Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
myciel napisał(a):Przykro mi ze nie dotarlem Elizo do Ciebie, ale widocznie Twoj wklad w wykonywanie dziel JK nie jest jeszcze w internecie wystarczajaco rozpowszechniony A wystarczyło przejrzeć choćby kilka wątków na tym forum.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Liczba postów: 79
Liczba wątków: 4
Dołączył: Dec 2006
Reputacja:
0
Drogi Mycielu, ja w odróżnieniu od ciebie swoją wiedze o tamtych czasach czerpie od autentycznych bohaterów tamtych wydarzeń, dla których nie raz śpiewałam w stoczni gdańskiej. Nie wiem czy Tobie mówią coś nazwiska: Alojzy Szablewski, Tolek Filipkowski, Edward Szwajkiewicz , bo to właśnie od tych osób czerpie swoją wiedze na temat tamtych czasów. Nie raz słuchałam tez opowieści zwykłych stoczniowców, którzy pracują w stoczni do dziś, a ty pewnie nie widziałeś ich na oczy. Co do tego czy jestem znana w środowisku wykonującym utwory JK to myśle, że sam sobie strzeliłeś gola, jezeli na tym forum chcesz się wypowiadać.
Eliza
Liczba postów: 9
Liczba wątków: 0
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
Dobra, tyle jesli chodzi o mnie narazie. Egzaminy mam, a zamiast tego daje sie wciagac w dyskusje polityczne  Wracam uczyc sie portugalskiego. Niemniej dziekuje za poruszone watpliwosci, i zycze powodzenia osobom broniacym osob takich jak Michnik i Kuron. Bywaja jednak w tym kraju ludzie wielcy, nie dajmy sie omamic wladzy!
Do zobaczenia na kolejnym Dniu Demokracji. I oby zjawili sie na nim goscie, ktorzy wszystkich zadowola. Ja oczywiscie z checia takowych zaprosze  (no o ile nie beda chcieli przyjsc tylko po to, zeby pamiec o tamtych czasach niszczyc, na imprezie poswieconej jej celebrowaniu..)
Oczywiscie wpadne jeszcze w ktoryms momencie i zapodam linka do listy gosci, jak obiecalem
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Marcin Mycielski
organizator nieszczesnego Dnia Demokracji 2007, dalej ze swojej pracy dumny
[ Dodano: 7 Czerwiec 2007, 17:02 ]
Coz, jesli chodzi o kaczmarski.art.pl to szukalem tylko w "Imperezach" na stronie glownej, tam Cie niestety nie bylo. Niemniej zaluje, majac nadzieje ze jeszcze bede mial okazje Cie uslyszec, jesli rzeczywiscie taki z Ciebie utalentowany wykonawca piosenek JK (to nie sarkazm).
Jesli chodzi Elizo o 'zrodla'.. - moimi sa Tadeusz Mazowiecki, Bronislaw Geremek czy Wladek Frasyniuk, z ktorymi od lat wspolpracuje. Nie wiem, czy Tobie mowia cos te nazwiska..
Pozdrawiam niemniej serdecznie
M
[i][size=67]Widzę kształt rzeczy w ich sensie istotnym
I to mnie czyni wielkim oraz jednokrotnym[/size][/i]
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
myciel napisał(a):Rozumiem, jesli je skrytykujesz, dziwi mnie ze palasz do niego taka pogarda (jesli nie nienawiscia). Chocby z szacunku dla JK moglbys sie powstrzymac przed takim traktowaniem bliskich mu (a de facto jego) pogladow i srodowiska.. Zaraz, zaraz, spokojnie! MOże już nie galopuj tak daleko i nie wmawiaj mi nienawiści do środowiska politycznego bliskiego JK. Ludźmi z dawnej UD potem UW nie gardzę i nie nienawidzę ich. Owszem, śmieszy mnie a momentami napawa poczuciem niesmaku inicjatywa LiD. Uważam, ze jest rzeczą wręcz gorszącą, aby tak znakomici ludzie, jak Geremek dawali swoją twarz inicjatywie z góry skazanej na fiasko, inicjatywie obliczonej wyłącznie na polityczną reanimację politycznych bankrutów. Uważam także - to już uwaga odnosząca się do przeszłości - że było aktem nieprzemyślanego politycznego cwaniactwa wystąpienie UW z koalicji z AWS (rząd Buzka). To mam za złe tym ludziom z obecnej Partii Demokratycznej. O SLD i jego liderach nie chcę się rozwodzić. Rzeczywiście gardzę Kaliszem, kiedy mówi, jak to ŚMY w 1989 roku walczyli. Kalisz, okazuje się, walczył w jednym szeregu z Geremkiem i Michnikiem a także być może z Gwiazdą czy Czumą o wolną Polskę. Gardzę Kwachem, kiedy próbuje wpisać się w tradycję opozycji niepodległościowej.
Gardzę takimi postawami, bo wiem, że w 1989 roku i przed 1989 rokiem Kalisz i Kwach robili kariery w PZPR a opozycja gniła w pierdlach. NIe! W 1989 r Kalisz i Kwach nie byli po tej samej stronie, co Michnik, Wałęsa, Mazowiecki czy Geremek. Oni siedzieli po dwóch różnych stronach stołu.
Dziwię się też Geremkom, Michnikom i Frasyniukom, że sprzyjali i sprzyjają rozmyciu granic, sprzyjają zacieraniu oczywistych i ważnych różnic. Przez 18 lat "GW" pod wodzą Adama Michnika zatarciu granic sprzyjała. Teraz LiD jest ucieleśnieniem romycia granic "kto tu, kto tam". W jednym szeregu idą pzprowscy karierowicze i byli opozycjoniści.
myciel napisał(a):Chocby z szacunku dla JK moglbys sie powstrzymac przed takim traktowaniem bliskich mu (a de facto jego) pogladow i srodowiska.. Widzisz, zaczynasz się posługiwać Jackiem, żeby obronić formację i inicjatywę, z którą Ci po drodze. Uciekasz się do "szacunku dla Jacka" żeby sugerować, że poparcie dla Twojej Formacji jest prostą konsekwencją szacunku dla Jacka. "Jeśli szanujesz Jacka to znaczy, że popierasz LiD. Jeśli lidu nie popierasz, znaczy się pogradzasz także Jackiem".
Otóż ja się z takim stawianiem sprawy nie zgadzam. J
myciel napisał(a):Z calym szacunkiem dla jego talentu i intelektu, ale wspieranie sie Ziemkiewiczem jako argument anty-Michnikowy jest dla mnie jak wspieranie sie Lepperem jako argument przeciwko Balcerowiczowi  Jeśli uważasz, że można jakkolwiek, jakkolwiek - powtarzam - przyrównać Leppera do Balecerowicza to ja mogę powiedzieć Ci tylko jedno: nie mamy w tym temacie o czym rozmawiać.
myciel napisał(a):Ostatni raz rozmawialiśmy dłużej, gdy wybuchła sprawa Rywina i rozpoczęły się jadowite ataki na "Gazetę". Jacek, bardzo już chory, zatelefonował i powiedział: "Adam, pamiętajcie, że jestem z wami i po waszej stronie. Gdyby trzeba było - dysponuj moim nazwiskiem". I jeszcze powtórzył: - Pamiętaj. Tak, pamiętam ten tekst. Pamiętam, że tuż po lekturze miałem uczucie wielkiego niesmaku. Że też Michnik nie mógł się powstrzymać, przed uwiarygadnianiem się podczas afery za pomocą poparcia zmarłego właśnie Jacka. Pamiętajmy, że wówczas, gdy ten tekst AM pisał, przesłuchania komisji śledczej transmitowała cała polska. W maju 2004 przesłuchiwano samego Michnika (długo będę pamiętał tą arogancję, tą butę, to flejtuchowate chamstwo Michnika, ten obrzydliwy cynizm, jak prezentował podczas wystąpienia przed Komisją też będę).
Luter napisał(a):Piszesz, Pawle, że afera Rywina skompromitowała Michnika. Dlaczego tak uważasz? Lutrze, ja już napisałem, że w kwestii Michnika najcelniej i przy 100%moim poparciu wypowiedział się Ziemkiewicz. Przeczytaj jego książkę - będziesz wiedział.
Od siebie mogę dodać, że idiotyczną kompromitacją Michnika było uciekanie z kraju, chowanie się gdzieś na Kanarach i udawanie śmiertelnie chorego, piszącego testament Napoleona. Idotyczne było to dlatego, ze, jak pamiętamy, przyłapano Michnika na wódce z Urbanem w jakieś warszawskiej knajpie. Wyglądał zdrowo i różowiutko - tak samo, jak na DD.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 126
Liczba wątków: 8
Dołączył: Jan 2007
Reputacja:
0
Mycielu,
Organizowanie imprezy pod tytułem 'Dzień demokracji' jest godne pochwały i nikt z tego powodu nie robi Ci pretensji. Problem polega na tym, że jak się okazało, z dziwnych powodów na imprezie tej można było znaleźć przedstawicieli jedynie jednego ugrupowania/ruchu politycznego, które po części kojarzy się mi, a myślę że nie tylko mi, z ludźmi z którymi trzeba było o demokrację walczyć, którzy reprezentowali to, co było bardzo złe w naszym życiu społecznym i politycznym, oraz po części z ludźmi, bez wątpienia niegdyś zasłużonymi dla wywalczenia demokracji, ale niestety już od wielu lat wykazującymi brak właściwych instynktów politycznych, a przede wszystkim przez swoje dzisiejsze alianse dezawuującymi wcześniejsze bezsporne dokonania własne i pewien etos, któremu kiedyś zdawali się być wierni.
Impreza, w takiej postaci, ze święta wywalczenia demokracji przerodziła się w imprezę propagandową formacji, która naprawdę stała w tamtych czasach po drugiej stronie barykady - to oni reprezentowali siły antydemokratyczne - a która teraz próbuje zawłaszczać dla własnych politycznych celów hasło demokracja. Kto jak kto, ale ta formacja ze względów historycznych ma najmniejsze prawo do ferowania hasłem demokracja.
Życzę Ci, abyś w przyszłości osiągał sukcesy w dalszych działaniach organizatorskich i aby kolejna impreza pod tytułem "Dzień demokracji" nie kojarzyła się ponownie z określeniem 'Dzień manipulacji".
Pozdrawiam
tjk
Liczba postów: 954
Liczba wątków: 42
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
myciel napisał(a):(zreszta czlonkowstwo w KoLibrze, swego rodzaju PISowskiej bojowce, ke?
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
eliza napisał(a):W zdumienie wprawiły mnie posty, niektórych forumowiczów, np. Lutra,
że sie nic nie stało i że przecież nikt nie wykorzystał piosenek Jacka do swoich celów. Elizo, środowisko UW jest światopoglądowo bliskie Kaczmarskiemu. Dlatego tez i Luter ma te poglądy. myciel napisał(a):nie, nie byla to impreza 'popijajacych piwo komuchow'. Przedstawiciele 'drugiej strony' Okraglego Stolu byli zaproszeni specjalnie, zeby stworzyc kontrast dla wspomnien Solidarnosciowcow
No nieee, kolego. NIe leć w kulki, z łaski swojej. Kwach, Olejniczak itp to sa twarze LiDu - tak samo, jak Geremek czy Onyszkiewicz. I dlatego tam byli zaproszeni! NIe dla kontrastu, ale dla uzupełnienia.
myciel napisał(a):Dumny jestem z tego, ze za sprawa tej imprezy tworczosc Jacka dotarla (i zostala doceniona) do kolejnego grona odbiorcow. (tutaj odnosze sie tez do wypowiedzi Pawla, ktory tak tego wystepu zaluje) tak! Żałuję!
Żałuję zwłaszcza, jak wspomnę rubaszny śmiech Kalisza i Michnika w trakcie kilku piosenek.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 4,748
Liczba wątków: 613
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
myciel napisał(a):jesli chodzi o kaczmarski.art.pl to szukalem tylko w "Imperezach" na stronie glownej, tam Cie niestety nie bylo Kiepsko szukałeś w takim razie, z tego co pamiętam Eliza się tam pojawiała  Choćby tutaj (na samym dole). To tak w kwestii formalnej, bo przeciw koncertom TŁCh nic nie mam
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
eliza napisał(a):14-letnia Eliza Banasik z Gdańska,
która "Murów" dla Kwaśniewskiego i Kalisza napewno nie zaśpiewa. No widzisz, Elizo. A Kaczmarski śpiewał również dla Kwaśniewskiego i Millera. Drobna różnica między Nim a Wami polega na tym, że to były Jego własne, autorskie utwory. On jeden miał prawo (choć z tego prawa nie korzystał) wyrażać pogląd dla kogo one są. Wy takiego prawa nie macie. Wy macie obowiązek czuć się zaszczyceni, że wykonujecie utwory Kaczmarskiego. To wszystko. Zalecam zatem więcej pokory w tej materii. Skoro Twoim zdaniem Paweł jest wielki, to bierz z niego przykład.
Artur napisał(a):Te wiersze należą do wszystkich chcących czytać / słuchać. Nie mamy prawa tego osądzać, czy mają prawo do tego czy nie. Dokładnie tak! Każdy ma prawo słuchać utworów Kaczmarskiego tak samo jak każdy ma prawo uczyć się snów filozofów, słuchać Verdiego czy czytać Pismo Święte.
Jednocześnie wiersze te należą do Jacka Kaczmarskiego i tylko do niego.
Paweł Konopacki napisał(a):W maju 2004 przesłuchiwano samego Michnika Pawle, Michnika przesłuchiwano w 2003 roku.
I na koniec kilka słów nie będących bezpośrednim komentarzem wypowiedzi innych.
Zgadzam się całkowicie ze zdaniami wyrażonymi przez tjk i Artura.
Zupełnie bowiem czym innym jest zdanie nt. imprezy, o której mowa - chodzi w szczególności o uprawianie agitki politycznej pod szczytnym płaszczykiem święta demokracji - a czymś zupełnie innym jest kwestia kto ma moralne prawo do słuchania piosenek JK. Ja napisałem, że było w porządku, bo piosenki Kaczmarskiego wykonywane przez TŁCh nie zostały wmanipulowane w żadną agitkę polityczną. I to jest, moim zdaniem, w tym temacie ważne. Natomiast teksty sugerujące, że Kwaśniewski i Kalisz nie mają prawa słuchać piosenek Kaczmarskiego mogę tylko zabić śmiechem.
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 264
Dołączył: Oct 2017
Reputacja:
2
ann napisał(a):Kiepsko szukałeś w takim razie, z tego co pamiętam Eliza się tam pojawiała Choćby tutaj (na samym dole). I ten sam koncert był na stronie głównej w ogłoszeniach.
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Elizo, środowisko UW jest światopoglądowo bliskie Kaczmarskiemu. Dlatego tez i Luter ma te poglądy. Pawle, byłbym wdzięczny gdybyś sobie darował wyjaśnianie moich motywacji.
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):Elizo, środowisko UW jest światopoglądowo bliskie Kaczmarskiemu. Dlatego tez i Luter ma te poglądy. :/
Pawle - dyskusje w takim stylu racz prowadzić w Karczmie, do której tak gorliwie zapraszałeś ostatnio innych użytkowników :agent:
Zeratul
edit: Dla ścisłości - pomimo pewnej "odległości czasowej" (drobne problemy z netem) - nasza rzadka zgodność w jakiejś sprawie powinna być tym bardziej symptomatyczna
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 935
Liczba wątków: 18
Dołączył: May 2006
Reputacja:
1
myciel napisał(a):tak Ziemkiewicz celuje (i niestety trafia, jak widac w tej dyskusji) do wyzszych. Zgadnij dlaczego trafia do tych wyższych, a Lepper nie. Czyżby chodziło o różnicę w tuszy albo cerze? Może jednak to trafność i logika argumentów tych dwóch osób ma znaczenie...
myciel napisał(a):Janina Paradowska. :rotfl:
Luter napisał(a):Wy takiego prawa nie macie. Niemniej Eliza ma prawo decydować, dla kogo chce śpiewać. Czy to będą teksty JK, jej własne czy czyjekolwiek.
A strażak także był Sam
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
piotrek napisał(a):Niemniej Eliza ma prawo decydować, dla kogo chce śpiewać. Czy to będą teksty JK, jej własne czy czyjekolwiek. Oczywiście, ale nie ma prawa nikogo za to samo karcić.
Kaczmarski śpiewał na przykład w więzieniu, dla przestępców z wysokimi wyrokami. Czy to też oburzające?
Liczba postów: 935
Liczba wątków: 18
Dołączył: May 2006
Reputacja:
1
Luter napisał(a):Oczywiście, ale nie ma prawa nikogo za to samo karcić Karcić może i nie, wyrażać niesmak - moim zdaniem ma.
Luter napisał(a):Kaczmarski śpiewał na przykład w więzieniu, dla przestępców z wysokimi wyrokami. Czy to też oburzające? O, to porównanie z Kaliszami itp. mi się podoba.
Tyle że ci uwięzieni przynajmniej są oficjalnie napiętnowani, a ci tworzący pół LiDu kreują się na bohaterów bez skazy.
Co nie zmienia faktu, że Kaczmarski miał prawo dobierać sobie publiczność i Eliza też ma to prawo.
A strażak także był Sam
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
piotrek napisał(a):Co nie zmienia faktu, że Kaczmarski miał prawo dobierać sobie publiczność Ale nie robił tego. Sztuka nie podlega reglamentacji.
Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Nie chciałam specjalnie brać udział w tej dyskusji, ale wybaczcie. dla różnej publiczności się grywa i śpiewa, dla miłośników twórczości przedstawianej, i dla takich którzy się zjawili na imprezie bądź koncercie w innych celach (np. Koncert wspólny z Habbakukiem w Filharmonii Częstochowskiej). Sama nie raz śpiewałam do tak zwanego 'kotleta' i trzeba być zadowolonym z tego że się śpiewało, że ktoś posłuchaj i komuś się spodobało. Występ 4.06 moim zdaniem był udany, to że niektórzy goście łazili z karkówką nie znaczy że lekceważyli wykonawców (zapewne byli głodni  ) i także pewnie sądzili że impreza ma charakter 'luźny' to jaki impreza ma charakter zależy od organizatorów, nie od wykonawców, którzy powinni się dostosować jak już w takiej sytuacji się znajdują.
"Chude Dziecko"
Liczba postów: 4,800
Liczba wątków: 90
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
Luter napisał(a):No widzisz, Elizo. A Kaczmarski śpiewał również dla Kwaśniewskiego i Millera. Mury im śpiewał? Zbroję może też? Jeżeli tak, to przykre.
Liczba postów: 6,122
Liczba wątków: 99
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Jaśko napisał(a):Mury im śpiewał? Zbroję może też? Jeżeli tak, to przykre. Nie wiem czy konkretnie obydwie te piosenki śpiewał, ale niemal na pewno tak, bo to był koncert okolicznościowy na iluśtam lecie SZSP czy czegoś takiego.
No widzisz, ja nie uważam, że to przykre. Jeśli ktoś do kogoś mógłby mieć o to pretensje to raczej zwolennicy Kwaśniewskiego i Millera, że ci chcieli słuchać piosenek dysydenta.
[ Dodano: 7 Czerwiec 2007, 19:57 ]
Widzisz, Jaśko, zupełnie inaczej byłoby gdyby JK dostosowywał repertuar do nich, pisząc na tę okoliczność jakieś sprzyjające im utwory. A przecież Kaczmar był sobą, śpiewał po prostu swoje pieśni.
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
eliza napisał(a):Pawle, jesteś wielki!!! Bez przesady, jakieś metr osiemdziesiąt.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Liczba postów: 79
Liczba wątków: 4
Dołączył: Dec 2006
Reputacja:
0
Lutrze, nie stwierdziłam nigdzie, że dla takiej publiczności ( Kwaśniewski, Kalisz) nie można śpiewać takich utworów, oczywiście można, ale budzi we mnie to niesmak. Wybacz, ale dla mnie jest to coś w rodzaju rzucania pereł przed świnie.
Właśnie Jacek mógł śpiewać swoje utwory wszędzie tam gdzie tylko chciał i dla kogo chciał, bo były jego i były wyjątkowe i te prawo przysługiwało tylko jemu. My ,którzy wykonujemy jego twórczość , musimy podchodzić do tego z całym szacunkiem odpowiednim do jego twórczości. Jak już pisałam nie mam żadnych pretensji do Pawła, który to wykonał przed tą publicznością, moim zdaniem został wmanewrowany w całą tą sytuacje. Będę się jednak upierała, że tego rodzaju utwory nie są należycie odbierane w takich warunkach i przez taką publiczność ( myślę o części tam obecnych)
Lutrze, z całym szacunkiem do Twojej osoby chciałabym żebyś zechciał przmyśleć i odnieść się do tego czy lepszym gronem słuchaczy piosenek JK są zasłuchani jego fani w niewielkiej sali lub stoczniowcy i robotnicy biorący udział kiedyś w przemianach w naszej ojczyźnie, czy też rozbawione towarzystwo byłych działaczy PZPR na pikniku.
Eliza
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):Pawle - dyskusje w takim stylu racz prowadzić w Karczmie, do której tak gorliwie zapraszałeś ostatnio innych użytkowników :agent: W jakim stylu, przepraszam? Napisałem tylko to, co uważam. Odniosłem się bezpośrednio do uwagi elizy formułując swój poglądna temat tej uwagi pogląd.
Jeśli chcesz powiedzieć Zeratulu, że oto w części oficjalnej Forum mamy od teraz pisać tylko miło zaś tylko w Karczmie można pisać szczerze to, wybacz, nie dostosuję sie do tej reguły.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 79
Liczba wątków: 4
Dołączył: Dec 2006
Reputacja:
0
Kuba, daj spokój , staraj się też być wielki duchem jak Paweł w tej sytuacji
Pozdrawiam mojego ulubionego pianiste  )
Eliza
Liczba postów: 3,654
Liczba wątków: 18
Dołączył: Dec 2007
Reputacja:
1
eliza napisał(a):czy lepszym gronem słuchaczy piosenek JK są zasłuchani jego fani w niewielkiej sali lub stoczniowcy i robotnicy Ja uważam,że jeszcze lepsi są humaniści,filozofowie,artyści. Dobrze wiedzieć co się słucha. Ja niestety nie należę do żadnej z ww. grup i jest mi wstyd,że często nie rozumiem,nie dostrzegam niuansów,na które są wyczuleni ludzie z odpowiednim przygotowaniem. Moim zdaniem trzeba się pogodzić,że śpiewanie Prośby,Murów czy Świadectwa,choć jest ważne dla pewnych grup i dla zrozumienia twórczości JK,to na pewno nie jest hmm najwłaściwsze przy wymienianiu jego najpiękniejszych utworów...
A jeżeli chodzi o Mury - jest to świetna piosenka dla Kwaśniewskiego i Kalisza.
Liczba postów: 880
Liczba wątków: 22
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
eliza napisał(a):czy lepszym gronem słuchaczy piosenek JK są zasłuchani jego fani w niewielkiej sali lub stoczniowcy i robotnicy biorący udział kiedyś w przemianach w naszej ojczyźnie, czy też rozbawione towarzystwo byłych działaczy PZPR na pikniku. Krytykując jednych przesadnie i niepotrzebnie bronisz drugich. Gdyby stoczniowców nie sadzać w jakiejś salce tylko dać kawałek trawnika i karkówkę to zachowywali by się tak samo.
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
A tak nawiasem mówiąc: graliśmy trochę dla środowisk związanych z "Solidarnością" - tą aktualną, tą, która jest znów związkiem zawodowym. Odbiór był zazwyczaj dobry, albo bardzo dobry. Ludzie ci - obecni działacze związkowi, byli uczestnicy niepodległościowej opozycji - w większości podchodzą z wielkim szacunkiem do tych piosenek JK, które znają. ten szacunek wyraża się na rozmaite sposoby.
Graliśmy w Muzeum Historii Miasta Warszawy albo dla Stowarzyszenia Wolnego Słowa. To były także imprezy luźniejsze - był stół, żarcie, wino. I nikt nie biegał przed sceną z bigosem w dłoni. Po prostu! Nie biegał! Bo to - śmiejcie się, jeśli chcecie - są po prostu inni ludzie.
Goście, jeśli nie chcieli słuchać, taktownie tylnymi rzędami wymykali się do części gastronomicznej - żeby zainrteresowanym nie przeszkadzac w odbiorze. Zresztą tych nie zaineresowanych zazwyczaj bywała garstka.
Ja osobiście występ na ochodach powstania NSZZ 'Solidarność" Region Mazowsze, albo występ dla górników w kopalni "Zofiówka", albo dla SWS - traktowałem i traktuję jako wielkie wyróżnienie, wielki dar dany mi od losu. Mam bowiem szansę zobaczyć, uścisnąć dłoń ludziom, bez których nie byłbym tym, kim jestem a "moja bezbronna ojczyzna" nie byłaby w tej chwili dziejowej, w której jest.
Oczywiście, bez Kwaśniewskiego, Kiszczaka, Kalisza albo Borowskiego - "moja bezbronna ojczyzna" pewnie tez nie byłaby w tym miejscu, w którym jest. Jednak śmiem twierdzić, że bez nich, moja ojczyzna byłaby już dużo dalej, na daleko bardzoej zaawansowanym etapie rozowoju, daleko bardziej byłaby obywatelska i demokratyczna.
Oczywiście, podczas Dni Demokracji też widziałem legendarnych ludzi - bojowników ludzi (Geremek, Onyszkiewicz, Frasyniuk). Tyle, że oni gdzieś się pogubili. Walczyli i za to im cześć. A potem doszli do wniosku, że po drodze im z ludźmi, którzy siedzieli po przeciwnej stronie Okrągłego Stołu. Doszli do wniosku, że Generał to uczciwy człowiek a młody pzprowski karierowicz Kwaśniewski to osoba otwarta, zaangazowana w ideę demokratyzacji życia, osoba o szerokich horyzontach intelektualnych. Doszli tez do wniosku , że po drodze im z tymi, którzy próbują sie podczepić pod tradycję niepodległościowej, solidarnościowej walki. I za to, że do takich wniosków doszli, ja ich nie poważam.
Poza tym, przy całym politycznym kolorycie imprez organizaowanych przez 'Solidarność", mają one zazwyczaj - przynajmniej w części oficjalnej - przebieg niezwykle spokojny, zorganizowany, kulturalny. To nie są wiece. I osobiście nie spotkałem się do tej pory, aby na którejś z nich zaproszeni goście wykrzykiwali głupawe dowcipy o swoich politycznych konkurentach.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 2,212
Liczba wątków: 11
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
Luter napisał(a):]Kaczmarski śpiewał na przykład w więzieniu, dla przestępców z wysokimi wyrokami. Pozostaje mieć nadzieję, że przyszłoroczna impreza z piosenkami JK odbędzie się własnie w takim miejscu i okolicznościach, czego LiDowi z całego serca życzę.
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
lc napisał(a):Pozostaje mieć nadzieję, że przyszłoroczna impreza z piosenkami JK odbędzie się własnie w takim miejscu i okolicznościach, czego LiDowi z całego serca życzę. :rotfl:
Kiedy podczas Dni Demokracji Kwaśniewski stwierdził - niby żartem - że z relacji więzionych przez komunistów działaczy opozycji wynika, ze w więzieniu wcale nie jest tak źle to sobie pomyślałem, że być może niebawem były prezydent będzie miał szansę zweryfikować więzienne opowieści swoich kolegów o solidarnościowym rodowodzie.
Może wówczas Jola będzie prowadzić instruktażowe programy, jak elegancko zapakować paczkę osadzonemu w kryminale mężowi?
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2007
Reputacja:
0
Paweł Konopacki napisał(a):I nikt nie biegał przed sceną z bigosem w dłoni. Po prostu! Bo jak wiesz, to nie tylko poglady polityczne, polityczna przeszlosc, przynaleznosc partyjana, a odrobina kultury wymaga takiego a nie innego zachowania. Znajac Jacka Kaczmarskiego w Waszym wykonaniu, jestem pewna (mimo, ze na koncercie nie bylam), ze zagraliscie dobrze ze strata dla tych z kotletami i bigosem. Rozumiem doskonale, ze jestes 'zniesmaczony', ale jak napisalam to strata dla tych od 'bigosu' - dla Ciebie moze tylko cos do przemyslenia na przyszlosc.
EDIT - literowki
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Liczba postów: 1,532
Liczba wątków: 163
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):Bez przesady, jakieś metr osiemdziesiąt.
189cm dokładnie
"Chude Dziecko"
|