Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Skąd pochodzi następujący cytat:
Cytat:kły słonia, hipopotama, morsa, narwala i dzika, rogi nosorożca i zęby wszystkich zwierząt uważane są za "kość słoniową"
Autor poprawnej odpowiedi otrzyma w nagrodę nagranie piosenki (w języku rosyjskim), która w polskim przekładzie Agnieszki Osieckiej nosi tytuł "Siedzieliśmy na dachu".
Liczba postów: 650
Liczba wątków: 32
Dołączył: Aug 2007
Reputacja:
0
Z taryfy celnej  .
[i]A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń
I, niezliczone czerniąc strony,
Stawiają domki z kart znaczonych.[/i]
Liczba postów: 2,726
Liczba wątków: 61
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Może Taryfa Celna, Sekcja I?  .
P. 3. W całej nomenklaturze kły słonia, hipopotama, morsa, narwala i dzika,
rogi nosorożca i zęby wszystkich zwierząt uważane są za "kość słoniową".
P.S. Freed był szybszy
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Liczba postów: 5,238
Liczba wątków: 221
Dołączył: Aug 2005
Reputacja:
0
Brawo, obu panom wysyłam nagranie. Oto inne ciekawe cytaty z Taryfy Celnej:
Cytat:wyrażenie "włosie końskie" oznacza włosy z grzywy lub ogona koni lub bydła.
Cytat:włosy ludzkie nieobrobione, nawet myte lub odtłuszczone
Cytat:Wyrażenie "pióra używane do wypychania" oznacza pióra ptactwa domowego (w szczególności gęsi i kaczek), gołębi, kuropatw itp.
Cytat:Rogi jelenie są to rozgałęzione rogi jelenia, łosia, itd.
Cytat:Dział 22 - NAPOJE BEZALKOHOLOWE, ALKOHOLOWE I OCET
Uwagi
Niniejszy dział nie obejmuje:
(b) wody morskiej (pozycja 2501);
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
dauri cytuje taryfę napisał(a):Rogi jelenie są to rozgałęzione rogi jelenia, łosia, itd. Tak dla ścisłości, jeleń nie ma rogów, tylko poroże. Poroże jest tworem kostnym w przeciwieństwie do rogów, które są tworem naskórka (tak jak włosy) bądź tkanki łącznej
A swoją drogą, jeśli jeleń albo łoś nie ma rozgałęzionego poroża, bo np. jest to tzw. szpicak albo szydlarz? To co wtedy?
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
Paweł Konopacki napisał(a):są tworem naskórka (tak jak włosy) bądź tkanki łącznej Ale tkanka kostna też wchodzi w skład łącznej chyba...
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Alek napisał(a):Ale tkanka kostna też wchodzi w skład łącznej chyba... No tak. niemniej w rozróżnieniu chodzi o to, ze - generalnie - róg jest tworem skóry a poroże to twór kostny. Zresztą różnica polega też na tym, ze poroże jest zrzucane co roku, rogi natomiast nie - przeciwnie, przez całe życie rosną.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 935
Liczba wątków: 18
Dołączył: May 2006
Reputacja:
1
Paweł Konopacki napisał(a):róg jest tworem skóry a poroże to twór kostny Gdyby być czepliwym, to można zauważyć, że twory skóry właściwej (łącznotkankowej) to właśnie niektóre kości (można je zaobserwować jedząc indyka - takie płaskie, podłużne kości rozrzucone bezładnie, trochę inne niż te typowe, piszczelokształne), w tym kostne łuski u ryb i możdżenie rogów (wypełniające miejsce, które w rogu do grania lub picia jest puste, czasem, gdy krowa złamie róg można je zauważyć jako ukrwiony trzon "pustego", martwego rogu). Akurat te puste rogi też są w dużej mierze wytworem tkanki łącznej, więc podstawą ich rozróżniania nie jest pochodzenie, a skład. Róg jest zbudowany z... rogu (i ewentualnie, jeśli zaliczyć do niego możdżenie, z kości), czyli substancji składającej się głównie z keratyny i może być wytworem skóry (tkanki łącznej) lub naskórka (tkanki nabłonkowej), podobnie jak włosy, pióra, paznokcie i gadzie łuski, a poroże jest zbudowane z litej kości, podobnie jak pancerz żółwia.
A strażak także był Sam
Liczba postów: 206
Liczba wątków: 23
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
Widzę, że nie tylko mnie drażni niepoprawne stosowanie słów "poroże" i "rogi".
To tak jakby porównywać przewód pokarmowy człowieka i wypławka (przymykając oko na skalę). Zbudowane teoretycznie z tych samych tkanek, pełnią podobne funkcje, jednak u człowieka żołądek i jelita ograniczaja się do ruchów perystaltycznych, wypławki zaś oplatają swoje ofiary (polują np. na rozwielitki) chwytną gardzielą, niczym siecią w dynamiczny sposób. Jak widać, natura obydwu narządów jest niezwykle różna.
Właśnie wróciłam z pierwszych wykładów kursowych w PZŁ. W wakacje mam nadzieję strzelić swojego pierwszego dzika, a za trzy lata bedę sie starać o selekcjonera
Pytanie dla wytrawnych znawców rzeczy: które ze zwierząt przy oprawianiu śmierdzi tranem??
szkoła tańców karaibskich: <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.sho.pl">www.sho.pl</a><!-- w -->
Liczba postów: 349
Liczba wątków: 4
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
rosa napisał(a):które ze zwierząt przy oprawianiu śmierdzi tranem? Wieloryb
...choć Tobie pewno chodziło o Łyskę
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
rosa napisał(a):Pytanie dla wytrawnych znawców rzeczy: które ze zwierząt przy oprawianiu śmierdzi tranem?? Rozumiem, że pytasz o zwierzynę łowną.
Tranem zalatuje łyska - kiedy się ją ze skóry sprawia. A może precyzyjniej: tranem pachnie tłuszcz zgromadzony w dużej ilości pod skórą tego chruściela
Liczba postów: 206
Liczba wątków: 23
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
Punkt dla Was  To teraz trudniejsze: która część ciała człowieka jest odpowiednikiem drugiego łuku skrzelowego u ryb?? Właściwie można udzielić dwóch odpowiedzi:
a) żadna, bo nie pochodzę od małpy
b) pewna konkretna... dla użytkowników, którzy uznają za słuszną teorię ewolucji
rosa w dobrym humorze :rotfl:
szkoła tańców karaibskich: <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.sho.pl">www.sho.pl</a><!-- w -->
Liczba postów: 1,367
Liczba wątków: 23
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Hmm, te śmieszne stawy w szczęce?
śni inny byt jurajski gad
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
rosa napisał(a):która część ciała człowieka jest odpowiednikiem drugiego łuku skrzelowego u ryb Nie wiem,co jest odpowiednikiem rybiego,ale jeśli to ten sam co zarodkowy drugi łuk to strzemiączko,wyrostek rylcowaty kości skroniowej,rogi mniejsze i część trzonu kości gnykowej  A z zawiązków mięśniowych: m. strzemiączkowy,rylcowo-gnykowy,tylna cz. dwubrzuścowego i mięśnie mimiczne twarzy.
Rzecz jasna piszę to z pamięci i wcale nie korzystam z książki 
A tak w ogóle nie przesadzacie z tą biologią?
rosa napisał(a):Widzę, że nie tylko mnie drażni niepoprawne stosowanie słów "poroże" i "rogi". Ze swej strony powiem,że mnie to w ogóle nie rusza
partycja napisał(a):te śmieszne stawy w szczęce? Hmm... A tam są jakieś stawy?
Liczba postów: 206
Liczba wątków: 23
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
Wyczerpująco
No to jedziemy dalej: Skad się biorą dzieci??
rosa w coraz lepszym humorze
szkoła tańców karaibskich: <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.sho.pl">www.sho.pl</a><!-- w -->
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Z pola z kapustą.
Plus Leonardo i Mach
Liczba postów: 650
Liczba wątków: 32
Dołączył: Aug 2007
Reputacja:
0
Nooo… Są różne opcje  . Kilka możliwości wg najbardziej wiarygodnych źródeł:
Krzyś, 6 lat: Ale z pana dzieciak! Dzieci biorą się z brzucha mamy. A w brzuchu mamy są różne składniki. Komórki, ale nie takie do rozmawiania...
Julcia, 5 lat: Dzieci? Jakby Ci to powiedzieć? Z jedzenia się robią, z picia niektórego, z komórek... Jakich? Witaminowych. W kapuście są witaminy. W owocach też. Musi być dużo witamin.
Nikola, 6 lat: Żeby urodzić dziecko, trzeba się dobrze odżywiać. Jeść banany, śliwki, jabłka... aż brzuch bedzie duży. Ale żadnych słodyczy. Dlaczego? Bo wtedy się popsuje rączka.
Piotruś, 4 lata: Dzieci biorą się z gadania. Kiedyś mama mówiła do taty: Ty nie gadaj tyle, tylko uważaj, bo z tego gadania będą dzieci. Ale tata chyba tak specjalnie się zagadał, bo na urodziny dostałem braciszka zamiast pieska.
Ola, 5 lat: Dzieci dostaje się za karę. Jak byłam na wakacjach u cioci, to ciocia mówiła do wujka: Lepiej bądź dziś grzeczny, chyba, że chcesz mieć drugie dziecko. Wujek potem był cały dzień na grzybach.
Jaś, 6 lat: Na dziecko trzeba się zapisać do szpitala. Najpierw do szpitala idzie mama, a potem tata idzie z kwiatami. Tata musi mamę wypisać ze szpitala i wtedy, razem z mamą, dostaje od szpitala dziecko. A kwiaty zostają w szpitalu.
Justynka, lat 5: Dzieci się klonuje. Trzeba iść do parku na spacer, nazbierać tych motylków do przyklejania do nosa, wydłubać ziarenka i połknąć. I te klony potem rosną w brzuchu u mamy. U taty nie, bo tata nie ma czasu na spacery.
Mareczek, lat 6: Słyszałem, że dzieci się rodzą z plemników. Plemniki to takie ziarenka, które trzeba zasiać, a potem się czeka dziewięć miesięcy. Trzeba najpierw wstrzyknąć do pupy, najlepiej u lekarza.
Sonia, lat 5: A na podwórku mówili, że dzieci biorą się z seksu. Pan i pani idą na spacer, biorą sie za ręce, patrzą, potem dają sobie buzi. I to jest seks. A jak ten seks robi mama i tata, to potem jest dziecko.
Kasia, lat 6: Coś ty, to nie żaden seks, seks jest na golasa i z seksu nie ma dzieci. Mama i tata muszą być w ubraniu, to mogą się całować i wtedy jest miłość. I z tej miłości biorą się dzieci.
[i]A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń
I, niezliczone czerniąc strony,
Stawiają domki z kart znaczonych.[/i]
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
tmach napisał(a):Z pola z kapustą Zagadka jest zoologiczna, wiec chyba nie kapusta a bociany,definitywnie bociany -niebieskie przynosza chlopcow, rozowe dziewczynki. Moje uczestnictwo w rozwiazywaniu zagadki moze tlumaczyc fakt, ze jestem w pracy i probuje nic nie robic (mam dyzur i nadzieje, ze bedzie spokoj - tzn. dyzur jest mailowy -nic wiecej, ale tego mi dzis trzeba -odrobiny oddechu).
Paweł Konopacki napisał(a):Rozumiem, że pytasz o zwierzynę łowną
A inna od lownej sie tez sprawia, oprawia, czy tam wyprawia?
Alek napisał(a):rosa napisał(a):Widzę, że nie tylko mnie drażni niepoprawne stosowanie słów "poroże" i "rogi". Ze swej strony powiem,że mnie to w ogóle nie rusza - mnie tez nie
Paweł Konopacki napisał(a):rogi natomiast nie - przeciwnie, przez całe życie rosną. Prawie mnie zachwyciles tym zdaniem!
Wygoncie mnie do pracy....
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
rosa napisał(a):No to jedziemy dalej: no to może ja jeszcze wrócę do nieco poważniejszego tonu (ale bez przesady)
Zagadka jest zoologiczno-historyczno-językowa.
Jest takie przysłowie:
Podjąłeś się mój szaszku legawego pola;
bo nie możesz mu zdołać, pobłądziłeś zgoła
Co co jest szaszek?
Co oznacza wyrażenie "legawe pole"?
Co oznacza słowo "legart"?
Co w ogóle oznacza to przysłowie?
I druga zagadka. Tym razem bardziej kynologiczno-językowa:
co to były ogary medeleńskie?
pozdrawiam
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
Freed napisał(a):Dzieci się klonuje. Trzeba iść do parku na spacer, nazbierać tych motylków do przyklejania do nosa, wydłubać ziarenka i połknąć. I te klony potem rosną w brzuchu u mamy. U taty nie, bo tata nie ma czasu na spacery.
Jasne, tata zajmuje sie powazniejszymi sprawami
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 438
Liczba wątków: 5
Dołączył: May 2005
Reputacja:
0
Elzbieta napisał(a):asne, tata zajmuje sie powazniejszymi sprawami Rogi piłuje?
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):legawe pole Legawe pole to cos w rodzaju terenu pracy wyzla???
[ Dodano: 8 Październik 2007, 12:24 ]
OK -czy pierwsza to 'podjales sie zadania, ktoremu nie sprostasz?' (pisze tylko po to, zeby dostac odpowiedz -bo nie mam pojecia)
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
To jak tu się wymieniamy coraz bardziej odjechanymi zagadkami - to która kość była kiedyś nazywana obrzydliwą,dlaczego i jak to było po łacinie?
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Elzbieta napisał(a):'podjales sie zadania, ktoremu nie sprostasz? Tak! Dobra odpowiedź.
Elzbieta napisał(a):Legawe pole to cos w rodzaju terenu pracy wyzla??? hmmm, w pewnym sensie. Ale prosiłbym o precyzyjniejszą odpowiedź.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Ale prosiłbym o precyzyjniejszą odpowiedź. No to nie ode mnie...Przyslowie jakos pasowalo -i tak dziwnie, ze zgadlam, legawe psy byly w 'Potopie', ale pole? Ratunku! Pewnie duze. Probowalam teraz cos znalezc- w pracy sie tylko bawilam -probowalam odgiac sie po przyjezdzie.Teraz dowiedzialam sie o stójce martwej, pewnej, pustej, slabej i twardej. Cozes Ty zrobil??? Nie smiej sie ze mnie -skad ja mam sie na tym znac??? W sobote ogladalam Vermeera: Mloda kobieta czytajaca list w Rijksmuseum, Amsterdam. A dzis o psach sie ucze. Niezbadane sa wyroki....bo mnie zaciekawilo, jako,ze kocham psy -mam obrazek- jak widac - lapki Stefana.Jesli nikt nie zgadnie- napisz.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Elzbieta napisał(a):No to nie ode mnie.. Słowo "pole" ma w gwarze przynajmniej cztery znaczenia.
Polem może być obszar, przez legawego psa okładany (pole koniczyny, buraków itp). Okładany, czyli penetrowany w sposób dla psa legawego charakterystyczny.
Pole może też oznaczać kolejny sezon, w którym pies poluje. Mówi sie np. "pies w pierwszym polu", czyli pies, który aktywnie poluje pierwszy rok ( drugi rok zycia, bo w pierwszym roku życia psa się układa).
Pole określa także charakterystykę terenu, w którym pies poluje. Mówi się o "suchym polu" i "mokrym polu" albo "szklanym polu". Suche pole, czyli tereny uprawne. Mokre pole - czyli tereny podmokłe i woda. Pies aportujący z mokrego pola to pies aportujący z wody. Ale jest też np. biale pole, czyli teren pokryty śniegiem.
Ale "polem" - i o to znaczenie chodzi w moim pytaniu - nazywa się też po prostu polowanie. Samo słowo "polowanie" pochodzi od słowa "pole"
"Legawe pole" znaczy tyle, co polowanie z psem legawym.
"Iść w pole", "zakładać pole", "kończyć pole" - tzn. iść na polowanie, zacząć polowanie, kończyć polowanie.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Samo słowo "polowanie" pochodzi od słowa "pole" A to ciekawe -powinnam byla skojarzyc! -chodzenie z psem w pole! Ale widzisz w szwedzkim juz nie i ja niestety czesto takimi kategoriami mysle. Niestety, bo zapopominam polskich, ciekawych slow i jezyk ubozeje.
Co z zagadka nr.2?
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 438
Liczba wątków: 5
Dołączył: May 2005
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Elzbieta napisał(a):No to nie ode mnie.. Słowo "pole" ma w gwarze przynajmniej cztery znaczenia.
Polem może być obszar, przez legawego psa okładany (pole koniczyny, buraków itp). Okładany, czyli penetrowany w sposób dla psa legawego charakterystyczny.
Pole może też oznaczać kolejny sezon, w którym pies poluje. Mówi sie np. "pies w pierwszym polu", czyli pies, który aktywnie poluje pierwszy rok ( drugi rok zycia, bo w pierwszym roku życia psa się układa).
Pole określa także charakterystykę terenu, w którym pies poluje. Mówi się o "suchym polu" i "mokrym polu" albo "szklanym polu". Suche pole, czyli tereny uprawne. Mokre pole - czyli tereny podmokłe i woda. Pies aportujący z mokrego pola to pies aportujący z wody. Ale jest też np. biale pole, czyli teren pokryty śniegiem.
Ale "polem" - i o to znaczenie chodzi w moim pytaniu - nazywa się też po prostu polowanie. Samo słowo "polowanie" pochodzi od słowa "pole"
"Legawe pole" znaczy tyle, co polowanie z psem legawym.
"Iść w pole", "zakładać pole", "kończyć pole" - tzn. iść na polowanie, zacząć polowanie, kończyć polowanie. No fajnie. 
Pytanie do Pawła - praktyka 
Czy psy legawe, to faktycznie na polowaniu wystawiają zwierzynę i zaLEGAją? Podobno drzewiej tak robiły, by ułatwić zadanie polującemu, a jak to jest obecnie?
Szaszek, czy może raczej szasek - w sensie piesek (?)
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Pils napisał(a):Czy psy legawe, to faktycznie na polowaniu wystawiają zwierzynę i zaLEGAją? Nie, już nie. Wystawiają, czyli nieruchomieją w stójce, po czym na komendę mają zwierza wypchnąć (ruszyć w jego kierunku, poderwać do lotu lub zmusić do ucieczki) Aczkolwiek są takie rasy (setery na przykład), które i dzisiaj wykonują stójkę w takim jakby półprzysiadzie (uginają nogi, czasem prawie kładą się na ziemi).
Pils napisał(a):Szaszek, czy może raczej szasek .
Szaszek - to rodzaj małej rasy psów myśliwskich. Dzisiaj wpadnę do biblioteki może, to w słowniku Lindego powinno być dokładnie wyjaśnione, jakie były zadania tej rasy (typu psa raczej )
Co zaś się tyczy słowa "legart" to jest to synonim legawca, psa legawego. Właśnie w słowniku Lindego, albo w w XIX w. Encyklopedii Rolniczej można takiee określenie znaleźć.
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Słowo "pole" ma w gwarze przynajmniej cztery znaczenia. Podobno gdzieniegdzie ludzie wychodzą "na pole".  )
|