Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zagadka zoologiczna
#1
Skąd pochodzi następujący cytat:
Cytat:kły słonia, hipopotama, morsa, narwala i dzika, rogi nosorożca i zęby wszystkich zwierząt uważane są za "kość słoniową"
Autor poprawnej odpowiedi otrzyma w nagrodę nagranie piosenki (w języku rosyjskim), która w polskim przekładzie Agnieszki Osieckiej nosi tytuł "Siedzieliśmy na dachu".
Odpowiedz
#2
Z taryfy celnej Smile .
[i]A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń
I, niezliczone czerniąc strony,
Stawiają domki z kart znaczonych.[/i]
Odpowiedz
#3
Może Taryfa Celna, Sekcja I? Wink .
P. 3. W całej nomenklaturze kły słonia, hipopotama, morsa, narwala i dzika,
rogi nosorożca i zęby wszystkich zwierząt uważane są za "kość słoniową".

P.S. Freed był szybszy Big Grin
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Odpowiedz
#4
Brawo, obu panom wysyłam nagranie. Oto inne ciekawe cytaty z Taryfy Celnej:
Cytat:wyrażenie "włosie końskie" oznacza włosy z grzywy lub ogona koni lub bydła.
Cytat:włosy ludzkie nieobrobione, nawet myte lub odtłuszczone
Cytat:Wyrażenie "pióra używane do wypychania" oznacza pióra ptactwa domowego (w szczególności gęsi i kaczek), gołębi, kuropatw itp.
Cytat:Rogi jelenie są to rozgałęzione rogi jelenia, łosia, itd.
Cytat:Dział 22 - NAPOJE BEZALKOHOLOWE, ALKOHOLOWE I OCET
Uwagi
Niniejszy dział nie obejmuje:
(b) wody morskiej (pozycja 2501);
Odpowiedz
#5
dauri cytuje taryfę napisał(a):Rogi jelenie są to rozgałęzione rogi jelenia, łosia, itd.
Tak dla ścisłości, jeleń nie ma rogów, tylko poroże. Poroże jest tworem kostnym w przeciwieństwie do rogów, które są tworem naskórka (tak jak włosy) bądź tkanki łącznej
A swoją drogą, jeśli jeleń albo łoś nie ma rozgałęzionego poroża, bo np. jest to tzw. szpicak albo szydlarz? To co wtedy?
[Obrazek: 1986_jelen.png]
Odpowiedz
#6
Paweł Konopacki napisał(a):są tworem naskórka (tak jak włosy) bądź tkanki łącznej
Ale tkanka kostna też wchodzi w skład łącznej chyba...
Odpowiedz
#7
Alek napisał(a):Ale tkanka kostna też wchodzi w skład łącznej chyba...
No tak. niemniej w rozróżnieniu chodzi o to, ze - generalnie - róg jest tworem skóry a poroże to twór kostny. Zresztą różnica polega też na tym, ze poroże jest zrzucane co roku, rogi natomiast nie - przeciwnie, przez całe życie rosną.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#8
Paweł Konopacki napisał(a):róg jest tworem skóry a poroże to twór kostny
Gdyby być czepliwym, to można zauważyć, że twory skóry właściwej (łącznotkankowej) to właśnie niektóre kości (można je zaobserwować jedząc indyka - takie płaskie, podłużne kości rozrzucone bezładnie, trochę inne niż te typowe, piszczelokształne), w tym kostne łuski u ryb i możdżenie rogów (wypełniające miejsce, które w rogu do grania lub picia jest puste, czasem, gdy krowa złamie róg można je zauważyć jako ukrwiony trzon "pustego", martwego rogu). Akurat te puste rogi też są w dużej mierze wytworem tkanki łącznej, więc podstawą ich rozróżniania nie jest pochodzenie, a skład. Róg jest zbudowany z... rogu (i ewentualnie, jeśli zaliczyć do niego możdżenie, z kości), czyli substancji składającej się głównie z keratyny i może być wytworem skóry (tkanki łącznej) lub naskórka (tkanki nabłonkowej), podobnie jak włosy, pióra, paznokcie i gadzie łuski, a poroże jest zbudowane z litej kości, podobnie jak pancerz żółwia.
A strażak także był Sam
Odpowiedz
#9
Widzę, że nie tylko mnie drażni niepoprawne stosowanie słów "poroże" i "rogi".

To tak jakby porównywać przewód pokarmowy człowieka i wypławka (przymykając oko na skalę). Zbudowane teoretycznie z tych samych tkanek, pełnią podobne funkcje, jednak u człowieka żołądek i jelita ograniczaja się do ruchów perystaltycznych, wypławki zaś oplatają swoje ofiary (polują np. na rozwielitki) chwytną gardzielą, niczym siecią w dynamiczny sposób. Jak widać, natura obydwu narządów jest niezwykle różna.

Właśnie wróciłam z pierwszych wykładów kursowych w PZŁ. W wakacje mam nadzieję strzelić swojego pierwszego dzika, a za trzy lata bedę sie starać o selekcjonera Big Grin

Pytanie dla wytrawnych znawców rzeczy: które ze zwierząt przy oprawianiu śmierdzi tranem?? Wink
szkoła tańców karaibskich: <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.sho.pl">www.sho.pl</a><!-- w -->
Odpowiedz
#10
rosa napisał(a):które ze zwierząt przy oprawianiu śmierdzi tranem?
Wieloryb Wink
...choć Tobie pewno chodziło o Łyskę Smile
Odpowiedz
#11
rosa napisał(a):Pytanie dla wytrawnych znawców rzeczy: które ze zwierząt przy oprawianiu śmierdzi tranem??
Rozumiem, że pytasz o zwierzynę łowną.
Tranem zalatuje łyska - kiedy się ją ze skóry sprawia. A może precyzyjniej: tranem pachnie tłuszcz zgromadzony w dużej ilości pod skórą tego chruściela
Odpowiedz
#12
Punkt dla Was Wink To teraz trudniejsze: która część ciała człowieka jest odpowiednikiem drugiego łuku skrzelowego u ryb?? Właściwie można udzielić dwóch odpowiedzi:
a) żadna, bo nie pochodzę od małpy
b) pewna konkretna... dla użytkowników, którzy uznają za słuszną teorię ewolucji Wink

rosa w dobrym humorze :rotfl:
szkoła tańców karaibskich: <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.sho.pl">www.sho.pl</a><!-- w -->
Odpowiedz
#13
Hmm, te śmieszne stawy w szczęce?
śni inny byt jurajski gad
Odpowiedz
#14
rosa napisał(a):która część ciała człowieka jest odpowiednikiem drugiego łuku skrzelowego u ryb
Nie wiem,co jest odpowiednikiem rybiego,ale jeśli to ten sam co zarodkowy drugi łuk to strzemiączko,wyrostek rylcowaty kości skroniowej,rogi mniejsze i część trzonu kości gnykowej Smile A z zawiązków mięśniowych: m. strzemiączkowy,rylcowo-gnykowy,tylna cz. dwubrzuścowego i mięśnie mimiczne twarzy.
Rzecz jasna piszę to z pamięci i wcale nie korzystam z książki Smile
A tak w ogóle nie przesadzacie z tą biologią? Tongue
rosa napisał(a):Widzę, że nie tylko mnie drażni niepoprawne stosowanie słów "poroże" i "rogi".
Ze swej strony powiem,że mnie to w ogóle nie rusza Smile
partycja napisał(a):te śmieszne stawy w szczęce?
Hmm... A tam są jakieś stawy? Smile
Odpowiedz
#15
WyczerpującoSmile

No to jedziemy dalej: Skad się biorą dzieci??

rosa w coraz lepszym humorze
szkoła tańców karaibskich: <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.sho.pl">www.sho.pl</a><!-- w -->
Odpowiedz
#16
Z pola z kapustą. Wink
Plus Leonardo i Mach
Odpowiedz
#17
Nooo… Są różne opcje Smile . Kilka możliwości wg najbardziej wiarygodnych źródeł:

Krzyś, 6 lat: Ale z pana dzieciak! Dzieci biorą się z brzucha mamy. A w brzuchu mamy są różne składniki. Komórki, ale nie takie do rozmawiania...
Julcia, 5 lat: Dzieci? Jakby Ci to powiedzieć? Z jedzenia się robią, z picia niektórego, z komórek... Jakich? Witaminowych. W kapuście są witaminy. W owocach też. Musi być dużo witamin.
Nikola, 6 lat: Żeby urodzić dziecko, trzeba się dobrze odżywiać. Jeść banany, śliwki, jabłka... aż brzuch bedzie duży. Ale żadnych słodyczy. Dlaczego? Bo wtedy się popsuje rączka.
Piotruś, 4 lata: Dzieci biorą się z gadania. Kiedyś mama mówiła do taty: Ty nie gadaj tyle, tylko uważaj, bo z tego gadania będą dzieci. Ale tata chyba tak specjalnie się zagadał, bo na urodziny dostałem braciszka zamiast pieska.
Ola, 5 lat: Dzieci dostaje się za karę. Jak byłam na wakacjach u cioci, to ciocia mówiła do wujka: Lepiej bądź dziś grzeczny, chyba, że chcesz mieć drugie dziecko. Wujek potem był cały dzień na grzybach.
Jaś, 6 lat: Na dziecko trzeba się zapisać do szpitala. Najpierw do szpitala idzie mama, a potem tata idzie z kwiatami. Tata musi mamę wypisać ze szpitala i wtedy, razem z mamą, dostaje od szpitala dziecko. A kwiaty zostają w szpitalu.
Justynka, lat 5: Dzieci się klonuje. Trzeba iść do parku na spacer, nazbierać tych motylków do przyklejania do nosa, wydłubać ziarenka i połknąć. I te klony potem rosną w brzuchu u mamy. U taty nie, bo tata nie ma czasu na spacery.
Mareczek, lat 6: Słyszałem, że dzieci się rodzą z plemników. Plemniki to takie ziarenka, które trzeba zasiać, a potem się czeka dziewięć miesięcy. Trzeba najpierw wstrzyknąć do pupy, najlepiej u lekarza.
Sonia, lat 5: A na podwórku mówili, że dzieci biorą się z seksu. Pan i pani idą na spacer, biorą sie za ręce, patrzą, potem dają sobie buzi. I to jest seks. A jak ten seks robi mama i tata, to potem jest dziecko.
Kasia, lat 6: Coś ty, to nie żaden seks, seks jest na golasa i z seksu nie ma dzieci. Mama i tata muszą być w ubraniu, to mogą się całować i wtedy jest miłość. I z tej miłości biorą się dzieci.
[i]A jeszcze inni - pojęć gracze -
Bawią się odwracaniem znaczeń
I, niezliczone czerniąc strony,
Stawiają domki z kart znaczonych.[/i]
Odpowiedz
#18
tmach napisał(a):Z pola z kapustą
Zagadka jest zoologiczna, wiec chyba nie kapusta a bociany,definitywnie bociany -niebieskie przynosza chlopcow, rozowe dziewczynki. Moje uczestnictwo w rozwiazywaniu zagadki moze tlumaczyc fakt, ze jestem w pracy i probuje nic nie robic (mam dyzur i nadzieje, ze bedzie spokoj - tzn. dyzur jest mailowy -nic wiecej, ale tego mi dzis trzeba -odrobiny oddechu).
Paweł Konopacki napisał(a):Rozumiem, że pytasz o zwierzynę łowną

A inna od lownej sie tez sprawia, oprawia, czy tam wyprawia?
Alek napisał(a):
rosa napisał(a):Widzę, że nie tylko mnie drażni niepoprawne stosowanie słów "poroże" i "rogi".
Ze swej strony powiem,że mnie to w ogóle nie rusza
- mnie tez nie
Paweł Konopacki napisał(a):rogi natomiast nie - przeciwnie, przez całe życie rosną.
Prawie mnie zachwyciles tym zdaniem!

Wygoncie mnie do pracy....
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Odpowiedz
#19
rosa napisał(a):No to jedziemy dalej:
no to może ja jeszcze wrócę do nieco poważniejszego tonu (ale bez przesady)
Zagadka jest zoologiczno-historyczno-językowa.
Jest takie przysłowie:
Podjąłeś się mój szaszku legawego pola;
bo nie możesz mu zdołać, pobłądziłeś zgoła

Co co jest szaszek?
Co oznacza wyrażenie "legawe pole"?
Co oznacza słowo "legart"?
Co w ogóle oznacza to przysłowie?

I druga zagadka. Tym razem bardziej kynologiczno-językowa:
co to były ogary medeleńskie?

pozdrawiam
Odpowiedz
#20
Freed napisał(a):Dzieci się klonuje. Trzeba iść do parku na spacer, nazbierać tych motylków do przyklejania do nosa, wydłubać ziarenka i połknąć. I te klony potem rosną w brzuchu u mamy. U taty nie, bo tata nie ma czasu na spacery.

Jasne, tata zajmuje sie powazniejszymi sprawami
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Odpowiedz
#21
Elzbieta napisał(a):asne, tata zajmuje sie powazniejszymi sprawami
Rogi piłuje?
Odpowiedz
#22
Paweł Konopacki napisał(a):legawe pole
Legawe pole to cos w rodzaju terenu pracy wyzla???

[ Dodano: 8 Październik 2007, 12:24 ]
OK -czy pierwsza to 'podjales sie zadania, ktoremu nie sprostasz?' (pisze tylko po to, zeby dostac odpowiedz -bo nie mam pojecia)
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Odpowiedz
#23
To jak tu się wymieniamy coraz bardziej odjechanymi zagadkami - to która kość była kiedyś nazywana obrzydliwą,dlaczego i jak to było po łacinie? Smile
Odpowiedz
#24
Elzbieta napisał(a):'podjales sie zadania, ktoremu nie sprostasz?
Tak! Dobra odpowiedź.
Elzbieta napisał(a):Legawe pole to cos w rodzaju terenu pracy wyzla???
hmmm, w pewnym sensie. Ale prosiłbym o precyzyjniejszą odpowiedź. Smile
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#25
Paweł Konopacki napisał(a):Ale prosiłbym o precyzyjniejszą odpowiedź.
No to nie ode mnie...Przyslowie jakos pasowalo -i tak dziwnie, ze zgadlam, legawe psy byly w 'Potopie', ale pole? Ratunku! Pewnie duze. Probowalam teraz cos znalezc- w pracy sie tylko bawilam -probowalam odgiac sie po przyjezdzie.Teraz dowiedzialam sie o stójce martwej, pewnej, pustej, slabej i twardej. Cozes Ty zrobil??? Nie smiej sie ze mnie -skad ja mam sie na tym znac??? W sobote ogladalam Vermeera: Mloda kobieta czytajaca list w Rijksmuseum, Amsterdam. A dzis o psach sie ucze. Niezbadane sa wyroki....bo mnie zaciekawilo, jako,ze kocham psy -mam obrazek- jak widac - lapki Stefana.Jesli nikt nie zgadnie- napisz.
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Odpowiedz
#26
Elzbieta napisał(a):No to nie ode mnie..
Słowo "pole" ma w gwarze przynajmniej cztery znaczenia.
Polem może być obszar, przez legawego psa okładany (pole koniczyny, buraków itp). Okładany, czyli penetrowany w sposób dla psa legawego charakterystyczny.
Pole może też oznaczać kolejny sezon, w którym pies poluje. Mówi sie np. "pies w pierwszym polu", czyli pies, który aktywnie poluje pierwszy rok ( drugi rok zycia, bo w pierwszym roku życia psa się układa).
Pole określa także charakterystykę terenu, w którym pies poluje. Mówi się o "suchym polu" i "mokrym polu" albo "szklanym polu". Suche pole, czyli tereny uprawne. Mokre pole - czyli tereny podmokłe i woda. Pies aportujący z mokrego pola to pies aportujący z wody. Ale jest też np. biale pole, czyli teren pokryty śniegiem.
Ale "polem" - i o to znaczenie chodzi w moim pytaniu - nazywa się też po prostu polowanie. Samo słowo "polowanie" pochodzi od słowa "pole"
"Legawe pole" znaczy tyle, co polowanie z psem legawym.
"Iść w pole", "zakładać pole", "kończyć pole" - tzn. iść na polowanie, zacząć polowanie, kończyć polowanie.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#27
Paweł Konopacki napisał(a):Samo słowo "polowanie" pochodzi od słowa "pole"
A to ciekawe -powinnam byla skojarzyc! -chodzenie z psem w pole! Ale widzisz w szwedzkim juz nie i ja niestety czesto takimi kategoriami mysle. Niestety, bo zapopominam polskich, ciekawych slow i jezyk ubozeje.
Co z zagadka nr.2?
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Odpowiedz
#28
Paweł Konopacki napisał(a):
Elzbieta napisał(a):No to nie ode mnie..
Słowo "pole" ma w gwarze przynajmniej cztery znaczenia.
Polem może być obszar, przez legawego psa okładany (pole koniczyny, buraków itp). Okładany, czyli penetrowany w sposób dla psa legawego charakterystyczny.
Pole może też oznaczać kolejny sezon, w którym pies poluje. Mówi sie np. "pies w pierwszym polu", czyli pies, który aktywnie poluje pierwszy rok ( drugi rok zycia, bo w pierwszym roku życia psa się układa).
Pole określa także charakterystykę terenu, w którym pies poluje. Mówi się o "suchym polu" i "mokrym polu" albo "szklanym polu". Suche pole, czyli tereny uprawne. Mokre pole - czyli tereny podmokłe i woda. Pies aportujący z mokrego pola to pies aportujący z wody. Ale jest też np. biale pole, czyli teren pokryty śniegiem.
Ale "polem" - i o to znaczenie chodzi w moim pytaniu - nazywa się też po prostu polowanie. Samo słowo "polowanie" pochodzi od słowa "pole"
"Legawe pole" znaczy tyle, co polowanie z psem legawym.
"Iść w pole", "zakładać pole", "kończyć pole" - tzn. iść na polowanie, zacząć polowanie, kończyć polowanie.
No fajnie. Smile
Pytanie do Pawła - praktyka Wink
Czy psy legawe, to faktycznie na polowaniu wystawiają zwierzynę i zaLEGAją? Podobno drzewiej tak robiły, by ułatwić zadanie polującemu, a jak to jest obecnie?

Szaszek, czy może raczej szasek - w sensie piesek (?)
Odpowiedz
#29
Pils napisał(a):Czy psy legawe, to faktycznie na polowaniu wystawiają zwierzynę i zaLEGAją?
Nie, już nie. Wystawiają, czyli nieruchomieją w stójce, po czym na komendę mają zwierza wypchnąć (ruszyć w jego kierunku, poderwać do lotu lub zmusić do ucieczki) Aczkolwiek są takie rasy (setery na przykład), które i dzisiaj wykonują stójkę w takim jakby półprzysiadzie (uginają nogi, czasem prawie kładą się na ziemi).
Pils napisał(a):Szaszek, czy może raczej szasek
.
Szaszek - to rodzaj małej rasy psów myśliwskich. Dzisiaj wpadnę do biblioteki może, to w słowniku Lindego powinno być dokładnie wyjaśnione, jakie były zadania tej rasy (typu psa raczej )
Co zaś się tyczy słowa "legart" to jest to synonim legawca, psa legawego. Właśnie w słowniku Lindego, albo w w XIX w. Encyklopedii Rolniczej można takiee określenie znaleźć.
Odpowiedz
#30
Paweł Konopacki napisał(a):Słowo "pole" ma w gwarze przynajmniej cztery znaczenia.
Podobno gdzieniegdzie ludzie wychodzą "na pole". Smile)
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Zagadka kaczmarologiczno-numizmatyczna dauri 4 2,136 06-18-2010, 03:40 PM
Ostatni post: dauri
  Zagadka kaczmarologiczno-batalistyczna dauri 8 2,891 06-17-2010, 12:06 PM
Ostatni post: dauri
  Zagadka kaczmarologiczno-środowiskowa Luter 87 19,370 01-27-2009, 01:30 PM
Ostatni post: Niktważny
  Zagadka teologiczna dauri 5 2,712 01-11-2009, 09:31 AM
Ostatni post: MacB
  Zagadka kaczmarologiczno-vermeerowska Luter 21 4,596 11-04-2008, 10:15 PM
Ostatni post: Olo
  zagadka atronomiczna Elzbieta 8 4,378 03-05-2008, 08:21 PM
Ostatni post: dauri
  Zagadka meteorologiczno-matematyczna :))) Przemek 5 2,280 03-02-2008, 10:03 AM
Ostatni post: Olo
  Zagadka kaczmarologiczno - rolnicza dauri 15 4,753 11-21-2007, 08:27 PM
Ostatni post: Freed
  Zagadka kaczmarologiczno - probabilistyczna dauri 17 3,631 11-21-2007, 07:18 AM
Ostatni post: Freed
  Zagadka kaczmarologiczno - marynistyczna dauri 27 5,279 11-19-2007, 08:58 AM
Ostatni post: dzikakaczka

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości