11-10-2007, 11:57 AM
Dzisiaj około 11 w audycji muzycznej (Radio Yesterday) poznańskiego Radia Merkury "pojawił się" JK (w kontekście nowej płyty Strachów... głównie):
prowadzący (prawdopodobne Mariusz Kwaśniewski) stwierdził, że trudno jest mu przekonać się do SnL, bo wciąż pamięta Habakuka (jako negatywny przykład nieautorskiego wykonania piosenek JK)
ubolewał też nad tym, że obecnie twórcy piszą teksty dla długonogich dziewczyn, by mogły sie pokazać na scenie, a brakuje rzeczy ambitniejszych.
W pierwszej części pojawiły się dwa wykonania "Przedszkola" - oryginalne i SnL.
W drugiej - utwór który "powalił" prowadzącego (w sensie pozytywnym) - strachowe Encore...
Przepraszam za pewną chaotyczność posta, ale sam niestety nie słyszałem pierwszej wzmianki i znam ją tylko z opisu mojej mamy
Ogólnie trzeba przyznać Strachom, że dzięki nim jednak Kaczmar znów trochę "żyje" w mediach - i nawet jeśli po oryginał nie sięgną fani Grabaża, to zdarzy się to czasem prowadzącym audycje radiowe
Tyle w ramach kronikarskiego obowiązku
(swoją drogą - pamiętacie, kto pierwszy użył tego sformułowania?
)
Pozdrawiam
Zeratul
prowadzący (prawdopodobne Mariusz Kwaśniewski) stwierdził, że trudno jest mu przekonać się do SnL, bo wciąż pamięta Habakuka (jako negatywny przykład nieautorskiego wykonania piosenek JK)
ubolewał też nad tym, że obecnie twórcy piszą teksty dla długonogich dziewczyn, by mogły sie pokazać na scenie, a brakuje rzeczy ambitniejszych.
W pierwszej części pojawiły się dwa wykonania "Przedszkola" - oryginalne i SnL.
W drugiej - utwór który "powalił" prowadzącego (w sensie pozytywnym) - strachowe Encore...
Przepraszam za pewną chaotyczność posta, ale sam niestety nie słyszałem pierwszej wzmianki i znam ją tylko z opisu mojej mamy

Ogólnie trzeba przyznać Strachom, że dzięki nim jednak Kaczmar znów trochę "żyje" w mediach - i nawet jeśli po oryginał nie sięgną fani Grabaża, to zdarzy się to czasem prowadzącym audycje radiowe

Tyle w ramach kronikarskiego obowiązku
(swoją drogą - pamiętacie, kto pierwszy użył tego sformułowania?

Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]