05-20-2007, 06:40 PM
(partycja) BO JEST!
Tylko czyje to tak na prawdę zdanie?
Tylko czyje to tak na prawdę zdanie?
"Chude Dziecko"
20.05.2007 - Kraków, Program "Dance Macabre"
|
05-20-2007, 06:46 PM
berseis13 napisał(a):(partycja) BO JEST!Nie uprzedzajmy faktów. Dajmy się wypowiedzieć autorce wypowiedzi na temat koncertu. Chwilowo faktycznie recenzja składa się tylko z fatalnej oceny, której Patrycja nie uzasadniła. Ale myślę, że jednak o uzasadnienie się pokusi.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
05-20-2007, 09:25 PM
partycja napisał(a):Spektakl Dance Macabre jest zły. Po prostu zły. Z kaleczenia Herberta po prostu się śmiałam - teraz czuję się obrzygana artystycznie.Piwo, Bo kwestią wielkiej jest odwagi W lustrze obojętnego światła Zobaczyć się bezbronnym, nagim - Istotą w istot rojowisku; Otwartą ręką przyjąć zakład O zawsze bezlitosną przyszłość.
05-20-2007, 09:33 PM
Paweł Konopacki napisał(a):Ale właściwie dlaczego Dance Macabre jest zły? Paweł Konopacki napisał(a):Dlaczego p. Dominika jest Twoim zdaniem makabrycznie fatalną kompozytorką?Moim skromnym zdaniem, jeśli ktoś zabiera się za umuzycznianie wierszy Jacka Kaczmarskiego i Herberta, to powinien postawić tekst na pierwszym miejscu - nie na trzecim (za muzyką oraz niezrozumiałą mimiką śpiewającej pani). Pawle, jeśli nie rozumiesz o co mi chodzi, proponuję posłuchać kompozycji TŁCh do "Łazienek", "Mruczanki" lub genialnej "Piosenki o szeleście" - to są piękne, mądre interpretacje. Dance Macabre p. Świątek to wg. mnie bezmyślne napierdalanie w instrumenty bez względu na to, o czym jest aktualnie wykonywany wiersz.
śni inny byt jurajski gad
05-20-2007, 11:28 PM
partycja napisał(a):Pawle, jeśli nie rozumiesz o co mi chodzi, proponuję posłuchać kompozycji TŁCh do "Łazienek", "Mruczanki" lub genialnej "Piosenki o szeleście" - to są piękne, mądre interpretacje. Dance Macabre p. Świątek to wg. mnie bezmyślne napierdalanie w instrumenty bez względu na to, o czym jest aktualnie wykonywany wiersz.Myślałem, że po porstu pokusisz się o bardziej rzeczowe uzasadnienie swoich ocen. Nie pokusiłaś się. Trudno. pozdrawiam
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
05-21-2007, 01:26 AM
Paweł Konopacki napisał(a):Myślałem, że po porstu pokusisz się o bardziej rzeczowe uzasadnienie swoich ocen.Pawle, a Ty już oglądałeś ten spektakl?
05-21-2007, 06:13 AM
lc napisał(a):Jedyny wniosek z postu Lutra to taki, że lubi obrzygane. A fe!Leszku, ta wypowiedź była niepotrzebna. Zwłaszcza, że odowołujesz się w niej do takiej sfery lutrowej wrażliwości, która nie powinna być tematem publicznych forumowych żartów, uszczypliwości czy innego rodzaju ataków. Leszek, moim zdaniem, Twoja wyjątkowa pozycja na tym Forum polega na tym, że trzymasz się z dala od tekstów mściwych, płytkich czy prostacko wulgarnych. I za to, że z dala się od nich trzymasz - ja Cię szanuję. Nie zmieniaj się, Leszku! [ Dodano: 21 Maj 2007, 08:18 ] Luter napisał(a):między innymi za to, że miała odwagę napisać coś, za co nikt nie ma odwagi nawet piwa wirtualnego postawić.Wybacz Lutrze, ale moim zdaniem Patrycja nie wykazała się jakąś specjalną odwagą. Napisała swoją ocenę Dance Macabre. Ok! Takie jest jej zdanie na temat tego, co uszłyszała. Nie można mieć pretensji ani się oburzać na to, że komuś się nie podoba. Ale piwa ja osobiście Patrycji nie postawię. Nie postawię, bo brakuje mi uzasadnienia w jej poście oceniającym koncert. Po prostu ja, tak w istocie, wiem z tego, co Patrycja napisała, że Dance Macabre jest zły - bo jest zły. Potem się dowiaduję, że Dace Macabre jest zły, bo zdaniem Patrycji zespół napie..la w instrymenty a Dominika ma mimikę, która się Patrycji nie podoba. Wybacz, to trochę mało, jak na uzasadnienie kategorycznej oceny spektaklu.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
05-21-2007, 06:20 AM
Pawle, jakie rzeczowe argumenty masz na myśli? Nie jestem muzykiem, nie powiem Ci, które rozwiązania harmoniczne uważam za najbardziej chujowe. Oceniam z perspektywy widza, więc najbardziej rzeczowym kryterium jest dla mnie tzw. indywidualna wrażliwość na żenadę ( ).
Edyta napisał(a):Pawle, a Ty już oglądałeś ten spektakl?Właśnie. Co o nim myślisz? berseis13 napisał(a):Tylko czyje to tak na prawdę zdanie?Oczywiście nie tylko moje. Niestety taka już natura forumowego towarzystwa, że lepiej nic nie pisać niż napisać kolegom i koleżankom, że zrobili coś naprawdę gównianego. A szkoda. Może następnym razem lepiej by się zastanowili.
śni inny byt jurajski gad
05-21-2007, 06:23 AM
Edyta napisał(a):Pawle, a Ty już oglądałeś ten spektakl?Nie oglądałem tego spektaklu. Natomiast słyszałem kompozycje Dominiki w wersji zaaranżowanej tylko na jedną gitarę. Ponieważ nikt tu nie zmusza się to jakichś merytorycznych uzasadnień więc i ja powiem tylko tyle, że wiele umuzycznionych wierszy z Tunelu mnie osobiście się podoba. Uważam, że materiał, który zrealizowała żona Leszka jest w sensie kompozytorskim, muzycznym, najciekawszą próbą zaśpiewania piosenek z 'Tunelu", jaką znam. Było tych prób, jak wiemy, kilka, z czego najbardziej spektakularnie nieudaną jest "Tunel" Tabęckiego. [ Dodano: 21 Maj 2007, 08:26 ] partycja napisał(a):Pawle, jakie rzeczowe argumenty masz na myśli? Nie jestem muzykiem, nie powiem Ci, które rozwiązania harmoniczne uważam za najbardziej chujowe. Oceniam z perspektywy widza, więc najbardziej rzeczowym kryterium jest dla mnie tzw. indywidualna wrażliwość na żenadęDobrze, Patrycja, zostawmy to. Nie chcę, aby wyszło na to, ze własnie opowiedziałem się po stronie zwolennikow kompozycji z Dance Macabre i w związku z tym atakuję Cię publicznie. Choć jestem zwolennikiem tych komozycji to jednak nie chodziło mi o atak na Ciebie. pozdrawiam
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
05-21-2007, 06:32 AM
Paweł Konopacki napisał(a):Uważam, że materiał, który zrealizowała żona Leszka jest w sensie kompozytorskim, muzycznym, najciekawszą próbą zaśpiewania piosenek z 'Tunelu", jaką znam. Było tych prób, jak wiemy, kilka, z czego najbardziej spektakularnie nieudaną jest "Tunel" Tabęckiego.A ja uważam, że DM można postawić te same zarzuty co Tunelowi Tabęckiego (czyli: muzyka sobie gra, artyści sobie śpiewają, a gdzie jest, kuźwa, Jacek?). Z tą różnicą, że w Tunelu sama muzyka była naprawdę fajna, natomiast kompozycje pani Świątek osiągają momentami taki poziom nijakości jak soundtracki polskich seriali obyczajowych.
śni inny byt jurajski gad
05-21-2007, 06:35 AM
partycja napisał(a):A ja uważam, że DM można postawić te same zarzuty co Tunelowi Tabęckiego (czyli: muzyka sobie gra, artyści sobie śpiewają, a gdzie jest, kuźwa, Jacek?)Wybacz, ale tu się wypowiedzieć nie mogę. Nie znam wersji "Tunelu" Dominiki innej, jak tylko ta, zaaranżowana na jedną giatrę.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
05-21-2007, 07:09 AM
:evil:
Radosna twórczość nocna trafiła na razie do HP (coby nikt nie marudził, że nie można pewnych spraw wyjaśnić): <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?t=4722">http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?t=4722</a><!-- m --> Jeśli temat "umrze", trafi na poczesne i właściwe sobie miejsce :agent: Pozdrawiam Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno; Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować, A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
05-21-2007, 07:25 AM
Tu dziennikarska relacja z "Salonu" poświęconego JK:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/39297.html">http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/39297.html</a><!-- m --> Pozdrawiam,
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.strefapiosenki.pl">www.strefapiosenki.pl</a><!-- w -->
05-21-2007, 09:27 AM
dwa słowa być może trochę ab ovo
słyszalność, łatwość odbioru tekstu zależy w ogromnym stopniu od tego jak dobrze się ten tekst, czy te teksty zna, i jest tak nawet wtedy kiedy na scenie siedzi tylko facet z gitarą, która w myśl forumowych dogmatów treści nie zagłusza, a jednak jeśli nie znamy tekstu to nawet wtedy naprawdę musimy się bardziej wysilać żeby go zrozumieć. po drugie przy tak licznym zespole kluczową rolę odgrywa akustyka, łatwo można zjebać występ przez słabe ustawienie nagłośnienia i wtedy również szukanie słów zabiera całą przyjemność z występu. Wreszcie z kompozycjami trzeba się osłuchać, pisałem kiedyś że mi przyzwyczajanie się do tak tutaj chwalonych łazienek łodzkiego tria [czy ciągle nieodmiennie trio?] zajęło trochę czasu, nie wierzę w kategoryczne oceny wygłaszane po jednym przesłuchaniu przez ludzi którzy na muzyce, jak twierdzą, się nie znają. tyle, pozdrawiam serdecznie k
"W tym bajorze, co z naszych czasów pozostanie
Lękam się, że po władzę sięgną chrześcijanie..."
05-21-2007, 09:32 AM
k. napisał(a):nie wierzę w kategoryczne oceny wygłaszane po jednym przesłuchaniu przez ludzi którzy na muzyce, jak twierdzą, się nie znają.Piwo. Na temat spektaklu się nie wypowiem - nie widziałem, nie słyszałem.
05-21-2007, 09:35 AM
Oczy i uszy więdną.
Nie mam nic przeciw krytykowaniu artystycznych poczynań innych osób z forum, jednak używanie określeń wulgarnych w słowie pisanym sugeruje, iż nie musi chodzić jedynie o konkretny spektakl, ale załatwiane przy okazji jakieś inne sprawy niemerytoryczne. Osobom, które mają problem ze znalezieniem słownictwa krytycznego wykraczającego poza polską łacinę, podsuwam kilka pomysłów rozszerzających słownictwo: nudny, nietrafiony, chybiony, źle wykonany, pozbawiony emocji, nieudany, pogubiony, bez pomysłu, bez myśli przewodniej, bez zgrania muzyki z tekstem, ze złymi aranżacjami, bez atmosfery, bez szacunku dla autorów, z nieudaną wycieczką stylistyczną, z brakiem pomysłu na całość, z niewłaściwym składem wykonawców, z nieudanymi kompozycjami, itp. itd. Wulgarność w słowie mówionym bywa często rezultatem spontanicznej emocji, w słowie pisanym o spontaniczności mowy być nie może. Pozdrawiam tjk
05-21-2007, 09:41 AM
partycja napisał(a):natomiast kompozycje pani Świątek osiągają momentami taki poziom nijakości jak soundtracki polskich seriali obyczajowych.Eee, bez przesady. Napisać melodię do serialu, którą w ciągu tygodnia będzie nucić pół Polski, to nie taka prosta sprawa. [ Dodano: 21 Maj 2007, 11:53 ] PMC napisał(a):Jasne. Gdyby partycja napisała, że spektakl jaki obejrzała w niedzielne przedpołudnie, był świetny, że jest pod wrażeniem wspanałej muzyki pasującej idealnie do wierszy Jacka, i że została wręcz porażona doskonałością kompozycji i wykonaniem piosenek, dostałaby pewnie nawet piwo od samego PMC, a i nikt nie zarzuciłby braku rzetelności w ocenie krakowskiego wydarzenia...partycja napisał(a):bezmyślne napierdalanie w instrumenty bez względu na to, o czym jest aktualnie wykonywany wiersz.Nie ma to jak rzeczowa recenzja
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres. Tu - nie grozi nic nam, Tu - niezmiennie jest...
05-21-2007, 10:04 AM
Kuba Mędrzycki napisał(a):Gdyby partycja napisała, że spektakl jaki obejrzała w niedzielne przedpołudnie, był świetny, że jest pod wrażeniem wspanałej muzyki pasującej idealnie do wierszy Jacka, i że została wręcz porażona doskonałością kompozycji i wykonaniem piosenek, dostałaby pewnie nawet piwo od samego PMC, a i nikt nie zarzuciłby braku rzetelności w ocenie krakowskiego wydarzenia...Gdyby Partycja napisała ostro, krytycznie, ba nawet miażdżąco - ale przy tym z polotem - dostałaby piwo i ode mnie. Nie ma to jak błyskotkiwy adwersarz. Wiesz dobrze, że jak przed laty opluwano mnie w różnych gazetach, potrafiłem docenić przeciwników (przypominam, jak załatwił mnie Gadzinowski czy Wołk Łaniewska - zrobili ze mnie kretyna ale jakże dowcipnie). A posty Partycji o Dominice są po prostu marne. Nic więcej.
05-21-2007, 10:11 AM
k. napisał(a):zajęło trochę czasu, nie wierzę w kategoryczne oceny wygłaszane po jednym przesłuchaniu przez ludzi którzy na muzyce, jak twierdzą, się nie znają.Brawo! [ Dodano: 21 Maj 2007, 12:24 ] Kuba Mędrzycki napisał(a):a i nikt nie zarzuciłby braku rzetelności w ocenie krakowskiego wydarzenia...Nikt Patrycji nie zarzuca braku rzetelności w ocenie. Tu w ogóle nie może być mowy o rzetelności. Bo niby na czym miałaby rzetelność polegać? Ja tylko wątpię mocno, czy bez pokuszenia się o rzeczowe uzasadnienie, wypada formułować tak kategoryczne oceny i refleksje, jak to uczyniła Patrycja. Ona pisze słowa mocne, bardzo mocne! Pisze o obrzyganiu, pisze o żenadzie, o napiedalaniu itp. Jednocześnie Patrycja sama przyznaje, że nie umie ocenić kompozycji w sposób fachowy. I ja tego braku umiejętności za złe jej nie mam. Ok, jak nie umie, to nie umie. Nie musi umieć! Tylko po co w takim razie ocenia, skoro wie, że ocenić nie umie? Jak ktoś nie umie śpiewać, to nie powinien wychodzić na scenę. Na podobnej zasadzie, jesli ktoś nie umie napisać sensowenej recenzji, to nie powinien publikować swoich refleksji. Inna sprawa, że bardzo dużo racji zawierają słowa jednego z użytkowników, który twierdzi, ze po jednorazowym wysłuchaniu tych kompozycji, wydają sie być po prostu niewiarygodne kategoryczne oceny formułowane przez osobę, która sama przyznaje się, że wielkiego teoretycznego pojęcia o muzyce nie posiada. Inna sprawa, ze maniera rzucania co rusz kurwami po Forum zaczyna być zaraźliwa. Niebardzo rozumiem, jaki to ma cel? Te kurwy mają podkreślać szczerość autora wypowiedzi, emocjonalny stosunek do wypowiadanych treści?
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
05-21-2007, 10:50 AM
lc napisał(a):A posty Partycji o Dominice są po prostu marne.Leszku, ale nie sposób jednak nie zauważyć, iż partycja nie wypowiedziała się niepochlebnie o możliwościach wokalnych Dominiki(co do których, nikt chyba nie ma najmniejszych wątpliwości), a o jej kompozycjach. Może i mało rzeczowo, ale napisała po prostu o swoich odczuciach po wysłuchaniu programu.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres. Tu - nie grozi nic nam, Tu - niezmiennie jest...
05-21-2007, 11:23 AM
patrycja napisał(a):Nikt Patrycji nie zarzuca braku rzetelności w ocenie. Tu w ogóle nie może być mowy o rzetelności. Bo niby na czym miałaby rzetelność polegać?No właśnie! Patrycja wyraziła swoje (względnie nie tylko swoje) zdanie na temat spektaklu. Opinia została wyrażona w sposób jasny, przejrzysty i ja nie dostrzegam konieczności dalszego uzasadniania jej ze strony Patrycji. patrycja napisał(a):Ja tylko wątpię mocno, czy bez pokuszenia się o rzeczowe uzasadnienie, wypada formułować tak kategoryczne oceny i refleksje, jak to uczyniła PatrycjaNo, ale jakby to rzeczowe uzasadnienie miałoby Twoim zdaniem wyglądać? Nie jest to przecież pierwsza tego rodzaju opinia, którą sformułowano na Forum pod adresem spektaklu Danse Macabre. poprostu napisał(a):Niestety pozostale osoby [oprócz PK/PV - przyp. Sz. S.] dla mnie byly duzym nieporozumieniem, muzyka skomponowana do tekstow Mistrza pasowala jak kwiatek do...Widocznie muzyka Pani Świątek u niektórych wywołuje skrajnie negatywne odczucia. U innych natomiast zdaje się nie wywoływać prawie żadnych: piotrek napisał(a):Pan recytujący, jak to pan recytujący. A skrzypce chwilami zbyt głośne, ale to chyba wina nagłośnienia. pkosela napisał(a):Ja, szczerze mówiąc, mam mieszane uczucia. Na pewno chciałbym posłuchać jeszcze raz, może wtedy wrażenia ułożyłyby się w coś, co byłoby łatwiej opisać... tmach napisał(a):Ogólnie podobało mi się. Choć jest kilka rzeczy, które raziły. Np. zbyt głośne partie skrzypiec momentami działały zagłuszajaco. Poza tym same superlatywy.Inna sprawa, że "recenzja" Patrycji nie może być, podobnie jak jakakolwiek inna opinia (nie spełniająca warunków o których poniżej), w żadnym wypadku miarodajna i przeczytanie jej nie może zastąpić pójścia na spektakl. W przypadku czyichś odczuć ważniejsze od nich samych jest często to, kto je wyraża. Ja na przykład byłem przekonany (zanim Patrycja obejrzała spektakl) o tym, że Jej ocena Danse Macabre będzie bardzo negatywna, co nie pozwala mi traktować zupełnie poważnie tej opinii i wolałbym sobie wyrobić na ten temat własne zdanie, to jest obejrzeć spektakl. Do takiego podejścia (nie tylko w tym przypadku zresztą) potrzebna jest wszakże pewna wiedza (ta wiedza!) na temat upodobań i uprzedzeń osoby recenzejącej i tego czy nasze gusta są zbieżne z gustami owej osoby. Dopiero posiadłszy tę wiedzę można, moim zdaniem, brać pod uwagę czyjąś opinię i może ona ewentualnie decydować czy współdecydować o tym czy coś się obejrzy, przeczyta czy posłucha.
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
05-21-2007, 11:38 AM
Kuba Mędrzycki napisał(a):Leszku, ale nie sposób jednak nie zauważyć, iż partycja nie wypowiedziała się niepochlebnie o możliwościach wokalnych Dominiki(co do których, nikt chyba nie ma najmniejszych wątpliwości), a o jej kompozycjach. Może i mało rzeczowo, ale napisała po prostu o swoich odczuciach po wysłuchaniu programu.Kuba, Ty chyba nie zrozumiałeś co napisałem. Zupełnie nie chodzi o to, czy P. pochwaliła czy zganiła - chodzi o to, jak to zrobiła. A zrobiła marnie. O swoich odczuciach też można napisać z polotem. Bo nie tyle ważne jest CO co JAK. Jeżeli nadal nie rozumiesz to dam Ci przykład. Śpiewam Kaczmarskiego Ja i śpiewa Paweł - no chyba jest jakościowa różnica, no nie? I to wiadmo w którą stronę Już jaśniej nie umiem...
05-21-2007, 11:47 AM
lc napisał(a):Bo nie tyle ważne jest CO co JAK.A bywa też i tak, że KTO. W końcu inaczej ocenia się kompozycje czy wypowiedzi własnej żony, kochanki, przyjaciela (względnie "przyjaciela") niż kogoś z kim nie jest się (aktualnie) blisko związanym. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że ten, zupełnie naturalny i zapewne nieunikniony, brak obiektywizmu poważnie rzutuje na przebieg dyskusji w niniejszym, a także pokrewnym wątku. Pozdrawiam serdecznie!
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
05-21-2007, 11:48 AM
lc napisał(a):Zupełnie nie chodzi o to, czy P. pochwaliła czy zganiła - chodzi o to, jak to zrobiła.Ależ ja także nie odniosłem się bezpośrednio do formy w jakiej partycja pozwiliła sobie skreślić tych kilka zdań na temat DM. lc napisał(a):Śpiewam Kaczmarskiego Ja i śpiewa Paweł - no chyba jest jakościowa różnica, no nie? I to wiadmo w którą stronęNo pewnie, że wiadomo. Taka na przykład Ofiara w Twoim wykonaniu jest fenomenalna!
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres. Tu - nie grozi nic nam, Tu - niezmiennie jest...
05-21-2007, 11:54 AM
Kuba Mędrzycki napisał(a):Taka na przykład Ofiara w Twoim wykonaniu jest fenomenalna!Też się z niej śmieję :rotfl:
05-21-2007, 12:10 PM
Szymon napisał(a):dalszego uzasadniania jej ze strony Patrycji.Szymonie, pisząc "dalszego uzasadniania" popełniasz nadużycie, które nie przystoi uczestnikowi olimpiady polonistycznej a więc osobie, która szczególną wagę winna przykładać do języka polskiego. Szymonie, nie ma "dalszego uzasadniania". Nie ma, bo opinia Patrycji wyrażona w pierszym poście w ogóle nie miała żadnego uzasadnienia. Potem dopiero, po mojej prośbie, Leszka poście i sugestii, Patrycja napisała, ze program jej sie nie podoba, bo można o nim powiedzieć to samo, co "Tunelu" Tabęckiego, bo muzyka sobie a tekst sobie, bo kurwa nie ma Jacka. Owszem, PÓŹNIEJ uzasadnienie jakieś tam było. Ale to później. Natomiast na początku nie było żadnej próby uzasadniania a zatem nie można mówić, że jest lub nie ma potrzeby "dalszego uzasadniania". Szymon napisał(a):No, ale jakby to rzeczowe uzasadnienie miałoby Twoim zdaniem wyglądać? Nie jest to przecież pierwsza tego rodzaju opinia, którą sformułowano na Forum pod adresem spektaklu Danse Macabre.Przepraszam, ale tak kategoryczna, tak brutalna, tak wulgarnie wyrażona opinia o DM pojawiła się po raz pierwszy. Pisanie o obrzyganiu, o kurwach, o napierdalaniu - tego wcześniej nie było. Tego zresztą nigdy nie powinno być - ale to inna sprawa. Po drugie, Szymonie, nie pytaj mnie o to, jak ma wyglądać rzeczowe uzasadnienie oceny wystawianej przez Patrycję. Uzasadnienie forumowanej oceny to jest problem oceniającego.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
05-21-2007, 12:26 PM
Lewis Carroll napisał(a):- Dolej sobie trochę więcej herbaty - powiedział życzliwie Marcowy Zając do Alicji.
05-21-2007, 12:26 PM
Paweł Konopacki napisał(a):Patrycja napisała, ze program jej sie nie podoba, bo można o nim powiedzieć to samo, co "Tunelu" Tabęckiego, bo muzyka sobie a tekst sobie, bo kurwa nie ma Jacka. Owszem, PÓŹNIEJ uzasadnienie jakieś tam było.Ja pisałem przecież posta, do którego byłeś łaskaw się odnieść jeszcze PÓŹNIEJ, dlatego też pierwsza część Twojego wywodu jest całkowicie pozbawiona sensu. Paweł Konopacki napisał(a):Natomiast na początku nie było żadnej próby uzasadniania a zatem nie można mówić, że jest lub nie ma potrzeby "dalszego uzasadniania".Pawle, to chyba nie ulega wątpliwości, że ja się odnosiłem także do tej "uzasadniającej" wypowiedzi Patrycji, nie widząc powodów dla pomijania jej, które Ty dla odmiany najwidoczniej dostrzegasz. Paweł Konopacki napisał(a):Pisanie o obrzyganiu, o kurwach, o napierdalaniu - tego wcześniej nie było. Tego zresztą nigdy nie powinno byćZgadzam się!
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować. [/i][/b] JK
05-21-2007, 01:11 PM
Szymon napisał(a):to chyba nie ulega wątpliwości, że ja się odnosiłem się także do tej "uzasadniającej" wypowiedzi PatrycjiAaa, jeśli nie ulega to co innego
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu - całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
05-21-2007, 03:29 PM
Szymon napisał(a):Patka pisała o kurwach?Paweł Konopacki napisał(a):Pisanie o obrzyganiu, o kurwach, o napierdalaniu - tego wcześniej nie było. Tego zresztą nigdy nie powinno byćZgadzam się! |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|