Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Naprawdę dobra pozycja skreślona z listy lektur!
#61
A jak wam się podoba zestaw: nie ma Mickiewicza za to jest Szymborska?
Jasny gwint napisał(a):Wracam do metodologii....
Dostałam 5
śni inny byt jurajski gad
Odpowiedz
#62
Sławek napisał(a):Misja edukacyjna polskiej szkoły w dobie giertychowszczyzny wydaje się więc niekompletna z racji chociażby tej niekompletnej listy lektur. Może nie uniemożliwia, ale znacznie utrudnia młodym ludziom poznanie otaczającego ich świata, spojrzenie na niego jako na tygiel ukształtowany wielością zapisanych w dziejach człowieka poglądów i postaw moralnych.
Bo nie ma Zbrodni i kary w liście lektur? Ładnie piszesz,ale Ci nie wierzę...
Czy uważasz za erudytę osobę,która nie zna Makbeta?
Odpowiedz
#63
PMC napisał(a):Osobiście wolę od "Zbrodni i Kary" "Braci Karamazow", ale tak czy inaczej Dostojewski powinien bezwzględnie zostać.
Cz. Miłosz napisał(a):Nad litrem z osowiałą twarzą
Zasiedli bracia Karamazow
Jakże bez "Braci..." "Traktat moralny" pojąć Wink
Cytat:Cichosza

Po cichu
po wielkiemu cichu
idu sobie na lekcju na zwiadu
idu i patrzu
Na ulicach cichosza
na chodnikach cichosza
nie ma Mickiewicza
i nie ma Miłosza
Tu cichosza tam cicho
szaro brudno i zima
nie ma Słowackiego
i nie ma Tuwima
Odpowiedz
#64
Szkoda, że te wartościowe pozycje, które "wypadły" z listy lektur, nie znalazły się na indeksie... Wtedy co najmniej 3/4 uczniów i wiele innych osób, które ich nie czytały wzięłyby się za nie, bo Polacy to bardzo przekorny naród.
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Odpowiedz
#65
Bo nie ma m.in. "Zbrodni i kary". To będzie jak odbijanie piłeczki, ale wobec takiego rozumowania, czy za erudytę można uznać osobę, która nie zna zastąpionego na liscie lektur "Makbetem" "Hamleta"?

Zawsze jest jakiś dobór i trzeba z czegoś zrezygnować. Tyle, że:

1) Dlaczego rezygnuje się z pozycji stanowiących filary literatury pięknej?
2) Dlaczego autorów, których imiona nadaje się szkołom i ulicom na całym świecie, skreśla się z listy umieszczając w ich miejsce członka PRON-u?
"Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas - bez Chrystusa."
Jan Paweł II
Odpowiedz
#66
Partycja napisał(a):A jak wam się podoba zestaw: nie ma Mickiewicza za to jest Szymborska?
Cóż osobiście uwielbiam Szymborską, Mickiewicza nie. Po Mickiewicza bym sama nie sięgnęła, ale znam, bo musiałam. Szymborską czytam i tak.
A tak poza tym, to parę wierszy Szymborskiej i tak było w kanonie.

Oólnie te zmiany mi się nie podobają.
I co pomyślę, ze wykreślono "Zbrodnię i karę" to się nadziwić nie mogę głupocie.
"Radio to cudowny wynalazek! Jeden ruch ręki i ... nic nie słychać." :)
Odpowiedz
#67
Sławek napisał(a):skreślając z listy szkolnych lektur pozycje od lat w tym świecie uznane, takie których nikt i nigdzie nie ośmieli się zakwestionować
Skoro jesteś zorientowany to czy mógłbyś napisac, jakie lektury sa obowiązkowe w innych państwach? Lub chociaż dać namiar na takie spisy? To może być ciekawe porównanie. Ciekaw jestem, czy Werter i Raskolnikow rzeczywiście są znani w każdej szkole w Europie, czy my mamy takie wrażenie, bo nas akurat wychowywano w oparciu o taki kanon.
Elzbieta napisał(a):Martwi mnie troche skreslanie wartoscoiwych ksiazek, klasyki z list lektur - bo jednak sa tacy, ktorzy inaczej po nie nie siegne.
Tak, ale po co mają siegać po trudniejsze ksiażki ludzie, których książki nie interesują?
Ja ZiK przeczytałem z musu do połowy w liceum. Ostatnio przeczytałem w kilka dni z zainteresowaniem (dzięki uż. Markowej za użyczenie). Śmiem twierdzić, że to czytanie teraz więcej mi dało.
"Krzyżowców" Zofii Kossak czytałem w wieku lat -nastu i ostatnio po raz drugi. Nie przypuszczałem, że do tego stopnia inaczej można odbierać tę książkę, tak różnie oceniać postępowanie postaci z powieści. Bo tam rzeczywiście pojawiają sie pewne dylematy moralne.
A przy okazji: to jak jest z tymi dylematami moralnymi "Zbrodni i kary"? Nikt nie odpowiedział na moje pytanie.
Odpowiedz
#68
Sławku, wybacz, ale nie mogę sie z Toba zgodzić. U mnie, w kanonie lektur, nie było Dostojewskiego w ogóle. Nie było też kilku rzeczy, które sa obecnie. I tylko od chęci zależy czy sięgniesz do tych pozycji. Od Ciebie samego . Za moich czasów ( nienawidzę tego określenia ) Gombrowicz nie figurował w spisie lektur. Zdobywało się go do czytania. Chodziło do teatru na " Operetkę". Czy dlatego, że nie przerabialiśmy tego w szkole mamy sie uważać za mniej inteligentnych od dzisiejszej młodzieży? Czy dlatego, że o Katyniu nie mówiono na lekcji historii mam sądzić, ze nie wiem nic o tym wydarzeniu. Wręcz przeciwnie. Mam wrażenie, ze naszemu pokoleniu chciało sie iść do teatru, do muzeum. Wyjścia były minimum raz w miesiącu. Do tego chodziło sie też samemu. A pokaż mi jaki odsetek dzisiejszej młodzieży z własnej , nieprzymuszonej woli chodzi do teatru albo na koncert do filharmonii. A my mieliśmy to w pewnym sensie obowiązkowo. Któremu z nauczycieli chce sie poświęcać swój czas wieczorem, by iść z młodzieżą na przedstawienie, wieczorem do teatru ? Nie twierdzę, ze wymiana Dobraczyńskiego zamiast Gombrowicza, czy Witkacego jest dobra. Uważam, że Ci co chcę uważać sie za erudytę kanon lektur szkolnych traktują jako minimum a resztę doczytuje sam.
Plus Leonardo i Mach
Odpowiedz
#69
Kazia:) napisał(a):Cóż osobiście uwielbiam Szymborską, Mickiewicza nie.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=Mof7TEbUYrg">http://www.youtube.com/watch?v=Mof7TEbUYrg</a><!-- m -->
:rotfl:
[color=#0000FF][i]Gałąź kona najpiękniej,
Bo umiera, gdy pęknie
Pod owoców zwieszonych
Ciężarem.
Mnie zaszkodził łyk godzin,
Ale jak tu być zdrowym?
Wódki miarę czas leje za barem.[/i][/color]
___________________________
[url=http://www.cienski.pl][b]www.cienski.pl[/b][/url]
Odpowiedz
#70
Jaśko - nie, nie zakładam, że Raskolnikow i Werter są znani w każdej szkole w Europie. Natomiast jestem pewien, że w żadnym państwie w Europie, czy na świecie nie usuwa się z kanonu szkolnych lektur dzieł autorów, którzy powołali do życia tych bohaterów podając jako tłumaczenie polityczną niepoprawność twórców.

tmach - całkowicie zgadzam się z Twoim postemSmile. Mój ostatni wpis był odpowiedzią na post Alka (nie umiem cytować), stąd nieporozumienie. Przepraszam jeżeli Cię uraziłem. Mam naprawdę duży podziw dla Twojego pokolenia. Mam także świadomość, że często po wartościowe pozycje musieliście sięgać do wydawnictw drugoobiegowych. Zgadzam się i z tym, że kanon lektur jest jedynie punktem wyjścia dla kogoś kto chce się rozwijać, płynnie poruszać w temacie sztuki, literatury, kultury. Jednak szkoła w (podobno) demokratycznym państwie (podobno) prawa z założenia ma przedstawiać jak najszersze spektrum poznawcze młodym ludziom. Jeżeli już czasy się zmieniły i Goethe, Gombrowicz zajęli należne im miejsce w kanonie lektur, to ponowne ich usuwanie jest powrotem do epoki, o której myślałem, że już nigdy nie wróci, jakąś taką straszną porażką...
Pewnie, że kto chce z łatwością odnajdzie usunięte pozycje, np. w szkolnej bibliotece. Tylko dlaczego ten, który z założenia nie sięga po literaturę, jeżeli nie musi jest pozbawiany obowiązku poznania usuniętych dzieł?

P.S. Osobiście uważam, że do miana erudyty jest mi bardzo dalekoSmile
"Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas - bez Chrystusa."
Jan Paweł II
Odpowiedz
#71
Sławek napisał(a):Jaśko - nie, nie zakładam, że Raskolnikow i Werter są znani w każdej szkole w Europie. Natomiast jestem pewien, że w żadnym państwie w Europie, czy na świecie nie usuwa się z kanonu szkolnych lektur dzieł autorów, którzy powołali do życia tych bohaterów podając jako tłumaczenie polityczną niepoprawność twórców.
Poprzednio napisaleś co innego:
Sławek napisał(a):Czy można wykształcić pokolenie ludzi światłych, którego chociażby nawet co dziesiąty przedstawiciel okazać się miał erudytą, ewentualnym przyszłym przedstawicielem kultury polskiej w świecie, skreślając z listy szkolnych lektur pozycje od lat w tym świecie uznane, takie których nikt i nigdzie nie ośmieli się zakwestionować, by nie narazić się na śmieszność? (podkr. J.)
Stąd moje pytanie, nadal zreszta aktualne, po prostu jestem ciekaw, pisałem o tym poprzednio. Być moze ktoś inny będzie wiedział? Licze zwlaszcza na te osoby, które uważają Wertera i ZiK za należace do szkolnego kanonu.
A co Twojego nowego wpisu: czy w Polsce podaje sie takie tłumaczenie, o którym piszesz?
Odpowiedz
#72
Sławek napisał(a):ale wobec takiego rozumowania, czy za erudytę można uznać osobę, która nie zna zastąpionego na liscie lektur "Makbetem" "Hamleta"?
Moim zdaniem nie. Ale to Ty twierdzisz,że przez giertychowski kanon lektur znikną w Polsce erudyci...
Sławek napisał(a):1) Dlaczego rezygnuje się z pozycji stanowiących filary literatury pięknej?
To jest lepsze pytanie!
Kazia:) napisał(a):I co pomyślę, ze wykreślono "Zbrodnię i karę" to się nadziwić nie mogę głupocie.
Wy czasem nie macie jakiejś giertychofobii? Ja rozumiem,że większa część decyzji Pana Ministra jest co najmniej kontrowersyjna,ale bez przesady...
Jaśko napisał(a):to jak jest z tymi dylematami moralnymi "Zbrodni i kary"?
No jak to jak? Czytać czy nie czytać - oto jest pytanie... Czy jakoś tak.
Sławek napisał(a):Mój ostatni wpis był odpowiedzią na post Jaśko
Hmm... Myślałem,że też na mój Smile

[ Dodano: 1 Czerwiec 2007, 17:39 ]
Sławek napisał(a):Tylko dlaczego ten, który z założenia nie sięga po literaturę, jeżeli nie musi jest pozbawiany obowiązku poznania usuniętych dzieł?
Nie rozumiem... Bo jest pozbawiony obowiązku?
Odpowiedz
#73
Jaśko - wczytaj się dokładnie w moje wypowiedzi, które zacytowałeś, zwróć uwagę na szczegół i ogół. Według mnie nie ma w nich sprzeczności. Apropos tłumaczenia o politycznym kolorze twórców - oczywiście, że funkcjonują one w Polsce, słyszałem je wielokrotnie z ust polityków skrajnej prawicy w odniesieniu do np. Brzechwy, bo pisał o polskich przywarach, Herberta, Gombrowicza, Leśmiana, bo przecież Żyd i wielu, wielu innych. Dostojewski jest be, bo ponoć nie lubił Polaków itd. Przykłady można mnożyć śledząc codzienną prasę.

Alek - nie, nie twierdzę, że przez Giertycha znikną w Polsce erudyci. Wierzę też głęboko w to, że po następnych wyborach sytuacja w polskim szkolnictwie się zmieni. Stany przejściowe są jednak najcięższe.
Tak - pozbawiony obowiązkuSmile (moje zboczenie prawnicze - wybacz). A co do błędnego przypisania autorstwa postu po prostu się walnąłem.
"Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas - bez Chrystusa."
Jan Paweł II
Odpowiedz
#74
Alek napisał(a):Bo jest pozbawiony obowiązku?
To była odpowiedź na Twoje pytanie Sławku Smile :
Sławek napisał(a):Tylko dlaczego ten, który z założenia nie sięga po literaturę, jeżeli nie musi jest pozbawiany obowiązku poznania usuniętych dzieł?
A zresztą to i tak żaden obowiązek...
Sławek napisał(a):A co do błędnego przypisania autorstwa postu po prostu się walnąłem.
Powiedziałbym,że to walnięcie mi pochlebia,ale w dobie powszechnej podejrzliwości o lizusostwo i włazidupstwo na forum - nie powiem tego Smile
Odpowiedz
#75
Elzbieta napisał(a):ten kto chce to przeczyta
Czyli, tak naprawdę, podobnie jak z lekturami szkolnymi Wink
DuchX napisał(a):Za dodanie Nienackiego do programu SP wielki plus
Może się powtórzę Smile)
Nie przypisujmy RG zasługi dodania Nienackiego do programu, bo Nienacki w programie SP jest już od jakiegoś czasu Wink
ja napisał(a):może należy wprowadzić dzieła Jędrzeja Giertycha i Jana Pawła drugiego ?
A może także Macieja Giertycha i Jerzego Roberta Nowaka ? Wink
Odpowiedz
#76
Nad kwestią, czy ktoś chce / nie chce przeczytać nie ma się co rozwodzić. Program lektur jest robiony po to, żeby przeczytali i jedni, i drudzy. Jak to działa? Jak wiemy różnie, ale skoro już takie coś jest, to ma być jak najlepsze.
Bo źródło wciąż bije...
Odpowiedz
#77
ann napisał(a):Jerzego Roberta Nowaka
Gdyby go dodali... parafrazując Panią Frał: To nje byłaby Apłokalisa, to byłby Armaggedon! Smile)
The only thing I knew how to do
Was to keep on keepin' on
Like a bird that flew
Odpowiedz
#78
reuter napisał(a):
ann napisał(a):Jerzego Roberta Nowaka
Gdyby go dodali... parafrazując Panią Frał: To nje byłaby Apłokalisa, to byłby Armaggedon! Smile)
Zależy jeszcze, co by to było Wink
BTW - bardzo sympatyczny człowiek Smile)
Odpowiedz
#79
ann napisał(a):BTW - bardzo sympatyczny człowiek
A z Księdzem Prałatem tworzy mieszankę wybuchową Smile
The only thing I knew how to do
Was to keep on keepin' on
Like a bird that flew
Odpowiedz
#80
reuter napisał(a):A z Księdzem Prałatem tworzy mieszankę wybuchową Smile
Na szczęście na zajęciach zawsze był sam :rotfl:
Odpowiedz
#81
Może masz Alku rację, mam giertychofobię. Nie wolno?:> A może to co robi po prostu jest głupie bez względu na to, czy go lubię, czy nie? I może po prostu podoba mi się ta książka a bez przymusu bym po nią nie sięgnęła i nie wiedziała, że jest fajna?
Przyznaję, Giertycha nie znoszę, ale oceniam go za jego pomysły...
"Radio to cudowny wynalazek! Jeden ruch ręki i ... nic nie słychać." :)
Odpowiedz
#82
Sławek napisał(a):Jaśko - wczytaj się dokładnie w moje wypowiedzi, które zacytowałeś, zwróć uwagę na szczegół i ogół. Według mnie nie ma w nich sprzeczności.
Niestety potrzebuję pomocy w wyeliminowaniu sprzecznosci, którą ja z kolei dostrzegam. Moim zdaniem najpierw piszesz, że nikt nie ośmieli sie zakwestionowac takich lektur, które Giertych skreślił. Dalej piszesz, ze może i one nie są powszechnie znane. Moim zdaniem sprzeczność występuje między twierdzeniem, że sa to podstawowe pozycje, których nikt nie odważy sie tknąć, a twierdzeniem, ze może i nie są powszechnie znane.
Podkreślam - ja nie wiem, czy one sa tak podstawowymi pozycjami w szkołach w innych państwach, czy nie. Ale uważam, ze powinni wiedzieć to ci, którzy uważają, że usuniecie tych pozycji jest czymś tak karygodnym.
Sławek napisał(a):Apropos tłumaczenia o politycznym kolorze twórców - oczywiście, że funkcjonują one w Polsce, słyszałem je wielokrotnie z ust polityków skrajnej prawicy w odniesieniu do np. Brzechwy, bo pisał o polskich przywarach, Herberta, Gombrowicza, Leśmiana, bo przecież Żyd i wielu, wielu innych. Dostojewski jest be, bo ponoć nie lubił Polaków itd. Przykłady można mnożyć śledząc codzienną prasę.
To sa Twoje spekulacje i domniemania. Gdybyś zajrzał do projektu to dyskusja miałaby wiekszy sens. Choćby pobieżna lektura pozwoli na wyłowienie takich nazwisk, które wg Twoich podejrzeń powinny zostac wyciete: Tuwim, Leśmian (jako Żydzi), Szymborska (za sławienie stalinizmu), Hemingway (za poparcie komunistów w wojnie hiszpańskiej), Nienacki (za Skiroławki i działalność w organizacjach komunistycznych) i paru innych. Molier - akurat Giertych proponuje Świętoszka, którym Molier naraził sie kościołowi. Jak to dopasować do Twojej koncepcji? Prawica chciała usunięcia Herberta? Nie słyszałem, ale jakoś nie został usunięty w każdym razie.Jak widać - kryterium musiało być inne.
Odpowiedz
#83
oj Jaśko, Jaśko, bez urazy, ale czytaj ze zrozumieniem - i moje posty i prasę codzienną
"Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas - bez Chrystusa."
Jan Paweł II
Odpowiedz
#84
Ależ nie żywię urazy, jeno czekam na wyjaśnienie.

Z innej beczki:
Jaśko napisał(a):Z drugiej strony charakterystyczne są tytuł ("Na indeksie Giertycha") i wpisy na forum typu "A kiedy zaplona stosy?". Kiedyś pomyślałbym, że to żart, niestety - okazuje się, że ludzie w to wierzą. Tzw ciemny lud to kupi.
Na przykłady nie trzeba było długo czekać:
Cytat:Minister Giertych jest dla mnie troglodytą, a jego próby zmian w liście lektur graniczą z paranoją. Szczególnie zabolało mnie wyrzucenie z kanonu "Innego świata". Pamiętam, z jakim trudem ta wydawana w podziemiu książka przebijała się do europejskiej świadomości. Nie mogę zrozumieć, dlaczego znowu ma być zakazana - nie kryje oburzenia dyrektor [wydawnictwa UMCS] Peciak.
Odpowiedz
#85
5 sekund szukania w internecie <!-- m --><a class="postlink" href="http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,3907012.html">http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,3907012.html</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://czytelnia.onet.pl/0,1401638,1,artykuly.html">http://czytelnia.onet.pl/0,1401638,1,artykuly.html</a><!-- m --> <!-- m --><a class="postlink" href="http://wiadomosci.onet.pl/blogi/anna-jarecka.blog.onet.pl,191691032,blog.html">http://wiadomosci.onet.pl/blogi/anna-ja ... ,blog.html</a><!-- m -->

na jedno pytanie chyba już odpowiedziałem

co do stosów - ja bym się nie czuł tak pewnie, wszechpolacy wiedzą, że zapałki to w najbliższym kiosku.

Jeżeli chodzi o Dostojewskiego i Goethe - nikt się nie odważy poza panem ministrem G. Co do tego, że są to pozycje podstawowe uznaję, iż jest to fakt nie wymagający uzasadnień.
Napisałem wyżej, że być może nie we wszystkich szkołach na zachodzie omawia się utwory w/w autorów co nie jest równoznaczne z Twoją interpretacją moich słów.
Możesz tu sobie wstawić praktycznie każde nazwisko i napisać, że nie jest to autor powszechnie znany? Nie jest to moim zdaniem kryterium ocenne.
"Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas - bez Chrystusa."
Jan Paweł II
Odpowiedz
#86
Sławek napisał(a):na jedno pytanie chyba już odpowiedziałem
No niestety, moim zdaniem nie. Piszesz, że ustalając listę lektur twórcy listy kierowali się politycznymi sympatiami autorów lub ich pochodzeniem. Na poparcie tego twierdzenia przytaczasz propozycję zamiany nazwy ul. Brzechwy na ul. Andersa we Wrocławiu. Nie wiem, czy Brzechwa został usunięty z kanonu lektur czy nie, ale związek między zgłoszeniem przez "Związek Wysiedlonych Wierzycieli Skarbu Państwa przy wsparciu wicemarszałka Sejmu Janusza Dobrosza z LPR" propozycji zmiany nazwy ulicy ze względu na mało chlubne wiersze Brzechwy a zmianą listy lektur jest dość odległy. Uważam, że obecność nazwisk, które przytoczyłem, jest znacznie mocniejszym argumentem przeciwko rzekomemu kryterium politycznemu/narodowościowemu. Oczywiście każdy forumowicz może mieć na ten temat swoje zdanie.

Drugi link... to artykuł zamieszczony 30.03., prawdopodobnie z jednodniowym wyprzedzeniem. Wydaje mi sie, że to nie jest przypadek. Pochodzi z żartobliwej rubryki "Stan przejściowy" miesięcznika "Odra". Trzeci jest wariacją na temat drugiego. W każdym razie powszechne w sieci oburzenie na LPR w związku z tym felietonem jest znaczące.
Sławek napisał(a):Co do Dostojewskiego i Goethe - nikt się nie odważy poza panem ministrem G.
No, to rozumiem. Napisałeś już wcześniej, że to pozycje,
Jaśko napisał(a):których nikt i nigdzie nie ośmieli się zakwestionować
(rozumiem, że jako lektur)

i ja tylko pytałem, jaki jest zestaw lektur w innych krajach, bo z Twojego kategorycznego wnosiłem, że opierasz się na wiedzy, nie na domniemaniach. Widzę, ze było inaczej, wiec wycofuje pytanie.
Odpowiedz
#87
Na mocy § 3 punkt 2 ustęp 3 stwierdzam, że dyskusja powoli osiąga poziom trudnodostępny dla zwykłych śmiertelników nie skażonych studiami prawniczymi Tongue

Pozdrawiam
Zeratul

P.S. Albo po prostu już zmęczony jestem :agent:
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Odpowiedz
#88
no mnie już też męczy ta rozmowa ZeratuluSmile

(Uważam, że obecność nazwisk, które przytoczyłem, jest znacznie mocniejszym argumentem przeciwko rzekomemu kryterium politycznemu/narodowościowemu)

- Tak, ja też się cieszę, że kogoś z Nieprawomyślnych minister zostawił na liście. Swoją drogą to bardzo miłe z jego strony. W sumie, gdyby zostawił na liście lektur jedynie autorów zgodnych z linią programową lpr, po pierwszym roku szkoły nie byłoby co omawiać na lekcjach języka polskiego. No a ci skreśleni - w końcu to tylko kilka Nazwisk, nad czym tu płakać...

Temat uważam za wyczerpany Smile
"Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego - tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas - bez Chrystusa."
Jan Paweł II
Odpowiedz
#89
powinni wykreślić Pana Tadeusza z listy lektur. Ziosia była nieletnia.
Odpowiedz
#90
jodynka napisał(a):powinni wykreślić Pana Tadeusza
Pewnie gdyby nie to imię, to by wykreślili.
"Najgorsze, że trzeba się zabić
Gdy drzewa, gdy morze, gdy maj"
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  NO TO TERAZ COS NAPRAWDE CIEKAWEGO jareq 17 7,289 01-07-2021, 06:41 AM
Ostatni post: fanowski
  Jak naprawdę ma na imię Użytkownik Luter? Szymon 10 4,089 02-02-2007, 04:20 PM
Ostatni post: Zeratul
  Andrzej Lepper znowu wicepremierem - 16 octobera, dobra data Krasny 20 6,898 10-19-2006, 10:14 PM
Ostatni post: ja

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości