od całkiem obcych utworów już rozpowszechnionych jest legalne. Znajomi są ważni, gdy Ty sama udostępniasz komuś utwór muzyczny czy film, bo udostępniac nie można obcym, tylko osobom z którymi pozostajesz w bliskich stosunkach towarzyskich itd..

[ Dodano: 7 Grudzień 2007, 16:16 ]

Pewnych rzeczy nie uznajemy za złe, choć złe są.

Skoro powszechnie nie uznajemy ich za złe, to znaczy że złe nie są, a jedynie jakaś mała (ale często wpływowa) grupka by chciał je za takie uważac.

[Kuba Mędrzycki]

Ostatnio coraz bardziej popularna staje się strona Naszej Klasy

Tak, zabawnie spotkać tu osoby, których nie widziało się nawet 20 lat, bo tak było w przypadku mojej klasy z podstawówki. I przyznam, że dość szybko, uzbierała się nas już prawie połowa.
Choć przyznam, że śmieszy mnie trochę to, iż większość osób na tym portalu, w swoich profilach umieszcza stosy zdjęć swoich dzieci, mężów, dziewczyn i innych piesków czy chomiczków. Toż mamy tam przecież zobaczyć siebie jak wyglądamy, jak się zmieniliśmy itd. A dzieci? Cóż, jak to dzieci. Może gdyby użytkownicy NaszejKlasy powstrzymali się trochę z hurtowym wrzucaniem zdjęć swoich pulchnych bobasów i innych mężów, tudzież fotek z wycieczki do Egiptu, serwery, nie byłyby aż tak przeciążone i dało by się ten portal swobodnie przeglądać, nie tylko między 2gą w nocy, a 5tą nad ranem.
Co do utworzenia klasy o profilu Kaczmarskim, to oczywiście pomysł jak najbardziej chybiony. Bo i po co, jak zresztą wspomniała Ann, tworzyć kolejne klony.

Andrzeju drogi, nie przeszkadza Ci to - proszę bardzo. Ale ja na swoje nazwisko i swój wizerunek pracuję rzetelnie i życzę sobie, aby, zgodnie z prawem, pytano mnie o zgodę odnośnie ich wykorzystania.

Mimo wszystko, zgadzam się z Andrzejem - nie popadajmy w paranoję! Toż to tak naprawdę tylko zabawa. Ja tam nie mam nic przeciwko temu, że ktoś wrzucił zdjęcie mojej klasy sprzed 15,20tu lat - można powspominać, pośmiać się. No, ludzie! Z drugiej strony, koleżanka X umieszczająca nasze zdjęcia z jakiejś wycieczki w Iwszej klasie LO, miała pytać i prosić każdego z osobna (ok.25 osób), o pisemną zgodę na umieszczenie fotografii klasy I F XXII L.O. w Warszawie? )) Paranoja! U mnie wszyscy są wdzięczni i cieszą się, że znalazło się mnóstwo zdjęć i mało tego - ja przynajmniej liczę na kolejne.
Poza tym, mogłabyś Karol, rozwinąć kwestię swojego wizerunku jaki kształtujesz, bo za bardzo nie rozumiem o co Ci chodzi i czym mógłby portal n-k Ci w jego kreowaniu zaszkodzić?

[Kazia:)]

i dało by się ten portal swobodnie przeglądać, nie tylko między 2gą w nocy, a 5tą nad ranem.

O 6 jeszcze też się da

Ja dzięki n-k dowiedziałam się, że mój kolega z piaskownicy, który 10 lat temu wyjechał i straciliśmy kontakt, studiuje na wydziale dwa kroki od mojego i już jesteśmy umówieni na spotkanie

[KatAAk]

Nawet w takim temacie się kłócicie... 8o

Mnie to zawsze zastanawia/ło kim w przeszłości byli moi znienawidzeni nauczyciele...