Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Magisterka - Jacek Kaczmarski (1957-2004) - życie i twórczoś
#1
Promotor zatwierdził Ani temat pracy magisterskiej. Będzie ona nosić tytuł "Jacek Kaczmarski (1957-2004) - życie i twórczość"
Liczymy na wszelką pomoc uczestników forum Wink

Artur

Ps. Nie udało mi się zmusić Ani by napisała to sama - nie lubi się chwalić
Odpowiedz
#2
No serdeczne gratulacje Aniu! Jestem zaskoczony, ale bardzo mile zaskoczony. Trzymaj się! życzę ci powodzenia i natchnienia przy pisaniu a także nieuniknionej dumy z powodu przyszłego tytułu magistra. Confusedpoko: Towarzysze, pomożecie? Pomożemy! Big Grin

Fajnie będzie mieć przed nazwiskiem skrót mgr. nie? Big Grin
Odpowiedz
#3
Petrvs napisał(a):No serdeczne gratulacje Aniu!
Dzięki Smile
Petrvs napisał(a):Towarzysze, pomożecie? Pomożemy! Big Grin
No patrz - mój promotor też dzisiaj Edwarda cytował :lol:
Odpowiedz
#4
... choc, faktycznie, zgadzam sie ze z sredniowieczem ma to niewiele wspolnego (to dotyczy ostatniej odpowiedzi pani A na moje ciekawskie pytanko...)

Sadze ze bedzie okazja by wykorzystac wszystkie archiwa, tej i tamtej (i poprzedniej) Witryny. Jest Pani bardzo dobrze usytuowana, Pani Aniu, by moc upublicznic pelno nieznanych informacji o JK. Jak pajeczyca na pajeczynie...;-) .
Ale chwileczke ! Jaki jest plan tej pracy ? Przeciez w "Zyciu i Tworczosci" mozna wszystko (czyli zarowno wszystko jak i byle co) upchnac...
Proponuje zalozenie stalej rubryki "JK Zycie i Tworczosc" gdzie moznaby ustalac, dyskutowac, porownywac wspomnienia, pamiatki etc. Na pewno przydaloby sie to Pani Ani w jej wypocinach...

YES ! YES ! YES !
I am proud of you, Ann !!!

:drunk:

TN
Odpowiedz
#5
Ja tam zaskoczony nie jestem Smile . I obawiam się Ann, że promotorów na tym forum i liście dyskusyjnej będziesz miała bez liku. A ilu recenzentów... :rotfl: Gratuluję odwagi i z niecierpliwością będę czekał na efekt. No a jak coś trzeba... Smile
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Odpowiedz
#6
-------------------------
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#7
Trzymam kciuki,aczkolwiek podobnie jak Olaf nie bardzo wiem o czym ma być ta praca.Tu lepsi ode mnie w pomocy są/ ale może będę szybszy? Smile /
Odpowiedz
#8
Ech temat daje duże możliwości... nie to żeby "oznaczanie ortofosforanów w mikroukładzie przepływowym"* nie dawało...Wink
W każdym razie życzę Ci dużo wytrwałości i staranności w pracy... Na pewno się przyda...

Pozdrawiam

* - za coś takiego też dają mgr Wink... i jeszcze na dokładkę inż. ...Wink
Mateo Strunnik
Odpowiedz
#9
------------------------
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#10
Dziękuję za wszelkie życzenia, gratulacje etc.
Olaff22 napisał(a):Gratuluję! Ale i nie zazdroszczę.
Jeśli zatwierdził temat, to jak rozumiem jeszcze potrzebna jest decyzja rady wydziału, tak?.
Ale, skoro jest temat, to pewnie konspekt pracy tez jest. Możesz ann przedstawić ów konspekt? A i kwernedę, jeśli możesz, pokaż - sam jestem ciekaw, co Ci się udało znaleźć.
Tak - temat zatwierdził tylko promotor (z braku zainteresowania jego nazwisko na razie pominę Wink ), lecz uczynił to z wielką radością, po 10 minutach mojej obecności na seminarium. Decyzji Rady Wydziału jeszcze nie mam (będzie w styczniu), ale jest ona właściwie tylko formalnością (jak do tej pory Rada odrzuciła temat chyba tylko raz lub dwa).
Plan pracy jest jak na razie w zarysie - pozwolę sobie go zaprezentować, gdy powstanie jego wersja ostateczna; czyli prawdopodobnie zaraz po świętach.
Nb. u mnie prace nad magisterką wyglądają chyba jednak troszkę inaczej niż u Ciebie, Pawle. Ale stosowane jest to od x lat, więc chyba się sprawdza. Tym bardziej, żę stosują taki system wszyscy promotorzy Smile
Odpowiedz
#11
---------------------
Odpowiedz
#12
Bingo Pawle, Bingo. Po prostu promotorzy wychodzą z założenia, że student zdolna bestia jest i z każdym tematem sobie poradzi Wink
Odpowiedz
#13
----------------------
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#14
Na razie się sprawdza, więc po co zmieniać?
Odpowiedz
#15
Olaff22 napisał(a):Optymiści, z tych promotorów. Optymiści!
Optymistami są szczególnie mediewiści Wink

Ale skoro do systemu nie ma zastrzeżeń nawet prof. Dubicki Wink to widać jest ok :]
Odpowiedz
#16
ann napisał(a):No patrz - mój promotor też dzisiaj Edwarda cytował
To samo powiedział? :lol: Podoba mi się ten promotor! Big Grin
ann napisał(a):Optymistami są szczególnie mediewiści
Nie cierpię średniowiecza!!!! Najgorsze co może być z historii...
Odpowiedz
#17
----------------
Odpowiedz
#18
Pawle!
Po pierwsze - pozwól mi samej decydować o własnej magisterce i z łaski swojej zajmij się pisaniem własnej. To ja zadecyduję jak będzie wygłądać moja praca i z czego skorzystam pisząc ją i że wskazówki co do warsztatu będzie dawał mi jednak mój promotor (nb. obok historii najnowszej zajmujący się również prasoznawstwem).

Po drugie - jeśli chodzi o warsztat... że zacytuję mojego ulubionego profesora: "ustawa przewiduje, że osoba pisząca pracę magisterską musi wykazać się umiejętnością przedstawienia poglądów literatury". Jak widzisz - o krytyce źródeł nie ma nawet słowa. Zresztą - czemu się dziwić skoro wg ustawy mgr nie jest nawet stopniem naukowym Wink

Po trzecie - wywiady i wspomnienia są na pewno bardziej wiarygodnym źródłem od np. opisu długoszowego opisu bitwy legnickiej lub grunwaldzkiej, a jakoś te dwa opisy wśród wielu historyków nie budzą zastrzeżeń. Inna sprawa - wymień mi choć jedno wydarzenie historyczne, którego przebieg można opisać w sposób wiarygodny...

I po czwarte wreszcie - niewiarygodny jak na razie jest jeden fakt - to z jaką pasją czepiasz się wszystkiego i wszystkich. I jakoś tego faktu nikt w wątpliwość nie poddaje.


Pozdrawiam
Odpowiedz
#19
Czy mi się wydaje czy tu się wykluwa kolejna przepychanka?...
Kochani... czy to naprawdę konieczne?... (nie nie nie... wcale nie jestem za ogólnikami i nie wchodzeniem w detale...*)

Pozdrawiam...

* - to tak gdyby ktoś chciał mi to zarzucić...Wink
Mateo Strunnik
Odpowiedz
#20
Dwie lub trzy uwagi metodologiczne.
Jeżeli materiałów jest rzeczywiście mało, to Ann ma szansę oprzeć się na CAŁYM dostępnym dorobku omawiającym bohatera pracy. A cóż w tym złego? Jeżeli materiałów są tysiące, gotowej pracy zawsze można postawić (przy zlej woli) zarzut nieobiektywnego wyboru ich albo tendencyjnego dobierania pod kątem z góry założonej tezy. Tak źle i tak niedobrze? Nie może tak być z logicznego punktu widzenia.
Po drugie – nie ma opracowań, więc nie da się napisać pracy na podstawie wywiadów i wspomnień itp. Trzeba poczekać na naukowe opracowania. A z czego one powstaną, jeśli nie z tego, co jest, czyli z wywiadów i wspomnień itp.? Czyli żeby napisać opracowanie (praca magisterska jest jednak formą opracowania naukowego, ponieważ posługuje się jego instrumentarium), więc żeby napisać opracowanie naukowe trzeba poczekać na napisanie opracowania naukowego przez kogoś innego? Z tego błędnego koła nie byłoby wyjścia. Nie może tak być z logicznego punktu widzenia.
A jeżeli ktoś się uprze, że praca magisterska jest wyłącznie rodzajem ćwiczeń na korzystanie z istniejącego dorobku w dziedzinie cudzych opracowań, to równie dobrze można ćwiczyć na nieobiektywnej próbce w liczbie 10 jak na obiektywnej w liczbie 1500, gdyż chodzi tylko o opanowanie pewnej sprawności. Czyli jeździć konno można równie dobrze nauczyć się jeżdżąc tylko na jednym koniu jak i na dziesięciu po kolei.
Czyli z każdego z tych punktów widzenia praca o JK spełnia wymogi aprioryczne. O czym tu dyskutować? Chyba że o podcinaniu skrzydeł Ann, ale to jest całkiem inny temat.
Odpowiedz
#21
Mateo napisał(a):Czy mi się wydaje czy tu się wykluwa kolejna przepychanka?...
Kochani... czy to naprawdę konieczne?...
Dla mnie nie, ale dla niektórych...
Odpowiedz
#22
Gratuluje odwagi. Oczywiscie temat pracy to sprawa miedzy magistrantem, a promotorem, ale mnie tez - jak kilku moim przedmowca "zycie i tworczosc" wydaje sie okresleniem zbyt obszernym i ogolnym. Wydaje mi sie, ze ryzykujesz albo dosc pobiezna analiza utworow, albo przerazliwymi rozmiarami pracy. Chyba ze bardzo madrze i precyzyjnie ustalisz tematyke poszczegolnych rozdzialow. Pare lat temu sama bronilam sie " z Jacka". Ale odwazylam sie przeanalizowac tylko inspiracje malarskie. (I tak wyszlo cos ok. 100 stron).W kazdym razie powodzenia!
A tak w ogole, ciekawa jestem ile mamy juz w Polsce magistrow "z Kaczmarskiego". Czy ktos robil takie rozeznanie? 20 ? 50?. Ja wiem o jakichs 5-ciu osobach. Ale ostatnio bardzo 'wypadlam z obiegu" - zarowno uczelnianego, jak i "wielbicielskiego". Moze ktos ma jakies aktualne dane?
Odpowiedz
#23
Małe wyjaśnienie - przede wszystkim będzie to praca historyczna, więc raczej - jeśli mogę tego słowa użyć - biograficzna. Analiz utworów siłą rzeczy w niej nie będzie - dopisek "twórczość" został umieszczony na specjalną prośbę promotora i ma raczej sugerować fakt, że w wątki biograficzne zostaną wplecione informacje dot. twórczości Jacka.
Odpowiedz
#24
A, to troche zmienia postac rzeczy... I brzmi bardziej sensownie. Rozumiem, ze jesli chodzi o tworczosc, to glownie watki autobiograficzne wezmiesz pod uwage. Jest tego troche ale wydaje sie mozliwe do ogarniecia. A co do samej biografii - coz - jest troche literatury - ale takiej powaznej monografii nikt chyba jeszcze nie popelnil. A czas najwyzszy. Ech, troche ci zazdroszcze. Tez bym sobie jeszcze pogrzebala w "kaczmarologii", ale jakos czasu ani pretekstu nie staje. W kazdym razie - jeszcze raz powodzenia!
Odpowiedz
#25
Aniu, mówiłaś kiedyś coś o studiowaniu jeszcze polonistyki (to były chyba plany), przyznam szczerze, że niesamowicie mnie zaskoczyło gdy przeczytałem, że będziesz się bronić o Mistrzu z historii!! Wielkie serce dla Ciebie. Stworzysz niezwykłą pracę. Co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości.
Olaffowi gratuluję z kolei tupetu - porównywanie biografii JK do historii o Żydach z Jedwabnego - czy to na płaszczyźnie samego mechanizmu odbioru, czy na jakimkolwiek innym, to, wydaje mi się, lekko zanietrzeźwione spojrzenie na historyczną rzeczywistość. Nie wiem, czy będę umiał odeprzeć, Olaffie, Twoje zarzuty, jeśli zechcesz podjąć ze mną polemikę - jestem zwykły, prosty polski chłop i nie potrafię prowadzić kulturalnych sporów :-D.

Z kolei Ansa - dziewczyno, odezwij się jeszcze! Zbieramy na stronie prace magisterskie o Jacku!! Na razie są trzy. Jeśli Ty znasz pięć osób, może to być kolejnych pięć. Jeśli siebie w tej piątce nie liczysz, to może już być sześć... Zarejestruj się i skontaktuj z Adminami, jeśli zechciałabyś upublicznić swoje dzieło dla potomnych ;-). Daj jakiś cynk do tych, których znasz a też bronili się z twórczości Mistrza. Stworzenie takiego bogatego archiwum prac magisterskich byłoby czymś wspaniałym. Jeśli macie je w innej niż komputerowa formie, to ja chętnie nawet podjąłbym się (za uprzejmą zgodą) przystosowania ich do publikacji na stronie. Pozdrawiam Cię, Igor.
W nas jest Raj, Piekło -
i do obu - szlaki!
Odpowiedz
#26
Aniu... to znaczy Ansa! Pozdrawiam Cię serdecznie! Co u Ciebie słychać? Daj mi na priv (<!-- e --><a href="mailto:gwidosz@interia.pl">gwidosz@interia.pl</a><!-- e -->) jakiś kontakt do siebie.

Ściskam Cię serdecznie!
KN.

PS W niedzielę o godz. 18 jest w Harendzie koncert piosenek Jacka. Jeśli będziesz miała czas - przyjdź.
Odpowiedz
#27
Igor napisał(a):Aniu, mówiłaś kiedyś coś o studiowaniu jeszcze polonistyki (to były chyba plany), przyznam szczerze, że niesamowicie mnie zaskoczyło gdy przeczytałem, że będziesz się bronić o Mistrzu z historii!!
O polonistyce zapomnij Wink Wink Wink
Odpowiedz
#28
ann napisał(a):O polonistyce zapomnij
Dlaczego? To chyba całkiem przystępny kierunek... Big Grin
Odpowiedz
#29
Petrvs napisał(a):Dlaczego? To chyba całkiem przystępny kierunek... Big Grin
Zależy jak dla kogo... Ja na polskim przy interpretacji wierszy czy jakichś tekstó wymiękam po prostu... Tylko teksty Kaczmarskiego mi jakoś podchodzą :]
Odpowiedz
#30
Elrond napisał(a):Zależy jak dla kogo... Ja na polskim przy interpretacji wierszy czy jakichś tekstó wymiękam po prostu... Tylko teksty Kaczmarskiego mi jakoś podchodzą
Ale mi się wydawało że ann ma predyspozycje humanistyczne. Jeśli chodzi o mnie to bardzo lubię interpretować wiersze, polski bardzo mi pasuje, zresztą uczę się na humanistycznym. Ale masz racię, zależy dla kogo... Big Grin
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Życie Bragiel 4 4,512 03-10-2016, 05:56 PM
Ostatni post: Bragiel
  Kaczmarski jako poliglota Ozi 3 4,690 09-01-2014, 08:01 PM
Ostatni post: Luter
  Czy Jacek Kaczmarski był Żydem? Bragiel 35 22,460 05-03-2014, 05:24 PM
Ostatni post: MacB
  jacek jako "zycie" Simon 0 2,323 03-17-2013, 01:58 AM
Ostatni post: Simon
  Jacek Kaczmarski jako Warszawiak Bragiel 80 38,115 03-13-2013, 11:34 AM
Ostatni post: Kuba Mędrzycki
  Jacek Kaczmarski - sportowiec Niktważny 13 8,700 02-26-2013, 01:25 AM
Ostatni post: Przemek
  Kosma Kaczmarski Bragiel 25 23,885 01-27-2013, 01:32 AM
Ostatni post: Przemek
  Życie na gorąco Zbrozło 19 7,831 02-19-2012, 09:20 PM
Ostatni post: M.S.
  Jacek- czasy szkolne Ania15 10 4,689 08-03-2010, 09:11 AM
Ostatni post: dauri
  Zmarł Janusz Kaczmarski Ola K. 2 2,785 03-20-2010, 04:39 PM
Ostatni post: kolcon50

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości